eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Prawo przeciw nam
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 155

  • 91. Data: 2004-12-31 17:56:40
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 31 Dec 2004, Cavallino wrote:
    [...]
    >+ > co jedynie wskazuje na
    >+ > zupełny brak ekonomicznych podstaw "przywalania podatku" do samochodu
    >+ > dlatego że "zachodni".
    >+
    >+ Nie dlatego że zachodni, tylko dlatego że stary.

    To przywalać "rowno wszystkim".

    >+ Swoje starocie to zło konieczne

    Takie samo jak "przywożone".

    >+ Kto będzie ponosił koszty utylizacji tego badziewia za parę lat?

    My. Dokładniej: powinni ponosić ci co kupili.
    Aktualnie problem jest "zahaczany" - nie u nas się zaczęło a na zachodzie
    właśnie. W postaci różnistych "opłat produktowych" i wszystkiego co ma
    służyć "kosztom utylizacji".
    A zupełnie OT - to trzeba rodzimym złomiarzom pozwolić wymontować
    cały "metal" pod warunkiem posortowania na kategorie - i problem
    zniknie :]

    >+ Nic nie musi wychodzić - wzró jest taki że im bardziej truje tym podatek
    >+ jest większy, żadnych tabelek do tego nie trzeba.

    Ale co komu z JEDNORAZOWEGO podatku jak TRUJE CAŁY CZAS ?
    No i elemetarna sprawiedliwość :) nakazuje TAK SAMO obciążać "swoich
    trucicieli"...

    >+ > A to poskutkuje wzrostem cen *polskich* złomów.
    >+
    >+ W stosunku do jakiego stanu?

    ...takiego kiedy granice będą otwarte.

    >+ > I utrzymywanie "przy życiu" DŁUŻEJ tychże "od zawsze zarejestrowanych
    >+ > w kraju" złomów... i tyle :(
    >+
    >+ Dłużej ale mniejszej ilości.
    >+ One się rozsypią same spokojna głowa, byle tyle ich ilości nie uzupełniać.

    Wejdą w ich miejsce te które dziś jeszcze *aż takim* złomem nie są.
    Spokojna, głowa, rzeczy materialne są nietrwałe to "zrobią się
    złomem" same...

    >+ > Jak rozumiem NIE jesteś w grupie nabywców którego "Polonez lat 9"
    >+ > interesuje.
    >+
    >+ Nie.
    >+ Wolałbym trzyletniego Malucha.

    No i dobrze :)
    Ja nie pytałem ale co "wolałbyś GDYBYŚ BYŁ".
    Mi wygląda że NIE JESTEŚ - bo stać cię na lepszy.
    Więc w zakresie "bycia w tej grupie" musisz popytać jakichś swoich
    znajomych jak to jest... ;) - nasze *własne* opinie się nie liczą...
    tylko co *oni* zrobią/wybiorą trzeba by się zastanowić.

    >+ I *to* jest pewnie powodem że *rwnież* nie jesteś
    >+ > zainteresowany "złomem z zachodu". Ale tacy ludzie SĄ.
    >+
    >+ Wierzę.

    :)

    >+ > I *lepiej* jak mają wybór - wziąć tego Poloneza czy "złom z zachodu".
    >+
    >+ Dla nich lepiej kupić rower.

    Mylisz się.
    Rowerem to jeżdże ja (przedwczoraj przyglebiłem na śliskiej
    nawierzchni :]) i być może powinieneś ty ;) (ile masz ruchu
    "w codziennej pracy" ? ;) - jednak nie wymagaj żeby KAŻDY
    kto musi dojeżdżać do pracy naście kilometrów jeździł w KAŻDEJ
    pogodzie rowerem. Albo autobusem "1,5 godziny do następnego".

    >+ Do złoma z zachodu trzeba będzie dokupować kradzionych części (innych się
    >+ nie opłaci), do Poloneza części będzie trzeba wkładać jeszcze częściej.

    Doceniam. Poważnie.
    Ale IMHO do *starszych* samochodow "zużytych u nas" (a IMO oczywistym
    jest że właśnie *starsze* samochody będą jeździć jeśli nie będzie
    dla nich alternatywy w postaci *mniej starego* złomu z zachodu) będzie
    potrzeba *jeszcze więcej* części.
    I jeszcze bardziej nie opłaca się wtedy kupować nowych.

