Witam.
Już kiedyś pytałem o to na grupie ale nic sensownego się nie dowiedzialem a
i potem nie było mi potrzebne, ale teraz muszę to jakoś rozstrzygnąć.

Chcę zatrudnić pracownika, który będzie miał pracę w terenie. Powiedzmy
sytuacja jest taka: codziennie dojeżdza do 3 klientów i w sumie robi 150 km.
Czy do jego czasu pracy wlicza się czas dojazdu? Czy tylko czas pracy? Czy
zgodne z przepisami będzie takie coś, że pracownikowi płacę dniówkę za 8
godz pracy ale dojazdów nie wliczam do czasu pracy. Dojazdy rozliczane
delegacjami a dojazd jego własnym autem.

Czy takie rozwiązanie jest zgodne z kodeksem pracy?


Z góry dzięki za odpowiedź
PawełJ

do góry

pawelj wrote:

> Czy takie rozwiązanie jest zgodne z kodeksem pracy?

Jest zgodne z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych. Czy jest
zgodne z kodeksem pracy pytaj na pl.soc.prawo

do góry

On Wed, 21 Dec 2005, it was written:

> Witam.
> Już kiedyś pytałem o to na grupie ale nic sensownego się nie dowiedzialem

...bo nie ma "oczywistej" odpowiedzi :|
Zaplątanie z poplątaniem (w przepisach) jest spore.
Przepisu szczegółowego wyjaśniającego stan - chyba nie ma :(
Powód:

> sytuacja jest taka: codziennie dojeżdza do 3 klientów i w sumie robi 150 km.
> Czy do jego czasu pracy wlicza się czas dojazdu? Czy tylko czas pracy?

...kto robi za kierowcę w czasie dojazdu ?
Jak ktoś jedzie np. pociągiem to rzadko czyni to w roli maszynisty,
częściej pasażera ;) - i wtedy przyjmuje się że w ramach czasu
przejazdu *nie* pracuje.
Czy można przyjąć że nie pracuje kiedy *on* jedzie...
To miałoby zresztą dwie konsekwencje: 1. pracuje, a więc liczy się
do czasu pracy, 2. pracuje, a więc nie przysługuje wtedy dieta (takie
stanowisko zajmują USy wobec kierowców !)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

On Thu, 22 Dec 2005, jureq wrote:

> pawelj wrote:
>
>> Czy takie rozwiązanie jest zgodne z kodeksem pracy?
>
> Jest zgodne z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych.

...sprzeciw: jeśli z KP wyniknie iż to jest czas pracy to nie
przysługuje rozliczenie delegacją !
:)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:
>> sytuacja jest taka: codziennie dojeżdza do 3 klientów i w sumie robi
>> 150 km. Czy do jego czasu pracy wlicza się czas dojazdu? Czy tylko
>> czas pracy?
>
> ...kto robi za kierowcę w czasie dojazdu ?
> Jak ktoś jedzie np. pociągiem to rzadko czyni to w roli maszynisty,
> częściej pasażera ;) - i wtedy przyjmuje się że w ramach czasu
> przejazdu *nie* pracuje.

Oooooo!
Chcesz powiedzieć, że jak firma wysyła mnie
o ósmej rano służbowo POCIĄGIEM do Krakowa
i dojeżdżam tam na 11.30 i moje spotkanie
z partnerem handlowym trwa godzinę i o 12.30
ruszam w drogę powrotną i docieram do firmy o 16.00
to chcesz powiedzieć, że mam 6 godzin do odpracowania???

do góry

cef wrote:
> to chcesz powiedzieć, że mam 6 godzin do odpracowania???

A nawet siedem :-)

do góry

On Thu, 22 Dec 2005, cef wrote:

>> Jak ktoś jedzie np. pociągiem to rzadko czyni to w roli maszynisty,
>> częściej pasażera ;) - i wtedy przyjmuje się że w ramach czasu
>> przejazdu *nie* pracuje.
>
> Oooooo!
> Chcesz powiedzieć, że jak firma wysyła mnie
> o ósmej rano służbowo POCIĄGIEM do Krakowa
> i dojeżdżam tam na 11.30 i moje spotkanie
> z partnerem handlowym trwa godzinę i o 12.30
> ruszam w drogę powrotną i docieram do firmy o 16.00
> to chcesz powiedzieć, że mam 6 godzin do odpracowania???

A z czego wniosek że masz "do odpracowania" ?
Jak pracodawca każe ci w ramach obowiązków służbowych czekać
na kontrahenta (i de facto nic nie robić) to też ci pensja
nie przysługuje czy jak ?
IMO jak z umowy wynika że stawiasz do dyspozycji pracodawcy
8 godzin to poza przypadkiem niewykonywania pracy z powodu
przestoju (uregulowanego w zależności od powodu po stronie
pracodawcy albo pracownika w art. 80 i 81 KP) wykonywanie
poleceń pracodawcy kwalifikuje się jako "czas pracy".
Co nie oznacza wykonywania pracy.
Może jeszcze lepiej: pracodawca zwalnia pracownika i poleca
mu powstrzymanie się od wykonywania obowiązków (albo wręcz
zakazuje wejścia na teren zakładu) - co z pensją w okresie
wypowiedzenia ?

IMHO - owszem, nie pracujesz :) ale to nie powód żebyś nie
dostał wynagrodzenia. W odróżnieniu od umowy o dzieło przy
umowie o pracę NIE płaci się za "efekt" !!
Zgadza sie ?
:)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:
> A z czego wniosek że masz "do odpracowania" ?
> IMHO - owszem, nie pracujesz :) ale to nie powód żebyś nie
> dostał wynagrodzenia.


Odniosłem jednak wrażenie, że pytający
jednak chce płacić tylko
za wykonaną pracę a za czas dojazdu już nie.

do góry

> Odniosłem jednak wrażenie, że pytający
> jednak chce płacić tylko
> za wykonaną pracę a za czas dojazdu już nie.

Nie potwierdzam twojego wrażenia, chociaż bardzo nie na rękę byłoby płacenie
za czas dojazdu.
Z czego obliczyć czas dojazdu?Sprawdzać pracownika ile czasu jeździł?
Przyjąć jakąś średnią przejazdów?

W zasadzie to pytam dlatego, że chcę to zrobić zgodnie z przepisami. Ale
sytuacja w której ja miałbym zapłacić człowiekowi tą samą stawkę za pracę i
za dojazd jest nie do przyjęcia dla mnie.

Najbardziej dla mnie sensownym jest rozwiązanie takie że ja pracownikowi
wyznaczam miejsce pracy (klientów) a on tam dojeżdza i pracuje 8 godz. Ja za
dojazdy płacę na podstawie przejechanych przez niego km x stawka ustawowa za
km.
Tylko czy czas dojazdu będzie wliczany do czasu pracy?
Przy takim założeniu wychodzi pracownikowi że pracuje ok 10-11 godz.
dziennie albo uściślając że tyle nie ma go w domu.
Człowiek, który ma pracować na powyższy układ się zgadza. A ja nie chcę żeby
ktoś kiedyś sie czepił że łamie jakieś przepisy.

--
PawełJ

do góry

On Thu, 22 Dec 2005, cef wrote:

> Gotfryd Smolik news wrote:
>> A z czego wniosek że masz "do odpracowania" ?
>> IMHO - owszem, nie pracujesz :) ale to nie powód żebyś nie
>> dostał wynagrodzenia.
>
> Odniosłem jednak wrażenie, że pytający
> jednak chce płacić tylko
> za wykonaną pracę a za czas dojazdu już nie.

Owszem, ale napisał że za 8 godzin (czyli "wymiarowy"
czas pracy) zapłaci.
W przypadku delegacji "kolejowej" (albo kiedy pracownik
jest przez kogoś wieziony) sprawa jest oczywista: może
tak zrobić (o ile czas *pracy* nie przekroczył 8 h oczywiście,
bo wtedy nadgodziny się należą, ale czasu za przejazd
do wynagrodzenia się nie liczy). No i "czas na wypoczynek"
musi być zachowany, ale to osobna sprawa.

W przypadku kiedy jadący jest kierowcą nie mam przekonania...
Problem w tym iż mam argument przeciwny :) - co zrobić
kiedy pracodawca nie kazał pracownikowi jechać własnym
samochodem (mógł jechać pociągiem a *sam* chciał pojechać
swoim samochodem)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry