Poszukuje hipotez do pracy magisterskiej na temat "Podatki jako element
stymulacyjny działalność małych i średnich firm" jeśli ktoś jest
zorientowany i chciałby mi pomóc byłbym wdzięczny . Z góry dziękuje.

do góry

> Poszukuje hipotez do pracy magisterskiej na temat "Podatki jako element
> stymulacyjny działalność małych i średnich firm" jeśli ktoś jest
> zorientowany i chciałby mi pomóc byłbym wdzięczny . Z góry dziękuje.

Stymulująco to one działają chyba tylko na:
- biura rachunkowe
- firmy informatyczne, bo bez komputera praktycznie nie da się rozliczyć
ZUSu i innych.
Ze spostrzeżeń w swojej działalności mogę Ci powiedzieć, że wolałbym zająć
się takim rozwijaniem programów, które ułatwiłoby prowadzenie interesów moim
klientom, zamiast tracić czas na szybkozmienne przepisy.

Niezależnie od tego napisz, jeśli chciałbyś, abym powiedział coś więcej na
podstawie swoich doświadczeń. Może spróbujesz usystematyzować swoje pytania
do firm jako ankietę?
Pozdrawiam
Krzysztof

do góry

Użytkownik "Krzysztof-Piasecki" <k...@i...pl> napisał w
wiadomości news:a8suk4$pj4$2@news.tpi.pl...
> Stymulująco to one działają chyba tylko na:

Dopiszę:
na polityków, prawników i urzędników

te grupy zawodowe mają szansę się "wyżyć" na małych firmach:-)
adrenalina ich "stymuluje":-)
....dzień bez "ukaranej" firmy to dzień stracony....

do góry

On 8 Apr 2002, Con wrote:

>+ Poszukuje hipotez do pracy magisterskiej na temat "Podatki jako element
>+ stymulacyjny działalność małych i średnich firm"

W którymś z ostatnich wydań Wiedzy i Życia jest artykuł jak
to amerykanie sobie kryzys zaaplikowali - mieli podatek
sięgajacy coś 80% (czy nieco ponad) od dużych dochodów;
i jak to w pewnym momencie ktoś się puknął był gdzie trzeba,
uzyskał (lub "poprosił o":>) tzw. "pozwolenie społeczne"
- i co z tego wynikło. Profilaktycznie można przeczytać.
Nie ponoszę odpowiedzialności za skutki czytania :] :)

Jeszcze dla informacji: my mamy VAT 22%, Hiszpania (przez
pół roku była ulubionym obiektem porównań dla szanownego
rządu RP - jako "kraj o podobnych rozmiarach i ludności")
cosik około 11% czy 15%, taka Irlandia (ogłaszam konkurs:
gdzie i dlaczego Intel buduje fabryki procesorów: któreś
z .pl czasopism komputerówych zamieściło raz czasu felieton
"wstępniak" z opisem pewnego kraju: średni, katolicki [a nawet
"ultra"] itd itp - tylko o podatkach było "na deser" :>),
a o biedakach w Japonii nie wspomnę (kryzys taki, że
prezydent USA z wrażenia pojęcia pomylił) to coś ze 3%.
Nie, tam nie brakuje zera :] i *to* jest problem... !
(kiedy dochodzi do konkurencji)
BTW: AFAIK w czasie, jak u nas pod koniec socjalizmu przycięto
udział szkolnictwa z 6% do 3% budżetu - to .jp mieli
36%. No commentes.

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry