eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki[Długie] Likwidacja spółki, płatność faktury, wyprowadzenie... › Re: [Długie] Likwidacja spółki, płatność faktury, wyprowadzenie...
  • Data: 2006-04-14 17:34:14
    Temat: Re: [Długie] Likwidacja spółki, płatność faktury, wyprowadzenie...
    Od: " " <k...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):

    > >> Skoro kupująca napisała oświadczenie że zapłaciła drugiemu wspólnikowi
    to
    > >> IMO nie warto tego podważać.
    > >
    > > No my właśnie nie mamy zamiaru tego podważać.
    >
    > Dla mnie jedna rzecz nie jest jasna: czy owo oświadczenie wyraźnie
    > stwierdza KTÓREMU wspólnikowi została wręczona zapłata.
    > Bo widzę że zapisy (literalnie) się gryzą - kamilkk1 pisze iż
    > w treści jest "zapłaciła wspólnikowi", Cavallino że "zapłaciła
    > drugiemu wspólnikowi", a to istotna różnica.
    > To może być pułapka - "przecież Pani zapłaciłam, nie swojemu
    > mężowi"...

    Poniżej przepiszę treść tego oświadczenia które otrzymała moja żona w
    odpowiedzi na pierwsze wezwanie do zapłaty. Forma jest standardowa:
    - w lewym górnym rogu dane autorki odpowiedzi, z adresem (ta która kupiła
    towar) - w prawym górnym rogu data i miejscowość. Poniżej nazwisko, imię i
    dane adresowe moje żony jako adresata tego oświadczenia.
    Teraz zacytuje treść:

    W odpowiedzi na pismo z dn. 08-03-2006 informuję że:
    - faktura nr 6/05 z dn 30-12-2005r, opiewająca na kwotę 6.136.95 PLN
    (słownie:......) miała byc płatna gotówką, i nie zawierała klauzuli, że
    muszę dokonać płątności każdemu wspólnikowi z osobna dzieląc fakturę na
    części, toteż dokonałam płatności za fakturę wspólnikowi spółki "XXXXXXX"
    s.c.
    - ponieważ chciałabym przyczynić się do rozwiązania konfliktów między
    wspólnikami spółki "XXXXX" s.c. ,oge udostępnić lokal przy ul ....... na
    miejsce spotkania wspólników celem omówienia sposobu rozwiązania zaistaniłej
    sytuacji.

    z poważąniem
    .... tutaj podpis długopisem i "na oko" charakterem tej osoby która kupiła
    towar.



    > >> Masz dowód że dostał kasę - czyli dysponuje majątkiem spółki.
    > >
    > > Wedle tego - tak.
    >
    > Dowód podpisała AFAIK żona grupowicza.
    > Pytanie na podstawie czego WIEDZIAŁA że pieniądze zostały wpłacone - bo
    > coś takiego oświadczyła na f-rze...

    Hmmmm.... ustala się sprzedaż towaru - kupująca jest w innym mieście, moja
    żona "wypisuje" fakturę jako "gotówkową" i przekazuje ja swojemu wspólnikowi
    który wsiada do samochodu i jedzie z tą fakturą do kupującej.

    > Ujmę formalnie to co napisali inni: prawo przewiduje solidarne
    > rozliczanie wobec osób trzecich.

    To wiem i rozumiem - oraz jest to logiczne - sam niegdys prowadziłęm "spółkę
    cywilną".

    > Owo "prawo" ma postać wyłącznie cywilną i nie jest kradzieżą.
    > To tak, jakbyś komuś nie oddał pożyczki - za to policja nie ściga
    > i siedzieć się za to nie idzie.

    Nawet jeżeli pożyczający udowodni że pożyczkobiorca brał pożyczkę z
    zamiarem "nie spłacenia jej"?

