Dnia pewnego pięknego (Tue, 10 Sep 2002 22:01:26 +0200), "Karol"
<a...@a...poczta.onet.pl> był(a) napisał(a):


>> BTW: Tu się wyłania problem nie związany z tym wątkiem -- czy wogóle
>> jakaś firma może odmówić sprzedaży komuś nie spełniającemu warunków na
>> posiadanie wpisu do ewidencji z pozycją ,,sprzedaż kompuerów'' (tak
>> chcą hurtownie komputerowe).

>Odpowiedz prosze, czy Ty sam wymyslasz takie absurdy, czy tylko opisujesz
>samo zycie?

No ja absurdy? Przecież mówię, że mini-hurtownie komputerowe takie jak
Microman, Action, Pronox sprzedają tylko klientom, z którym mają
umowy. A warunkiem zawarcia umowy jest okazanie wpisu ze stosowną
pozycją...

>Druga kwetia: to co tak sie uparles na ten "wpis do ewidencji"?
>Przypominasz mi kontrole z US, ktora zapytala sie dlaczego "bank" handluje
>"smołą i pierzem" skoro nie ma takiej dzialalnosci wpisanej do statutu
>spółki.
>Na odpowiedz, ze tak interes sie trafił do zrobienia przestali zadawac
>dalsze glupie pytania.

No niestety któś te wpisy wymyślił i nie na darmo są z tym problemy...
Więc jakkolwiek niepotrzebne, to jednak to nie fikcja...

--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

do góry

Dnia pewnego pięknego (Wed, 11 Sep 2002 00:39:38 +0200), Gotfryd
Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl> był(a) napisał(a):

> Nie ukrywam że częściowo właścicieli rozumiem: co prawda wpis
>w EDG o niczym nie świadczy, ale wg. prawa gospodarczego
>kontrahent jest zobowiązany żeby był rzetelny :] - więc
>przynajmniej odpadnie argument że "zawsze handlował marchewką
>i chciał spróbować komputerów" ;) - wpis jest *deklaracją*
>kompetencji.

Ja raczej sądzę, że chodzi tutaj o ochronę komputerowców. Jeśli Action
sprzedawałby na lewo i prawo, to wkur^H^H^H^H zdenerwowałby tym sklepy
komputerowe u nich kupujące, i przestały by tam kupować i nagle z
mini-hurtu powstałby detal. A tak jest napędzanie rynku. Ceny niższe
proponowane są tylko firmom o określonym profilu. Owszem, każdy może
sobie dopisać ,,sprzedaż komputerów'' do wpisu centrali rybnej, ale
czy się mu będzie chciało?

Poza tym -- nie bardzo wiem jak interpretować zapis z FV Actiona, że
towar do dalszej odsprzedaży. Czyżbym nie mógł go wpisać na stan
swojego wyposażenia?



--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan ZU(tm) hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

do góry

On Wed, 11 Sep 2002, Tristan Alder wrote:
[...]
>+ Poza tym -- nie bardzo wiem jak interpretować zapis z FV Actiona, że
>+ towar do dalszej odsprzedaży. Czyżbym nie mógł go wpisać na stan
>+ swojego wyposażenia?

Ależ nie: chodzi tylko o to, że taki zapis *skutecznie* wyłącza
rękojmię ustawową, w odróżnieniu od zapisu pt. "nie podlega
rękojmi ustawowej" (który jest prawnie *nieskuteczny*: jak
sprzedasz towar detalicznie to taki zapis cię przed niczym
nie "chroni" :)).

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

On Wed, 11 Sep 2002, Tristan Alder wrote:
[...]
>+ No ale już, że tak rzucę, oczywiście zaznaczając, że wszelkie
>+ podobieństwo do ... itd (celem wyeliminowania podejżeń o
>+ kryptoreklamę) napis Blina, Myszamus czy inne BluBoxy nie...

Umówmy się że ani ja ani ty nie wiemy jakie są właściwości
"powszechnie zrozumiałej" definicji sklepu ;)
Może ktoś rzuci jasną definicją :)

>+ > Obecność bramki i ochraniarza uświadamiajacego że trzeba
>+ >mieć przepustkę do klubu :] ;> jest dla odmiany powszechnie
>+ >przyjętą praktyką informowania że np. Macro *nie* swiadczy
>+ >usługi "dla każdego"...
>+
>+ I czy w takim razie mogę sobie odpalić pub tylko dla konkretnych
>+ obywateli?

