eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › treść faktury...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2004-12-23 01:36:53
    Temat: Re: treść faktury...
    Od: fi5h <f...@b...pl>

    Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    > On Wed, 22 Dec 2004, fi5h wrote:
    > [...]
    >
    >>+ Jesli kazdy z tych elementow mozesz kupic osobno, powinny byc osobno takze na
    >>+ fakturze.
    >
    >
    > IMHO naciagasz.
    > Bo wychodzi z takiego postawienia sprawy że jeśli firma budowlana
    > sprzedaje "luzem" materiały budowlane, mało - do wybudowania domku
    > robi kosztorys - to faktura nie powinna być na "wybudowanie domu"
    > a owe X ton cementu, C cegieł,...itd (plus R godzin robocizny :]).
    > Nie zgadzam się z takim podejściem ! (że "powinna")
    >
    wiesz, codziennie wystawiam setki faktur i jednak znajduja sie na nich
    artykuly ktore normalnie posiadaja cene i mozna je odrebnie kupic.

    Jak sprzedaje telewizor to przeciez logiczne ze nie zamieszcze cen
    poszczegolnych jego czesci skladowych bo klient placi za konkretny
    produkt. Jesli umowa kupna/sprzedazy obejmyje dana rzecz jako rzecz , to
    wlasnie ona bedzie na fakturze. Jesli ktos kupuje kilka rzeczy to nie
    moga byc one ujete pod jednym indeksem, nawet jesli ogolne ich
    przeznaczenie jest takie same (czyli meble). Skoro kazda z tych rzeczy
    mozna kupic osobno, to mozna takze kupic wszystkie razem, ale skoro
    posiadaja odrebna cene jako odrebne artykuly, to musza byc tez tak
    zaksiegowane i tak tez przedstawiane na fakturze.

    Z tego watku wynika mi tak ze poprostu komus nie chcialo sie wprowadzac
    wszystkiego osobno wiec sprzedaja kilka rzeczy pod jednym indeksem i
    zmieniaja tylko ceny.

    Tak wiec wracajac do Twojego porownania jest ono calkowicie bledne,
    poniewaz autor watku placi za kilka odrebnych towarow.

    To tak jak bys poszedl do sklepu kupic bulki, chleb, chleb tostowy,
    bagietke itp.
    I ktos sprzedal by Ci to jako "pieczywo".
    Idac Twoim tokiem myslenia skoro wymagalbym rozroznienia na poszczegolne
    artykulym, bylo by to jednoznaczne z rozbiciem ich na skladniki "maka
    ,woda, cukie, sol ..." a to sa polprodukty danego produktu a nie finalny
    produkt.
    Autor watku kupuje produkty finalne, ale nie chce by byly pogrupowane bo
    komus tak latwiej, a wyodrebnione konkretnie na dowodzie zakupu, i ma do
    tego prawo.

    Jak kupujesz zestaw kina domowego to masz to jako "zestaw" na fakturze -
    jest to logiczne mimo iz zestaw sklada sie z kilku skladnikow ktore
    jednak nie moga byc oddzielnie sprzedane wiec nie wymagaja oddzielnych
    indeksow. Jesli jednak kupujesz zestaw kina domowego ale sam dobierasz
    sobie skladniki te ktore Ci pasuja i te ktore potrzebujesz, to nikt nie
    moze sprzedac Ci tego jako kino domowe bo to nie jest kino domowe mimo
    iz zawiera te same skladniki co w/w zestaw. Kazda pozycja bedzie osobno
    na fakturze i tak tez powinno byc bo za kazda z osobna tak naprawde sie
    placi.

    No jasniej tego sie nie da wytlumaczyc chyba.

    --
    fi5h


  • 12. Data: 2004-12-23 08:33:38
    Temat: Re: treść faktury...
    Od: KorKi <K...@e...pl>



