eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › księga - excel
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2004-03-10 15:44:25
    Temat: Re: ksiega - excel (was: księga - excel)
    Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>

    Wed, 10 Mar 2004 16:29:52 +0100, na pl.soc.prawo.podatki, Maly napisał(a):
    >
    > Jesli jednak jest to technika komputerowa to prowadzenie ewidencji VAT
    > powoduje, ze mozna to traktowac juz jako technike niekomputerowa? Nawet
    > jesli ewid. VAT jest prowadzona ta sama metoda - tez Excel?
    > Chyba juz sie pogubilem,
    > Marcin

    Prowadzenie KPiR i rejestrów VAT przy pomocy EXCELLA nie jest IMHO
    równoznaczne z prowadzeniem za pomocą programu komputerowego, a więc nie
    musi spełniać warunków postawionych programom.
    Ważne, żeby wykonywać wydruki na bieżąco ( ja robię co miesiąc ).
    Miełem kilka kontroli UKS i nikt się do tego nie przyczepił ( chociaż
    czepiali się innych spraw ).

    Jeżeli chodzi o broszurowanie :
    na każdym wydruku mam nazwę miesiąca którego dotyczy karta i wpinam ją
    normalnie do segregatora ( pod spodem są wpięte dokumenty uwzględnione w
    zestawieniu ).

    --
    Mieczysław
    ----
    Zbiór przepisów:
    www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
    There are never enough hours in a day, but always too many days before
    Saturday.


  • 12. Data: 2004-03-10 22:06:11
    Temat: Re: księga - excel
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 10 Mar 2004, Piotr A. Dybczyński wrote:

    >+ Gotfryd, już chyba nie wiem o co pytałeś i o co dalej pytasz...

    To się streszczę: przyznałeś się że prowadzić KPiR w arkuszu
    kalkulacyjnym, zeznałeś że uważasz iż powinna być zbroszurowana
    a jednocześnie uchyliłeś się :) od odpowiedzi na pytanie *jak*
    ją broszurujesz żeby "spać spokojnie" :), a ja pytam z ciekawości.

    Cała reszta jest uboczna :)

    I w ramach tej uboczności (no, nie mogłem się oprzeć pokusie :))
    skomentowałem:
    >+ Dyskusyjny jest być może mój pogląd, że ... dokończ proszę,
    [...]
    ...to:

    >+ Ja: Moim zdaniem § 31 nie wyczerpuje wszystkich warunków uznania księgi
    >+
    >+ Ty: § 31 stanowi że księga w postaci elektronicznej *spełniająca wymogi*
    >+ jest "księgą" i:
    >+
    >+ Ja: (na przykład obowiązuje nadal § 11)
    >+
    >+ Ty: ...obowiązuje, ale wpis "elektroniczny" IMO wystarczy :),

    Tyle.

    >+ Jak to rozumiesz? Wydruki na koniec miesiąca niepotrzebne?

    Nic takiego nie napisałem.
    Wydruki są *potrzebne*. Ale IMHO nie jest potrzebne (przy założeniu
    iż spełniamy wymogi par. 31) "broszurowanie", jako ze "właściwa"
    księga znajduje się w komputerze !

    >+ A § 31 pkt.2 nie obowiązuje

    Oczywiście obowiązuje.

    >+ Ty: nie mniej[...] nie o to chciałem się awanturować :)

    No właśnie :)
    A zaraz zaczniemy się rozwodzić w kwestii kiedy program spełnia
    wymogi par.31 a kiedy nie, a ty dalej nie napiszesz co z broszurowaniem :)

    >+ Ty: Krótko mówiąc (i abstrahując od kwestii "kiedy") dopuszczamy
    >+ możliwość że mamy mechanicznie (maszyną, drukarką...) sporządzane
    >+ kolejne (miesięcznie generowane) strony KPiR.
    >+
    >+ Zgoda. I jeśli są zgodne ze wzorem to wystarczy,

    Mi nie chodzi o to czy trzeba mieć *osobną* KPiR (co jest wynikiem
    "zgodności" lub niezgodności) tylko *jak broszurujesz*.
    Załóżmy że się zgadzam iż trzeba broszurować (bo *w pewnych warunkach*
    trzeba, acz różnimy się oceną zbioru tych warunków).
    Załóżmy zatem iż trzeba broszurować - *co* uznajesz za "zbroszurowanie",
    co *coś* uznawać musisz skoro *broszurujesz* :)

    >+ Teraz pytasz:
    >+ Ty: Ale jak *ty* to robisz ?
    >+
    >+ Co? Jak realizuję obowiązek zbroszurowania?
    >+ No dobra, miałem opatentować ale niech tam... :-)
    >+
    >+ Wkładam kolejne karty (wraz z dotyczącymi je dowodami) do koszulek (takich
    >+ przeźroczystych, foliowych) i wpinam do segregatora. I już.

    Acha. Obiecywałem że będę tylko pytał, więc wyraźnie zastrzegam iż
    powstrzymuję się od rozpętania kolejnej dyskusji o moim pojęciu co
    oznacza "trwale" :)

    >+ A teraz bardzo proszę napisz jak Ty to robisz (albo o co tak na prawdę Ci
    >+ chodziło - czyli gdzie dostrzegłeś haczyk).

    Nie broszuruję. Drukuję pojedyncze strony "parami" i zszywam na wzór
    książeczki. Aby "być krytym" ewidencje VAT wypełniam *ręcznie* (po
    zszyciu "trwale przed rozpoczęciem wypełniania").
    Oczywiście kombinuję sobie co by tu zmienić (przynajmniej w ewidencji
    zakupów :), bo sprzedaży na sztuki licząc mam niewiele to i wypełnianie
    przeżyję) no i rozglądam się...

    :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS, memoriał)


  • 13. Data: 2004-03-11 10:08:06
    Temat: Re: księga - excel
    Od: "Piotr A. Dybczyński" <d...@a...edu.pl>


    Uff, juz wiemy o czym rozmawiamy, pozwolę sobie na kilka ostatnich komentarzy
    do dotychczas wyartykułowanych i ukrytych między wierszami kwestii:

    1. W kwestii, czy ksiega prowadzona przy pomocy arkusza kalkulacyjnego jest
    księgą prowadzoną "przy użyciu technik informatycznych" mam poważne
    wątpliwości co do zdania Gotfryda i Mieczysława. Widziałem kilka "programów
    księgowych" realizowanych jako aplikacje Lotusa czy Excela, bardzo
    rozbudowanych, z własnymi interfesjami graficznymi itd. Jako programista
    uważam, że nie ma istotnej jakościowej różnicy pomiędzy dedykowanym programem
    napisanym w jakimś kompilowanym języku a zaawansowanym arkuszem
    współpracującym z bazami danych. Nie podjąłbym się ustawienia granicy i stąd
    moje przekonanie, że nawet w miarę prosty arkusz realizujący tylko dodawanie w
    kolumnach i wierszach księgi to jednak "techniki informatyczne".
    Jako zabezpieczenie stosuję podejście Gotfryda: wydruki wyglądają tak
    porządnie, że w razie czego mogę powiedzieć, że komputer to tylko maszyna do
    pisania, a księga to ta kupka papieru.

    2. Wątpliwości mam też co do zdania Gotfryda, że w przypadku stosowania
    "technik" księga jest w komputerze. Obowiązek sporządzania (i w
    konsekwencji przechowywania) wydruków sugeruje moim zdaniem, że stanowią one
    istotną część księgi prowadzonej "z użyciem technik". Od razu wyjaśniam, że
    nie podejmuję się zaproponowania techniki "zbroszurowania" wydruków z
    komputerem :-)) Myślę, że obowiązek wydruków jest w intencji ustawodawcy
    substytutem zachowywania terminów.