    >+ > Dlaczego ? - bo logicznie kombinując wezmą LEPSZY. Więc dla "dróg"
    >+ > będzie LEPIEJ.
    >+
    >+ Nie będzie.
    >+ Bo tego Poloneza nikt z tego z powodu nie zezłomuje.
    >+ Kupi taki którego na złom z zachodu nie stać....

    Pas.
    Wyprowadzam się z wątku :) pozostając przeciw "ograniczeniom
    administracyjnym" TYLKO "dla sprowadzania" !

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 92. Data: 2004-12-31 18:02:21
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 31 Dec 2004, Cavallino wrote:
    [...]
    >+ I w tym momencie ma nastąpić złomowanie, a nie sprzedaż Polaczkowi.

    ...tyle że "Polaczek" kupi go pod warunkiem że to będzie LEPSZY
    złom "mniejszy złom" niż to co by kupił jakby nie miał wyboru.

    >+ > Takim krajem są choćby Niemcy.
    >+
    >+ Ale nie są tańsze.

    Jasne. I dlatego NIE SĄ sprowadzane do Polski. No bo jak nie
    są tańsze to się nie opłaca. I po co młócimy wodę ? ;)

    >+ Tańsze są tylko te z którymi coś jest nie tak

    Przyjąłem. Znaczy: przyjąłem że masz takie stanowisko :)

    >+ za więcej niż 300 zł to pójdzie za 300.
    >+ I szczeniaki kupią.
    >+ Nieubepieczą bo i po co, jak coś się zepsuje to zostawią na środku ulicy -
    >+ bo holowanie byłoby droższe niż auto.
    >+ Zależy Ci na takich sytuacjach?

    Ekhm... jasne. W "papierach" nie ma informacji kto kupił.
    IMHO holowanie jest tańsze niż 2400 dopłaty do funduszu ubezpieczeniowego.

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 93. Data: 2004-12-31 18:16:51
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 31 Dec 2004, Cavallino wrote:
    [...]
    >+ Ano.
    >+ Tyle że mnożenie złomów to zjawisko szkodliwe.

    Nie.
    Szkodliwe jest *istnienie* owych złomów na drodze.
    Jak ich będzie tylko mniej - to te co pozostaną będą
    niebezpieczniejsze dla pozostałych: nie będą się TAK
    liczyli że "trafią na złoma przeciwnika" :]

    [...]
    >+ Po prostu wwożenie śmieci do kraju powinno kosztować.

    Mnie nie przekonuje.
    Rozumiem że "przeznaczenie na śmieci" ma kosztować - wtedy
    każdy uwzględni to w cenie zakupu, obojętnie czy Poloneza
    czy Mercedesa.

    >+ > Natomiast *rzeczywiście* nie da się obronić tezy iż sumaryczna
    >+ > ilość samochodów używanych nie wzrośnie: wzrośnie.
    >+
    >+ Wzrośnie średnia wieku, pogorszy się średni stan techniczny - i to mocno
    >+ pogorszy.

    Trudna sprawa.
    IMHO wyznacznikiem "jakości" nie jest jednak stan średni - a minimalny.
    Weź rower (kto to polecał jazdę rowerem ? ;)) i sprawdź że żadnego
    wrażenia nie robi 95% kierowców jeżdżących zupełnie poprawnie a nawet
    biorących "poprawki" na rowerzystę.
    Z 4,5% da się jakoś przeżyć.
    Za to jakieś 0,5% "egzemplarzy" pamięta się czasem przez długie lata.
    IMO to samo dotyczy "złomów" - nie ma ZNACZĄCEJ różnicy czy tych
    "średnio złomowych" będzie 5% czy 20% - tak i tak będą jakoś dokuczliwi.
    Liczą się najbardziej te "zupełne złomy"...
    "Pamiętajcie o prawach Myrphyego" :)

    >+ > Mi tam bez różnicy czy "złomów które powinny być wycofane" jest
    >+ > 10% czy 20% :( - nie żartuję :]
    >+
    >+ A jeśli różnica będzie między 10 a 80%?

    Nie będzie.
    Jak wystąpi DOSTRZEGALNA różnica w jakości użytkowania dróg
    ze względu na złomy - to w końcu ktoś zabierze sie za to za
    co potrzeba czyli kontrolę techniczną.
    Nawet jak nie będzie doskonała to... łapówki wzrosną :>
    A poważnie rzecz rozpatrując - wtedy owszem, pewnie "jakość"
    wróci do normy.

    >+ > Płacimy obecnością "gratów" jakimś-tam ryzykiem. Prawda.
    >+ > Ale obecnością "hypermaszyn" TEŻ płacimy takim ryzykiem - w większości
    >+ > przypadków to kierowca samochodu z ABSem, przyspieszeniem 3g, poduszkami
    >+ > ze wszystkich stron i strefą zgniotu w którą "maluch" wchodzi w całości
    >+ > będzie tym który na zakręcie spróbuje wyprzedzać...
    >+
    >+ I lepiej niech to zrobi będąc pewien że mu koło na zakręcie nie
    >+ odpadnie......

    Jak dla kogo.
    Siedząc w Tico który jedzie z przeciwka wolałbym coś "lżejszego"
    z odpadniętm kołem (wyleci sobie na pobocze i już) niż maszynkę
    której kierowca pewien swego wjedzie czołowo...

    >+ W kilkunastoletnich autach wszystko to o czym piszesz już było, przy czym
    >+ działało kilkanaście lat temu, a czym starsze auta pozwolisz przywozić bez
    >+ barier tym bardziej niebiezpieczne one będą.
    >+ Choćby dlatego że te kupowane w Polsce to z reguły auta małe, słabe i nie
    >+ powodujące aż takiego poczucia bezkarności.

    Acha. To tu się zgadzamy :)

    >+ Znasz w ogóle ten pomysł na nowy podatek?
    >+ Bo coś mi się widzi że nie......

    ...dobrze ci się widzi :)
    Oponuję przeciw jakimkolwiek "doopodatkowaniom".

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 94. Data: 2004-12-31 18:24:16
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 31 Dec 2004, RoMan Mandziejewicz wrote:
    [...]
    >+ Ja? Możesz podać źródło tej rewelacji?

    Włażę pod stół.
    Tendencyjnie przyczytałem pytanie i nie sprawdziłem że
    nie zajmowałeś stanowiska !

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 95. Data: 2004-12-31 20:51:07
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Gotfryd,

    Friday, December 31, 2004, 7:24:16 PM, you wrote:

    >>+ Ja? Możesz podać źródło tej rewelacji?
    > Włażę pod stół.

    I nic nie słyszę... ;-P

    > Tendencyjnie przyczytałem pytanie i nie sprawdziłem że
    > nie zajmowałeś stanowiska !

    Ale mogę zająć? ;-)

    Zajmę, w skrócie:

    1. Faktem jest, że oprócz samochodów w całkiem przyzwoitym stanie
    sprowadza się obecnie sterty jeżdżącego złomu, za który np. Niemcy
    nawet Polakom by dopłacili, żeby tylko chcieli je wziąć. I Polacy
    biorą wszystko, co jest w stanie dojechać do granicy.

    2. Faktem jest, że badania techniczne samochodów sprowadzanych są
    fikcją.

    3. Faktem jest, że kilkaset tysięcy sprowadzonych pojazdów całkowicie
    zniszczyło wewnętrzny rynek samochodów zarówno nowych jak i używanych.

    4. Faktem jest, że nikt nie wymyślił metody na niedopuszczenie na nasz
    rynek dodatkowych jeżdżących stert złomu.

    Jeśli chodzi o moją _osobistą_ opinię, to zawsze byłem przeciwnikiem
    kupowania samochodów używanych. Wychodzę z założenia, że za wyjątkiem
    naprawdę nielicznych przypadków losowych nikt przy zdrowych zmysłach
    nie sprzedaje samochodu, który sie dobrze sprawuje (uogólnienie
    świadome). Nie oznacza to jednak, że mam zamiar komukolwiek zakazać
    sprzedawania używek - byłoby to absurdalne. Jest to po prostu mój
    świadomy wybór. Pierwszy samochód, jaki kupiłem był samochodem nowym,
    do dzisiaj z tego jestem zadowolony, przejechałem nim ponad 179
    tysięcy kilometrów i wiem, że jest bardzo prawdopodobne, że przejedzie
    drugie tyle. I kolejnym samochodem będzie zapewne też samochód nowy.
    Po prostu nie stać mnie na kupowanie samochodu używanego - naprawy są
    za drogie.

