Wyjaśnienia jakie uzyskałem w US są takie że nie ważne czy muszę czy nie
musze bodajże do 20 stycznia każdego roku musze poinformować US że zakładam
książke. Jak się spóźnisz wpadasz w domyślne - czyli karte. Jedyny ratunek
to udowodnienie że nie możesz. Wpis regonu to nie wszystko. Odpytają cie
dokładnie badając twoje faktury (czyli to co faktycznie wykonujesz) to masz
na myśli pisząc np. Administracja i konserwacja sieci. Więc ja złożyłem
wyjaśnienie na 2 strony A4 po czym gość wyciągną jakąś książke z opisami
kodów regon i wpisał że złożone przezemnie wyjaśnienia zgadzają się z tym co
ustawodawca określił przez Administracje i konserwacje sieci. Dzięki czemu
nie mogę wpaść w karte (a co za tym idzie nie dowalą mi karnych odsetek +
podatku źle naliczonego). Jedynie mandacik.

Co do tego że się nie odzywają do tej pory - cztałem w Gazecie Prawnej że
istnieje coś co w slangu nazywa się "półką frajerów". Prawdopodobnie leżysz
na niej. Polega to na tym że oni specjalnie czekają na to aż minie troche
czasu. Lepiej kogoś dorwać w listopadzie że przez 11 miesięcy źle rozlicza
podatek a nie w lutym :-)). Chociaż ..... mój kolega się spóźnił i nic mu
nie zrobili :-/ a mi się dostało...

Dokładnie oglądają REGON (ekd i pkd), więc jeśli z niego niezbicie nie
wynika zakaz (cyferka ;-) ) to lepiej kopsnij się do WUS i zmień sobie EKD i
PKD (ja tak zrobilem i to prawdopodobnie mnie uratowało przed kartą, bo jak
się rejestrowałem to nie miałem pojęcia co powiedzieć jak mnie zapytali o
EKD i PKD więc podałem to co klient przedemną - sprzzedaż pozostała na
terenie całego kraju :-)) )

Pozdrowionka
PeTe