eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Darmowe ogłoszenia a US
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 21. Data: 2006-09-19 11:52:49
    Temat: Re: Darmowe ogłoszenia a US
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 19 Sep 2006, Nixe wrote:

    > Jak ten przychód wygląda fizycznie? :)

    Wirtualnie wygląda.

    > Pytam poważnie, bo nie rozumiem dlaczego pozwalając komuś mieszkać u siebie,
    > tracę z tego tytułu pieniądze

    Ależ nie tracisz.
    Państwo chce podatku - i już.
    BTW: nie tylko u nas tak jest. Podobno w USA ichnie USy ścigają nieźle
    za nieopodatkowanie czynności "które ktoś mógłby wykonać odpłatnie",
    czyli np. piastowanie dziecka sąsiadce.
    Oczywiście skądś muszą mieć "namiar" :>

    >> bo liczy się realna wartość nieodpłatnego świadczenia
    >
    > Logicznie rzecz biorąc realna wartość_nieodpłatnego_, czyli darmowego
    > świadczenia = zero.

    Dlatego ustawa powołuje się na wartość "rynkową" - z którą KTOKOLWIEK
    w porównywalnych warunkach mógłby "dostać".

    > Jeśli coś jest za darmo, to znaczy, że nic nie kosztuje.

    Pod warunkiem że KAŻDY może wziąć za darmo!

    > * to nie o Tobie, lecz o przytaczanych przez Gotfryda przepisach prawnych

    Gotfryd też o tym wie i niniejszym poswiadcza :)

    pzdr, Gotrfryd


  • 22. Data: 2006-09-19 12:40:14
    Temat: Re: Darmowe ogłoszenia a US
    Od: Herbi <z...@o...pl>

    Dnia 19 wrz o godzinie 10:20, na pl.soc.prawo.podatki, Gotfryd Smolik
    news napisał(a):


    > jednak jeśli "każdy" może coś *kupić* a tylko *niektórzy* mogą
    > dostać za darmo (lub dostać taniej) bez związku z innymi przychodami,
    > to owszem - wszystko co poniżej jest w ustawie.

    OoO :)))
    Dosyć interesujące, w nawiązaniu do *oficjalnie* podanych cen przez
    producenta w cenniku, a rabatów, upustów ....
    Message-ID: <1abjgyx6ntu57$.dlg@onet.pl>
    Czy potrafisz odnieść się czy taka praktyka nie może nieść obowiązku
    zapłaty podatków przez producenta w wysokości jakby "bez rabatu"? No bo
    innym ludziom, odbiorcom sprzedaje po normalnej cenie ... :)))

    --
    Herbi
    19-09-2006 14:40:10


  • 23. Data: 2006-09-19 13:45:04
    Temat: Re: Darmowe ogłoszenia a US
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Nixe wrote:
    > W wiadomości <news:eenh3h$1ek$3@inews.gazeta.pl>
    > witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> pisze:
    >
    >> Zapytaj US w momencie kiedy zechcesz komuś bezpłatnie wynająć pokój w
    >> mieszkaniu.
    >
    > No i gdzie widzisz problem?
    > Chcesz powiedzieć, że US przyczepi się do mnie i każe zacząć płacić (co?
    > za co? ile? kto to wyliczy?), bo w jednym z pomieszczeń mieszka moja
    > znajoma/ciocia/kuzyn/kolega z wojska?
    > Weź mnie nie rozbawiaj.


    Ja cię nie rozbawiam, ty sobie lepiej do US zadzwoń to się zdziwisz.


  • 24. Data: 2006-09-19 13:47:11
    Temat: Re: Darmowe ogłoszenia a US
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Nixe wrote:
    > "t" <r...@o...pl> napisał
    >
    >> To są dochody ze świadczeń nieodpłatnyh.
    >> Przykładowo - gdy wynajmniesz komuś mieszkanie za kasę to masz przychód.
    >> Ale jeśli użyczysz to Ty masz przychód bo liczy się realna wartość
    >> nieodpłatnego świadczenia
    >> a on ma przychód bo zyskał tyle ile by Tobie płacił :)
    >
    > Jak ten przychód wygląda fizycznie? :)
    > Pytam poważnie, bo nie rozumiem dlaczego pozwalając komuś mieszkać u siebie,
    > tracę z tego tytułu pieniądze (pomijając, że tak rzekomo stanowi prawo, o
    > ile faktycznie w ten sposób należałoby je interpretować).
    >
    >> bo liczy się realna wartość nieodpłatnego świadczenia
    >
    > Logicznie rzecz biorąc realna wartość_nieodpłatnego_, czyli darmowego
    > świadczenia = zero.
    > Jeśli coś jest za darmo, to znaczy, że nic nie kosztuje. I wybitnym
    > debilizmem jest uznawać*, że jeśli ktoś inny za podobną usługę/świadczenie
    > bierze pieniądze, to znaczy, że wszyscy je biorą, a tym samym wszyscy
    > zmuszeni są płacić podatek.
    >
    > * to nie o Tobie, lecz o przytaczanych przez Gotfryda przepisach prawnych
    >
    > N.
    >