    Twierdzenia, jakoby sprowadzanie z zachodu setek tysięcy samochodów
    miało poprawić stan bezpieczeństwa na drogach jest demagogiczne - te
    stare kaszlaki, kanciaki czy inne Poldoloty wcale nie trafiają na
    wysypiska. Trafiają one do tych, którzy nie są wystarczająco
    obrotni/nie stać ich, żeby pojechać sobie na zachód po inny samochód.
    Na dokładkę raptowny spadek cen samochodów uzywanych w Polsce
    spowodował, że teraz sprzedający nawet już nie starają się usuwać
    usterek ze sprzedawanych samochodów - oznaczałoby to dla nich
    konieczność dopłacenia do interesu... W efekcie mamy kilkaset tysięcy
    samochodów na drogach więcej i - zapewniam - czuje się to na drogach.
    Samochody stare, pochodzące z naszego rynku są w jeszcze gorszym
    stanie technicznym i poziom bezpieczeństwa jednak spada :-(

    Czy da się temu w jakikolwiek sensowny sposób przeciwdziałać? Ja nie
    mam pomysłu :-( Pomysł ze stawką zależną od pojemności silnika i
    spełnianej normy czystości spalin pozornie jest dobry a w
    rzeczywistości służy zapychaniu gęby głodnemu budżetowi. Na dokładkę
    promuje samochody o marniutkich silniczkach i słabym wyposażeniu - bo
    zazwyczaj idzie to w parze - w tym wyposażeniu związanym z
    bezpieczeństwem.

    Co pozostaje? Ostra selekcja stanu technicznego - niebezpieczeństwo
    nadużyć i korupcji. I jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, oberwie
    szary Kowalski za jeden samochód a importerzy masowi i tak sobie
    poradzą.

    Podsumowując: jest problem i to poważny. Nasze drogi nie wytrzymają
    tak raptownego wzrostu ilości samochodów. Sprowadza się samochody w
    marnym stanie technicznym, za kierownice siada coraz to więcej osób,
    które kisiły prawo jazdy przez 20 czy 30 lat w szufladzie i ostatnio
    za kierownicą siedziały na egzaminie zdawanym na wczasokursach za
    komuny.
    Jakby tego było mało, to zazwyczaj radośni posiadacze świeżo
    sprowadzonych pojazdów wycyckali się do reszty na zakup i opłaty i
    teraz nie bardzo ich stać na doprowadzenie tego do przyzwoitego stanu
    technicznego.

    Podam prosty przykład: 'odziedziczyłem' PF125p z 1976 roku. Nie jest
    on mi za bardzo potrzebny ale zezłomować było żal a sprzedawalny też
    nie był. Ostatni przegląd rejestracyjny był w sierpniu tego roku.
    Przeszedł go, pomimo potłuczonej przedniej szyby dokładnie na linii
    wzroku kierowcy, niesprawnemu układowi kierowniczemu, hamulcom i
    niedziałającego pasa bezpieczeństwa kierowcy...
    Doprowadzenie go do stanu umożliwiającego przejście z trudem uczciwego
    przeglądu kosztowało 750 PLN - z uzyciem części ze szrotu i przy
    pomocy znajomego, bardzo taniego mechanika. To jest kwota
    przekraczająca obecną wartość rynkową samochodu.

    Dlaczego o tym piszę? Bo tak wygląda obecna rzeczywistość
    motoryzacyjna - łatwie dać w łapę 20 PLN diagnoście niż wydać 750 PLN
    na naprawę samochodu wartego 500 PLN. Mnie było stać na kaprys
    naprawienia pojazdu i stoi sobie na podwórku, czekając na wiosnę,
    kiedy być może mojemu synowi zechce się wziąć za blacharkę i
    doprowadzić go do przyzwoitego stanu optycznego. Ale jest obecnie
    sprawny. Jednak dla większości posiadaczy nastoletnich samochodów -
    bez względu na to czy naszych czy zachodnich - na takie ekstrawagancje
    nie stać.

    Dlatego też będę się upierał, że jednak w jakiś sposób nalezy położyć
    tamę i zabezpieczyć nas przed sprowadzaniem _dodatkowego_ złomu, który
    pogorszy i tak już złą sytuację na drogach.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl


  • 96. Data: 2005-01-01 11:22:27
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: "Cavallino" <k...@...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0412311839330.248@athlon...
    > On Fri, 31 Dec 2004, Cavallino wrote:
    > [...]
    > >+ > co jedynie wskazuje na
    > >+ > zupełny brak ekonomicznych podstaw "przywalania podatku" do samochodu
    > >+ > dlatego że "zachodni".
    > >+
    > >+ Nie dlatego że zachodni, tylko dlatego że stary.
    >
    > To przywalać "rowno wszystkim".

