eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSens amortyzacji › Re: Sens amortyzacji
  • Data: 2015-07-07 10:26:22
    Temat: Re: Sens amortyzacji
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 6 Jul 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > W dniu 06.07.2015 o 12:40, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Mon, 6 Jul 2015, J.F. wrote:
    >> Przemek w swojej argumentacji stosuje chwyt erystyczny, bo nie
    >> podejrzewam, żeby nie wiedział, że nawet w KPiR robi się remanent,
    >> więc w tym momencie NIEUŻYWANE 50 komputerów wyleci z kosztów
    >> (no dobra, 45, 5 sztuk pewnie da się obronić jako "zasadne",
    >> byleby rozpakowane były)
    >
    > No jeśli mam 50 pracowników, to w czym problem?

    Ano w słowie "nieużywane".
    Jak 50 pracownikom kupisz 50 aut, to też nie będzie *różnicy*
    w traktowaniu, w przecież przykładu "mogę kupić 50 komputerów"
    użyłeś jako:

    > To był PRZYKŁAD

    ...kontrprzykład :)

    > dla pokazania, że jeżeli zainwestuję zarobione pieniądze w <3500zł rzeczy, to nie
    > muszę mieć osobno na PIT.

    Na PIT nie masz osobno ani tego, ani czego innego.

    > A jeśli w > to już muszę.
    > 50 komputerów po 1000zł było obrazowo.

    No i masz objaśnienie - po to, żeby ST nie musiała być rozmiarów
    książki telefonicznej.
    Co do zasady młotek i śrubokręt też są ST.

    > Trochę niżej podam może lepszy przykład.
    >
    >>> Podobnie jak ze wszelkimi innymi srodkami trwalymi.
    >>> A, ze nie niektore mozna odliczyc od razu ... dostales ulge podatkowa,
    >>> i masz pretensje ?
    >> Ma, bo liczy "dochód" wyłącznie "w pieniadzu".
    >> Nie interesuje go, że w takim razie może "przyrost majątku" zwyczajnie
    >> sprzedać.
    >
    > Po pierwsze, nie do końca tak, bo wartość majątku przy sprzedaży rzadko kiedy
    > jest taka sama,

    Owszem.
    Wtedy jest strata na operacji.
    I tę stratę zaliczasz w koszty (być może "samo się zalicza" wskutek
    posumowania operacji cząstkowych), ale W MOMENCIE KIEDY NASTĄPI.

    > jak przy zakupie. Auto z salonu już za chwilę warte jest połowę.

    Owszem.

    > Poza tym, kwestionujesz ideę kup.

    Nie, to Ty stawiasz ją na głowie, domagając się, aby koszty zaliczać
    "z góry" (czyli nie to "co zużyto" a to "co mam zamiar zużyć"),
    po drugie domagając się uznania za koszt pieniędzy wydanych na
    podniesienie wartości swojego majątku, zamiast "szkody na majątku"
    wynikłej z jego zużycia na cele DG.

    > Zmodyfikuję mój przykład.
    >
    > Jest trzech sąsiadów. Wszyscy trzej zarobili w tym miesiącu po 50 tysięcy na
    > łebka na opowiadaniu bajek ludowych turystom.
    >
    > Pierwszy z nich kupuje za 50 tysięcy 50 owiec wełnorodnych po 1000zł sztuka.

    Przykro mi bardzo, ale przykład jest... no powstrzymam się ;>
    Dla organizmów żywych stosuje się INNE ZASADY zaliczania w koszt.

    > Wydał 50 tysięcy, wpisał w KUP 50 tysięcy.

    Ta... w którym momencie, przypomnisz?
    (pamiętając, że to są zwierzęta, a nie płaskowniki)

    > Drugi z sąsiadów kupuje za 50 tysięcy maszynę do przędzenia wełny (będzie ją
    > kupował od sąsiada) i produkcji swetrów z gruszką dla gangsterów. Wydał 50
    > tysięcy na maszynę, ale musi jeszcze zapłacić PIT 9 tysięcy.

    Czegoś nie rozumiesz.
    Nie płaci żadnego PITu *z tego powodu*, ze kupił maszynę.
    Przecież NIC NA TYM NIE ZAROBIŁ.

    Podatek płaci dlatego, że WCZEŚNIEJ zarobił 50kzł!

    Teraz rozumiesz, czy jeszcze nie?

    > Trzeci z sąsiadów postanowił wydać kasę na siebie. Zapłacił 9 tysięcy PIT,
    > ale zostało mu jeszcze 41 tysięcy, za które kupił sobie dom, samochód i dwa
    > psy, a resztę przechlał i wydał na panienki.
    >
    > Dlaczego 1 i 2, choć obaj zainwestowali w przedsiębiorstwo, są nierówno
    > traktowani?

    Nie, to Ty bierzesz przykłady od czapy i potem są takie skutki.
    "1" płaci podatek tak jak "2", w koszty zaliczy jak te owce sprzeda
    (albo mu wyzdychają).

    > Dlaczego 2 i 3 musieli zapłacić ten sam podatek, choć 3 wydał wszystko na
    > siebie, a 2 zainwestował w przedsiębiorstwo?

    Bo to przedsiebiorstwo jest TAKIM SAMYM majątkiem "wrednego
    kapitalisty" :P jak jego pieniądze.

    > Dla mnie o tyle sytuacja jest jasna, że maszyna do firmy nie jest majątkiem
    > moim, bo nie mogę nią dysponować dowolnie.

    Ależ możesz.
    Skutki uboczne występują w tym momencie, kiedy coś ODLICZASZ.
    Wtedy w momecie próby:
    - sprzedaży
    - darowizny
    - przeznaczenia na własne cele
    faktycznie fiskus będzie chciał z powrotem dostać (niekiedy tylko część)
    z tego, co ODLICZYŁEŚ!

    > Ona jest majątkiem mojego przedsiębiorstwa.

    Przecież to przedsiębiorstwo jest Twoim majątkiem, takim samym jak
    "osobisty samochód" czy koszula.

    > Majątek osobisty owszem, jest moim dochodem. Bo to ja decyduję, co kupię dla
    > własnej przyjemności. W przypadku przedsiębiorstwa to Dyrektor
    > przedsiębiorstwa decyduje

    Ta... Tristan we własnej postaci...

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1