eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiPytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play? › Re: Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od przychodów z Google Play?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed2.plix.pl!goblin3!gobli
    n1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-sp
    o-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Date: Fri, 23 Jan 2015 22:41:46 +0100
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Subject: Re: Pytanie za 100 punktów - czym różnią się przychody z SMSów od
    przychodów z Google Play?
    In-Reply-To: <b...@g...com>
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1501232217480.3904@quad>
    References: <b...@g...com>
    X-X-Sender: moj@quad
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Lines: 101
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.15.167.123
    X-Trace: 1422049333 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 2160 83.15.167.123:61156
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:242170
    [ ukryj nagłówki ]

    On Fri, 23 Jan 2015, j...@g...com wrote:

    > Tak sobie tutaj czytam:
    >
    > "Płatność SMS a kasa fiskalna

    No to zacznijmy od tego: "przepisy podatkowe nie definiują zdarzenia".
    To tak "z kapelusza", ale z uzasadnień sądowych wyroków w sprawach
    podatkowych.
    I określeniu zdarzenia decydują przepisy cywilnoprawne, z rzadka przepisy
    administracyjne.
    Przepisy podatkowe jedynie określają jak od już "określonego" zdarzenia
    pobrać podatek.

    I owszem, tak, ta sama transakcja może "fizycznie wyglądać tak samo",
    a podpaść pod zupełnie różne przepisy podatkowe choćby z powodu takiego
    drobiazgu, jak inaczej określona odpowiedzialność stron umowy.
    Aby to podważyć, trzeba postawić jakiś zarzut 'stronie cywilnoprawnej'
    danej czynności, czyli np. stwierdzić, że dana czynność była pozorna,
    na co zresztą trzeba mieć jakieś podstawy.

    > Pytanie: Sprzedajemy dostęp do strony internetowej. Ludzie (os.fiz.) wysyłają SMS
    za 5 zł, a firma otrzymuje z tego 1,50 zł. Na
    >
    > koniec miesiąc wystawiamy fakturę pośrednikowi, firmie, która obsługuje sprzedaż
    SMS.

    Tyle.
    Kupuje firma, pośrednik.
    Nie klient.

    > Nie mogę tego zrozumieć. Przecież człowiek ma swój sklep i sprzedaje usługę
    elektroniczną osobom fizycznym,

    Nie.
    "Sprzedaje" w rozumieniu "sprzedawca w warzywniaku", rozumiany jako
    pracownik, zleceniobiorca, podwykonawca itp - ale *nie* właściciel,
    czyli przedsiębiorca, *nie* "sprzedawca w rozumieniu podatków"!
    Bo 'sprzedawcą w rozumieniu podatków' jest podmiot, który jest
    sttoną umowy sprzedaży.
    Właściciel infrastruktury udostępnia infrastrukturę i każe *się*
    obsługiwać w ten sposób, że to co *on* (pośrednik) sprzedaje,
    jest fizycznie obsługiwane przez klikacza.
    To, że klikacz "zupełnie przypadkiem" jest *jednocześnie* dostawcą
    oraz "wykonawcą obsługi" stanowi rzecz uboczną.

    > powiedzcie, czym to się różni od przychodów z Google Play?

    Przecież napisali :)

    >
    > Przecież w przypadku Google Play przedsiębiorca również

    Nie ma "również"!

    Problem jest słownikowi.
    Rozdziel rolę sprzedawcy - osoby obsługującej klienta, od sprzedawcy
    - podmiotu prawnego, osoby (fizycznej lub prawnej) która jest
    stroną umowy.

    > "Natomiast jeśli chodzi o rozwiązanie stosowane w Google Play,
    > to koncern jest pośrednikiem, który udostępnia developerom sklep
    > z aplikacjami.

    Zakładając że dobrze piszą, to dobrze piszą :D

    > Google Checkout, zintegrowana ze sklepem. Innymi słowy,
    > sprzedawcami w Google Play są sami twórcy aplikacji.

    ...w rozumieniu "strony która sprzedaje klientowi końcowemu" :D

    > Dlaczego więc w tym artykule poniżej twierdzą, że zamiast wystawić dla
    > Google Play fakturę i mieć święty spokój, trzeba rozliczyć się
    > w zupełnie inny sposób?

    Pewnie dlatego, że umowa z Google Play nie przewiduje takiego
    rozwiązania. Proste jak drut.
    Google Play jest w ten sposób wymiksowany z wszelkiej odpowiedzialności
    "konsumenckiej" wobec klientów, co jednocześnie tłumaczy dlaczego
    "nie przewidziano w umowie".

    > Przedsiębiorca ma obowiązek prowadzić ewidencję sprzedaży (lub rejestr sprzedaży
    VAT, jeśli jest VAT-owcem) oraz wpisywać do
    > KPiR wynikający z niego przychód na zakończenie dnia.

    Do czego istnieje wyjątek rzecz jasna, pozwalający wpisywać miesięcznie.
    Ale jak rozumiem do tego trzeba rozporządzenie o prowadzeniu KPiR
    przeczytać, jako że mi się to zdarzyło to wiem ;>

    > Ewidencję
    > sprzedaży prowadzi się na podstawie bieżących raportów
    > sprzedaży, dostępnych w tzw. konsoli programisty w Google Play.
    > Fakt, że pieniądze są wypłacane co miesiąc nie ma wpływu na
    > sposób księgowania,

    W zupełności się zgadzam, żeby była jasność.
    Wyjątek pozwalający na miesięczny sumaryczny wpis nijak nie wiąże się
    ze sposobem otrzymywania płatności, jak również:

    > ponieważ do sprzedaży (powstania przychodu) dochodzi w momencie
    > zakupu aplikacji

    ...dobrze prawi.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1