eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 21. Data: 2011-06-23 20:39:06
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 23 Jun 2011, tomek wrote:

    > Dnia 2011-06-23, o godz. 16:14:45
    > Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):
    >
    >> Ale tylko obrotów podlegających pod kasę.
    >
    > Art. 111.2. W przypadku stwierdzenia, że podatnik narusza obowiązek
    > określony w ust. 1, naczelnik urzędu skarbowego lub organ kontroli
    > skarbowej ustala za okres do momentu rozpoczęcia prowadzenia ewidencji
    > obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących,
    > dodatkowe zobowiązanie podatkowe w wysokości odpowiadającej 30% kwoty
    > podatku naliczonego przy nabyciu towarów i usług.
    > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^

    Hm... jak to kiedyś czytałem to mi się zakodowało "przy zastosowaniu
    kas"... i co najmniej wątpliwości wzbudza pominięcie tego
    warunku.
    Pobudzony Twoją uwagą zaaplikowałem googla i wyszło mi, że
    USy również tak interpretują:
    http://www.podatki.egospodarka.pl/33087,Kasa-fiskaln
    a-po-terminie-a-sankcje-w-VAT,1,65,1.html
    +++
    Po przeczytaniu tego przepisu można by dojœć do stanowiska, że chodzi
    o cały podatek naliczony. Inaczej jednak interpretujš go organy podatkowe
    czy nawet sšdy administracyjne. Ich stanowisko jest niewštpliwie bardziej
    korzystne dla podatników.
    Siedmioosobowy Skład Sędziów NSA w uchwale z dnia 16.11.1998 r. (sygn. akt
    FPS 7/98) wskazał, że w takiej sytuacji podatnik traci prawo do obniżenia
    podatku należnego o podatek naliczony przy zakupie towarów i usług tylko
    do tej częœci obrotu, która podlega ewidencjonowaniu przy zastosowaniu kas
    ---

    > Nie ma tu nic o obrotach podlegających pod kasę

    Ależ jest - "kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących"

    :)

    pzdr, Gotfryd


  • 22. Data: 2011-06-23 21:48:43
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: RD <r...@g...com1>

    W dniu 2011-06-23 11:21, tomek pisze:

    > Ok, jasne, ale wpadać w kasę jako osoba fizyczna, na całe życie,
    > jest troszkę głupie, prawda?

    Jeśli całe życie prowadzę DG, to gdzie jest ten przejaw mojej głupoty
    wobec posiadania kasy?


  • 23. Data: 2011-06-23 21:52:57
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 23 Jun 2011, RD wrote:

    > W dniu 2011-06-23 11:21, tomek pisze:
    >
    >> Ok, jasne, ale wpadać w kasę jako osoba fizyczna, na całe życie,
    >> jest troszkę głupie, prawda?
    >
    > Jeśli całe życie prowadzę DG, to gdzie jest ten przejaw mojej głupoty wobec
    > posiadania kasy?

    Założenie o prowadzeniu DG nie jest tożsame ze sprzedaży "konsumentom"
    (w uproszczeniu). Może się zdarzyć ze z różnych przyczyn zaczniesz
    prowadzić wyłącznie działalność na rzecz innych "DG w rozumieniu VAT"
    (obejmuje również wynajmujących itd), a wtedy kasa *może* być
    pewną przeszkodą.
    Nie, nie musi, oczywiście!

    pzdr, Gotfryd


  • 24. Data: 2011-06-23 21:55:19
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: RD <r...@g...com1>

    W dniu 2011-06-23 14:26, mvoicem pisze:
    > (23.06.2011 11:08), RD wrote:
    >> Więcej kłopotu jest z "omijaniem" kasy, niż z jej wdrożeniem i
    >> wykorzystaniem.
    >
    > Jest to argument za tym że przepisy kasowe są durne, niż że kasa nie
    > jest taka straszna.
    >
    > Problem z kasą bywa też taki, że ja - o profilu zupełnie niekasowym,
    > czasem mam potrzebę zrobić coś podlega pod kasę.

    I dlatego właśnie uważam, że posiadać kasę czasami warto - jest mniej
    kłopotu, niż się jej nie ma.

    Kurcze, jeśli się nie zarabia, to się zamyka działalność.
    A jak się robi obroty, sprzedaje się to, co podlega pod kasę - to się
    ma kasę.

