eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiallegro smart › Re: allegro smart
  • Data: 2018-09-05 20:20:56
    Temat: Re: allegro smart
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-09-05 o 19:42, pilocik pisze:
    >
    >> Czyli zalezy od stopnia głupoty a nie od typu działalnosci...?
    >>
    > niekoniecznie
    >
    > przy pełnej księgowości każdy grosik jest ważny, nawet przy KPiR eż się
    > wszystko powinno zgadzać, zresztą przy każdej formie rozliczeń rozjazd
    > może skutkować problemami podczas ewentualnej kontroli skarbowej
    >
    > hiptetycznie kupując 100 rzeczy po 40zł każda z wysyłką np. paczkomat za
    > 8,60 wydaję 4000zł a w koszta wrzucam 4860zł
    > prędzej się z tego hotdoga wytłumaczysz niż z faktów zawyżania kosztów

    Z hotdoga wytłumaczysz się bez problemu (o ile to twoja firma i twoje
    pieniądze ;))
    W księgowości jest coś takiego jak wydatek.
    Wydatek "uznany podatkowo" i wydatek "nieuznany podatkowo" (czyli nie
    stanowiący kosztu (z jakiejś tam przyczyny, nie wnikając w szczegóły).

    Czyli:
    paliwo:100 (konto księgowe kosztów)
    hotdog: 10 (konto księgowe kosztów nieuznanych podatkowo, czyli nie
    wchodzących do rozliczenia CIT/PIT)

    Wydatek (np. kartą): 110 zł
    i
    Faktura na 110 zł

    Przy księgowaniu faktury powstaje zobowiązanie na koncie księgowym
    (rozrachunki) wobec stacji paliw: 110
    I powstaje spłata zobowiązania: 110 (tyle zeszło z konta)
    I wszystko gra. Saldo zerowe.

    >
    > jak napisałem Jackowi, sprzedający jest ok bo wystawił fakturę na taką
    > kwotę jaką otrzymał

    Nie jest ok.
    Powinien wiedzieć, że 100 dostał od kupującego i na tyle mu wystawić
    fakturę.
    A na pozostałą kwotę (np. te 10 zł za przesyłkę) wystawić fakturę dla
    tego, od kogo dostał pieniądze.
    Ponieważ...

    - moim zdaniem to kupujący mogą mieć problemy

    ...właśnie.
    Kupującemu (trzymając się kwot z analogii z hotdogiem) zeszło z konta
    bankowego 100 zł, a fakturę dostał na 110 zł

    I kota rozrachunkowe mu się rozjeżdżają.
    Po stronie zobowiązania ma 110 zł (bo tak wynika z faktury), a po
    stronie spłaty ma 100 zł (bo tak wynika z wyciągu bankowego)

    I na koniec roku wychodzi mu saldo: 10 zł, czyli ma zobowiązanie wobec
    sprzedawcy. Wysyła potwierdzenie salda do sprzedawcy... a sprzedawca
    zdziwiony i odpisuje, że nie jesteś nic winien.

    A skoro nie jesteś winien, to taki "umorzony" (przez sprzedawcę) "dług"
    staje się dla Ciebie przychodem.
    Dla formalności dodam, że przychód powstały z umorzenia zobowiązania
    jest przychodem opodatkowanym, pod warunkiem, że w momencie wydatku
    stanowił koszt (w dużym uproszczeniu, żeby nie zaciemniać sedna).

    I teraz pytanie: czy jak ktoś zapłacił 100 za towar z przesyłką, a
    fakturę dostał na 110 (10 to przesyłka), to te 10 też wrzucił w koszty,
    pomimo tego, że nie zapłacił tych 10 zł?

    Odpowiedź: jeżeli tak, to na koniec roku i tak odda ten podatek, który
    sobie odliczył od tych 10 zł, bo będzie musiał saldo wrzucić do
    opodatkowanego przychodu.

    Więc dla kupującego to nie koniec świata, ale burdel w papierach i
    żonglerka między kontami księgowymi gwarantowana :)

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1