eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobią?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 31. Data: 2003-02-17 10:59:27
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobią?
    Od: MartaW <m...@p...onet.pl>

    Nie było mnie tu parę dni i sądziłam, że mój ulubiony wątek w
    międzyczasie wygasł, a tu taka niespodzianka :-)

    "Karol" <a...@a...poczta.onet.pl> napisal w
    news:b2qcek$4fm$1@atlantis.news.tpi.pl:

    > Zakladajac, ze faktura ta stanowila potwierdzenie sprzedazy i zostala
    > wprowadzona (tego nie jestem pewien czy ona faktycznie zostala
    > wprowadzona) do obrotu prawnego, to postepowanie sprzedawczyni jest
    > zrozumiale.

    No ale właśnie jest bardzo wątpliwe, czy ta faktura stanowiła
    potwierdzenie _tej_ sprzedaży i czy została już wprowadzona do obrotu
    prawnego. Bo po czym się poznaje to ostatnie? Zdaje się. ze dla
    sprzedawczyni i osiłków stanowiących jej gwardię przyboczną decydujące
    było znalezienie się faktury w komputerze ;-)

    A dalsza część wywodu /ciach/ jest jak najbardziej słuszna - naturalnie
    w kontekście przyjętego założenia, że mamy już do czynienia z fakturą, a
    nie tylko z błędnym wydrukiem z komputera (jakoś wydaje mi się, że to
    nie to samo ;-). Resztę niuansów (korekta danych przez wystawienie nota
    korygującej, a nie faktury i inne takie) dyskutanci przedstawili dośc
    wyczerpująco (czytałeś?).

    > Na bazie przepisow VAT nie znajduje uzasadnienia dla stwierdzenia, ze
    > podpis nabywcy na wzmiankowanej fakturze bedzie oznaczal poswiadczenie
    > nieprawdy. Nie widze takze powodu, dla ktorego taki podpis mialby te
    > fakture uczynic w jakis sposb wadliwa i uniemozliwic jej korekte, a
    > taka sama faktura bez podpisu nabywcy bylaby prawidlowa i mozna byloby
    > ja skorygowac przy pomocy NK.
    >
    > 2. Odnosnie podpisow nabywcy i oswiadczen zacytuje Zubrzyckiego:
    >
    > ... podpis odbierajacego faktury ,
    > stanowic moze w chwili obecnej jedynie dowod doreczenia nabywcy tegoz
    > dokumentu ...

    Któremu nabywcy? Rzeczywistemu, czy wymienionemu na fakturze?

    Marta /dzisiaj w nastroju do dzielenia włosa na czworo ;-b/


  • 32. Data: 2003-02-17 12:00:41
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobi??
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> wrote in message
    news:qgrq4v07c6pjc3137j3jf6p2oin19ccmh6@4ax.com...
    [...]
    > >> >2. Dlaczego uwazasz, ze nie mozna podpsiac faktury z bledami ?
    > >> Dlaczego uważasz, że można podpisać jakikolwiek dokument zawierający
    > >> błędy, a więc świadomie poświadczyć nieprawdę?
    > >Mam watpliwosci czy podpis odbiorcy na fakturze VAT (z bledami) oznacza
    > >poswiadczenie nieprawdy.
    >
    > A niby co? Podpis jest tam składany od tak, celem graficznego
    > ozdobnika? Kwiatuszek, łódeczka, podpis... Co za różnica? :-)

    No i potem dziwi sie pan, ze podejrzewam go o sklonnosc do agresywnych
    zachowan...

    Podpis jest OCZYWISCIE po to, by zadosc uczynic woli ustawodawcy.

    > >> >Po co w takim razie przepisy o notach korygujacych ?
    > >> No jeśli zorientuje się PÓŹNIEJ alo FV jest bez podpisu odbiorcy,
    > >> wystawiona na podstawię upoważnienia.
    > >Przepisy o notach korygujacych nie wspomina nic o upowaznieniach
    >
    > No i kul. Nadal to nic nie zmienia, że Notę wystawia się w razie
    > wykrycia błędu....

    No wiec wykryl blad i mze naisac note.
    Ale jesli moze dokopac paniece w okienku to czemu nie.. prawda ?

    > >PS.
    > >Obawiam sie, ze czasami w naszych dyskusjach (i poczynaniach) chcemy byc
    > >bardziej gorliwi od urzednikow skarbowych.
    >
    >
    > Owszem, dlatego Marta proponowała, żeby olać ten błąd i podpisać, a
    > potem wystawić notę. Jednak:
    > a) Nie jest to do końca zgodne z prawem
    > b) Dlaczego MY mamy płacić (koszt wystawienia i dostarczenia Noty) za
    > głupotę sprzedawcy?

    No bo sprzedawcy w odroznieniu od kupujacych sa glupi z natury..

    Boguslaw



  • 33. Data: 2003-02-17 12:04:10
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobi??
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> wrote in message
    news:borq4vg7c1f1m7f339clpc2lbm9qs916is@4ax.com...
    > Dnia pewnego pięknego (Fri, 14 Feb 2003 22:34:03 +0100), "Karol"
    > <a...@p...antyspam.onet.pl> był(a) napisał(a):
    >
    > >1. Przepis o podpisie jest durny z zamierzchłych czasow wprowadzania
    VATu.
    > >Trzeba poszukac jak tłumaczyli to urzednicy MF (bajdurzyli cos o
    > >"uprawnionych do otrzymywania i odliczania VAT").
    >
    > Nie, nie jest durny. Poświadcza, że nabywca zgadza się z treścią FV.

    Cos siepanu pomylilo.

    Jak mozna podpisac cos, czego NIE MA.

    Wg was paktura nie podpisana je jest faktura.
    Jak wiec mozna podpisac "cos cczego ne ma"?

    > Na przykład, że zgadza się zapłacić.

    Pan chyba zatruje..
    Kupujacy nie ma nic do gadania.
    zobaczyl oferte, wlal do baku - ma zaplacic.

    > >2. Sam napisales w poprzednim poscie, ze jak podpiszesz fakture z bledami
    to
    > >jako odbiorca powinienes wystawic NK (pomijam kwestie bledow mniejszej
    > >wagi - ale AFAIR jest chyba jeszcze o tym przepis). Czyli dopuszczasz
    > >"poswiadczenie nieprawdy". Nieprawdaż ?
    >
    > Owszem, ale nieświadome i pomyłkowe. Tak samo jak korekta deklaracji w
    > US dopuszczalna jest, gdy deklaracja została wypełniona niewłaściwie
    > pomyłkowo. Natomiast świadome podanie/poświadczenie fałszywych danych
    > to całkiem inny ciężar czynu.

    Ale na deklaracji jest napisane, ze podpisujacy ja oswiadcza, ze to prawda.

    na "nie istniejacej" jescze wg was FV jest tylko napisane ze odbierajacy
    osiwadcza,
    ze ja odbiera. O prawdziwosci niec nie jest napisane.

    > >3. Sprawa tej stacji benzynowej (IMHO) jest prosta jak drut.
    > >Wlasciciel zainstalowal oprogramowanie, ktora ma go ustrzec przed
    > >przewałkami (nie wiem jakimi, ale zapewne wyobraznia złodziei jest
    > >nieograniczona). Sprzedawczyni zrobila blad w danych nabywcy (moze ma
    > >klopoty z pisanim lub jakas inna chorobę). Zatwierdzila ja i wydrukowala.
    W
    > >tym momencie program nie pozwala jej juz na ponowną edycję tej faktury i
    > >nowy wydruk (tu uklon w strone B.Szostaka). Nie wpadła na możliwosc
    > >wystawienia faktury korygujacej (lub tez ma blokade na ich wystawianie, a
    > >moze nie ma takiej opcji jak poprawianie danych nabywcy - ukłony dla
    stacji
    > >BP, gdzie jeszcze niedawno pod moim NIPem byly dwie spolki)
    >
    > Niestety, ale dlaczego klient ma płacić za dupiatą organizację systemu
    > informatycznego lub pomyłki sprzedawcy?

