eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Samochód - środki trwałe a współwłasność
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2008-01-22 23:13:52
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 22 Jan 2008, Kriss wrote:

    > Sposób i zakres korzystania z rzeczy wspólnej inny niż przewidziany przepisami
    > KC - wymaga zgody współwłaściciela .Współwłaściciel może dobrowolnie ograniczyć
    > swoje prawa do korzystania ze współwłasności i jednocześnie zobowiązać drugiego
    > do ponoszenia w związku z tym ograniczeniem całości kosztów utrzymania
    > przedmiotu współwłasności w tym także OC i innych związanych z bieżącą
    > eksploatacją. Zawarte w ten sposób porozumienie - udokumentowane - powinno
    > wystarczyć . Nie widzę w takim przypadku powodów do potraktowania braku
    > ponoszenia nakładów współwłaściciela na utrzymanie przedmiotu współposiadania
    > jako okoliczności powodujacej powstanie u niego dochodu .

    Dobra, chciałbym aby tak było.
    Zabawię się w emulator kontrolera US: "pan wskaże przepis, który pozwala
    zrezygnować z praw i obowiązków właścicielskich w ten sposób, że
    pozostali współwłaściciele nie uzyskają przychodu".
    Dobra, jeden współwłaściciel "rezygnuje", wolno mu.
    Czy on przypadkiem w ten sposób nie daje *prawa posiadania* w zakresie
    większym, niż pozostali mieli poprzednio?

    > Samo wyrażenie zgody przez współwłaściciela na użytkowanie przedmiotu dla celów
    > d.g. prowadzonej przez drugiego , bez jednoczesnego ograniczenia własnego prawa
    > do korzystania z rzeczy jak właściciel - implikuje traktowanie nakładów innych
    > niż zwiazane z indywidualnym korzystaniem z rzeczy jako ponoszone wspólnie
    > przez właścicieli - a więc w proporcji do udziału we współwłasności- w tym OC.

    Zgoda.
    Pytaniem pozostaje, jaki przepis KC można powołać jako "odwołujący" zapis
    z art. 207 w razie zrzeczenia się jednego ze współwłaścicieli z prawa
    do korzystania?

    pzdr, Gotfryd


  • 12. Data: 2008-01-23 16:19:35
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    > Dobra, chciałbym aby tak było.
    > Zabawię się w emulator kontrolera US: "pan wskaże przepis, który pozwala
    > zrezygnować z praw i obowiązków właścicielskich w ten sposób, że
    > pozostali współwłaściciele nie uzyskają przychodu".

    A uzyskują przychód albo dochód ? Uzasadnij proszę kto osiąga przychód i w
    jakiej wysokości.

    > Dobra, jeden współwłaściciel "rezygnuje", wolno mu.
    > Czy on przypadkiem w ten sposób nie daje *prawa posiadania* w zakresie
    > większym, niż pozostali mieli poprzednio?



    > > Samo wyrażenie zgody przez współwłaściciela na użytkowanie przedmiotu dla
    celów
    > > d.g. prowadzonej przez drugiego , bez jednoczesnego ograniczenia własnego
    prawa
    > > do korzystania z rzeczy jak właściciel - implikuje traktowanie nakładów
    innych
    > > niż zwiazane z indywidualnym korzystaniem z rzeczy jako ponoszone wspólnie
    > > przez właścicieli - a więc w proporcji do udziału we współwłasności- w tym
    OC.
    >
    > Zgoda.
    > Pytaniem pozostaje, jaki przepis KC można powołać jako "odwołujący" zapis
    > z art. 207 w razie zrzeczenia się jednego ze współwłaścicieli z prawa
    > do korzystania?
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Art. 207. Pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają
    współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku
    współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną.

    A podaj przepis zabraniający umownego ograniczenia swojego prawa do
    korzystania z rzeczy w zamian za zobowiązanie się korzystajacego w sposób
    nieograniczony do ponoszenia w tym okresie kosztów i nakładów związanych z tą
    rzeczą.

    Pzdr- Kriss

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 13. Data: 2008-01-23 21:49:10
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 23 Jan 2008, Kriss wrote:

    >> Dobra, chciałbym aby tak było.
    >> Zabawię się w emulator kontrolera US: "pan wskaże przepis, który pozwala
    >> zrezygnować z praw i obowiązków właścicielskich w ten sposób, że
    >> pozostali współwłaściciele nie uzyskają przychodu".
    >
    > A uzyskują przychód albo dochód ? Uzasadnij proszę kto osiąga przychód i w
    > jakiej wysokości.

    Przyznam, że mam kłopot.
    Samochód to nie nieruchomość, a fakt że niewątpliwie współwłaściciel
    coś uzyskuje (prawo - prawo do wyłącznego rozporządzania) co można
    nawet "wycenić rynkowo" (jako różnicę w możliwej cenie potencjalnego
    wynajmu), to faktycznie obowiązku korzystania z tego prawa lub
    zaliczenia do przychodów owego "nabytku" (jeśli faktycznego dochodu
    nie przynosi) nie umiem.
    Pas!
    Coś mi się nie podoba, ale pewnie to złudzenie (wynikłe z przekonania
    że jak komuś "przybyło" to państwo zechce zaraz swojej działki :))

    >> Pytaniem pozostaje, jaki przepis KC można powołać jako "odwołujący" zapis
    >> z art. 207 w razie zrzeczenia się jednego ze współwłaścicieli z prawa
    >> do korzystania?
    >
    > Art. 207. Pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają
    > współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku
    > współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną.

    Tak, ten.

    > A podaj przepis zabraniający umownego ograniczenia swojego prawa do
    > korzystania z rzeczy w zamian za zobowiązanie się korzystajacego w sposób
    > nieograniczony do ponoszenia w tym okresie kosztów i nakładów związanych z tą
    > rzeczą.

    Nie ma, "zasada swobody umów", skoro nie ma zakazu to wolno.
    Tyle, że jeśli umowa nie jest nazwana, to dla jej interpretacji należy
    ją "rozłożyć" na elementy - umowy nazwane, zawarte w KC.
    AFAIK tak należy postąpić przy próbie analizy np. dla celów podatkowych.
    Jak proponujesz "rozłożyć" taką umowę?

    Przypomnę: przed wprowadzeniem opisu leasingu do ustaw, USy "rozkładały"
    tę umowę właśnie na "części nazwane", robiły to różnie (acz przypadkiem
    zawsze na szkodę podatnika wychodziło :)), np. tak:
    - przez pewien okres najem
    - ale w "cenie raty" oprócz najmu był (stopniowy) wykup prawa
    majątkowego, upoważniającego do wykupienia przedmiotu po cenie
    niższej niż "dla wszystkich rynkowo"
    - wykup przedmiotu, częsciowo pokryty kompensatą z prawa majątkowego

    (i w ten deseń *dziś dopuszczalne* "zawyżanie wartości amortyzacji
    w porównaniu z zakupem" brało w łeb).
    AFAIK tak samo jest przy innych "nienazwanych umowach" (dajmy na
    to - spółki cichej).

    Co zrobić ze "zrzeczeniem się prawa do korzystania", pod jakie
    "elementy" (w postaci umów nazwanych) toto podciągnąć?

    W sumie przy VAT jest prościej - wprost określono, że wszelkie
    "zrzekanie się" jest opodatkowane jak sprzedaż i do widzenia :)
    Ale dla dochodowego... jakoś trzeba, a nie mam pomysłu "jak"
    (rozłożyć).

    pzdr, Gotfryd


  • 14. Data: 2008-01-24 19:39:42
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    > > A uzyskują przychód albo dochód ? Uzasadnij proszę kto osiąga przychód i w
    > > jakiej wysokości.
    >
    > Przyznam, że mam kłopot.
    > Samochód to nie nieruchomość, a fakt że niewątpliwie współwłaściciel
    > coś uzyskuje (prawo - prawo do wyłącznego rozporządzania) co można
    > nawet "wycenić rynkowo" (jako różnicę w możliwej cenie potencjalnego
    > wynajmu),
    Pamietaj o tym ,że nabywajac prawa , nabywa i obowiazki , a więc ....?
    Wycena "rynkowa" nie wchodzi w grę - bo nie można "wynająć" połowy samochodu
    ani połowy prawa do rzeczy i go od niej nie odłączyć - prawda ? Nie możliwe
    więc byłoby w tym przypadku zawarcie waznej umowy najmu ze wzgledu na brak
    mozliwości zawierania umów z samym sobą.Szukanie podstawy wyliczenia wartości
    rynkowej dla umów o podobnym charakterze byłoby absurdem.Ponadto o ile pamiętam
    cała sprawa rozgrywa sie miedzy matka a synem ?
    > Coś mi się nie podoba, ale pewnie to złudzenie (wynikłe z przekonania
    > że jak komuś "przybyło" to państwo zechce zaraz swojej działki :))

    To jasne - powinieneś aplikować na stanowisko szefa UKS - jako I fiskalista IV
    RP :-)))
    > >> Pytaniem pozostaje, jaki przepis KC można powołać jako "odwołujący" zapis
    > >> z art. 207 w razie zrzeczenia się jednego ze współwłaścicieli z prawa
    > >> do korzystania?
    > >
    > > Art. 207. Pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają
    > > współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku
    > > współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną.
    >
    > Tak, ten.
    >
    > > A podaj przepis zabraniający umownego ograniczenia swojego prawa do
    > > korzystania z rzeczy w zamian za zobowiązanie się korzystajacego w sposób
    > > nieograniczony do ponoszenia w tym okresie kosztów i nakładów związanych z

    > > rzeczą.
    > Co zrobić ze "zrzeczeniem się prawa do korzystania", pod jakie
    > "elementy" (w postaci umów nazwanych) toto podciągnąć?

    Mówimy nie o "zrzeczeniu sie prawa do korzystania z rzeczy " - bo takie
    zrzeczenie bez równoczesnego przeniesienia własności rzeczy - jest nieważne ,
    ale o umownym dobrowolnym i "czasowym" ograniczeniu swojego prawa w sferze
    władania i zarzadu .

    > W sumie przy VAT jest prościej - wprost określono, że wszelkie
    > "zrzekanie się" jest opodatkowane jak sprzedaż i do widzenia :)
    > Ale dla dochodowego... jakoś trzeba, a nie mam pomysłu "jak"
    > (rozłożyć).
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Prościej mówisz jest ? Nooo , jakby ci to powiedzieć - chyba prościej nie
    jest , bo gdyby było - to zapewne nie miałbyś powodów do ukrywania przed
    pytaczem , że VAT-cik się należy od tej czynności ? A należy się ?

    Pzdr- Kriss - prowokator

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2008-01-24 22:18:54
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 24 Jan 2008, Kriss wrote:

    >> Coś mi się nie podoba, ale pewnie to złudzenie (wynikłe z przekonania
    >> że jak komuś "przybyło" to państwo zechce zaraz swojej działki :))
    >
    > To jasne - powinieneś aplikować na stanowisko szefa UKS - jako I fiskalista IV
    > RP :-)))

    :)
    Nici z biznesu.
    Do tego "przekonania" nie uważam za podstawę do scigania :)

    >> Co zrobić ze "zrzeczeniem się prawa do korzystania", pod jakie
    >> "elementy" (w postaci umów nazwanych) toto podciągnąć?
    >
    > Mówimy nie o "zrzeczeniu sie prawa do korzystania z rzeczy " - bo takie
    > zrzeczenie bez równoczesnego przeniesienia własności rzeczy - jest nieważne ,
    > ale o umownym dobrowolnym i "czasowym" ograniczeniu swojego prawa w sferze
    > władania i zarzadu .

    Dobra, tak czy siak należy tę umowę *pod coś* podciągnąć.
    I nie mam przekonującego konceptu pod co.

    >> W sumie przy VAT jest prościej - wprost określono, że wszelkie
    >> "zrzekanie się" jest opodatkowane jak sprzedaż i do widzenia :)
    >
    > Prościej mówisz jest ? Nooo , jakby ci to powiedzieć - chyba prościej nie
    > jest , bo gdyby było - to zapewne nie miałbyś powodów do ukrywania przed
    > pytaczem , że VAT-cik się należy od tej czynności ? A należy się ?

    IMO niekoniecznie, ale należy rozważyć, czy matka (bez DG) nie powinna,
    korzystając ze zwolnienia podmiotowego, prowadzić uproszczonej ES :>

    Temu, że umowa o której mówisz, wypełnia dyspozycję:
    +++
    Art. 8
    1. Przez świadczenie usług, o którym mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1,
    rozumie się [...]
    2) zobowiązanie do powstrzymania się od dokonania czynności lub
    do tolerowania czynności lub sytuacji;
    ---

    ...chyba nie zaprzeczysz?

    > Pzdr- Kriss - prowokator

    :)

    wzjm, Gotfryd


  • 16. Data: 2008-01-25 16:49:51
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    > On Thu, 24 Jan 2008, Kriss wrote:
    >
    > >>   Coś mi się nie podoba, ale pewnie to złudzenie (wynikłe z przekonania
    > >> że jak komuś "przybyło" to państwo zechce zaraz swojej działki :))
    > >
    > > To jasne - powinieneś aplikować na stanowisko szefa UKS - jako I
    fiskalista IV
    > > RP :-)))
    >
    >  :)
    >  Nici z biznesu.
    >  Do tego "przekonania" nie uważam za podstawę do scigania :)
    >
    > >>   Co zrobić ze "zrzeczeniem się prawa do korzystania", pod jakie
    > >> "elementy" (w postaci umów nazwanych) toto podciągnąć?
    > >
    > > Mówimy nie o "zrzeczeniu sie prawa do korzystania z rzeczy " - bo takie
    > > zrzeczenie bez równoczesnego przeniesienia własności rzeczy - jest
    nieważne ,
    > > ale o umownym dobrowolnym i "czasowym" ograniczeniu swojego prawa w sferze
    > > władania i zarzadu .
    >
    >  Dobra, tak czy siak należy tę umowę *pod coś* podciągnąć.
    >  I nie mam przekonującego konceptu pod co.
    >
    > >>   W sumie przy VAT jest prościej - wprost określono, że wszelkie
    > >> "zrzekanie się" jest opodatkowane jak sprzedaż i do widzenia :)
    > >
    > > Prościej mówisz jest ? Nooo , jakby ci to powiedzieć - chyba prościej nie
    > > jest , bo gdyby było - to zapewne nie miałbyś powodów do ukrywania przed
    > > pytaczem , że VAT-cik się należy od tej czynności ? A należy się ?
    >
    > IMO niekoniecznie, ale należy rozważyć, czy matka (bez DG) nie powinna,
    > korzystając ze zwolnienia podmiotowego, prowadzić uproszczonej ES :>
    >
    >  Temu, że umowa o której mówisz, wypełnia dyspozycję:
    > +++
    > Art. 8
    > 1. Przez świadczenie usług, o którym mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1,
    >  rozumie się [...]
    > 2) zobowiązanie do powstrzymania się od dokonania czynności lub
    >  do tolerowania czynności lub sytuacji;
    > ---
    >
    > ...chyba nie zaprzeczysz?
    >
    > > Pzdr- Kriss - prowokator
    >
    >  :)
    >
    > wzjm, Gotfryd

    Zawiodłem się na tobie - chciałem cię zmobilizować a ty się migasz.
    Dobra - powiem tak ; dla czynności , którą analizujemy istnieje "nazwa" i jest
    to po prostu użyczenie.
    Umowa użyczenia jest umową uregulowaną w ustawie z dnia 23 kwietnia 1964 r. -
    Kodeks cywilny (Dz. U. z 1964 r. Nr 16, poz. 93 ze zm.). Z przepisów w niej
    zawartych wynika, że użyczający zezwala biorącemu w użyczenie, na bezpłatne
    korzystanie z oddanej mu w tym celu rzeczy przez czas oznaczony lub
    nieoznaczony, przy czym zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej ponosi
    biorący w używanie. Z istoty swej zatem użyczenie jest czynnością nieodpłatną.
    W zakresie PDOF - obowiązek ponoszenia kosztów o których mowa wyżej - stanowi
    o mozliwości ich zaliczania do KUP w 100% w tym także OC i AC , a jedynie
    ograniczeniu do wysokości udziału we współwłasności podlegać bedzie
    amortyzacja.
    Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od
    towarów i usług (Dz. U. Nr 54, poz. 535), opodatkowaniu podatkiem od towarów i
    usług podlega m.in. odpłatna dostawa towarów oraz odpłatne świadczenie usług
    na terytorium kraju. Zasadniczo ustawa o podatku od towarów i usług przewiduje
    opodatkowanie podatkiem od towarów i usług czynności odpłatnych.
    Czynności nieodpłatne opodatkowane są tylko przy spełnieniu ściśle
    określonych w ustawie warunków, przy czym warunki te różnią się w zależności
    od tego, czy czynnością nieodpłatną jest dostawa towarów czy też świadczenie
    usług.

    Użyczenie nie stanowi dostawy towarów ponieważ nie dochodzi w tym przypadku do
    przeniesienia prawa do rozporządzania towarem jak właściciel.
    Stanowi natomiast świadczenie usług, które - w pewnych okolicznościach - może
    być zrównane ze świadczeniem odpłatnym, a zatem może podlegać opodatkowaniu.
    Na podstawie art. 8 ust. 2 ustawy nieodpłatne świadczenie usług podlega
    opodatkowaniu ale tylko jeżeli:

    - nie jest związane z prowadzonym przedsiębiorstwem O R A Z

    - podatnikowi przysługiwało prawo do obniżenia podatku należnego o podatek
    naliczony przy nabyciu towarów i usług związanych z tymi usługami, w całości
    lub w części.

    Nieodpłatne użyczenie podlegać będzie opodatkowaniu tylko wówczas, gdy oba
    wyżej wymienione warunki spełnione są Ł Ą C Z N I E.

    W opisanym stanie faktycznym - chyba zgodzisz się , że matka ani syn nie mieli
    prawa odliczać VAT - przy nabyciu - a co za tym - nie powstaje obowiazek
    naliczenia VAT przez mamam .

    CBDW - pzdr Kriss

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 17. Data: 2008-01-25 18:24:04
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 25 Jan 2008, Kriss wrote:

    > Zawiodłem się na tobie - chciałem cię zmobilizować a ty się migasz.

    No... :)

    > Dobra - powiem tak ; dla czynności , którą analizujemy istnieje "nazwa" i jest
    > to po prostu użyczenie.

    [...]
    > W opisanym stanie faktycznym - chyba zgodzisz się , że matka ani syn nie mieli
    > prawa odliczać VAT - przy nabyciu - a co za tym - nie powstaje obowiazek
    > naliczenia VAT przez mamam .

    Zdaje się o użyczeniu ktoś wspominał, to teraz zadam Ci to samo
    pytanie, którym zagiąłeś mnie w zakresie komisu: "Kriss, jakie
    częściowe użyczenie???"
    :>
    Mamy to samo co w zakresie "komisu udziału w samochodzie": nie
    przystaje, bo domniemany "biorca" NIE OTRZYMUJE prawa do używania.
    Powód jest prosty: on już je ma... nie można "otrzymać" czegoś,
    co już się ma!

    pzdr, Gotfryd


  • 18. Data: 2008-01-25 18:55:18
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    >  Zdaje się o użyczeniu ktoś wspominał, to teraz zadam Ci to samo
    > pytanie, którym zagiąłeś mnie w zakresie komisu: "Kriss, jakie
    > częściowe użyczenie???"
    >  :>
    >  Mamy to samo co w zakresie "komisu udziału w samochodzie": nie
    > przystaje, bo domniemany "biorca" NIE OTRZYMUJE prawa do używania.
    >  Powód jest prosty: on już je ma... nie można "otrzymać" czegoś,
    > co już się ma!
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Piłeś coś , VAT - ci wyszedł "do zapłaty" , czy ja od ciebie łapówkę wziąłem i
    sie nie wywiązałem ?
    Zrób kilka oddechów głebokich. Przetrzyj ekran suchą ściereczką. Jeszcze raz
    uważnie i starannie przeczytaj to co napisałeś. Nastepnie jeszcze raz
    przeczytaj uważnie to co napisałeś. Dla pewności - jeszcze raz tylko na głos.
    Następnie oddaj się swojej pasji studiowania KC . Jak na koniec bedziesz dalej
    widział jakieś związki i pararele uprawniające do doszukiwania się podobieństw
    pomiedzy "komisem" a czynnością zrównaną w skutkach z "użyczeniem" - to - daj
    znać . Założe sobie monitor na głowę i zapiszę do PIS-u - co jak sądzę
    wyeksplikuje moją poczytalność i odpowiedzialność za uduszenie cię osobiście ,
    która to czynność bedzie następną po monitorze i PIS-e.

    Pzdr- Kriss



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 19. Data: 2008-01-26 08:51:27
    Temat: Re: Samochód - środki trwałe a współwłasność
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 25 Jan 2008, Kriss wrote:

    > Następnie oddaj się swojej pasji studiowania KC . Jak na koniec bedziesz dalej
    > widział jakieś związki i pararele uprawniające do doszukiwania się podobieństw
    > pomiedzy "komisem" a czynnością zrównaną w skutkach z "użyczeniem" - to - daj
    > znać .

    Związek jest oczywisty: tak samo, jak muszę przyznać, ze komis dotyczy
    tylko bardzo konkretnej transakcji *przedmiotowo* (idzie o to, że można
    sprzedać tylko rzecz, a nie prawo), tak samo użyczenie wiąże się (zgodnie
    z definicją z KC) tylko z bardzo konkretnym nabyciem.

    > Założe sobie monitor na głowę i zapiszę do PIS-u

    No cóź, nie mam wpływu... ;)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1