W dniu 2020-04-29 o 12:55, ąćęłńóśźż pisze:
> To się przyjrzyj, jak w tym wątku wyglądają moje posty, a jak wyglądają
> Twoje:
> https://groups.google.com/forum/?hl=pl#!topic/pl.soc
.prawo.podatki/grA2A-OF6Zc
>
> -----
>> Okazja zdarzy się za xx lat.
>

Dzięki Tobie zdarzyła się prędzej :)

Nie widzę tam możliwości czytania tego w wątkach.
Wszystko jest jednym wątkiem - to jest CHORE. Szacun jeśli potrafisz się
w tym bajzlu połapać!
No chyba, że nie wiem gdzie coś poustawiać aby pokazywał powątkowaną
hierarchię wypowiedzi. Sprawdziłem w Ustawieniach wszystkie 4 dostępne
Układy interfejsu - nie widzę różnicy.
Ja normalnie mam rozdzielone poszczególne odgałęzienia dyskusji - widzę
kto komu odpowiada. Jak mnie któreś odgałęzienie dyskusji nie interesuje
to tam w ogóle nie zaglądam - jak to zrobić w Googlu?
Przecież bardzo często się zdarza, że ktoś wrzuci jakieś skojarzenie i
ten odłam dyskusji biegnie w zupełnie innym kierunku.

Poza tym jak ktoś coś cytuje to przecież po to, aby czytający jego
wypowiedź widział ten cytat (kontekst wypowiedzi) a tu wygląda, że co
chwilę trzeba by klikać w 'pokaż cytowany tekst' - idiotyczne. Od zawsze
'nie cierpię' sytuacji gdy 'komputer wie lepiej czego mi potrzeba' a to
wygląda na typowy przykład takiej sytuacji.

Nie jestem w stanie przebywać tam dłużej bo mnie jasny szlag trafi.

Pytałeś, czy umiem rozwinąć wątki.
Odpowiem: W Googlu nie umiem, a u siebie nie muszę - mam je z definicji
porozwijane (jak drzewo katalogów, gdy wszystkie podkatalogi są od razu
pokazane aż do dołu).

A Ty umiesz jakoś mieć ten wątek podzielony na wątki powstałe w czasie
dyskusji?

Twoje wypowiedzi wyglądają tam dobrze jeśli uda Ci się to napisać zaraz
po tym komu odpowiadasz. Jak odpowiesz po 2 dniach (nie ma w tym nic
dziwnego, ani złego) to taka wypowiedź nie wiadomo czego dotyczy.
Rozumiem, że można podejrzeć co było zacytowane, ale jak chcesz zobaczyć
całą wypowiedź poprzednika to chyba zipa dumna.
A ja mam to tak jak bym był w jakimś podkatalogu i muszę znaleźć o jeden
wyższy w hierarchii - żaden problem.

To tyle.
Jeśli Twoje uparte trzymanie się NIE PRZYJĘTYCH w Usenecie zasad wynika
z założenia, że wszyscy czytają to w Googlu i Ty uprzejmie chcesz
ludziom zrobić 'dobrze' to zrozum, że opierasz się na błędnym założeniu
i wyciągasz w związku z tym błędne wnioski, a Twój sposób odpowiedzi
utrudnia odniesienie się do nich.
Ja często cytuję calą serię kolejnych wypowiedzi wielu osób aby pokazać
wszystko co ma związek z tym co piszę. Na Twoje wypowiedzi tak się nie
da więc .... wypadasz z dyskusji.

Masz teraz szansę (bez utraty honoru) dopasować się. Czy skorzystasz -
Twoja sprawa.
P.G.