Witam serdecznie! Chciałbym założyć własną działalność gospodarczą lub dopisać
działalność do działalności moich rodziców ale o tym za chwilę. Sprawa dotyczy
handlu samochodami używanymi ściąganymi z Niemiec oraz rozbiórki ich na części
w celu sprzedaży poszczególnych elementów. W związku z chęcią zalegalizowania
przedwsięwzięcia mam do Państwa kilka pytań:
1. Czy jako absolwent szkoły średniej mogę liczyć na jakieś zwolnienia z
podatku lub zniżki w ZUS? Ile zapłacę za ZUS?
2. Czy do sprzedaży części używanych potrzebuję jakiegoś
zezwolenia/certyfikatu/licencji?
3. Czy do regulowania należności wobec US wystarczy umowa kupna sprzedaży auta
Niemieckiego? Czy potrzebuję faktur na sprowadzone samochody?
4. Jaką formę rozliczenia z US powinienem przyjąć przyjmując, że uzyskam obrót
w wysokości ok. 12 000zł miesięcznie a mój dochód będzie oscylował w granicach
4500 zł przed opodatkowaniem ale już po odliczeniu kosztów transportu ,
kosztów zakupu samochodów, opłat za telefon i ZUS.
5. Czy nie lepiej dopisywać dany obrót do księgi przychodów rodziców którzy
prowadzą działalność transportowo-handlową i prowadzić interes na ich konto?
6. Czy zajmując się rozbiórką aut pochodzących z Niemiec (wyrejestrowanych)
muszę mieć jakąś umowę z zakładem utylizacji odpadów? Chodzi o oleje,
akumulatory itp.
7. Muszę prowadzić szczegółową ewidencję posiadanych części tak jak to jest na
szrotach? Jak wygląda sprawa w przypadku takiego mini szrotu przydomowego?
8. Jak wygląda sprawa ryczałtu? Chcę za wszelką cenę uniknąć kasy fiskalnej...

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On Tue, 2 May 2006, transmaniak wrote:

> 1. Czy jako absolwent szkoły średniej mogę liczyć na jakieś zwolnienia z
> podatku lub zniżki w ZUS?

Nie. Natomiast jako osoba która w ciągu ostatnich 5 lat nie
prowadziła DG - już tak ;) (bycie absolwentem nie ma związku).

> 3. Czy do regulowania należności wobec US wystarczy umowa kupna sprzedaży auta
> Niemieckiego?

Standardowo się narażę: IMO umowa dowodem księgowym nie jest.
Mam na myśli to co ściśle prawnie rozumie się pod słowem "umowa":
to że się UMÓWIMY że coś mi sprzedasz (na piśmie) wcale nie dowodzi
że z umowy się wywiążesz (być może zapłacisz mi odszkodowanie ale
NIE sprzedasz i już).
IMO musi istnieć dowód wykonania umowy: ja tam bym preferował rachunek.
Ale systematycznie atakowany przez zwolenników umów ;) nie zaprzeczę
że nie wykluczam np. dowodu przekazania (wydania) lub zapłaty.
Wspartego umową jako odmianą "specyfikacji sprzedaży" :)

BTW: podstawą płacenia różnych podatków (akcyzy, VAT, PCC) są różne
podstawy: w jednych "kwota z umowy" (poniesiony wydatek) w innych
zaś "wartość rynkowa".

> Czy potrzebuję faktur na sprowadzone samochody?

"czy faktura wewnętrzna to faktura"?
Przy wewnątrzwspólnotowej dostawie środków transportu zdaje się
nabywca jest podatnikiem VAT: coś pokręciłem?

> 5. Czy nie lepiej dopisywać dany obrót do księgi przychodów rodziców którzy
> prowadzą działalność transportowo-handlową i prowadzić interes na ich konto?

a. Wtedy ONI odpowiadają za wszystko
b. przejrzyj archiwum pod kątem hasła "firmanctwo"...

> 8. Jak wygląda sprawa ryczałtu? Chcę za wszelką cenę uniknąć kasy fiskalnej...

Kasa fiskalna ma się nijak do ryczałtu, zero związku.
O konieczności posiadania kasy decyduje dokonywanie sprzedaży osobom
fizycznym (i rolnikom nie rozliczającym samodzielnie VAT).
Jak ktoś sprzedaje wyłącznie "innym firmom" to nie podpada pod
obowiązek posiadania kasy fiskalnej - i to jest wyznacznik.

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry