eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Samochod "na firmę" - kupować czy lizać?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2007-03-14 18:05:42
    Temat: Re: Samochod "na firmę" - kupować czy lizać?
    Od: "CZYŚCIWO" <c...@o...pl>

    Użytkownik "latet" <s...@x...pl> napisał w wiadomości
    news:et8jqn$afo$1@inews.gazeta.pl...

    > Natomiast intrygują argumenty typu "lizing jest suoper,
    > bo jak się kończy okres spłacania, to się wymienia samochód na nowy".
    > Co to znaczy?
    > Że się po prostu rozpoczyna kolejny leasing i spłaca od zera kolejny
    > samochód,
    > a stary "zabierają"? Średni interes.

    Średni interes, ale dla kogoś, kto zamierza po wykupie 20 lat jeździć tym
    samym autem w niedziele do kościoła.
    Przy obecnej szybkości rozwoju motoryzacji nie wyobrażam sobie, aby kupować
    coś, co po 3 latach kosztuje na rynku maksimum połowe tego co dałem i jest
    technologicznie daleeeeko w tyle do aktualnie wychodzących modeli.
    Sa kraje, gdzie z tych samych powodów leasinguje się też domowy sprzęt RTV.



    --
    CZYŚCIWO tekstylne odnawialne= brak odpadów!
    www.mewa-service.pl



  • 12. Data: 2007-03-14 21:09:15
    Temat: Re: Samochod "na firmę" - kupować czy lizać?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 14 Mar 2007, latet wrote:

    > Mój problem jest natomaist taki, że samochód ktory mam obecnie w EŚT
    > (już zamortyzowany), chcę sobie pozostawić. Czy da się obejść konieczność
    > zapłacenia od niego podatku?

    Którego?
    Bo to zależy - przecież przy samochodzie VAT od zbycia jest "zw",
    więc w rachubę wchodzi najwyżej zwrot *części* VAT odliczonego.
    Dochodowego nie ma do momentu zbycia tego ST.

    > Czy kupując nowe auto na firmę, i odliczając sobie cały dozwolony VAT,
    > tzn. potrącając go przez ileś miesięcy (nie żądając zwrotu z US)
    > także narażam sie na pewną kontrolę?

    Nie wiem, ja bym obstawiał czynności sprawdzające :) (trochę mniejszy
    kaliber, ale papierki trzeba pokazywać).

    pzdr, Gotfryd


  • 13. Data: 2007-03-15 13:51:37
    Temat: Re: Samochod "na firmę" - kupować czy lizać?
    Od: "[www.goldap.info.pl]" <w...@g...net>

    >> A wymień jeden powód, dla którego nie mógłbyś go sobie zostawić.
    >
    > No nie wiem, ale czy fakt, że 1-os firemka ma "na stanie" dwa
    > (a więc dlaczego nie 20?) samochódów osobowych, nie rozdrażni
    > ew. kontrolerów?

    Ktoś tu ładnie kiedyś napisał: "To Ty jeździsz w dni parzyste i nieparzyste
    TYM samym samochodem?" To jest idealna odpowiedź na Twoje wątpliwości.

    > Nie powiedzą mi, że jednego na pewno uzywam prywatnie,
    > więc powinienem był go wycofać z firmy?

    Kontrolerzy mogą Ci wszystko mówić, ważne byś Ty za dużo nie powiedział. Po
    prostu jedna odpowiedź: "nie używam tych samochodow do celow osobistych.". A
    do np. kościoła jeżdzę autobusem. Udowodni Tobie ktoś że jest inaczej?

    pozdrawiam!



  • 14. Data: 2007-03-15 15:37:41
    Temat: Re: Samochod "na firmę" - kupować czy lizać?
    Od: "latet" <s...@x...pl>

    >> Mój problem jest natomaist taki, że samochód ktory mam obecnie w EŚT
    >> (już zamortyzowany), chcę sobie pozostawić. Czy da się obejść konieczność
    >> zapłacenia od niego podatku?
    >
    > Którego?
    > Bo to zależy - przecież przy samochodzie VAT od zbycia jest "zw",
    > więc w rachubę wchodzi najwyżej zwrot *części* VAT odliczonego.
    > Dochodowego nie ma do momentu zbycia tego ST.

    Moment. Jak to nie ma?
    Wycofuję "ST" z "EST" do użytku prywantego i nie generuję tym samym
    sobie żadnego dochodu do opodatkowania?

    Wiem, że jak się firmę likwiduje, to od "ŚT" się nie płaci dochodowego,
    jesli sie go nie sprzedaje. Ale tu nie chodzi o likiwdację firmy.

    Jesli wiec jest tak jak piszesz, to w zasadzie w moim przypadku
    nie ma roznicy, czy go sobie pozostawię w EST czy wycofam,
    tyle że jesli pozostawię, to będzie mnie kusiło wpuszczać
    wydatki na to auto w koszty, a jesli wycofam, to wiadmo, ze juz nie.

    Jesli chodzi o VAT to w tym przypadku nie ma problemu,
    bo auto było kupione bez VAT, od osoby prywatnej
    i do tego nie na firmę, tylko prywatnie, a dopiero
    potem (po paru latach) "wciągnięte" do EST na firmę.