    Bo sprzedawca jak zawsze jest wprzeciwienstwie do klienta GLUPI.

    > >Ale FVK nic by
    > >tu nie dala bo Latet nie chcial podpisac faktury "poswiadczajacej
    > >nieprawde". I sytuacja zrobila sie patowa.
    >
    > Owszem, zrobiła. Jednak jeśli klienci będą bez protestu zgadzali się
    > na robienie w balona, to sytuacja będzie się pogłębiać.

    Sa inne stacje...

    Boguslaw



  • 34. Data: 2003-02-17 12:13:19
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobią?
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    "MartaW" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    news:b2qfae$rcc$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Nie było mnie tu parę dni i sądziłam, że mój ulubiony wątek w
    > międzyczasie wygasł, a tu taka niespodzianka :-)
    >
    > "Karol" <a...@a...poczta.onet.pl> napisal w
    > news:b2qcek$4fm$1@atlantis.news.tpi.pl:
    >
    > > Zakladajac, ze faktura ta stanowila potwierdzenie sprzedazy i zostala
    > > wprowadzona (tego nie jestem pewien czy ona faktycznie zostala
    > > wprowadzona) do obrotu prawnego, to postepowanie sprzedawczyni jest
    > > zrozumiale.
    >
    > No ale właśnie jest bardzo wątpliwe, czy ta faktura stanowiła
    > potwierdzenie _tej_ sprzedaży i czy została już wprowadzona do obrotu
    > prawnego.

    PaniMarto.

    Prosze zwrocic uwage, ze ta pani sie POMYLILA...
    OMYLKOWO wprowadzila nieprawidlowe dane.
    Nie zrobila tego, by "dokuczyc" klientowi.
    Jest wg klienta idiotka, bo kazdy sprzedawca to idiota...

    A ja uwazam, ze klient jest pieniacz... i tyle.

    > Bo po czym się poznaje to ostatnie? Zdaje się. ze dla
    > sprzedawczyni i osiłków stanowiących jej gwardię przyboczną decydujące
    > było znalezienie się faktury w komputerze ;-)

    Bo INTENCJA USTAWODAWCY bylo "uszczelnienie systemu"
    tak, by nie "przekrecac".


    A "my psy powinnismy sbie pomagac", a nie rzucac sie sobie do gardel,
    gdy "ustawodawca" dal nam kawalek kija na innego podatnika.

    Boguslaw



  • 35. Data: 2003-02-17 12:57:36
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobią?
    Od: MartaW <m...@p...onet.pl>

    "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> napisal w
    news:b2qjif$l42$1@galaxy.uci.agh.edu.pl:

    > Prosze zwrocic uwage, ze ta pani sie POMYLILA...

    Nie ma co do tego wątpliwości.

    > OMYLKOWO wprowadzila nieprawidlowe dane.

    Nikt nic innego nie twierdzi.

    > Nie zrobila tego, by "dokuczyc" klientowi.

    Oczywiscie. Każdemu może się przytrafić.

    Ale dlaczego "poszła w zaparte" nie chcąc od razu poprawić tej
    oczywistej pomyłki? Klient poprosił (cytat z Lateta: "Poprosiłem więc o
    poprawienie błędów i ponowny wydruk"), nie krzyczał, nie wyzywał, nie
    "dokuczał".

    > Jest wg klienta idiotka, bo kazdy sprzedawca to idiota...

    Skoro Lateta nie ma w okolicy (swoją drogą rozsądny z niego człowiek,
    choć niby mało doświadczony; chyba przyczaił sie chwilowo, bo tu kule
    świszczą i można zdrowo oberwać, także rykoszetem;-), to ja sprostuję:
    Latet nic takiego nie napisał (dwa posty, żadnych inwektyw, wzór
    elegancji).

    > A ja uwazam, ze klient jest pieniacz... i tyle.

    Ejże, czy Pan na pewno ma na myśli Lateta?

    Marta


  • 36. Data: 2003-02-17 13:02:06
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobią?
    Od: MartaW <m...@p...onet.pl>

    MartaW <m...@p...onet.pl> napisal w
    news:b2qm7v$okq$1@atlantis.news.tpi.pl:

    > Nie ma co do tego wątpliwości.

    Jak również do tego, że mi sie w poprzednim liście pliterki poookręciły
    :-(

    Marta /która nie cierpi produktów Microsoft'u - ale to nic nowego/



  • 37. Data: 2003-02-17 13:17:30
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobią?
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    "MartaW" [...]

    > > Nie zrobila tego, by "dokuczyc" klientowi.
    >
    > Oczywiscie. Każdemu może się przytrafić.
    >
    > Ale dlaczego "poszła w zaparte" nie chcąc od razu poprawić tej
    > oczywistej pomyłki?

    Nie wiemy.
    Ale moze dlatego, ze "nie dalo sie"...
    System "zaksiegowal fakture" - i juz...

    > Klient poprosił (cytat z Lateta: "Poprosiłem więc o
    > poprawienie błędów i ponowny wydruk"), nie krzyczał, nie wyzywał, nie
    > "dokuczał".

    A Pani oswiadczyla, (wg relacji, bo moze poprosila?) ze ksiegowa moze zrobic
    korekte..
    MOZE byla mloda i nieoswiadzona, za malo czarujaco i bezradniesie
    usmiechnella?
    Moze gdyby od razu wyszla z za lady i padla na klana i rozplakala sie nie
    byloby problemu...

    > > Jest wg klienta idiotka, bo kazdy sprzedawca to idiota...
    >
    > Skoro Lateta nie ma w okolicy

    Prosze sie nie gniewac. To dotyczylo dalszego tonu dyskusji.
    Wiele listow i konkluzna - dlaczego ja mam za idiotke robic noty
    korygujace..

    Boguslaw



  • 38. Data: 2003-02-17 14:06:20
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobią?
    Od: MartaW <m...@p...onet.pl>

    "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> napisal w
    news:b2qnaq$dap$1@galaxy.uci.agh.edu.pl:

    > A Pani oswiadczyla, (wg relacji, bo moze poprosila?) ze ksiegowa moze
    > zrobic korekte..
    > MOZE byla mloda i nieoswiadzona, za malo czarujaco i bezradniesie
    > usmiechnella?
    > Moze gdyby od razu wyszla z za lady i padla na klana i rozplakala sie
    > nie byloby problemu...

    E tam, po co od razu tak melodramatycznie. Mnie by wystarczyło proste
    "przepraszam, nie umiem", ewentualnie okraszone czarującym, bezradnym
    uśmiechem (jezeli faktycznie młoda i niedoświadczona). Przypuszczam, że
    Latetowi także.

    Marta

    PS. Tak, zdecydowanie, uśmiech by nie zaszkodził.


  • 39. Data: 2003-02-17 15:47:07
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobi??
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    Dnia pewnego pięknego (Mon, 17 Feb 2003 13:04:10 +0100), "Boguslaw
    Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):


    >> >1. Przepis o podpisie jest durny z zamierzchłych czasow wprowadzania
    >VATu.
    >> >Trzeba poszukac jak tłumaczyli to urzednicy MF (bajdurzyli cos o
    >> >"uprawnionych do otrzymywania i odliczania VAT").
    >> Nie, nie jest durny. Poświadcza, że nabywca zgadza się z treścią FV.
    >Cos siepanu pomylilo.
    >Jak mozna podpisac cos, czego NIE MA.

    Ależ jest. Podobnie jak umowa przed jej podpisaniem. Ino ważność
    zyskuje po podpisaniu.

    >Wg was paktura nie podpisana je jest faktura.
    >Jak wiec mozna podpisac "cos cczego ne ma"?

    To że nie jest pełnoprawną FV nie oznacza, że jej nie ma. Jakakolwiek
    umowa staje się ważna po podpisaniu przez obydwie strony. Nie powiesz
    więc, że nie ma umowy więc się jej nie da podpisać.

    Mały test: Spisujesz umowę, jedziesz do mnie, ja mówię ,,pomyliłeś się
    w nazwisku''. Więc:

    a) Drzesz umowę i wypisujesz poprawioną, podpisujemy
    b) podpisujemy wadliwą, a potem wypisujemy umowę korygującą

    Przecież wiadomo, że (b) to bzdura i umowa nie została zawarta, więc
    nie ma co cudować ze zmianami, tylko zniszczyć wadliwą, napisać nową i
    podpisać. Podobnie z FV. Do czasu obustronnego podpisania, FV jest ,,w
    trakcie tworzenia'' i tyle.

    >> Na przykład, że zgadza się zapłacić.
    >Pan chyba zatruje..
    >Kupujacy nie ma nic do gadania.
    >zobaczyl oferte, wlal do baku - ma zaplacic.

    Ale ja mówię ogólnie. Mając FV podpisaną mogę dochodzić zapłaty. A tak
    powie, że nie korzystał z moich usług.

    >> >2. Sam napisales w poprzednim poscie, ze jak podpiszesz fakture z bledami
    >to
    >> >jako odbiorca powinienes wystawic NK (pomijam kwestie bledow mniejszej
    >> >wagi - ale AFAIR jest chyba jeszcze o tym przepis). Czyli dopuszczasz
    >> >"poswiadczenie nieprawdy". Nieprawdaż ?
    >>
    >> Owszem, ale nieświadome i pomyłkowe. Tak samo jak korekta deklaracji w
    >> US dopuszczalna jest, gdy deklaracja została wypełniona niewłaściwie
    >> pomyłkowo. Natomiast świadome podanie/poświadczenie fałszywych danych
    >> to całkiem inny ciężar czynu.
    >Ale na deklaracji jest napisane, ze podpisujacy ja oswiadcza, ze to prawda.

    Ano tak, jak nie jest napisane, że oświadczam, że to prawda, to podpis
    nic nie znaczy. Dlatego właśnie podpis na przykład na czeku jest
    nieważny, bo przecież brak tam napisu o podanej przez Pana treści.
    Również wszelkie inne podpisy są nic nie warte, jeżeli brak zapisu, że
    służą poświadczeniu prawdy...

    BZDURY!

    Jak coś podpisuję to poświadczam to co podpisuję. Takie życie.

    >na "nie istniejacej" jescze wg was FV jest tylko napisane ze odbierajacy
    >osiwadcza,
    >ze ja odbiera.

    To chyba na Twoich. Bo normalnie na FV jest podpis osoby upoważnionej
    do odbioru, a więc do sprawdzenia i poświadczenia poprawności danych.

    >> Niestety, ale dlaczego klient ma płacić za dupiatą organizację systemu
    >> informatycznego lub pomyłki sprzedawcy?
    >Bo sprzedawca jak zawsze jest wprzeciwienstwie do klienta GLUPI.

    Wydaje się Panu. Do niedawna byłem też sprzedawcą i nie byłem Głupi.
    Nie miałem problemów z wydaniem FV czy też z ustawieniem jej
    prawdziwej treści. Zdarzają się jednak przykłady dupiatej organizacji,
    jak w przypadku opisanym w tym wątku.

    ZTCW to prowadzi Pan bodajże warzywniak. Możliwe, że w takiej branży,
    zwłaszcza jeśli kiosk jest usytuowany na bazarze, są inne standardy
    obsługi klienta, jednak w cywilizowanym świecie nowoczesna stacja
    benzynowa czy też salonik z prasą nie powinny mieć społecznego
    przyzwolenia na złe traktowanie klientów.