    > > Nie pozwolę "odpuścić" takim dziadom jak ten jej były wspólnik - by już
    > > nigdy więcej nie nacięli kolejnej osoby takiej jak moja żona.
    >
    > Ano słusznie.
    > Tyle że IMVHO ty patrzysz na całość jak na przestępstwo.
    > A to zwykłe nieuregulowanie długu... przepraszam za ironię :]

    Nie no spoko - czytałem tą grupę - wiem że z Ciebie poczciwy Grupowicz -
    jesteś zawsze obiektywny i znasz się "na swojej branży".

    Wiesz - gdyby np. po rozpadzie spółki, tamto małżeństwo miało problemy
    finansowe etc - zawsze można by sie dogadać.
    Ale ja wiem i wszyscy wokół z maszego miasteczka - tamto małżeństwo ma
    kilkadziesiąt tysięcy na rachunku, wille, oraz 1/4 w dwóch kamienicach.
    Bynajmniej nie klepią biedy.
    Dlatego też nie mieści mi się w głowie że dla "głupiego" 1,4tys zł - tak
    postępują.

    Nie zrozumcie mnie żle - że im zawiszczę czy zazdroszczę - absolutnie nie.
    Uważam że każdy z nas powinien robić to na czym się zna i co potrafi robić.
    Tak samo nie mam pretensji np. do pana Krazuego - on też jest bogaty ;)


    Ponadto, nie pisałem wcześniej o tym, ponieważ pomyślałem że grupa mogła by
    żle odczytać i nie brała udziału w dyskusji.
    A więc:
    - ta kupująca prowadzi sklep od kilkunastu lat, jej mąż "pracuje" z nią
    (często bez niej wogóle w sklepie - macierzyński, wychowawczy itp) - wogóle
    nei jest zgłoszony do ZUS jako osoba współpracująca. Wiadomo co się z tym
    wiąże - brak podatków odprowadzanych, brak składek na ZUS.
    Tajemnicą królika jest nienabijanie na kasę, lewe podłączenie energii
    elektrycznej (jakiegoś rodzaju przełącznik), machlojki z koncesją na
    alkohol, "zatrudnianie" kilka osób na szaro jako ekspiedentki (!!).
    Ale najlepszy motyw jest z .... kredytem hipotecznym na ok. 60tys. - kilka
    razy bank odrzucił ich wniosek o kredyt - w końcu "załatwili" sobie
    zaświadczenia z jakiejs firmy że maja takie i takie dochody - pomagała im to
    załatwiać nawet jedna i ta sama osoba z banku. Wtedy też z tymi "dochodami"
    otrzymali pozytywną decyzję kredytową.
    Pomyśli ktoś - skoro mają wille, kamienice (część) - po co im kredyt?
    Ano bo jeżęli pani sklepowa ma fantazję że za baterię do kuchni płaci 2,5tys
    zł - to raczej oczywiste że ze sklepiku spożywczego ciężko byłoby żyć
    na "takim poziomie".

    Jeszcze raz pragnę podkreślić - ja nikomu nei zazroszczę - tlyko mnie krew
    zalewa jak takie ku...y zamiast oddać swój "dług" - kupią sobie kran z tej
    baterii.


    BTW - nie chciałem i nie chcę się uciekać do takich metod - ale jeżeli ci
    ludzie się nie opamiętają i nie rozliczą - ja wywlokę te ich wszystkie
    brudy - to ich będzie sporo kosztowało, od US, ZUS, PIP, Sanepid i ten bank.

    > > Dziękuje Ci Cavalino za wzięcie udziału i naświetlenie pewnych
    aspektów -
    > > jak będe po rozmowie z mecenasem - postaram się opisać co i jak.
    >
    > Koniecznie - rzadko bo rzadko, ale takie problemy się zdarzają więc
    > i dla innych będzie "wiedza"!


    Oczywiście żę napiszę

    Pozdrawiam wszystkich grupowiczów i życzę Spokojnych, Zdrowych Świąt
    Wielkanocnych, mokrego Dyngusa i samcznego jajeczka.

    --
    Kamil

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1