eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 21. Data: 2020-01-05 15:24:12
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2020-01-03, Kviat <Kviat> wrote:

    [...]

    >>> Ale zostawili, że jak toś chce, to może sobie dalej ewidencjonować w ŚT.
    >>> Co kto lubi.
    >>
    >> Fakt. Ale nadal wpisanie w ŚT ma swoje zalety, do których
    >> się nie odniosłeś. :P
    >
    > Jakie? tylko tym razem proszę łopatologicznie ;)
    > Dla mnie korzyść byłaby wtedy, gdy wpisanie popierdółki do ŚT miałoby
    > jakąś przewagę (jaką?) nad wrzuceniem popierdółki w koszty i zapomnieniu
    > o sprawie.

    Myślę że słowo popierdółka jest nieadekwatne w przypadku
    urządzeń za 3k brutto. Rozumiem, że możesz zarabiać i obracać milionami,
    ale nie wszyscy są w takiej sytuacji. :)

    Korzyści które już wcześniej wypisałem:

    * możliwość uzywania także do celów prywatnych (przynajmniej wg części
    interpretacji)
    * korzyści podatkowe przy wycofaniu (brak zwrotu PIT od zamortyzowanych
    części oraz ew. zwrot VAT wg wartości rynkowej _z dnia wycofania_

    Przy zwykłym wsadzeniu w koszty nie masz opcji wycofania kosztu
    inaczej niż przez odczekanie 6 lat, sprzedaż lub "wylot z kosztów".

    Takie drobiazgowe kontrole to rzadkość, trzeba jak sądzę podpaść konkretnie
    żeby zasłużyć sobie na sprawdzanie stanu ksiąg kontra rzeczywiste wyposażenie,
    ale są możliwe.

    > Ale nie do popierdółek do 10tys...
    > Na szczęście :)

    I potem się dziwić, że lewicowe oszołomy wyzywają przedsiębiorców
    od burżujów :P

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 22. Data: 2020-01-05 16:01:38
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-01-05 o 15:24, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2020-01-03, Kviat <Kviat> wrote:

    >> Dla mnie korzyść byłaby wtedy, gdy wpisanie popierdółki do ŚT miałoby
    >> jakąś przewagę (jaką?) nad wrzuceniem popierdółki w koszty i zapomnieniu
    >> o sprawie.
    >
    > Myślę że słowo popierdółka jest nieadekwatne w przypadku
    > urządzeń za 3k brutto. Rozumiem, że możesz zarabiać i obracać milionami,
    > ale nie wszyscy są w takiej sytuacji. :)

    Ale co zmienia wielkość kwot, którymi obracamy?

    > Korzyści które już wcześniej wypisałem:
    >
    > * możliwość uzywania także do celów prywatnych (przynajmniej wg części
    > interpretacji)
    > * korzyści podatkowe przy wycofaniu (brak zwrotu PIT od zamortyzowanych
    > części oraz ew. zwrot VAT wg wartości rynkowej _z dnia wycofania_
    >
    > Przy zwykłym wsadzeniu w koszty nie masz opcji wycofania kosztu
    > inaczej niż przez odczekanie 6 lat, sprzedaż lub "wylot z kosztów".

    Ale po co wycofanie z kosztów?
    Co za różnica jaki jest status tych zakupów
    po 3 czy 6 latach. Ja akurat z tych bardziej cennych rzeczy
    mam tylko laptopy wymieniane co kilka lat
    (na pewno częściej niż te 6 lat "ewidencyjne")
    i jak się nie prowadzi działalności tylko po to, żeby topić prywatne wydatki
    w kosztach, to za wiele taka klasyfikacja zakupu nie zmienia.
    Jest tylko więcej papierków przy ŚT.


    > I potem się dziwić, że lewicowe oszołomy wyzywają przedsiębiorców
    > od burżujów :P

    Bardziej chyba uważają przedsiębiorców za kombinatorów.
    a sam ustawodawca traktuje przedsiębiorcę jako potencjalnego złodzieja



  • 23. Data: 2020-01-05 17:24:46
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: Kviat

    W dniu 05.01.2020 o 15:24, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2020-01-03, Kviat <Kviat> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>>> Ale zostawili, że jak toś chce, to może sobie dalej ewidencjonować w ŚT.
    >>>> Co kto lubi.
    >>>
    >>> Fakt. Ale nadal wpisanie w ŚT ma swoje zalety, do których
    >>> się nie odniosłeś. :P
    >>
    >> Jakie? tylko tym razem proszę łopatologicznie ;)
    >> Dla mnie korzyść byłaby wtedy, gdy wpisanie popierdółki do ŚT miałoby
    >> jakąś przewagę (jaką?) nad wrzuceniem popierdółki w koszty i zapomnieniu
    >> o sprawie.
    >
    > Myślę że słowo popierdółka jest nieadekwatne w przypadku
    > urządzeń za 3k brutto. Rozumiem, że możesz zarabiać i obracać milionami,
    > ale nie wszyscy są w takiej sytuacji. :)

    To nawet nie o to chodzi.
    Dlaczego dla "dużego" 3k brutto może być drobiazgiem, a dla małego nie może?
    To, że dla "małego" jakieś krzesło za 1501 zł może być sporym wydatkiem,
    nie oznacza, że nagle staje się to czymś hmmm... wyjątkowym czy wielkim.

    Zwolnienie z ewidencjonowania w ew.wyposażenia krzeseł i szafek u
    większych przedsiębiorców, to skończenie z biurokratyczną głupotą i
    koniecznością ewidencjonowania krzeseł czy budżetowych laptopów dla
    handlowców zmienianych co kilka miesięcy (znaczy się zmienianych
    laptopów, a nie handlowców;)) i pierdyliona innych drobiazgów.
    Ulga biurokratyczna dla dużych, średnich i małych.

    Przecież nie może być tak, że jakiś urzędas decyduje, że dla Ciebie to
    duży wydatek, więc masz go ewidencjonować, a dla kogoś innego mały
    wydatek, wiec nie musi.

    Pamiętam, to było sporo lat temu, jak dorabiałem sobie w wakacje. Duża
    firma, państwowa (nadal duża...) zatrudniała studenciaków do
    inwentaryzacji. Piętro po piętrze, pokój za pokojem spisywało się numery
    namalowane pisakiem na krzesłach, szafkach, stolikach, kalkulatorach,
    czajnikach i bóg wie jeszcze czym. Kilka biurowców, niektóre powyżej 7
    pięter (z tego co pamiętam). Trzeba było wykazać się zdolnościami
    detektywistycznymi żeby przewidzieć która popierdółka ma numer i warto
    ją podnieść, albo podnosić wszystko i sprawdzać. Jeden robił to
    rzetelnie inny nie, więc w efekcie robota głupiego. I tak nikt nie był w
    stanie sprawdzić, czy wszystko zostało spisane. Pewnie część rzeczy
    odnajdowało się po roku czy dwóch przy następnej inwentaryzacji, a część
    w tajemniczy sposób znikała, bo nie została spisana... Wiarygodność
    takiej inwentaryzacji była zerowa, nikt nie był w stanie tego ogarnąć. I
    tak jest do dzisiaj w dużych firmach.
    Pomijając oczywisty bezsens miało to swoje zalety, można było zarobić na
    drugą połowę wakacji :) Koniec zalet :)


    > Korzyści które już wcześniej wypisałem:
    >
    > * możliwość uzywania także do celów prywatnych (przynajmniej wg części
    > interpretacji)

    W małych firmach i tak to robią... Nikt się tym nie przejmuje.
    Żaden z moich znajomych nie miał sytuacji, żeby podczas kontroli
    urzędnik sprawdzał przebieg drukarki i porównywał z ilością
    wydrukowanych dokumentów.
    Więc po co utrzymywać fikcję w przepisach?

    > * korzyści podatkowe przy wycofaniu (brak zwrotu PIT od zamortyzowanych
    > części oraz ew. zwrot VAT wg wartości rynkowej _z dnia wycofania_

    Korzyści dla kogo? Bo Vat, to raczej zwracało się do urzędu...

    No to teraz, jak już nie trzeba prowadzić ewidencji wyposażenia jak będzie?
    Kupujesz laptopa za 9999 zł, wrzucasz w koszty i odliczasz Vat.
    A jak Ci się znudzi, przekazujesz "na cele prywatne" i już. Bez
    papierków, bo przecież w ewidencji nie ma.
    I co teraz? Urzędnik z rozpaczy popełni samobójstwo, bo nie będzie miał
    korzyści podatkowej przy wycofywaniu?

    > Przy zwykłym wsadzeniu w koszty nie masz opcji wycofania kosztu
    > inaczej niż przez odczekanie 6 lat, sprzedaż lub "wylot z kosztów".

    No nie. Jak wycofałeś ze ŚT, to również musiałeś opodatkować przychód ze
    sprzedaży przed upływem 6 lat.

    > Takie drobiazgowe kontrole to rzadkość, trzeba jak sądzę podpaść konkretnie
    > żeby zasłużyć sobie na sprawdzanie stanu ksiąg kontra rzeczywiste wyposażenie,
    > ale są możliwe.

    No pewnie. Wszystko jest możliwe. Tylko po co?
    Są pewne granice absurdu. Jakimś cudem, jakiś czas temu, jakiś urzędnik
    wpadł w końcu na to, że granica dla ŚT 3,5K to absurd i zwiększyli do 10k.
    Teraz łaskawy pan zezwolił na nieprowadzenie ew.wyposażenia.
    No pełnia szczęścia i pewnie oczekują całowania po stopach za ułatwienie
    życia przedsiębiorcom.

    >> Ale nie do popierdółek do 10tys...
    >> Na szczęście :)
    >
    > I potem się dziwić, że lewicowe oszołomy wyzywają przedsiębiorców
    > od burżujów :P

    A potem w pracy dostają fajny fotel do pracy przy komputerze za darmo od
    pracodawcy, a jak ktoś prowadzi działalność i sam sobie taki kupi za
    własne, to ma go oczywiście amortyzować przez kilka lat. Za karę, że
    jest burżujem :)

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 24. Data: 2020-01-05 17:36:42
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: Kviat

    W dniu 05.01.2020 o 16:01, cef pisze:
    > W dniu 2020-01-05 o 15:24, Wojciech Bancer pisze:

    >> I potem się dziwić, że lewicowe oszołomy wyzywają przedsiębiorców
    >> od burżujów :P
    >
    > Bardziej chyba uważają przedsiębiorców za kombinatorów.

    Z tymi "lewicowymi oszołomami" odebrałem jako żart Wojtka (bo mi
    zdecydowanie bliżej do lewicowych oszołomów niż do obecnego
    kościółkowo-nacjonalistycznego prawactwa).

    Ale faktem jest, że niektórzy młodzi zakładają działalność, bo słyszeli,
    że paliwo i laptopa można od podatku odliczyć. Nie bez powodu sporo
    "przedsiębiorstw" nie przeżywa roku.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 25. Data: 2020-01-05 18:38:53
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-01-05 o 17:24, Kviat pisze:

    > Wiarygodność
    > takiej inwentaryzacji była zerowa, nikt nie był w stanie tego ogarnąć. I
    > tak jest do dzisiaj w dużych firmach.

    W małych też, żeby sobie oszczędzić durnoty papierkowej robi się
    samouproszczenie. Kiedyś dla małej spółki (produkcja i handel) musiałem
    prowadzić magazyn
    i sporządzić spis z natury co przy stosunku wartości tego spisu i ilości
    pozycji
    do skali obrotu było w mojej ocenie robota głupiego.
    Oszacowałem realnie ten stan na 5000zł i taki stan utrzymywałem corocznie.

    Podobnie robię w swojej DG z czystej wygody.



  • 26. Data: 2020-01-05 23:59:06
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 5 Jan 2020 18:38:53 +0100, cef napisał(a):
    > W dniu 2020-01-05 o 17:24, Kviat pisze:
    >> Wiarygodność
    >> takiej inwentaryzacji była zerowa, nikt nie był w stanie tego ogarnąć. I
    >> tak jest do dzisiaj w dużych firmach.
    >
    > W małych też, żeby sobie oszczędzić durnoty papierkowej robi się
    > samouproszczenie. Kiedyś dla małej spółki (produkcja i handel) musiałem
    > prowadzić magazyn
    > i sporządzić spis z natury co przy stosunku wartości tego spisu i ilości
    > pozycji
    > do skali obrotu było w mojej ocenie robota głupiego.
    > Oszacowałem realnie ten stan na 5000zł i taki stan utrzymywałem corocznie.
    > Podobnie robię w swojej DG z czystej wygody.