    I jest wszystkim.
    Pierwszy raz rejestrowanym.


    >
    > >+ Swoje starocie to zło konieczne
    >
    > Takie samo jak "przywożone".

    Nie - to jest zło niekonieczne.


    >
    > >+ Kto będzie ponosił koszty utylizacji tego badziewia za parę lat?
    >
    > My. Dokładniej: powinni ponosić ci co kupili.

    No to załóż że ten podatek rejestracyjny na to pójdzie. :-)

    > >+ Nic nie musi wychodzić - wzró jest taki że im bardziej truje tym
    podatek
    > >+ jest większy, żadnych tabelek do tego nie trzeba.
    >
    > Ale co komu z JEDNORAZOWEGO podatku jak TRUJE CAŁY CZAS ?

    Dużo.
    Zazwyczaj nikt nie kupi truciciela.

    > No i elemetarna sprawiedliwość :) nakazuje TAK SAMO obciążać "swoich
    > trucicieli"...

    Na swoich państwo zazwyczaj już raz zarobiło.

    > >+ One się rozsypią same spokojna głowa, byle tyle ich ilości nie
    uzupełniać.
    >
    > Wejdą w ich miejsce te które dziś jeszcze *aż takim* złomem nie są.

    Ale jak nie wejdą (wejdą tylko nowe) to w efekcie złomów będzie mniej.

    > >+ > Jak rozumiem NIE jesteś w grupie nabywców którego "Polonez lat 9"
    > >+ > interesuje.
    > >+
    > >+ Nie.
    > >+ Wolałbym trzyletniego Malucha.
    >
    > No i dobrze :)
    > Ja nie pytałem ale co "wolałbyś GDYBYŚ BYŁ".

    Kupiłbym maks. młode auto na które mnie stać.

    > >+ Do złoma z zachodu trzeba będzie dokupować kradzionych części (innych
    się
    > >+ nie opłaci), do Poloneza części będzie trzeba wkładać jeszcze częściej.
    >
    > Doceniam. Poważnie.
    > Ale IMHO do *starszych* samochodow "zużytych u nas" (a IMO oczywistym
    > jest że właśnie *starsze* samochody będą jeździć jeśli nie będzie
    > dla nich alternatywy w postaci *mniej starego* złomu z zachodu) będzie
    > potrzeba *jeszcze więcej* części.

    Nie będzie potrzeba, gdyż mniejsza ilość już jeżdżących złomów generuje
    mniejszy popyt niż większa ilość złomów które dopiero trzeba uczynnić.


  • 97. Data: 2005-01-01 11:24:49
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: "Cavallino" <k...@...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0412311857230.248@athlon...
    > On Fri, 31 Dec 2004, Cavallino wrote:
    > [...]
    > >+ I w tym momencie ma nastąpić złomowanie, a nie sprzedaż Polaczkowi.
    >
    > ...tyle że "Polaczek" kupi go pod warunkiem że to będzie LEPSZY
    > złom "mniejszy złom" niż to co by kupił jakby nie miał wyboru.

    "Mniejszy złom" jest bardziej złomowaty od "brak złomu"
    Więc ja wybieram to żeby Polaczek nie kupił.


    >
    > >+ > Takim krajem są choćby Niemcy.
    > >+
    > >+ Ale nie są tańsze.
    >
    > Jasne. I dlatego NIE SĄ sprowadzane do Polski.

    Dobre nie są.
    Złomy ciągnie się na potęgę.

    > >+ Tańsze są tylko te z którymi coś jest nie tak
    >
    > Przyjąłem. Znaczy: przyjąłem że masz takie stanowisko :)

    Nie.
    To znaczy że takie są fakty.


    >
    > >+ za więcej niż 300 zł to pójdzie za 300.
    > >+ I szczeniaki kupią.
    > >+ Nieubepieczą bo i po co, jak coś się zepsuje to zostawią na środku
    ulicy -
    > >+ bo holowanie byłoby droższe niż auto.
    > >+ Zależy Ci na takich sytuacjach?
    >
    > Ekhm... jasne. W "papierach" nie ma informacji kto kupił.
    > IMHO holowanie jest tańsze niż 2400 dopłaty do funduszu ubezpieczeniowego.