    fi5h napisał(a):
    > Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    >
    >> On Wed, 22 Dec 2004, fi5h wrote:
    >> [...]
    >>
    >>> + Jesli kazdy z tych elementow mozesz kupic osobno, powinny byc
    >>> osobno takze na
    >>> + fakturze.
    >>
    >>
    >>
    >> IMHO naciagasz.
    >> Bo wychodzi z takiego postawienia sprawy że jeśli firma budowlana
    >> sprzedaje "luzem" materiały budowlane, mało - do wybudowania domku
    >> robi kosztorys - to faktura nie powinna być na "wybudowanie domu"
    >> a owe X ton cementu, C cegieł,...itd (plus R godzin robocizny :]).
    >> Nie zgadzam się z takim podejściem ! (że "powinna")
    >>
    > wiesz, codziennie wystawiam setki faktur i jednak znajduja sie na nich
    > artykuly ktore normalnie posiadaja cene i mozna je odrebnie kupic.
    >
    > Jak sprzedaje telewizor to przeciez logiczne ze nie zamieszcze cen
    > poszczegolnych jego czesci skladowych bo klient placi za konkretny
    > produkt. Jesli umowa kupna/sprzedazy obejmyje dana rzecz jako rzecz , to
    > wlasnie ona bedzie na fakturze. Jesli ktos kupuje kilka rzeczy to nie
    > moga byc one ujete pod jednym indeksem, nawet jesli ogolne ich
    > przeznaczenie jest takie same (czyli meble). Skoro kazda z tych rzeczy
    > mozna kupic osobno, to mozna takze kupic wszystkie razem, ale skoro
    > posiadaja odrebna cene jako odrebne artykuly, to musza byc tez tak
    > zaksiegowane i tak tez przedstawiane na fakturze.
    >
    > Z tego watku wynika mi tak ze poprostu komus nie chcialo sie wprowadzac
    > wszystkiego osobno wiec sprzedaja kilka rzeczy pod jednym indeksem i
    > zmieniaja tylko ceny.
    >
    > Tak wiec wracajac do Twojego porownania jest ono calkowicie bledne,
    > poniewaz autor watku placi za kilka odrebnych towarow.
    >
    > To tak jak bys poszedl do sklepu kupic bulki, chleb, chleb tostowy,
    > bagietke itp.
    > I ktos sprzedal by Ci to jako "pieczywo".
    > Idac Twoim tokiem myslenia skoro wymagalbym rozroznienia na poszczegolne
    > artykulym, bylo by to jednoznaczne z rozbiciem ich na skladniki "maka
    > ,woda, cukie, sol ..." a to sa polprodukty danego produktu a nie finalny
    > produkt.
    > Autor watku kupuje produkty finalne, ale nie chce by byly pogrupowane bo
    > komus tak latwiej, a wyodrebnione konkretnie na dowodzie zakupu, i ma do
    > tego prawo.
    >
    > Jak kupujesz zestaw kina domowego to masz to jako "zestaw" na fakturze -
    > jest to logiczne mimo iz zestaw sklada sie z kilku skladnikow ktore
    > jednak nie moga byc oddzielnie sprzedane wiec nie wymagaja oddzielnych
    > indeksow. Jesli jednak kupujesz zestaw kina domowego ale sam dobierasz
    > sobie skladniki te ktore Ci pasuja i te ktore potrzebujesz, to nikt nie
    > moze sprzedac Ci tego jako kino domowe bo to nie jest kino domowe mimo
    > iz zawiera te same skladniki co w/w zestaw. Kazda pozycja bedzie osobno
    > na fakturze i tak tez powinno byc bo za kazda z osobna tak naprawde sie
    > placi.
    >
    > No jasniej tego sie nie da wytlumaczyc chyba.
    >


    ...dzieki za wyjaśnienia..gnębi mnie tylko jedna rzecz: jak teraz moge
    wywalczyc fakture na poszczegolne szafki? Teraz przychodzą mi do głowy
    różne pomysły ....np. że mogłem "zaszantażować" sprzedawce, że będe tu
    przychodził co pietnaście minut i zamawiał po jednej szafce...i o
    czywiście fakture za każde zamówienie...no ale cóż teraz mogę zrobić?


    pozdrawiam KorKi


  • 13. Data: 2004-12-23 09:16:16
    Temat: Re: treść faktury...
    Od: fi5h <f...@b...pl>

    Użytkownik KorKi napisał:
    >
    >

    >
    > ...dzieki za wyjaśnienia..gnębi mnie tylko jedna rzecz: jak teraz moge
    > wywalczyc fakture na poszczegolne szafki? Teraz przychodzą mi do głowy
    > różne pomysły ....np. że mogłem "zaszantażować" sprzedawce, że będe tu
    > przychodził co pietnaście minut i zamawiał po jednej szafce...i o
    > czywiście fakture za każde zamówienie...no ale cóż teraz mogę zrobić?
    >
    >
    > pozdrawiam KorKi

    faktura jest bledne wystawiona i mija sie z przeznaczeniem. Normalnie
    mozesz napisac pismo o wystawienie poprawnej faktury, wyslij poleconym
    jak cos i niech Ci odesla prawidlowa fakture.

    Inna opcja to idz do sklepu, pokaz im fakture i zapytaj co jest na nia
    kupione ;] ciekawe co Ci odpowiedza :)
    jak moga sprzedawac cos na FV i nie wiedziec potem co to jest :D

    --
    fi5h


  • 14. Data: 2004-12-23 10:58:01
    Temat: Re: treść faktury...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 23 Dec 2004, fi5h wrote:
    [...]
    > + > Nie zgadzam się z takim podejściem ! (że "powinna")
    > + >
    > + wiesz, codziennie wystawiam setki faktur i jednak znajduja sie na nich
    > + artykuly ktore normalnie posiadaja cene i mozna je odrebnie kupic.

    Ja nie pisałem że *nie wolno* wystawić faktury "na elementy".
    Tylko że nie ma podstaw do *żądania* takowej - posługując się przykładem
    kiedy to nikogo fakt sprzedaży "w kawałku" nie dziwi.
    Oczywiście zgoda że wziąłem przykład skrajny :]

    > + Jesli umowa kupna/sprzedazy obejmyje dana rzecz jako rzecz , to wlasnie ona
    > + bedzie na fakturze. Jesli ktos kupuje kilka rzeczy to nie moga byc one ujete
    > + pod jednym indeksem, nawet jesli ogolne ich przeznaczenie jest takie same
    > + (czyli meble).

    ...czyli powiadasz że *nie mogą* być sprzedane jako "zestaw".
    No to się różnimy i tyle...

    > + Skoro kazda z tych rzeczy mozna kupic osobno, to mozna takze
    > + kupic wszystkie razem, ale skoro posiadaja odrebna cene jako odrebne
    > + artykuly, to musza byc tez tak zaksiegowane i tak tez przedstawiane na
    > + fakturze.

    Ciekawe.
    Powiadasz że *jakby* "zestaw" był na przykład tańszy niż elementy luzem
    to *mógłby* być ujęty jako całość, tak ?
    I fakt sprzedaży *w tej samej cenie* co elementy składowe wyklucza
    taką możliwość, tak ?
    No to jak znajdę sklep komputerowy sprzedający komp przypadkiem w cenie
    sumy elementów składowych :> to mogę kupić komputer i *PÓŹNIEJ* iść
    się domagać "rozpisania na fakturze" :]
    Nie, ja się *nie* zgadzam... :)

    > + Z tego watku wynika mi tak ze poprostu komus nie chcialo sie wprowadzac
    > + wszystkiego osobno wiec sprzedaja kilka rzeczy pod jednym indeksem i
    > + zmieniaja tylko ceny.

    Być może.
    Uważam że im wolno.
    Uważam że kupujący ma *oczywiście* prawo domagania się wydania
    specyfikacji co "kupił w zestawie".
    Pomijam sprawę iż pytający nie oświecił nas *po co* mu owa
    "faktura na elementy"....

    > + Tak wiec wracajac do Twojego porownania jest ono calkowicie bledne, poniewaz
    > + autor watku placi za kilka odrebnych towarow.

    J.w. "wpisać do listy rozbieżności" :)

    > + Jak kupujesz zestaw kina domowego to masz to jako "zestaw" na fakturze - jest
    > + to logiczne mimo iz zestaw sklada sie z kilku skladnikow ktore jednak nie
    > + moga byc oddzielnie sprzedane wiec nie wymagaja oddzielnych indeksow.

    No ciekawe (z czego ma wynikać "niemożność osobnej sprzedaży") :)
    [..."kino z częsci"...]
    > + No jasniej tego sie nie da wytlumaczyc chyba.

    Rozumiem punkt widzenia (i nie podzielam) !
    Przypommnę iż na *.prawo.podatki dyskusje zaczęte pytaniem "mam towar X,
    czy mogę sprzedać go w częsciach" o ile pamiętam już były.

