Użytkownik mvoicem napisał:
>
>
> Jakiś czas temu (pół roku-rok) była opisywana w rzepie sprawa firmy,
> która wystawiła fakturę, cośtam się nie zgadzało (drobny błąd w danych
> odbiorcy, lub w kwocie), wystawiła tą fakturę jeszcze raz. W jakiś
> sposób US dotarł do tej drugiej faktury, która prawdopodobnie miała
> wylądować w koszu. Kazał zapłacić VAT od obydwu faktur. Firma się
> odwołała - i przegrała. Sąd w uzasadnieniu powiedział/napisał że nie ma
> wątpliwości że faktura dotyczy tego samego zdarzenia, i że jest poprawką
> tej pierwszej, ale dura lex sed lex, przepis jest, trzeba płacić.
>

chętnie całość bym przeczytała na wszelki wypadek

ale zakładam, że mowa o WSA, a ile ich jest, tyle róznych wyroków
spodziewać się można

do góry

Użytkownik "gonia" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f297qp$82i$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik mvoicem napisał:
>>
>>
>> Jakiś czas temu (pół roku-rok) była opisywana w rzepie sprawa firmy,
>> która wystawiła fakturę, cośtam się nie zgadzało (drobny błąd w danych
>> odbiorcy, lub w kwocie), wystawiła tą fakturę jeszcze raz. W jakiś
>> sposób US dotarł do tej drugiej faktury, która prawdopodobnie miała
>> wylądować w koszu. Kazał zapłacić VAT od obydwu faktur. Firma się
>> odwołała - i przegrała.

I słusznie.
Bo pierwszą fakturę trzeba było korygować, a nie wyrzucać do kosza.

do góry

Dnia Mon, 14 May 2007 10:46:38 +0200, gonia napisał(a):

> Użytkownik mvoicem napisał:
>>
>>
>> Jakiś czas temu (pół roku-rok) była opisywana w rzepie sprawa firmy,
>> która wystawiła fakturę, cośtam się nie zgadzało (drobny błąd w danych
>> odbiorcy, lub w kwocie), wystawiła tą fakturę jeszcze raz. W jakiś
>> sposób US dotarł do tej drugiej faktury, która prawdopodobnie miała
>> wylądować w koszu. Kazał zapłacić VAT od obydwu faktur. Firma się
>> odwołała - i przegrała. Sąd w uzasadnieniu powiedział/napisał że nie ma
>> wątpliwości że faktura dotyczy tego samego zdarzenia, i że jest
>> poprawką tej pierwszej, ale dura lex sed lex, przepis jest, trzeba
>> płacić.
>>
>>
> chętnie całość bym przeczytała na wszelki wypadek

Przywoływałem to w wątku http://tiny.pl/d82w , ale niestety jak
wtedy, tak i teraz nie mam dokładnych namiarów na artykuł :(. Z tym że
rzeczywiście kiedyś to wygrzebałem w papierowym archiwum, i chodziło o
WSA a nie NSA.

>
> ale zakładam, że mowa o WSA, a ile ich jest, tyle róznych wyroków
> spodziewać się można

Racja, ale zawsze to jakiś przyczynek do linii orzecznictwa :)

p. m.

do góry