    Ale jak to jest z tym VAT "ZW" przy sprzedazy auta?
    Zawsze jest "ZW" , nawet jak sprzedaję jako firma
    auto innej firmie, które kiedyś nabyłem jako nowe
    od razu "na firmę", z VAT?

    Dzieki,

    latet



  • 15. Data: 2007-03-16 08:33:23
    Temat: Re: Samochod "na firmę" - kupować czy lizać?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 15 Mar 2007, latet wrote:

    >> Którego?
    >> Bo to zależy - przecież przy samochodzie VAT od zbycia jest "zw",
    >> więc w rachubę wchodzi najwyżej zwrot *części* VAT odliczonego.
    >> Dochodowego nie ma do momentu zbycia tego ST.
    >
    > Moment. Jak to nie ma?
    > Wycofuję "ST" z "EST" do użytku prywantego i nie generuję tym samym
    > sobie żadnego dochodu do opodatkowania?

    No jasne że nie.
    Zasada jest prosta: jak kupujesz ST, to RÓWNIEŻ nie generujesz
    sobie kosztu, prawda?

    Dla ST są oddzielne zasady "rozliczania", trzeba przyznać że
    w miarę "sprawiedliwe" (z zastrzeżeniem iż same w sobie mają
    na celu "przywalenie po kieszeni" podatnika niemożliwością
    zaliczenia inwestycji wprost w koszty).

    Kupuje się "z własnych pieniedzy" (trzeba mieć *najpierw*
    zarobione i *już opodatkowane* dochody, albo wziąć kredyt
    czyli pożyczyć czyjeś - również *już opodatkowane* - pieniądze),
    tak czy siak państwo od "pieniędzy na inwestycję" swoją działkę
    już wzięło, z góry.
    Dopiero później w ramach używania wpuszcza się różnicę w koszty.
    I ew *różnica* między tym co podatnik zarobił, wydał oraz
    "wpuścił w koszty" jest rozliczana w momencie zbycia!

    Podatek płacimy jest *sprzedajemy* coś co "było na ST"!

    > Wiem, że jak się firmę likwiduje, to od "ŚT" się nie płaci dochodowego,
    > jesli sie go nie sprzedaje. Ale tu nie chodzi o likiwdację firmy.

    To jest ta sama podstawa prawna :) - "przekazanie na cele nie
    związane z DG".

    > Jesli wiec jest tak jak piszesz, to w zasadzie w moim przypadku
    > nie ma roznicy, czy go sobie pozostawię w EST czy wycofam,
    > tyle że jesli pozostawię, to będzie mnie kusiło wpuszczać
    > wydatki na to auto w koszty, a jesli wycofam, to wiadmo, ze juz nie.

    :)

    > Jesli chodzi o VAT to w tym przypadku nie ma problemu,
    > bo auto było kupione bez VAT, od osoby prywatnej
    > i do tego nie na firmę, tylko prywatnie, a dopiero
    > potem (po paru latach) "wciągnięte" do EST na firmę.

    No to sobie sam odpowiedz - co powinno "na logikę" się
    dziać, żeby przy cyklu:
    - kupujesz auto "osobiście"
    - wprowadzasz do EST
    - amortyzujesz jedną albo dwie raty :>
    - wyciągasz z ST
    - i odpowiednio: sprzedajesz//nie sprzedajesz taki
    "wyciągnięty" samochód
    ...podatek wyszedł "sprawiedliwie".

    Konstrukcja liczenia się skomplikowała, ale działa tak
    właśnie żeby było "mniej więcej OK" - dochód liczy
    się *faktyczny* (różnica przychód minus koszty w tym
    amortyzacja).

    > Ale jak to jest z tym VAT "ZW" przy sprzedazy auta?
    > Zawsze jest "ZW" , nawet jak sprzedaję jako firma
    > auto innej firmie, które kiedyś nabyłem jako nowe
    > od razu "na firmę", z VAT?

    Tak, zwolnienie jest w rozporządzeniu.
    Na mój gust musi byc co najmniej pół roku "używane", bo
    inaczej zwolnienie z VAT nie przysługje z mocy ustawy,
    ale później już tak.
    Nie chce mi się szukać, ale kiedyś chyba z Gonią przegadywaliśmy
    się w kwesti korekty :), powinno być w archiwum (a i "zwykłe"
    google powinno znaleźć).
    Na podatki.pl ono na pewno jest, ale które to nie pamietam.

    No a z ustawy wynika, że jak ST dla którego liczy się korekty
    (AFAIR WP>15 000 zł czy jakoś tak) sprzedaje się "zw" to
    to "uznaje się że dalsze używanie jest dla celów nieopodatkowanych"),
    czyli trzeba zwrócić stosowną część odliczenia.

    Przyznam że nie wiem czy część "z góry" czy "z dołu" - krótko
    mówiąc, czy przy sprzedaży np. w 4 roku trzeba zwrócić 2/5 czy
    1/5 z odliczonych 50%, bo zapiski są zbyt zawikłane a potrzeby
    rozwikłania aż tak nie czułem :)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1