    3. Gotfryd poddaje w wątpliwość, czy stosowane techniki "broszurowania" dają
    TRWAŁY efekt. Otóż jest to chyba naleciałość z czasów, gdy księgę stemplowano
    w US przed pierwszym wpisem. Dziś takiego wymogu nie ma i moim zdaniem
    obowiązek broszurowania ma na celu ułatwienie posługiwania się (czytania)
    księgi a nie zapobieganie "żonglowaniem" kartami. Jak kupimy nie jeden zeszyt
    do prowadzenia KPiR ale trzy, to po wyjęciu zszywek możemy dokonywać różnych
    cudów a rano księga jest zbroszurowana jak należy. O trwałości zbroszurowania
    nie ma też ani słowa w rozporządzeniu.

    4. Na koniec pojawiła się dodatkowa sprawa: jeśli księgę robimy w komputerze
    wraz z ewidencjami to co z zachowaniem terminów. Prowadzenie ewidencji zakupów
    (np razem z VAT-owską) pozwala na wpisy do księgi chronologicznie przed 20
    następnego miesiąca ale co w tej sytuacji z ewidencją zakupów? Moim zdaniem,
    albo uważamy, że wpis do komputera wykonany w odpowiednim terminie stanowi
    wypełnienie obowiązku (czyli ewidencja jest "w komputerze") albo komputer
    stanowi tylko inteligentną maszynę do pisania i wtedy potrzebne są każdorazowe
    wydruki z zachowaniem terminów. Nadal moim zdaniem można albo wkładać tę samą
    kartkę ponownie do drukarki (przynajmniej teoretycznie :-) albo po każdym
    wpisie robić wydruk i plik takich kartek traktować jako ewidencję, Ja tak
    właśnie robię ale mam bardzo mało wpisów, u innych powodowałoby to paczki po
    30 wydruków.

    Dzięki wszystkim za pożyteczną dyskusję
    lub za cierpliwość,

    Pozdrawiam,
    PAD
    --
    /***************************************************
    *************************
    Dr Piotr A. Dybczynski, Astronomical Observatory, A.Mickiewicz University
    Sloneczna 36,60-286 Poznan,POLAND,tel+48.61.8292784,e-mail: d...@a...edu.pl
    ****************************************************
    ******************PAD***/


  • 14. Data: 2004-03-11 13:10:33
    Temat: Re: księga - excel
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 11 Mar 2004, Piotr A. Dybczyński wrote:

    >+ Uff, juz wiemy o czym rozmawiamy,

    :)

    >+ pozwolę sobie na kilka ostatnich komentarzy

    Ja też :)

    >+ 1. W kwestii, czy ksiega prowadzona przy pomocy arkusza kalkulacyjnego jest
    >+ księgą prowadzoną "przy użyciu technik informatycznych" mam poważne
    >+ wątpliwości co do zdania Gotfryda i Mieczysława.

    Wyrażam sprzeciw jakobym podważał fakt uznania za "prowadzoną
    przu użyciu" księgę w excelu. Wszystkie zastrzeżenia podawałem
    w formie warunkowej aby właśnie NIE prowokować rozszczepienia
    wątku na 1001 drobniejszych :)
    IMHO podany kiedyś argument iż np. na pytanie "a gdzie instrukcja ?"
    należy podać ISSN (lub wyjąć z półki) coś w stylu "EXCEL dla
    opornych" :) jest przekonujący.
    W tym zakresie *nie mam zamiaru* podważać twojego podejścia :)
    [...]
    >+ Jako zabezpieczenie stosuję podejście Gotfryda: wydruki wyglądają tak
    >+ porządnie, że w razie czego mogę powiedzieć, że komputer to tylko maszyna do
    >+ pisania, a księga to ta kupka papieru.

    Właśnie. Podejść można mieć kilka, i ja dopuszczałem szeroki wybór
    w zakresie interpretacji co wolno :) - w tym takie podejście i takie
    warunki iż można by przyjąć iż samego arkusza nie uznajemy za księgę.
    Ale warunkowo - że tak przyjmujemy, a nie że "się nie da" :)

    >+ 2. Wątpliwości mam też co do zdania Gotfryda, że w przypadku stosowania
    >+ "technik" księga jest w komputerze. Obowiązek sporządzania (i w
    >+ konsekwencji przechowywania) wydruków sugeruje moim zdaniem, że stanowią one
    >+ istotną część księgi prowadzonej "z użyciem technik".

