Karmakoma wrote:
>
>
> Użytkownik "gringo77" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:dr7trr$had$1@news.onet.pl...
>
>>Witaj,
>>
>>i ty wierzysz w takie bzdury?
>>ze UK pisze do Polski?
>>zawsze mozesz powiedzec ze ci na lotnisku cyganie gwizdneli
>>
>
> a w ktorym miejscu napisalam, ze wierze? napisalam, ze czytalam. a to duza
> roznica. poza tym pytanie glowne bylo powazne, a Ty wyskakujesz z jakimis
> "cyganami"...
>

Osoba mieszkająca na stałe w Polsce ma obowiązek zapłacić podatek w
Polsce od wszystkich dochodów, niezależnie od miejsca jej osiągnięcia.

Taki zapis ma większość państw i wyjeżdżanie, że polska to głupota
wymaga co najmniej puknięcia się w czoło, a na pewno świadczy o tym, że
ktoś po prostu nigdy nie przeczytał do końca ustawy, a tylko usłyszał
cos co dwie stare babcie mówiły na podówrku, a teraz krzyczy głośno i
bez sensu jak Giertych.

Anglik zarabiający cokolwiek w Polsce doliczy to do swoich dochodów i
nie wrzeszczy, że anglia jest głupia.

Różnica jest tylko taka, że ze wzglęgu na fakt, że polskie podatki są
relatywnie wyższe w stosunku do podatków w innych państwach powoduje to,
że o ile w Anglii od kowty X zapłaci się powidzmy 15% podatku, to w
Polsce zapłaci się już 30%. Wynika to z różnicy poziomu życia pomiędzy
Polską, a innymi krajami.
Tak więc o ile Anglik zarabiając w Polsce zapłaci 30% podatku od pewnej
kwoty, to doliczając to do swojego dochodu wyjdzie mu, że już więcej
dopłacać nie musi.
Polak zarabiający w Anglii tą samą kwotę zapłaci 15% tam, a w Polsce
drugie 15% będzie musiał dopłacić.

To o co należy wrzeszczeć, to rewizja umów o uniakniu podwójnego
opodatkowania, tak aby różnica w wysokości podatków nie była tak drastyczna.
Ale tego nikt nie krzyczy, każdy woli krzyknąć, że Polska jest głupia.
A on sam?

do góry

Witaj,
a on sam...............

Polska powinna sie cieszyc ze ktos:
przedsiebiorczy pojechal za granice by zarobic
ze nie bierze kuroniowki
ze przywiezie te pieniadze do Polski i moze cos rozkreci.

a Polska co? OPODATKOWAC pieniadze "cielesnie czyli fizycznie" zarobione za
granica, nie jakies tam wozenie papierkow przez firmy, ale pieniadze
rzeczywiscie ZAROBIONE" i juz tam opodatkowane (a chocby i na czarno
zarobione, to juz ryzyko tego Kowalskiego)

gringo

do góry

gringo77 wrote:
> Witaj,
> a on sam...............
>
> Polska powinna sie cieszyc ze ktos:
> przedsiebiorczy pojechal za granice by zarobic
> ze nie bierze kuroniowki
> ze przywiezie te pieniadze do Polski i moze cos rozkreci.
>
> a Polska co? OPODATKOWAC pieniadze "cielesnie czyli fizycznie" zarobione za
> granica, nie jakies tam wozenie papierkow przez firmy, ale pieniadze
> rzeczywiscie ZAROBIONE" i juz tam opodatkowane (a chocby i na czarno
> zarobione, to juz ryzyko tego Kowalskiego)
>
Większość państw opodatkowuje pieniądze swoich obywateli zarobione za
granicą.
Kwestia jest tylko ile opodatkowują, a nie czy opodatkowują.
Wysokość podatku do zapłacenia zniechęca Kowalskiego do ujawniania
czegokolwiek.
Powinny być zdecydowanie niższe, albo lepiej powinny uwzględniać koszty
uzyskania na poziomie państwa, w którym sie je uzyskało, a nie na
poziomie polskim.
Kiedyś było tak, że pewna kwota dziennie byla zwolnione z podatku, w tej
chwili ograniczyli to tylko do 30 dni.
Moim zdaniem powinni do tego wrócić.

do góry

Witam.

Troche inne pytanie: Znajoma od 02/2005 pracuje w Anglii. W Polsce w 2005 nie
uzyskała żadnego dochodu. Nie wraca do kraju, nadal siedzi za granicą i nadal
pracuje. Jak ma się rozliczać? Jakiś PIT w Polsce?

