Witam,

Moja sprawa jest jak mysle nietypowa - otoz w zeszlym roku poczynilem
starania o uzyskanie pozowlenia na budowe na dzialce (budowlanej zreszta).
Udalo mi sie przed koncem roku zalatwic wszystkie formalnosci, wlacznie z
wpisem do dziennika budowy (na wszelki wypadek) oraz wydatkami (oprocz
projektu, geodety i projektanta przystosowujacego porjekt typowy do dzialki
kupilem symbolicznie troche drewna budowlanego, pape, lepik itp.) - jednym
slowem jak rozumiem nabylem prawa do odliczen z tytulu ulgi budowlanej.
ALE ... - z roznych przyczyn okazalo sie, ze musimy zmienic projekt domu. Z
tego co sie zorientowalem, zmiana projektu wiaze sie z anulowaniem starego
pozowlenia na budowe i wydania nowego, z data tegoroczna.
I tu pytanie: czy US moze zakwetionowac mi prawo do dalszych odliczen z
tytulu ulgi, argumentujac ze jest to juz nowa inwestycja (=nowe pozwolenie
na budowe) ? Chce zauwazyc, ze inwestorzy sa ci sami, dzialka tez, charakter
nieruchomosci tez (zreszta na pozwoleniu na budowe, tez nie pisze sie wedlug
jakiego projektu bedzie prowadzona budowa) oraz jeszcze w zeszlym roku
podjete zostaly starania o uzyskanie pozwolenia, zakonczone powodzeniem. Jak
to moze byc ???
Najlatwiej byloby napisac oficjalne pismo do US, ale boje sie ze w ten
sposob wystawie sie na cel i ewentualne dalsze kontrole a tego (jak pewnie
kazdy) chcialbym uniknac. Innym rozwiazaniem jest zamiana projektu i
rozpoczecie budowy bez poinformowania o tym fakcie US - nie wiem tlko na ile
moga oni sprawdzic i zorientowac sie, ze projekt zostal zmieniony i w
konsekwencji kazac zwracac to co sobie odliczylem.
Czy ktos mial podobny problem lub moglby cos doradzic w tej sprawie.

Pozdrawiam i z gory dziekuje za wszelkie sugestie,

Goldoni

do góry