eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkipodatek od supermarketow › Re: podatek od supermarketow
  • Data: 2015-12-07 21:37:47
    Temat: Re: podatek od supermarketow
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-12-07 o 18:06, G.S. pisze:
    > Ja w sprawie formalnej:
    >
    > On Sat, 5 Dec 2015, Kviat wrote:
    >
    >> W dniu 2015-12-05 o 15:05, Liwiusz pisze:
    >>> I to jest właśnie nieprawda - i las, i droga może być prywatna, co nie
    >>> znaczy że nie może być opłacana przez wiele osób w różny, ustalony sposób.
    >>>
    > [...]
    >>
    >> A po jakimś czasie będziesz miał np. 1000 właścicieli autostrady, każdy będzie
    >> właścicielem paska 0,5 m szerokości i 10 km długości.
    >> I będziesz lewą stroną samochodu jechał po jednym pasku, a prawą po innym.
    >> Środek będzie najmniej zniszczony i właściciel powie "pierdolę, nie dokładam
    >> do remontu".
    >> Albo będziesz miał kawałki po 50 m x 100 m.
    >
    > Wiadomym Ci jest, że da się to załatwić w sposób prosty
    > i nieskomplikowany, za pomocą narzędzia zwanego "współwłasnością
    > łączną".
    > I nie zaprzeczaj że tym momencie z lekka trollujesz, udając że
    > nie wiesz :]

    Oczywiście. Chciałem w tych przykładach po prostu zwrócić uwagę, że o
    jakiejkolwiek formie współwłasności byśmy nie mówili, to zawsze będą
    _dodatkowe_ problemy związane z biurokracją, rozliczeniami między
    właścicielami itp.
    Oraz o skutkach w przyszłości, jakie w tej chwili do głowy nam nie
    przychodzą.
    Zakładam, że jak dzielili grunty i dawali po łanie, to raczej nie
    przewidzieli, że za kilkadziesiąt lat zrobią się z tego paski po 0.5 m
    szerokości (a może niektórzy i wiedzieli ale to olali, bo nie zdawali
    sobie sprawy z konsekwencji albo mieli to gdzieś).

    Zakładam, że im mniej właścicieli tym mniej biurokracji, waśni i
    ścierania się często sprzecznych interesów tych właścicieli, tym większa
    szansa, że autostrada chaszczami nie zarośnie (zbyt szybko :))

    To już nie te czasy, że kogoś stać na wybudowanie piramidy, tfu...,
    autostrady własnymi siłami. No może nieliczni... ale oni już mają
    dojazdy do swoich willi wybudowane... do swojego lądowiska i latają
    helikopterami. Na cholerę takiemu autostrada? Kiepska inwestycja,
    rentowność słaba i nie wiadomo czy chociaż koszty budowy zwrócą się za
    życia inwestora.

    Już teraz poszczególne odcinki tzw. prywatnych autostrad nie mogą się
    dogadać, każda ma swoje bramki, każda ma swoje pomysły na pobór opłat itd.

    > I że tak rozwiązuje się właśnie te problematyczne elementy
    > współwłasności, które na przykład wymagają... remontów.
    > Kosztem oczywiscie oburzenia współwłaścicieli (każdego
    > odrębnie) że "na swoim balkonie nie mogą <czegośtam>".

    O to to.
    Po prostu pomysł w stylu "sprywatyzujmy wszystko od jutra i będzie raj"
    jest zwyczajnie idiotyczny.

    >> Tak właśnie się działo z gruntami na wsiach.
    >
    > Owszem.
    > I w wyniku działania zasady "niedziałania prawa wstecz" jest
    > do dziś.
    > A prawo to przeleżało się wród różnych odmian w rozbiorach, to
    > i dziwa akurat tam mogą się znaleźć.
    >
    >> Są gminy w której paski ziemi są tak wąskie (ociec sprawiedliwie dzielił
    >
    > Podkreśl proszę ten czas przeszły ;)

    Za 100 lat nasze prawo i zwyczaje to będzie "czas przeszły".
    Ale zawsze można powiedzieć "hurrrra, prywatyzujemy bo państwobe jest
    be, przyszli niech się paskami po 0,5 m martwią". No można i tak :>

    >
    >> Albo będziesz miał w akcie własności, że jesteś właścicielem 1/1768 autostrady
    >> bez konkretnego miejsca.
    >
    > Dobrze wiesz, że NIE.

    To przykład taki był.
    Nawet nie wykluczam, że na taką okoliczność (własność autostrad, lasy
    itp.) ktoś mądry wymyśli całkiem nową formę prawną.
    I to jest w porządku.
    Ale hasło "prywatyzować bo państwowe jest złe i już" na kolana mnie nie
    rzuca...

    > Ale to jest problem ZASZŁOŚCI, w której ani "współwłasność łączna" ani
    > zakaz dowolnego dzielenia nieruchomości nie istniał, a nie stan GENEROWANY
    > dziś.

    Ale dlatego właśnie uczymy się historii, żeby wnioski wyciągać...
    przynajmniej niektórzy ;)

    >> Obraz dzisiejszej wsi w południowo-wschodniej Polsce
    >
    > Ale nie tylko, jak sam to stwierdziłeś.
    >
    >> Te dwa typy szachownicy wynikały ze sprawiedliwego podziału
    >> przy dziedziczeniu czy spadkobraniu,
    >
    > A Ty piszesz o autostradach w XXI wieku.
    > Jedno "X" więcej, niż w datach które przytaczasz :]
    >
    > +++ Kodeks Cywilny +++
    > Art. 1070.
    > W razie podziału gospodarstwa rolnego, które należy do spadku,
    > stosuje się odpowiednio przepisy o podziale gospodarstw rolnych
    > przy zniesieniu współwłasności.
    > ---

    A co mówi współczesne prawo w przypadku podziału autostrady albo
    lotniska, gdy współwłaściciel lotniska ma np. trzech potomków?
    Pytam poważnie.

    >> Rozdrobnienie gruntów jest istotnym problemem polskiego rolnictwa.
    >
    > No i co to ma do ewentualnych *przyszłych* regulacji prawnych
    > dla hipotetycznego przypadku współwłasności łącznej dla na
    > przykład autostrady?

    No to, że są przyszłe :)
    Jak będą to pogadamy :)

    >> Oznacza to, że gospodarstwo należące do jednego właściciela, składa
    >> się z kilku oddzielnych działek. Do ogromnego rozdrobnienia pól dopro-
    >> wadził tradycyjny podział gospodarstwa pomiędzy spadkobierców,
    >
    > Powiadasz, że utrzymywanie PCC (który np. zniechęca do zamiany)
    > godne jest nagany? A ktoś mówi że nie? ;)

    :)

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1