poniewaz nikt nie odpiwedzial mi zapytam jeszcze raz moze ktos doradzi
co mam robic :( .

Mam problem z nierzetelnym wykonawca uslugi.
Usluga polegala na monazu instalacji gazowej w samochodzie ponad dwa
miesiace temu. Otrzymalem rachunek na montaz ale nie na instalacje
(montaż 250 zl , zaplacilem 3600 zł).
Instalator powiedzial ze do rejestracji w UM wystarczy rachunek na
montaz (i tak faktycznie bylo). Ale ja chcialbym otrzymac rachunek na
instalacje(wczesniej nie nalegalem na to). Otrzymalem gwarancje
podpisana przez niego na instalacje oraz homologacje z wyszczegolnionymi
zainstalowanymi urzadzeniami tez podpisana przez niego.

Co wiecej instalacja ma wady (nieszczelnosc,zle zamnotowany zbiornik,
zle ustawiona - pali 20 ltr gazu itp.).
Czy moge goscia zdyscyplionwac ?
Czy nie kwalifikuje sie tutaj kontrola skarbowa (brak rachunku) ?

A moze sprawa sądowa : wystąpic na pismie o usuniecie wad w towarze i po
14 dniach jesli nie dopowie do sadu ? sam nie wiem

Umawial sie ze mna 3 razy ze zadzwoni i rozwiążemy problem i oczywiscie
nie dzwoni.

Poniewaz jazda z nieszczelnya instalacja nie jest "zdrowa" czy moge to
naprawic w innym zakladzie a potem wystapic o zwrot kosztow od
nierzetelnego instalatora ?

Dzieki z gory bo nie mam juz sily a telefonow gosc nie odbiera.

VG

do góry

In article <cl2h8o$a5o$1@atlantis.news.tpi.pl>,
Van Gogush <g...@p...onet.pl> wrote:

> nie mam juz sily a telefonow gosc nie odbiera.
>
Hmm. Z doświadczenia wiem, że obietnica powrotu w towarzystwie
inspektora z US potrafi zdziałać cuda.

--
pozdrawiam
Jarek
To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.

do góry

Użytkownik Jarek Spirydowicz napisał:

> In article <cl2h8o$a5o$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> Van Gogush <g...@p...onet.pl> wrote:
>
>
>>nie mam juz sily a telefonow gosc nie odbiera.
>>
>
> Hmm. Z doświadczenia wiem, że obietnica powrotu w towarzystwie
> inspektora z US potrafi zdziałać cuda.
>

A ja bym proponowała na początek żadnych "gróźb" ustnych, żadnych
pogaduszek tylko ładne pismo do US z zapytaniem czy sprzedawca mógł
odmówić żądaniu wystawienia faktury. Oczywiscie podajemy wszystkie znane
nam dane sprzedawcy.
Zanim wyslemy to do US warto posłać lisciek 'do wiadomości" sprzedawcy i
chwilę poczekać. Działa cuda ;-)

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

In article <cl311e$7af$1@atlantis.news.tpi.pl>,
Maddy <m...@e...com.pl> wrote:

> Użytkownik Jarek Spirydowicz napisał:
>
> > In article <cl2h8o$a5o$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> > Van Gogush <g...@p...onet.pl> wrote:
> >
> >
> >>nie mam juz sily a telefonow gosc nie odbiera.
> >>
> >
> > Hmm. Z doświadczenia wiem, że obietnica powrotu w towarzystwie
> > inspektora z US potrafi zdziałać cuda.
> >
>
> A ja bym proponowała na początek żadnych "gróźb" ustnych, żadnych
> pogaduszek tylko ładne pismo do US z zapytaniem czy sprzedawca mógł
> odmówić żądaniu wystawienia faktury. Oczywiscie podajemy wszystkie znane
> nam dane sprzedawcy.
>
A bo Ty delikatniejsza jesteś :)

> Zanim wyslemy to do US warto posłać lisciek 'do wiadomości" sprzedawcy i
> chwilę poczekać. Działa cuda ;-)
>
Nawet jak "ma swoją księgową"? ;)

--
pozdrawiam
Jarek
To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.

do góry

Użytkownik Jarek Spirydowicz napisał:
>
> A bo Ty delikatniejsza jesteś :)

No wiecie co... ja tu sie staram wyjśc na strasza jędze i herod-babę a
ten mi "delikatna". Opinię mi psujesz! ;-)

Maddy "idę powyrywać skrzydełka muszkom" -;)

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

> Maddy "idę powyrywać skrzydełka muszkom" -;)

Czyli rozumiem ja mam to samo zrobic z tym gosciem ? ;)

VG

do góry