    O widzę, że mamy kolejnego kandydata co się chce z koniem, tfu US, kopać.


  • 25. Data: 2006-09-19 13:47:44
    Temat: Re: Darmowe ogłoszenia a US
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Nixe wrote:
    > "t" <r...@o...pl> napisał
    >
    >> Zgadzam się że to jest debilizm
    >
    > Ulżyło mi, bo sądziłam, ze tylko dla mnie ustawa ta brzmi to jak bredzenie
    > potłuczonego.
    >
    Ale obowiązuje.


  • 26. Data: 2006-09-19 13:50:53
    Temat: Re: Darmowe ogłoszenia a US
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Nixe wrote:
    >
    > Nie wiem, jak jest teraz. A jeśli zamelduję, to coś się zmienia?
    Nie
    > Zwykły przykład: przyjeżdża do mnie koleżanka na miesiąc - czy mamy z tytułu
    > jej zamieszkania u mnie płacić podatek?
    Tak.


    >
    > Wg przepisu owszem, ale realnie otrzymuje ZERO.
    I wirtualny dochód.


    > Czy nie jest paranoją, że musi od tego zera, które w świetle przepisów nie
    > jest zerem, zapłacić podatek?
    >
    A kogo to obchodzi w tym przypadku.
    Gadaj z kaczorami, to już jest polityka, a nie prawo.


  • 27. Data: 2006-09-19 20:27:03
    Temat: Re: Darmowe ogłoszenia a US
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 19 Sep 2006, Herbi wrote:

    >> jednak jeśli "każdy" może coś *kupić* a tylko *niektórzy* mogą
    >> dostać za darmo (lub dostać taniej) bez związku z innymi przychodami,
    [...]
    > OoO :)))
    > Dosyć interesujące, w nawiązaniu do *oficjalnie* podanych cen przez
    > producenta w cenniku, a rabatów, upustów ....

    Linią obrony IMO jest to co zostawiłem na końcu mojego cytatu,
    czyli twierdzenie o "innych przychodach". Opłaca się dać taniej
    akurat TEMU odbiorcy, bo z tego tytułu będę miał inne przychody
    (trzeba by przejrzeć czy nie powinny być z tego samego źródła
    przychodów - czyli jak z DG to DG, jak z najmu to również
    z najmu).

    > Message-ID: <1abjgyx6ntu57$.dlg@onet.pl>
    > Czy potrafisz odnieść się czy taka praktyka nie może nieść obowiązku
    > zapłaty podatków przez producenta w wysokości jakby "bez rabatu"?

    Ustawa o VAT np. zawiera wyraźną regulację i odpowiada "niekiedy
    tak". Jeśli zostanie udowodniona "niedopuszczalna praktyka" czy
    jak kto woli "nieuczciwa konkurencja", to o taki rabat nie wolno
    obniżyć podstawy opodatkowania, czyli VAT powinien być policzony
    bez tego rabatu (wyższy). Jak sądzę VAT "do odprowadzenia" - bo
    przyznam że ta regulacja wchodzi w paradę ministrowi finansów,
    który chyba nie przewidział że VAT może być liczony z czego
    innego niż netto lub brutto na f-rze :) (dokładniej: chyba
    nie ma zakazu ujmowania niedopuszczalnych opustów w podsumowaniach
    faktury, ale przyznam że nie sprawdzam bo powoli mam na dziś dość :)

    Przy dochodowym widzę pewien problem ze wskazaniem przepisu :]

    > No bo
    > innym ludziom, odbiorcom sprzedaje po normalnej cenie ... :)))

    Wniosek: odbiorca "uprzywilejowany" z innego powodu niż
    uznaje się za "prawnie uzasadniony" ma przychód :)
    (do opodatkowania!)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1