    To sie ciesz, ze nie wpadla kontrola.
    Bo lubili sobie na poczatku stycznia wpasc i sprawdzic, ale to raczej
    w sklepach detalicznych.

    J.


  • 27. Data: 2020-01-06 08:03:19
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-01-05 o 23:59, J.F. pisze:
    > Dnia Sun, 5 Jan 2020 18:38:53 +0100, cef napisał(a):
    >> W dniu 2020-01-05 o 17:24, Kviat pisze:
    >>> Wiarygodność
    >>> takiej inwentaryzacji była zerowa, nikt nie był w stanie tego ogarnąć. I
    >>> tak jest do dzisiaj w dużych firmach.
    >>
    >> W małych też, żeby sobie oszczędzić durnoty papierkowej robi się
    >> samouproszczenie. Kiedyś dla małej spółki (produkcja i handel) musiałem
    >> prowadzić magazyn
    >> i sporządzić spis z natury co przy stosunku wartości tego spisu i ilości
    >> pozycji
    >> do skali obrotu było w mojej ocenie robota głupiego.
    >> Oszacowałem realnie ten stan na 5000zł i taki stan utrzymywałem corocznie.
    >> Podobnie robię w swojej DG z czystej wygody.
    >
    > To sie ciesz, ze nie wpadla kontrola.
    > Bo lubili sobie na poczatku stycznia wpasc i sprawdzic, ale to raczej
    > w sklepach detalicznych.


    Raczej nic by nie znaleźli - wartość produkcji w toku jest na tyle płynna,
    i na tyle nieduża, że razem z resztkami materiałów mogą mieć zawsze
    podobną wartość.
    Jak mam jakiś towar na stanie czy robotę dużej wartości do fakturowania
    na 2 stycznia,
    to oczywiście muszę zrobić kwity zgodnie z zasadami.


  • 28. Data: 2020-01-06 11:40:45
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2020-01-05, Kviat <Kviat> wrote:

    [...]

    > No to teraz, jak już nie trzeba prowadzić ewidencji wyposażenia jak będzie?
    > Kupujesz laptopa za 9999 zł, wrzucasz w koszty i odliczasz Vat.
    > A jak Ci się znudzi, przekazujesz "na cele prywatne" i już. Bez
    > papierków, bo przecież w ewidencji nie ma.

    No ale w PKPiR jest przecież.

    Art. 23, ust. 1, p.d.o.f:

    ---
    1. Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów:

    [...]

    49) wydatków poniesionych na zakup zużywających się stopniowo rzeczowych
    składników majątku przedsiębiorstwa, niezaliczanych zgodnie z odrębnymi
    przepisami do środków trwałych - w przypadku stwierdzenia, że składniki
    te nie są wykorzystywane dla celów prowadzonej działalności gospodarczej,
    lecz służą celom osobistym podatnika, pracowników lub innych osób, albo
    bez uzasadnienia znajdują się poza siedzibą przedsiębiorstwa
    ---

    Ja dla przykładu mam czysto 1-os DG, jestem freelancerem i zdarzały się
    drobiazgowe kontrole z pytaniem o losy konkretnych sprzętów (literalnie
    mam na ten moment 3 sztuki rzeczy wpisane do ŚT, a miesięczna lista pozycji
    w KPiR to < 10, z czego 3-4 to przychód).

    I uwierz, potrafią zapytać o różne rzeczy. :D
    W tym roku też się spodziewam kontroli (będę wnioskować
    o PIT 5% z IPBoxa jak dostanę pozytywną interpretację).

    Jak masz inaczej, to się ciesz :)

    >> Przy zwykłym wsadzeniu w koszty nie masz opcji wycofania kosztu
    >> inaczej niż przez odczekanie 6 lat, sprzedaż lub "wylot z kosztów".
    >
    > No nie. Jak wycofałeś ze ŚT, to również musiałeś opodatkować przychód ze
    > sprzedaży przed upływem 6 lat.