    >> >Ale FVK nic by
    >> >tu nie dala bo Latet nie chcial podpisac faktury "poswiadczajacej
    >> >nieprawde". I sytuacja zrobila sie patowa.
    >> Owszem, zrobiła. Jednak jeśli klienci będą bez protestu zgadzali się
    >> na robienie w balona, to sytuacja będzie się pogłębiać.
    >Sa inne stacje...

    Dokładnie. Dlatego właśnie bronię poszkodowanego i popieram, że
    powinien zmienić stacje. problem jest jednak taki, że z braku
    konkurencji na rynku, sytuacje negatywne sprawiają, że cieżko znaleźć
    punkt spełniający właściwe wymagania. Stąd bierna postawa działa na
    szkodę klienta.

    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

    Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/


  • 40. Data: 2003-02-17 15:53:08
    Temat: Re: Odmówiłem podpisania faktury - co mi za to zrobi??
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    Dnia pewnego pięknego (Mon, 17 Feb 2003 13:00:41 +0100), "Boguslaw
    Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):


    >> A niby co? Podpis jest tam składany od tak, celem graficznego
    >> ozdobnika? Kwiatuszek, łódeczka, podpis... Co za różnica? :-)
    >No i potem dziwi sie pan, ze podejrzewam go o sklonnosc do agresywnych
    >zachowan...

    Mam niedoścignionego mistrza w Pana osobie.

    >Podpis jest OCZYWISCIE po to, by zadosc uczynic woli ustawodawcy.

    Zaś celem ustawodawcy było zrobienie na złość całemu światu? W tym
    przypadku nie i podpis ma swoje sensowne zadanie.

    >> >> >Po co w takim razie przepisy o notach korygujacych ?
    >> >> No jeśli zorientuje się PÓŹNIEJ alo FV jest bez podpisu odbiorcy,
    >> >> wystawiona na podstawię upoważnienia.
    >> >Przepisy o notach korygujacych nie wspomina nic o upowaznieniach
    >>
    >> No i kul. Nadal to nic nie zmienia, że Notę wystawia się w razie
    >> wykrycia błędu....
    >No wiec wykryl blad i mze naisac note.

    Ależ oczywiście, ale wykrył ją na etapie tworzenia dokumentu i wtedy
    nie ma sensu sprawa noty. Zwłaszcza, że jak ktoś w tym wątku zauważył,
    nie jest powiedziane, że sprzedawca potem przyjmie notę i to kupujący
    będzie miał problem. Wiedząc więc o błędzie w dokumencie nie powinien
    poświadczać nieprawdy.

    >Ale jesli moze dokopac paniece w okienku to czemu nie.. prawda ?

    Oczywiście. Biedna panienka z saloniku jest leniwa i nie chce jej się
    wypisać FV, ale to zły Tristan jej dokopuje rządając FV. Biedna
    panienka na stacji ma dupiaty system i wrzeszczy na klienta, ale to
    zły klient jej chce dokopać. O niczym innym nie marzy, jak dokopać
    panience...

    >> >PS.
    >> >Obawiam sie, ze czasami w naszych dyskusjach (i poczynaniach) chcemy byc
    >> >bardziej gorliwi od urzednikow skarbowych.
    >> Owszem, dlatego Marta proponowała, żeby olać ten błąd i podpisać, a
    >> potem wystawić notę. Jednak:
    >> a) Nie jest to do końca zgodne z prawem
    >> b) Dlaczego MY mamy płacić (koszt wystawienia i dostarczenia Noty) za
    >> głupotę sprzedawcy?
    >No bo sprzedawcy w odroznieniu od kupujacych sa glupi z natury..

    Może na Pana bazarze. Jako sprzedawca nie czuję się głupi i nie
    miewałem takich problemów.

    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

    Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1