Z góry dziękuję, Marek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

In article <dr7dhc$4dh$1@nemesis.news.tpi.pl>, ati wrote:
> Witajcie
>
> czy ktos z Was slyszal o takiej paranoi,ze pracujac za granica i placac tam
> podatek (praca legalna Szkocja),po przyjezdzie do Polski musze zaplacic
> jeszcze raz podatek...przeciez to glupota,jest na to sposob

I tak i nie. Na 100% nie wiem ale kazdy z krajow UNII a chyba i wielu
innych ma cos takiego ze wprawdzie placisz podatek za granica ale te
kwote odliczasz sobie z podatku naliczonego wedlug kraju twojego
obywatelstwa. Normalna zabawa w wunikanie podwojnego opodatkowania.
To samo jest i u nas.
Sprawa polega na relacjach - gdzie wiecej ci wyjdzie z wyliczen. Moze
sie zdarzyc ze nawet bedziesz mogl troche odzyskac ale to nie takie
proste, kraje az tak bardzo nie sa chetne to zwracania kasy ktora
wziely inne kraje.
--

czeslawAT[217.96.227.156]

do góry

m...@N...gazeta.pl wrote:
> Witam.
>
> Troche inne pytanie: Znajoma od 02/2005 pracuje w Anglii. W Polsce w 2005 nie
> uzyskała żadnego dochodu. Nie wraca do kraju, nadal siedzi za granicą i nadal
> pracuje. Jak ma się rozliczać? Jakiś PIT w Polsce?
>
> Z góry dziękuję, Marek.
>
Gdzie ma rodzinę (dzieci, męża) i czy wyjechala z zamiarem powrotu.
Jeżeli w Polsce, a zamiar był tymczasowy, to sorry, ale podatki płaci w
Polsce.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dr8gi4$ceo$1@inews.gazeta.pl...
> gringo77 wrote:

> Powinny być zdecydowanie niższe, albo lepiej powinny uwzględniać koszty
> uzyskania na poziomie państwa, w którym sie je uzyskało, a nie na
> poziomie polskim.
> Kiedyś było tak, że pewna kwota dziennie byla zwolnione z podatku, w tej
> chwili ograniczyli to tylko do 30 dni.
> Moim zdaniem powinni do tego wrócić.

Oprócz kosztów uzyskania przychodów, powinno móc się odliczyć opłacone
składki ubezpieczenie społeczne w UK.

--
Pozdrawiam Piotr Grela (interpio)
www.handbike.pl

do góry

Piotr Grela (interpio) wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
> news:dr8gi4$ceo$1@inews.gazeta.pl...
>
>>gringo77 wrote:
>
>
>>Powinny być zdecydowanie niższe, albo lepiej powinny uwzględniać koszty
>>uzyskania na poziomie państwa, w którym sie je uzyskało, a nie na
>>poziomie polskim.
>>Kiedyś było tak, że pewna kwota dziennie byla zwolnione z podatku, w tej
>>chwili ograniczyli to tylko do 30 dni.
>>Moim zdaniem powinni do tego wrócić.
>
>
> Oprócz kosztów uzyskania przychodów, powinno móc się odliczyć opłacone
> składki ubezpieczenie społeczne w UK.
>
Popatrzmy jak to jest w innych państwach. W jednych podatek placi sie od
brutto, w innych po odliczeniu skladek ubezpieczen.

Mogloby byc.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dragko$qjg$1@inews.gazeta.pl...
> m...@N...gazeta.pl wrote:
> Gdzie ma rodzinę (dzieci, męża) i czy wyjechala z zamiarem powrotu.
> Jeżeli w Polsce, a zamiar był tymczasowy, to sorry, ale podatki płaci w
> Polsce.

a gdzie jest w przepisach o tymczasowosci?
a jak ja zamierzam na 10 lat do anglii wyjechac i zabieram ze soba wszystko!
a po 10 latacg wracam i przywoze wszystko z powrotem? osrodek interesow
zyciowych moge sobie przenosic ile mi sie podoba! i nie mowie w tym momencie
o kreceniu, tylko o stanie faktycznym! i przenaszac osrodek nie musze sie
pozbywac wlasnosci w polsce...

pzdr.

pidor

do góry

bulba wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
> news:dragko$qjg$1@inews.gazeta.pl...
>
>>m...@N...gazeta.pl wrote:
>>Gdzie ma rodzinę (dzieci, męża) i czy wyjechala z zamiarem powrotu.
>>Jeżeli w Polsce, a zamiar był tymczasowy, to sorry, ale podatki płaci w
>>Polsce.
>
>
> a gdzie jest w przepisach o tymczasowosci?
w umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Jeżeli zamiar wyjazdu był tymczasowy to cieżko mówić o przenoszeniu
ośrodka interesów życiowych.

> a jak ja zamierzam na 10 lat do anglii wyjechac i zabieram ze soba wszystko!
> a po 10 latacg wracam i przywoze wszystko z powrotem? osrodek interesow
> zyciowych moge sobie przenosic ile mi sie podoba! i nie mowie w tym momencie
> o kreceniu, tylko o stanie faktycznym! i przenaszac osrodek nie musze sie
> pozbywac wlasnosci w polsce...
>
możesz przenosić.
Z tym, że o ile żonę i dzieci zostawisz w Polsce, weekendy będziesz
spędzał w Polsce, to żaden US nie uzna tego za przeniesienie ośrodków
życiowych za granicę.
Jeśli tak jak piszesz zabierasz wszystko, to oczywiście masz rację.

Nawiasem mówiąc, to centrum ośrodków życiowych będzie kiedyś niezłą
draką jak tylko któryś "anglik" będzie miał ochotę na zapłacenie dobremu
prawnikowi.

do góry