    Ze sprzedaży, ale nie z samego wycofania na cele prywatne.

    >> I potem się dziwić, że lewicowe oszołomy wyzywają przedsiębiorców
    >> od burżujów :P
    >
    > A potem w pracy dostają fajny fotel do pracy przy komputerze za darmo od
    > pracodawcy, a jak ktoś prowadzi działalność i sam sobie taki kupi za
    > własne, to ma go oczywiście amortyzować przez kilka lat. Za karę, że
    > jest burżujem :)

    Dla nich każdy kto mówi o wydatkach ~10k cyt. "popierdółka" to burżuj :)

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 29. Data: 2020-01-06 14:46:51
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: Kviat

    W dniu 06.01.2020 o 11:40, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2020-01-05, Kviat <Kviat> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> No to teraz, jak już nie trzeba prowadzić ewidencji wyposażenia jak będzie?
    >> Kupujesz laptopa za 9999 zł, wrzucasz w koszty i odliczasz Vat.
    >> A jak Ci się znudzi, przekazujesz "na cele prywatne" i już. Bez
    >> papierków, bo przecież w ewidencji nie ma.
    >
    > No ale w PKPiR jest przecież.
    >
    > Art. 23, ust. 1, p.d.o.f:
    >
    > ---
    > 1. Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów:
    >
    > [...]
    >
    > 49) wydatków poniesionych na zakup zużywających się stopniowo rzeczowych
    > składników majątku przedsiębiorstwa, niezaliczanych zgodnie z odrębnymi
    > przepisami do środków trwałych - w przypadku stwierdzenia, że składniki
    > te nie są wykorzystywane dla celów prowadzonej działalności gospodarczej,
    > lecz służą celom osobistym podatnika, pracowników lub innych osób, albo
    > bez uzasadnienia znajdują się poza siedzibą przedsiębiorstwa


    "Jedyne, co różni te dwa procesy wycofywania na cele prywatne jest to,
    że w przypadku wyposażenia podatnik nie musi sporządzać dokumentu LT.
    Wystarczy napisać oświadczenie o tym, że składnik majątku firmy został
    przekazany na cele prywatne. W dokumencie należy także udowodnić, że
    zakup wyposażenia był jak najbardziej uzasadniony i przyczynił się do
    osiągnięcia przychodów przez firmę. Wyposażenie nie podlega wówczas
    wyksięgowaniu z kosztów uzyskania przychodów.

    Zobacz więcej:
    https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-wycofanie-majatku
    -firmowego-na-cele-prywatne"

    Albo...

    "- utylizacja - jeżeli transakcja będzie udokumentowana protokołem
    zniszczenia, który będzie potwierdzał utylizację wyposażenia, nie
    wystąpią żadne konsekwencje na gruncie VAT oraz PIT;

    - zrzeczenie się własności, np. przez wyrzucenie do śmietnika - nie ma
    miejsca wówczas nieodpłatne świadczenie podlegające VAT, a więc co do
    zasady zrzeczenie się własności wyposażenia nie będzie podlegało
    opodatkowaniu VAT i podatkiem dochodowym.

    Zobacz więcej:
    https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-wyposazenie-likwi
    dacja-i-wycofanie-z-dzialalnosci"

    Koniaczek?
    https://youtu.be/PgCcsXJAga0?t=95

    Dwie operacje: wrzucenie w koszty przy zakupie, a po okresie używania w
    firmie protokół zniszczenia czy przekazania na cele prywatne i już.
    Jak dla mnie, to mniej roboty niż bawienie się z ewidencjami.

    > Ja dla przykładu mam czysto 1-os DG, jestem freelancerem i zdarzały się
    > drobiazgowe kontrole z pytaniem o losy konkretnych sprzętów (literalnie
    > mam na ten moment 3 sztuki rzeczy wpisane do ŚT, a miesięczna lista pozycji
    > w KPiR to < 10, z czego 3-4 to przychód).
    >
    > I uwierz, potrafią zapytać o różne rzeczy. :D

    Wierzę.
    Skoro zapisy w księdze można przeanalizować jednym rzutem oka, to
    nazywanie takiej kontroli drobiazgową jest chyba trochę na wyrost :)

    Ale rozumiem, że jak ma się biuro i dom w jednym, to po jakimś czasie od
    zakupu można zapomnieć co firmowe, a co prywatne i tylko dodatkowa
    ewidencja o tym przypomni, albo szukanie po kwitach z zeszłych lat.