    A jak chcesz dostarczyć jakieś CD dużemu Klientowi, a nie masz kasy -
    to kombinujesz tak, aby dostarczyć te materiały bez kasy.


    I tak - zgadzam się, że kasa sama w sobie jest problemem. Jej obsługa,
    pilnowanie raportów dobowych, liczenie, o koszcie początkowym i
    przeglądów nie wspomnę.
    Osobiście jednak, jak już wspomniałem, przekonałem się, że mniej
    problemów z pilnowaniem i stratą czasu mam, odkąd jest kasa, niż jak jej
    nie było. Tylko tyle i aż tyle.

    Nie muszę liczyć, ile to ja obrotu zrobiłem, czy w kolejnym roku ten
    rodzaj działalności będzie znowu zwolniony, pilnować przelewów, męczyć
    się z niesprzedanym telefonem... albo cd... albo "czy Płacę Z Allegro to
    Bank?" ;-)

    Mam wrażenie, że najwięksi przeciwnicy kasy to ci, którzy kasy nie
    mają i nigdy nie mieli. :-)


  • 25. Data: 2011-06-24 06:06:18
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (23.06.2011 23:55), RD wrote:
    > W dniu 2011-06-23 14:26, mvoicem pisze:
    >> (23.06.2011 11:08), RD wrote:
    >>> Więcej kłopotu jest z "omijaniem" kasy, niż z jej wdrożeniem i
    >>> wykorzystaniem.
    >>
    >> Jest to argument za tym że przepisy kasowe są durne, niż że kasa nie
    >> jest taka straszna.
    >>
    >> Problem z kasą bywa też taki, że ja - o profilu zupełnie niekasowym,
    >> czasem mam potrzebę zrobić coś podlega pod kasę.
    >
    > I dlatego właśnie uważam, że posiadać kasę czasami warto - jest mniej
    > kłopotu, niż się jej nie ma.
    >
    > Kurcze, jeśli się nie zarabia, to się zamyka działalność.
    > A jak się robi obroty, sprzedaje się to, co podlega pod kasę - to się
    > ma kasę.

    Wyobraź sobie że jest obowiązek posiadania tachografu w samochodzie
    osobowym. Zwolnieni z niego są Ci, którzy nie podróżują poza kraje Unii
    Europejskiej, ale jak już ktoś się wybierze np. na Ukrainę (raz w życiu
    na wakacje), to musi założyć tachograf do końca swojej samochodowej
    działalnosci. Z obowiązkowymi konserwacjami, przeglądami i tak dalej.

    I teraz, ktoś Ci pisze "kurcze, jak się nie jeździ to się sprzedaje
    samochód" i "i dlatego uważam że posiadać tachograf czasami warto - jest
    mniej kłopotu niż jak się go nie ma".

    Dla jednego, wakacyjnego, wyjazdu!.

    p. m.


  • 26. Data: 2011-06-24 06:37:20
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-06-24 08:06, mvoicem pisze:
    > (23.06.2011 23:55), RD wrote:
    >> W dniu 2011-06-23 14:26, mvoicem pisze:
    >>> (23.06.2011 11:08), RD wrote:
    >>>> Więcej kłopotu jest z "omijaniem" kasy, niż z jej wdrożeniem i
    >>>> wykorzystaniem.
    >>>
    >>> Jest to argument za tym że przepisy kasowe są durne, niż że kasa nie
    >>> jest taka straszna.
    >>>
    >>> Problem z kasą bywa też taki, że ja - o profilu zupełnie niekasowym,
    >>> czasem mam potrzebę zrobić coś podlega pod kasę.
    >>
    >> I dlatego właśnie uważam, że posiadać kasę czasami warto - jest mniej
    >> kłopotu, niż się jej nie ma.
    >>
    >> Kurcze, jeśli się nie zarabia, to się zamyka działalność.
    >> A jak się robi obroty, sprzedaje się to, co podlega pod kasę - to się
    >> ma kasę.
    >
    > Wyobraź sobie że jest obowiązek posiadania tachografu w samochodzie
    > osobowym. Zwolnieni z niego są Ci, którzy nie podróżują poza kraje Unii
    > Europejskiej, ale jak już ktoś się wybierze np. na Ukrainę (raz w życiu
    > na wakacje), to musi założyć tachograf do końca swojej samochodowej
    > działalnosci. Z obowiązkowymi konserwacjami, przeglądami i tak dalej.
    >
    > I teraz, ktoś Ci pisze "kurcze, jak się nie jeździ to się sprzedaje
    > samochód" i "i dlatego uważam że posiadać tachograf czasami warto - jest
    > mniej kłopotu niż jak się go nie ma".
    >
    > Dla jednego, wakacyjnego, wyjazdu!.


    Kiepska analogia, bo kasa jest ułatwieniem nawet dla tego, "który na
    Ukrainę nigdy się nie wybiera". Łatwiej się rozlicza, mniej kłopotów (z
    pilnowaniem przelewów, limitów, zastanawianiem się, czy można to
    sprzedać bez kasy, czy nie, bo wszak nie chodzi o trywialny wyjazd na
    Ukrainę, tylko o fakt, że w Rozporządzeniu jest 865 dróg lokalnych w
    Polsce, oznaczonych jedynie numerami, a nie na mapie, na które nie można
    wjeżdżać bez tachografu).

    --
    Liwiusz


  • 27. Data: 2011-06-24 07:35:40
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (24.06.2011 08:37), Liwiusz wrote:
    > W dniu 2011-06-24 08:06, mvoicem pisze:
    >> (23.06.2011 23:55), RD wrote:
    >>> W dniu 2011-06-23 14:26, mvoicem pisze:
    >>>> (23.06.2011 11:08), RD wrote:
    >>>>> Więcej kłopotu jest z "omijaniem" kasy, niż z jej wdrożeniem i
    >>>>> wykorzystaniem.
    >>>>
    >>>> Jest to argument za tym że przepisy kasowe są durne, niż że kasa nie
    >>>> jest taka straszna.
    >>>>
    >>>> Problem z kasą bywa też taki, że ja - o profilu zupełnie niekasowym,
    >>>> czasem mam potrzebę zrobić coś podlega pod kasę.
    >>>
    >>> I dlatego właśnie uważam, że posiadać kasę czasami warto - jest mniej
    >>> kłopotu, niż się jej nie ma.
    >>>
    >>> Kurcze, jeśli się nie zarabia, to się zamyka działalność.
    >>> A jak się robi obroty, sprzedaje się to, co podlega pod kasę - to się
    >>> ma kasę.
    >>
    >> Wyobraź sobie że jest obowiązek posiadania tachografu w samochodzie
    >> osobowym. Zwolnieni z niego są Ci, którzy nie podróżują poza kraje Unii
    >> Europejskiej, ale jak już ktoś się wybierze np. na Ukrainę (raz w życiu
    >> na wakacje), to musi założyć tachograf do końca swojej samochodowej
    >> działalnosci. Z obowiązkowymi konserwacjami, przeglądami i tak dalej.
    >>
    >> I teraz, ktoś Ci pisze "kurcze, jak się nie jeździ to się sprzedaje
    >> samochód" i "i dlatego uważam że posiadać tachograf czasami warto - jest
    >> mniej kłopotu niż jak się go nie ma".
    >>
    >> Dla jednego, wakacyjnego, wyjazdu!.
    >
    >
    > Kiepska analogia,

    Każda analogia jest obarczona problemem kiepskości w tym czy innym
    zakresie :).

    > bo kasa jest ułatwieniem nawet dla tego, "który na
    > Ukrainę nigdy się nie wybiera". Łatwiej się rozlicza, mniej kłopotów (z
    > pilnowaniem przelewów, limitów, zastanawianiem się, czy można to
    > sprzedać bez kasy, czy nie,

    Liwiuszu - po tobie się nie spodziewałem takiego argumentu, że zaletą
    kasy fiskalnej jest to że nie trzeba się martwić czy kasa nie grozi.

    Tak argumentując, zaletą bycia niewolnikiem jest to że nie musisz się
    zastanawiać czy cię nie złapią, bo już jesteś złapany.

    p. m.


  • 28. Data: 2011-06-24 07:37:05
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-06-24 09:35, mvoicem pisze:
    > Liwiuszu - po tobie się nie spodziewałem takiego argumentu, że zaletą
    > kasy fiskalnej jest to że nie trzeba się martwić czy kasa nie grozi.