    W papierach tych które już teraz nie są ubezpieczane i są porzucane były
    inne informacje?


  • 98. Data: 2005-01-01 11:31:05
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: "Cavallino" <k...@...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0412311903231.248@athlon...
    > On Fri, 31 Dec 2004, Cavallino wrote:
    > [...]
    > >+ Ano.
    > >+ Tyle że mnożenie złomów to zjawisko szkodliwe.
    >
    > Nie.

    A jednak tak.

    > Szkodliwe jest *istnienie* owych złomów na drodze.

    Dokładnie.

    > IMO to samo dotyczy "złomów" - nie ma ZNACZĄCEJ różnicy czy tych
    > "średnio złomowych" będzie 5% czy 20% - tak i tak będą jakoś dokuczliwi.

    Sama ilość aut na drodze już jest dokuczliwa.
    Nadprogramowy milion w 2004 jest widoczny, czy tego chcesz czy nie.


    > Liczą się najbardziej te "zupełne złomy"...

    Nie - liczą sie wszystkie złomy.

    > >+ > Mi tam bez różnicy czy "złomów które powinny być wycofane" jest
    > >+ > 10% czy 20% :( - nie żartuję :]
    > >+
    > >+ A jeśli różnica będzie między 10 a 80%?
    >
    > Nie będzie.

    To już zależy od kryteriów....

    > Jak wystąpi DOSTRZEGALNA różnica w jakości użytkowania dróg
    > ze względu na złomy - to w końcu ktoś zabierze sie za to za
    > co potrzeba czyli kontrolę techniczną.

    W Polsce?
    Marzenie ściętej głowy...
    Nikt się nie zabiera, ani za złomy, ani za drogi o tym samym statusie.


    > >+ I lepiej niech to zrobi będąc pewien że mu koło na zakręcie nie
    > >+ odpadnie......
    >
    > Jak dla kogo.
    > Siedząc w Tico który jedzie z przeciwka wolałbym coś "lżejszego"
    > z odpadniętm kołem (wyleci sobie na pobocze i już) niż maszynkę
    > której kierowca pewien swego wjedzie czołowo...

    A ja wolałbym żeby tego kogoś nie było, bo nie było go stać na zakup
    "nie-złoma".

    > ...dobrze ci się widzi :)
    > Oponuję przeciw jakimkolwiek "doopodatkowaniom".

    Tyle że ten podatek ma być "zamiast" obecnej akcyzy.
    Ma dotyczyć wszystkich aut - nowych i starych.
    Ma nie być uzależniony od ceny auta - czyli kombinacje z fakturami odpadną.
    No i ma spowodować premiowanie podatkowe aut nowszych.
    W efekcie nowe i prawie nowe powinny nawet stanieć.


  • 99. Data: 2005-01-02 14:50:51
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: Radosław P. <r...@a...net.pl>

    Fri, 31 Dec 2004 18:13:21 +0100, w <8...@p...pl>, RoMan
    Mandziejewicz <r...@p...pl> napisał(-a):

    > >> i jeszcze mafiozów...
    > > Każdy lewak to mafia ;)
    >
    > No i wracasz tam, skąd wypełzłeś.
    > *PLONK*

    Uuu, obrazić lewaka, to prawdziwy zaszczyt...
    Przynajmniej w końcu się zamkniesz.


  • 100. Data: 2005-01-02 14:52:36
    Temat: Re: Prawo przeciw nam
    Od: Radosław P. <r...@a...net.pl>

    Fri, 31 Dec 2004 14:23:58 +0100, w <cr3jsi$egp$1@news.onet.pl>, "Cavallino"
    <k...@...pl> napisał(-a):

    > >swojego samochodu z braku *rzetelnej* konkurencji samochodów
    > > z zachodu to już inna sprawa... ;)
    >
    > Chciałbym kiedykolwiek sprzedać samochód tak jak dany model jest wyceniany w
    > zachdonich katalogach......
    > Nawet z polskimi Info-Expertami ciężko daną cenę otrzymać.

    Najwyraźniej jest więc mniej wart niż ci się wydaje.
    Wolny rynek bywa bolesny dla naiwnych.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1