    > W tym roku też się spodziewam kontroli (będę wnioskować
    > o PIT 5% z IPBoxa jak dostanę pozytywną interpretację).
    >
    > Jak masz inaczej, to się ciesz :)

    U mnie firmowe od prywatnego jest fizycznie rozdzielone, więc mam łatwiej :)

    >>> Przy zwykłym wsadzeniu w koszty nie masz opcji wycofania kosztu
    >>> inaczej niż przez odczekanie 6 lat, sprzedaż lub "wylot z kosztów".
    >>
    >> No nie. Jak wycofałeś ze ŚT, to również musiałeś opodatkować przychód ze
    >> sprzedaży przed upływem 6 lat.
    >
    > Ze sprzedaży, ale nie z samego wycofania na cele prywatne.

    Przy wyposażeniu "wylotu z kosztów" też nie ma.

    >>> I potem się dziwić, że lewicowe oszołomy wyzywają przedsiębiorców
    >>> od burżujów :P
    >>
    >> A potem w pracy dostają fajny fotel do pracy przy komputerze za darmo od
    >> pracodawcy, a jak ktoś prowadzi działalność i sam sobie taki kupi za
    >> własne, to ma go oczywiście amortyzować przez kilka lat. Za karę, że
    >> jest burżujem :)
    >
    > Dla nich każdy kto mówi o wydatkach ~10k cyt. "popierdółka" to burżuj :)

    Mowa o wydatkach poniżej 10k. Nie wszystkie "popierdółki" kosztują ~10k.
    Nie manipuluj :)

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 30. Data: 2020-01-06 19:50:59
    Temat: Re: Telefon za 3000 - koszt czy wyposażenie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2020-01-06, Kviat <Kviat> wrote:

    [...]

    >> 49) wydatków poniesionych na zakup zużywających się stopniowo rzeczowych
    >> składników majątku przedsiębiorstwa, niezaliczanych zgodnie z odrębnymi
    >> przepisami do środków trwałych - w przypadku stwierdzenia, że składniki
    >> te nie są wykorzystywane dla celów prowadzonej działalności gospodarczej,
    >> lecz służą celom osobistym podatnika, pracowników lub innych osób, albo
    >> bez uzasadnienia znajdują się poza siedzibą przedsiębiorstwa
    >
    >
    > "Jedyne, co różni te dwa procesy wycofywania na cele prywatne jest to,
    > że w przypadku wyposażenia podatnik nie musi sporządzać dokumentu LT.
    > Wystarczy napisać oświadczenie o tym, że składnik majątku firmy został
    > przekazany na cele prywatne. W dokumencie należy także udowodnić, że
    > zakup wyposażenia był jak najbardziej uzasadniony i przyczynił się do
    > osiągnięcia przychodów przez firmę. Wyposażenie nie podlega wówczas
    > wyksięgowaniu z kosztów uzyskania przychodów.

    A więc robisz te oświadczenia?
    Wygląda na 1 papier więcej niż przy prowadzeniu ŚT. :P

    A jaki VAT podlega zwrotowi?
    Ten naliczony, czy ten z dnia wycofania?

    >>> A potem w pracy dostają fajny fotel do pracy przy komputerze za darmo od
    >>> pracodawcy, a jak ktoś prowadzi działalność i sam sobie taki kupi za
    >>> własne, to ma go oczywiście amortyzować przez kilka lat. Za karę, że
    >>> jest burżujem :)
    >>
    >> Dla nich każdy kto mówi o wydatkach ~10k cyt. "popierdółka" to burżuj :)
    >
    > Mowa o wydatkach poniżej 10k. Nie wszystkie "popierdółki" kosztują ~10k.
    > Nie manipuluj :)

    Jak łapiesz 3k na popierdółkę, to znajdzie się niezerowa liczba wyzywających
    Cię od burżujów, zapewniam. :) I wyzyskiwaczy. :)

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1