    A to jest kwestia nomenklatury.
    Otóż skoro dla własnej wygody uważam że określenie "księga" dotyczy
    tylko jednego tworu informacyjnego (nie mylić z informatycznym,
    może być "dokument papierowy") to *nie* nazywam księgą np. ewidencji
    przychodu.
    A może ona posłużyć za dobre porównanie: *też* warunkuje niektóre
    ograniczenia prowadzenia KPiR (np. prowadząc ewidencję można skorzystać
    ze zwolnienia od "codziennego" wpisywania sprzedaży) a jednocześnie
    *nie* jest określana jako "część księgi".
    Na tej samej podstawie wyróżniam "wydruki" jako *osobny* element
    księgowania: jeśli ktoś robi wydruki to są one oddzielnym od księgi
    dokumentem (tak jak EP) i warunkują możliwość stosowania czegoś
    -tam przy prowadzeniu księgi :)

    >+ Od razu wyjaśniam, że
    >+ nie podejmuję się zaproponowania techniki "zbroszurowania" wydruków z
    >+ komputerem :-)) Myślę, że obowiązek wydruków jest w intencji ustawodawcy
    >+ substytutem zachowywania terminów.

    Pełna zgoda.

    >+ 3. Gotfryd poddaje w wątpliwość, czy stosowane techniki "broszurowania" dają
    >+ TRWAŁY efekt. Otóż jest to chyba naleciałość z czasów, gdy księgę stemplowano
    >+ w US przed pierwszym wpisem. Dziś takiego wymogu nie ma i moim zdaniem
    >+ obowiązek broszurowania ma na celu ułatwienie posługiwania się (czytania)
    >+ księgi a nie zapobieganie "żonglowaniem" kartami.

    Jak najbardziej się zgadzam.
    Pytałem dlatego iż konieczność zbroszurowania była kilka razy z naciskiem
    podnoszona (na grupie) :)

    >+ O trwałości zbroszurowania nie ma też ani słowa w rozporządzeniu.

    Mój błąd - nie miałem racji. Thx. za kopnięcie żebym sprawdził
    iż trwały zapis i trwałe zbroszurowanie to dwie różne rzeczy :]

    >+ 4. Na koniec pojawiła się dodatkowa sprawa: jeśli księgę robimy w komputerze
    >+ wraz z ewidencjami to co z zachowaniem terminów. Prowadzenie ewidencji zakupów
    >+ (np razem z VAT-owską) pozwala na wpisy do księgi chronologicznie przed 20
    >+ następnego miesiąca ale co w tej sytuacji z ewidencją zakupów? Moim zdaniem,
    >+ albo uważamy, że wpis do komputera wykonany w odpowiednim terminie stanowi
    >+ wypełnienie obowiązku (czyli ewidencja jest "w komputerze") albo komputer
    >+ stanowi tylko inteligentną maszynę do pisania i wtedy potrzebne są każdorazowe
    >+ wydruki z zachowaniem terminów.

    Jeśli "albo" miało oznaczać iż (rozłącznie) dopuszczalne są *obie*
    interpretacje to ja się zgadzam :)
    Problem jest taki że IMHO tylko pierwsza jest "praktyczna": trzeba
    pamiatać o obowiązku "bieżącego wpisu" dla przychodów i zakupów
    towarów handlowych. Rozwiązanie:

    >+ Nadal moim zdaniem można albo wkładać tę samą
    >+ kartkę ponownie do drukarki (przynajmniej teoretycznie :-) albo po każdym
    >+ wpisie robić wydruk i plik takich kartek traktować jako ewidencję,

    ...jest do przyjęcia, IMHO :)

    A biorąc pod uwagę że z "trwałością" przesadziłem... no to chyba
    nie ma wielkiego problemu :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS, memoriał)

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1