Jako, że moja skromna firma aktywnie sprzedaje wyroby do krajów Unii,
problem z potwierdzeniami dostaw pojawił się już w maju.

Mam to szczęście mieć bardzo dobrych i skrupulatnych doradców finansowych,
którzy prowadzą renomowane biuro rachunkowe.

Więc wracając do tematu w maju wymyśliłem coś takiego: skoro nie chcę płacić
za jakieś pisemne potwierdzenia dostawy (wysyłałem wtedy różnymi spedycjami)
a nasza ustawa mówiła o jakich kolwiek dokumentach potwierdzających tą
dostawę, więc drukowałem sobie specyfikację (właściwie kopię faktury) z
oświadczeniem klienta, że faktycznie otrzymał ten towar. Klient podpisywał
to i dokument wracał do mnie. Praktykowaliśmy to przez kilka miesięcy ale
moje biuro nie było 100% pewne, czy to wystarczy, więc wystosowali 2 pisma
do 2 różnych Urzędów Skarbowych o interpretację ustawy. Od obydwu przyszły
mydlane odpowiedzi, z których nic nie wynikało nowego. Jeden odpisał, że
może to być jakikolwiek dokument potwierdzający dostawę (czyli moj pomysł
też). Jednak....
było jakiś czas temu spotkanie, gdzie byli naczelnicy i pracownicy Urzędów
Skarbowych i wynikło z tego jednoznacznie, że:
Potwierdzenie dostawy (wysłanej 3. podmiotem) musi dostarczyć niezależny 3.
podmiot, czyli spedytor. Optymalnym rozwiązaniem jest jednak CMR podpisany
przez 3 strony, nadawcę, spedytora i odbiorcę. Jako, że miałem już
wykonanych ponad 20 dostaw za kwotę prawie 200 tys. zrobiło mi się ciepło.
Na szczęscie ostatnie kilka było już wysłane małym przewoźnikiem, który mi
zwracał CMR. Ale było jeszcze ponad 10 wysłanych 3 znanymi, dużymi
spedycjami. Po moich telefonach okazało się, że takich zgłoszeń jest bardzo
dużo. Dlatego spedycje wystawiają oświadczenia, że towar dotarł, a
sukcesywnie zbierają CMR i te dokumenty też później dostarczają.
Wystąpił jednak jeszcze jeden problem, na co zwrócili moją uwagę ludzie z
mojego Biura. Oświadcznia od spedycji były wystawione z datą wrześniową.
Dostawy były jednak w maju, czerwcu i lipcu. Więc teoretycznie, żeby
wszystko było 100% pewne, powinienem był zapłacić VAT + odestki za te kilka
miesięcy + korekta i od razu następną korektę o zwrot VATu. Było to
niemożliwe do wykonania więc udało mi się uzyskać od ww. spedycji te same
oświadczenia ale bez dat. Tym sposobem napisałem tylko na dole "otrzymano,
data - odpowiednia" i tyle. Narazie jestem zabezpieczony przed wszelkimi
ekscesami Urzędasów a i tak z czasem przyjdą oryginalne stare CMR i będzie
wszystko OK.

Tyle ode mnie. ;)


Konrad