    Cóż, nie był to jedyny argument ;)

    --
    Liwiusz


  • 29. Data: 2011-06-24 10:21:10
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: RD <r...@g...com1>

    W dniu 2011-06-24 08:06, mvoicem pisze:

    > Dla jednego, wakacyjnego, wyjazdu!.

    Wyciąłeś już moją odpowiedź ad. płyty CD właśnie w tym kontekście,
    więc odpiszę raz jeszcze w odpowiedzi na wyjazd na Ukrainę:
    To się kombinuje tak, aby było i w zgodzie z prawem, i bez tachografu;-)



  • 30. Data: 2011-06-24 10:24:37
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: RD <r...@g...com1>

    W dniu 2011-06-24 09:35, mvoicem pisze:
    > (24.06.2011 08:37), Liwiusz wrote:
    >> W dniu 2011-06-24 08:06, mvoicem pisze:
    >>> (23.06.2011 23:55), RD wrote:
    >>>> W dniu 2011-06-23 14:26, mvoicem pisze:
    >>>>> (23.06.2011 11:08), RD wrote:
    >>>>>> Więcej kłopotu jest z "omijaniem" kasy, niż z jej wdrożeniem i
    >>>>>> wykorzystaniem.
    >>>>>
    >>>>> Jest to argument za tym że przepisy kasowe są durne, niż że kasa nie
    >>>>> jest taka straszna.
    >>>>>
    >>>>> Problem z kasą bywa też taki, że ja - o profilu zupełnie niekasowym,
    >>>>> czasem mam potrzebę zrobić coś podlega pod kasę.
    >>>>
    >>>> I dlatego właśnie uważam, że posiadać kasę czasami warto - jest mniej
    >>>> kłopotu, niż się jej nie ma.
    >>>>
    >>>> Kurcze, jeśli się nie zarabia, to się zamyka działalność.
    >>>> A jak się robi obroty, sprzedaje się to, co podlega pod kasę - to się
    >>>> ma kasę.
    >>>
    >>> Wyobraź sobie że jest obowiązek posiadania tachografu w samochodzie
    >>> osobowym. Zwolnieni z niego są Ci, którzy nie podróżują poza kraje Unii
    >>> Europejskiej, ale jak już ktoś się wybierze np. na Ukrainę (raz w życiu
    >>> na wakacje), to musi założyć tachograf do końca swojej samochodowej
    >>> działalnosci. Z obowiązkowymi konserwacjami, przeglądami i tak dalej.
    >>>
    >>> I teraz, ktoś Ci pisze "kurcze, jak się nie jeździ to się sprzedaje
    >>> samochód" i "i dlatego uważam że posiadać tachograf czasami warto - jest
    >>> mniej kłopotu niż jak się go nie ma".
    >>>
    >>> Dla jednego, wakacyjnego, wyjazdu!.
    >>
    >>
    >> Kiepska analogia,
    >
    > Każda analogia jest obarczona problemem kiepskości w tym czy innym
    > zakresie :).
    >
    >> bo kasa jest ułatwieniem nawet dla tego, "który na
    >> Ukrainę nigdy się nie wybiera". Łatwiej się rozlicza, mniej kłopotów (z
    >> pilnowaniem przelewów, limitów, zastanawianiem się, czy można to
    >> sprzedać bez kasy, czy nie,
    >
    > Liwiuszu - po tobie się nie spodziewałem takiego argumentu, że zaletą
    > kasy fiskalnej jest to że nie trzeba się martwić czy kasa nie grozi.
    >
    > Tak argumentując, zaletą bycia niewolnikiem jest to że nie musisz się
    > zastanawiać czy cię nie złapią, bo już jesteś złapany.

    To idź i pikietuj przed MF. Barykaduj drzwi każdego US, przebijaj
    opony firmom obsługującym Kasy, i rób nie wiem, co tam jeszcze chciałbyś
    w imię zwalczania kas fiskalnych.

    Ja podziękuję, kupię kasę, zapomnę - wolę nie tracić czasu na
    zastanawianie się nad pierdołami, a wykorzystać ten czas na zarabianie
    pieniędzy.

    I wcale nie chodzi *tylko* o zastanawianie się, czy kasa nie grozi -
    pomijasz to, co się do Ciebie pisze - pilnuj sobie tych przelewów, pisz
    raporty, nie sprzedawaj telefonu i wylewaj swoje żale na p.s.p.podatki.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1