On Sat, 1 Aug 2009, cef wrote:

> Jarek wrote:
>
>> W pewnym sensie masz rację, tylko że dziwne jest dla mnie to w
>> sytuacji, jeżeli firmę rozlicza biuro rachunkowe i dostaje ono dwa wezwania
>> od
>> dwóch wspólników S.C.. Następnie jako "wystawca" błednej deklaracji, czyli
>> osoba z biura rachunkowego, idzie z oboma wezwaniami do US i tam dostaje
>> dwa
>> mandaty.
>
> Ale co w tym jest dziwnego?
> Myślałeś, że mandat będzie na biuro?

Dla porządku: jeśli błąd sprowadzał się np. do błędnego podsumowania
danych dostarczonych przez przedsiębiorcę, to taka sytuacja jest
możliwa, a sądząc z opisów (m.in. na grupie) - wysoce prawdopodobna
(znaczy mandat dla biura).
W takim przypadku biuro dopuszcza się podżegania, współsprawstwa
i czego tam tylko można wg KKS :), zaś podatnik *może* być
nieświadomy błędu (np. rachunkowego), jeśli kwota tego błędu
jest mała; może więc łapać się na "brak szkodliwości" (bo jak
"rąbnięto się" z kwotą podatku z 10 razy, to istnieje podejrzenie
że przedsiębiorca doskonale to zauważył, tylko zignorował,
więc uznanie winy byłoby uzasadnione).

Oczywiście co innego, jeśli pierwotną przyczyną było np. błedne
zaliczenie czegoś do kosztu - przecież to przedsiębiorca
"uznał".

> Z "wystawcą" błędnej deklaracji możesz się sądzić o kwotę
> poniesionych strat (mandat) na drodze cywilnej - albo sie dogadać.

Też.
Mi chodzi o to, że (w zależności od przyczyny zaniżenia podatku)
mogą istnieć powody bezpośredniej odpowiedzialności biura i "łupnięcia"
biura mandatem, z Twojej odpowiedzi wynikałoby że biuro będzie
zawsze "czyste jak łza" (i odpowiedzialność poniesie wyłacznie
cywilną) a to IMHO nieprawda :D

pzdr, Gotfryd