IMHO możesz.

>+ Też będzie bramka, ochroniarz i nie wpuszanie Murzynów,
>+ Żydów i ludzi z AWSu?

Pewnie jakbyś tak zapisał w regulaminie, to można by się
przyczepić z Konstytucji; z p. widzenia prawa gospodarczego
chyba byłoby OK.
A jakbyś miał klub zamknięty (potrzebny "członek wprowadzający")
i *przypadkiem* nikt by nie chciał wprowadzić gościa z AWSu...
..."mówi sie trudno" (chyba !) :)

>+ No więc właśnie -- to mnie zawsze zastanawiało. Jak to do końca jest z
>+ tym obowiązkiem sprzedania wystawionego towaru.

Zdaje się że w KC można parę słów na ten temat znaleźć ;)

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

"Tristan Alder" [...]
> Moment! Jeszcze nie widziałem żadnego sklepu z napisem SKLEP!

Jesli "Sklep" nie ma napisu "sklep" to wlasciciel podlega karze...

To tak pol zartem pol serio...
Serio to podniot prowadzacy dzialalnosc gospodarcza musi oznaczyc miejsce
dzialalnosci wywieszka inormujaca m.innymi o firmie ...

Zaplacilem za niemanie takiej tabliczki kolegium niewielkie, bo tlumacylem
sie,
"forma arhitektoniczna" sama swiadczy ze to Koisk Handlowy
i ze po wizycie milych Pan z US i wyjasnieniu ze to za malo - napisalem na
im ze to
Kiosk Handlowy...
Wiec Pan Policjant jako oskarzyciel publiczny zaproponowal kare 1 000
nowych,
a Pani z kolegium w uznaniu moich wyhjasnien zaproponowala stowe...

> Czyli jednym słowem dowolny sklep może mi odmówić sprzedaży?

To zalezy...
jesli wystawi towar do spredazy, to jest to oferta.
jesli Pan oferte przyjmie to NIE MOZE odmowic sprzedazy.
jesli zamiast przyjac zaproponuje Pan inna oferte - np ze da Pan nie 99.99 a
99
to moze odmowic..

> A cennik jest dostępny, leży najczęściej gdzieś na stoliku...

Ystawa o cenach... towar MUSI byc oznaczony cena...

> Przynajmniej w <tfu>Pronoksie</tfu>....
>
> Aspekty właśnie wyboru klientów bardzo mnie interesują od dawna. Sam
> korzystałem z tego od drugiej strony, gdy w MediaMarku chcieli mi
> sprzedać drożej lodówkę niż miała nawisiane na sobie...

No widzi Pan...

Pozdrowienia

Boguslaw

do góry

Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

> No ja absurdy? Przecież mówię, że mini-hurtownie komputerowe takie jak
> Microman, Action, Pronox sprzedają tylko klientom, z którym mają
> umowy. A warunkiem zawarcia umowy jest okazanie wpisu ze stosowną
> pozycją...

Niech bedzie.


> >Druga kwetia: to co tak sie uparles na ten "wpis do ewidencji"?
> >Przypominasz mi kontrole z US, ktora zapytala sie dlaczego "bank"
handluje
> >"smołą i pierzem" skoro nie ma takiej dzialalnosci wpisanej do statutu
> >spółki.
> >Na odpowiedz, ze tak interes sie trafił do zrobienia przestali zadawac
> >dalsze glupie pytania.
>
> No niestety któś te wpisy wymyślił i nie na darmo są z tym problemy...

Jakie widziesz te problemy?

Ale nie widze sensu wpisywania do ewidencji/statutu setek rodzajow
dzialalnosci.
I jednoczesnie nie znam przepisu, ktory zezwalalby na prowadzenie "tylko"
tej dzialalnosci, ktora jest wpisana do ewidencji/statutu. Jezeli znasz taki
przepis, to podrzuc go na grupe.
Inaczej jest to utwierdzanie ludzi w przekonaniu, ze jak zglosielm "uslugi
sprzatania" to nie moge sprzedawac komputerow (bez dokonania zmian w
ewidencji/statucie).

Pozdrawiam,
Karol

do góry