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 15. Data: 2004-12-23 22:12:38
    Temat: Re: treść faktury...
    Od: fi5h <f...@b...pl>

    Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

    >
    >
    > Ja nie pisałem że *nie wolno* wystawić faktury "na elementy".
    > Tylko że nie ma podstaw do *żądania* takowej - posługując się przykładem
    > kiedy to nikogo fakt sprzedaży "w kawałku" nie dziwi.
    > Oczywiście zgoda że wziąłem przykład skrajny :]

    nie rozumiem, chyba nie chcesz mi powiedzec ze wypisywanie takiej
    faktury jest jak najbardziej poprawne ? zwlaszcza z punktu widzenia
    urzedu skarbowego oraz klienta ? bo co do sprzedawcy to jemu wsio jedno.

    >
    > ...czyli powiadasz że *nie mogą* być sprzedane jako "zestaw".
    > No to się różnimy i tyle...

    moga byc sprzedane jako zestaw, jesli zaksieguje sie je dodatkowo jako
    zestaw.

    Czyli masz mebelki ktore posiadaja wlasne indeksy, ale ktos wpadl na
    pomysl ze np 5 mebelkow sprzedamy jako komplet, i ksieguje sie go osobno
    jako komplet a w tym komplecie sa one wyszczegolnione na specyfikacji i
    nie masz mozliwosci kupienia ich inaczej jak wlasnie w takim komplecie.
    Wtedy jak najbardziej jest to ok.


    >
    > Ciekawe.
    > Powiadasz że *jakby* "zestaw" był na przykład tańszy niż elementy luzem
    > to *mógłby* być ujęty jako całość, tak ?

    nie ma znaczenia cena, ma znaczenie jak jest sprzedawane, i jak
    ksiegowane. Moze byc tanszy, drozszy, w takiej samej cenie. To nie ma
    znaczenia, znaczenie ma samo indexowanie towaru.

    > I fakt sprzedaży *w tej samej cenie* co elementy składowe wyklucza
    > taką możliwość, tak ?

    nie nie wyklucza. Ale ten zestaw ktos musial sporzadzic i zaksiegowac, i
    nie mozesz zmieniac wtedy jego zawartosci - wtedy ten wieloelementowy
    zestaw jest rzecza nabyta i przedstawiona na fakturze - dalej mozna
    posluzyc sie specyfikacja. Czesto takie cos stosuja firmy jesli trzeba w
    zestawie ukryc przedmiot ktory normalnie nie ma racji bytu na fakturze.
    Ja tak nei robie :)

    > No to jak znajdę sklep komputerowy sprzedający komp przypadkiem w cenie
    > sumy elementów składowych :> to mogę kupić komputer i *PÓŹNIEJ* iść
    > się domagać "rozpisania na fakturze" :]

    nie nie mozesz. kupiles komputer, a nie czesci skladowe.


    > Nie, ja się *nie* zgadzam... :)

    alez nie musisz :)

    >
    >>+ Z tego watku wynika mi tak ze poprostu komus nie chcialo sie wprowadzac
    >>+ wszystkiego osobno wiec sprzedaja kilka rzeczy pod jednym indeksem i
    >>+ zmieniaja tylko ceny.
    >
    >
    > Być może.
    > Uważam że im wolno.
    > Uważam że kupujący ma *oczywiście* prawo domagania się wydania
    > specyfikacji co "kupił w zestawie".

    nie, bo w tym wypadku nie kupil zestawu. Jak pojdziesz do sklepu i
    kupisz sobie meble, kanape, stol, kino domowe, telewizor
    a sprzedawca da Ci fakture na "zestaw domowy" za cene xxx to co uwazasz
    ze to jest ok ?

    > Pomijam sprawę iż pytający nie oświecił nas *po co* mu owa
    > "faktura na elementy"....

    a jakie to ma znaczenie :)
    jak rozwali mu sie jedno biurko to ma oddac do reklamacji wszystkie
    meble ? bo jak potem ma udowadniac ze rzecza nabyta byl dany mebelek
    osobno ? :)
    Daje skrajny przyklad :)


    >
    >>+ Jak kupujesz zestaw kina domowego to masz to jako "zestaw" na fakturze - jest
    >>+ to logiczne mimo iz zestaw sklada sie z kilku skladnikow ktore jednak nie
    >>+ moga byc oddzielnie sprzedane wiec nie wymagaja oddzielnych indeksow.
    >
    >
    > No ciekawe (z czego ma wynikać "niemożność osobnej sprzedaży") :)
    > [..."kino z częsci"...]

    nie rozumiesz. nie chodzi o to ze nie mozna w ogole, ale o to ze jesli
    ktos wpadl na pomysl ze z kilku elementow zrobi sie kino domowe, i
    kupujacy nie bedzie mial mozliwosci zmieniania ich, wymieniania,
    wybierania itp, to nie ma potrzeby indeksowania wszystkiego osobno,
    tylko indeksuje sie to jako zestaw, i mozna tak to sprzedac. W taki
    mwypadku nie mozna tych czesci sprzedac osobno.
    Jesli jednak ktoras z tych czesci bedzie mozna kupic takze w tym samym
    sklepie, moze ona miec swoj odrebny indeks i wtedy musi byc ujetna tak
    na fakturze.

    >
    >>+ No jasniej tego sie nie da wytlumaczyc chyba.
    >
    >
    > Rozumiem punkt widzenia (i nie podzielam) !
    > Przypommnę iż na *.prawo.podatki dyskusje zaczęte pytaniem "mam towar X,
    > czy mogę sprzedać go w częsciach" o ile pamiętam już były.
    >
    no coz tu moze nie chodzi o dzielenie towaru na czesci a o logiczne
    warunki sprzedazy.



    dzisiaj przyszedl do mnei facet , kupil wieze za 900zl i chcial bym
    rozpisal mu ja na 2 faktury , jedna na jedna firme druga na druga firme.
    Na jednej mialo byc 600zl a na drugiej 200zl.
    Stwierdzil ze tak mozna i sie robi bo na stacji mu tak paliwo sprzedaja.
    Za chiny nie mozna wytlumaczyc mu bylo ze nie jest to wykonalne, a jego
    sugestie bym cos dopisal do faktury fikcyjnie, tak by bylo na ta kwote
    nie dosc ze byly smieszne to jeszcze jak mu powiedzialem ze to jest
    oszustwo skarbowe to mial waty i chcial na mnie skarge zlozyc w urzedzie
    skarbowym :)


    --
    fi5h


  • 16. Data: 2004-12-23 23:25:55
    Temat: Re: treść faktury...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 23 Dec 2004, fi5h wrote:

    > + Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    > + > Ja nie pisałem że *nie wolno* wystawić faktury "na elementy".
    > + > Tylko że nie ma podstaw do *żądania* takowej [...]
    > +
    > + nie rozumiem, chyba nie chcesz mi powiedzec ze wypisywanie takiej faktury
    > + jest jak najbardziej poprawne ? zwlaszcza z punktu widzenia urzedu skarbowego

    Hm... a co ma mieć US "przeciw" ?
    Kompletuję "zestaw", sprzedaję...

    > + oraz klienta ?

    Jak klient wziął "zestaw" to widać mu pasowało.

    > + > ...czyli powiadasz że *nie mogą* być sprzedane jako "zestaw".
    > + > No to się różnimy i tyle...
    > +
    > + moga byc sprzedane jako zestaw, jesli zaksieguje sie je dodatkowo jako
    > + zestaw.

    Ależ nie "dodatkowo" - chcesz *dwa razy* zaksięgować tą samą sprzedaż ??
    Sprzedaje się "jeden zestaw"...

    > + Czyli masz mebelki ktore posiadaja wlasne indeksy, ale ktos wpadl na pomysl
    > + ze np 5 mebelkow sprzedamy jako komplet, i ksieguje sie go osobno jako
    > + komplet a w tym komplecie sa one wyszczegolnione na specyfikacji i nie masz
    > + mozliwosci kupienia ich inaczej jak wlasnie w takim komplecie. Wtedy jak
    > + najbardziej jest to ok.

    Owszem.
    O jeśli *masz* możliwość kupienia ich *również osobno* to *również*
    jest to "OK". IMO (bez "H").

    > + > Ciekawe.
    > + > Powiadasz że *jakby* "zestaw" był na przykład tańszy niż elementy luzem
    > + > to *mógłby* być ujęty jako całość, tak ?
    > +
    > + nie ma znaczenia cena, ma znaczenie jak jest sprzedawane, i jak ksiegowane.
    > + Moze byc tanszy, drozszy, w takiej samej cenie. To nie ma znaczenia,

    OK.

    > + znaczenie ma samo indexowanie towaru.

    Możesz po polsku ?
    Co to znaczy "indeksowanie" ??

    > + > I fakt sprzedaży *w tej samej cenie* co elementy składowe wyklucza
    > + > taką możliwość, tak ?
    > +
    > + nie nie wyklucza. Ale ten zestaw ktos musial sporzadzic i zaksiegowac,

    Opisz co rozumiesz przez "zaksięgować". Podejrzewam że to samo co
    w "indeksowaniu" - czyli masz na mysli *produkcję* zestawu, tak ?
    No to ja się nie sprzeciwiam.

    > + i nie mozesz zmieniac wtedy jego zawartosci

    ...no to elegancko wytłumaczyłeś dlaczego sprzedawca odmawia korekty
    faktury :>
    W momencie sprzedaży *zestawił* meble z "zestaw" ... i już.
    Coś stoi na przeszkodzie żeby operacja została dokonana *w "momencie
    sprzedaży"* (dla klienta) - tak z 50 milisekund przed "właściwą
    sprzedażą" ? ;)
    Oczywiście zakładam że piszesz o PK. Na KPiR byłoby prościej (nie ma
    obowiązku "prowadzenia magazynu").

    > + - wtedy ten wieloelementowy zestaw jest
    > + rzecza nabyta i przedstawiona na fakturze

    ...no toż pytający zeznaje że *tak jest*.

    > + > No to jak znajdę sklep komputerowy sprzedający komp przypadkiem w cenie
    > + > sumy elementów składowych :> to mogę kupić komputer i *PÓŹNIEJ* iść
    > + > się domagać "rozpisania na fakturze" :]
    > +
    > + nie nie mozesz. kupiles komputer, a nie czesci skladowe.

    ...a on kupił "zestaw". I ma.

    > + > Nie, ja się *nie* zgadzam... :)
    > +
    > + alez nie musisz :)

    ...wzajem :)
    Ale nie wróżę pytającemy wysokich szans na przymuszenie korekty
    za pomocą USu czy sądu... przynajmniej jeśli sprzedawca się
    *uprze* - użyje twoich argumentów z cytowanego postu :)

    > + > Uważam że im wolno.
    > + > Uważam że kupujący ma *oczywiście* prawo domagania się wydania
    > + > specyfikacji co "kupił w zestawie".
    > +
    > + nie, bo w tym wypadku nie kupil zestawu. Jak pojdziesz do sklepu i kupisz
    > + sobie meble, kanape, stol, kino domowe, telewizor
    > + a sprzedawca da Ci fakture na "zestaw domowy" za cene xxx to co uwazasz ze to
    > + jest ok ?

    Jak będę uważał że NIE to nie przyjmę faktury....

    > + > Pomijam sprawę iż pytający nie oświecił nas *po co* mu owa
    > + > "faktura na elementy"....
    > +
    > + a jakie to ma znaczenie :)

    ...może istnieć prostsza droga dojścia do celu :)

    > + jak rozwali mu sie jedno biurko to ma oddac do reklamacji wszystkie meble ?

    ...tylko jak będzie chciał zwrotu pieniędzy ;) - zauważ iż argument
    jest obosieczny :)

    > + bo jak potem ma udowadniac ze rzecza nabyta byl dany mebelek osobno ? :)

    Ależ nie był :)
    Żąda "doprowadzenia do zgodności z umową" i już - jak sprzedawca mu
    wymieni zepsute biurko to już *zestaw* będzie "zgodny", jak odmówi... ;)
    IMHO w razie korzystania z gwarancji dopuszczalność osobnej gwarancji
    na każdy element zestawu jest oczywista - w końcu inna gwarancja "na
    lakier" niż na cały samochód jest normą...

    > + Daje skrajny przyklad :)

    ...słusznie :)
    IMO (nadal) da się obronić "zestaw". Żadnego prawa się nie narusza...

    > + > No ciekawe (z czego ma wynikać "niemożność osobnej sprzedaży") :)
    > + > [..."kino z częsci"...]
    > +
    > + nie rozumiesz. nie chodzi o to ze nie mozna w ogole, ale o to ze jesli ktos
    > + wpadl na pomysl ze z kilku elementow zrobi sie kino domowe, i kupujacy nie
    > + bedzie mial mozliwosci zmieniania ich, wymieniania, wybierania itp, to nie ma
    > + potrzeby indeksowania wszystkiego osobno, tylko indeksuje sie to jako zestaw,

    Nie patrz przez pryzmat programu księgującego który wiąże ci ręce :]
    Sama OPERACJA ("zestawianie" i "rozstawianie" :)) jest DOZWOLONA.
    Możesz ją zrobic KIEDY CHCESZ.
    To jak sobie ją TECHNICZNIE zorganizujesz to twoja sprawa ;) !

    > + i mozna tak to sprzedac. W taki mwypadku nie mozna tych czesci sprzedac
    > + osobno.

    Ależ MOŻNA.
    Wystarczy z powrotem "rozebrać" zestaw (księgowo).
    Jak to zrobi program... to zajmie mu niezauważalny czas...

    > + Jesli jednak ktoras z tych czesci bedzie mozna kupic takze w tym samym
    > + sklepie, moze ona miec swoj odrebny indeks i wtedy musi byc ujetna tak na
    > + fakturze.

    W tym miejscu się różnimy - i już.
    Ja powiadam że jak w sklepie komputerowym możesz kupić:
    - jednostkę centralną kompa
    - monitor do kompa
    - cały komputer
    to faktura na CAŁY KOMPUER *ma* rację bytu i tyle. IMO :)
    Nawet jeśli "cały komp" kosztuje dokładnie tyle co "skrzynka" i monitor
    kupione osobno.
    I NIE WIDZĘ problemy w tym, że sklep dokonuje "zestawiania"
    i "rozstawiania" zestawów skrzynka/monitor: OCZYWIŚCIE w tym
    momencie jest to "produkcja w rozumieniu ustawy" co pociąga
    za sobą skutki - na przykład konieczność wystawienia deklaracji
    zgodności CE przez "producenta" (sklep) :) albo to że wypadałoby
    aby w zakresie DG była "produkcja komputerów". Ale TRWAĆ
    to może właśnie księgowo kilkadziesiąt milisekund... tyle
    ile HDD na "przeniesienie materiałów do produkcji" do
    innego zbioru lub miejsca w zbiorze potrzebuje :)
    I oczywiście będzie... trudniejsze do odkręcenia :) - jak klient
    zechce zwrócić towar, to już NIE będzie tak prosto go poddać
    "na nowo produkcji" (przez rozebranie czyli wyjęcie wtyczek)
    i... twierdzić że "jest nowy".
    JAKBY sklep meblowy z pytania *właśnie tak* robił to *właśnie
    dlatego* nie będzie chciał wydać faktury "na zwrot".

    > + > > + No jasniej tego sie nie da wytlumaczyc chyba.
    > + > Rozumiem punkt widzenia (i nie podzielam) !
    > + > Przypommnę iż na *.prawo.podatki dyskusje zaczęte pytaniem "mam towar X,
    > + > czy mogę sprzedać go w częsciach" o ile pamiętam już były.
    > + >
    > + no coz tu moze nie chodzi o dzielenie towaru na czesci a o logiczne warunki
    > + sprzedazy.

    A nie.
    Chodzi o łączenie dla odmiany - jak dla mnie żadna różnica....
    Jeśli mogę coś co sprzedaję "łącznie" sprzedać "osobno" (jako
    elementy) z zastrzeżeniem nienaruszania jakichś przepisów :> (to
    na wypadek argumentu poniżej: rozbierając "zestaw" można doprowadzić
    do tego że jakiś składnik nie będzie "bezpieczny elektrycznie,
    chemicznie, mechanicznie czy jakoś inaczej" - na przykład sprzedając
    piłę bez osłony nie można jej sprzedać *konsumentowi* - ale
    *przedsiębiorcy* [po zaznaczeniu że jest bez osłony !] IMO można)
    to również mogę dokonać operacji odwrotnej.
    Jak pamiętam - kiedyś (gdzieś tak w okolicy "wychodzenia z gospodarki
    socjalistycznej") BYŁ zakaz "sprzedaży wiązanej" (do czego sprowadzasz
    ograniczenia które chciałbyś wprowadzić :)) - mało, chyba kiedyś
    się na newsach na niego powoływałem w czasie kiedy już dawno nie
    obowiązywał ;) - i o ile wiem nie ma go już...

    > + dzisiaj przyszedl do mnei facet , kupil wieze za 900zl i chcial bym rozpisal
    > + mu ja na 2 faktury , jedna na jedna firme druga na druga firme.
    > + Na jednej mialo byc 600zl a na drugiej 200zl.
    > + Stwierdzil ze tak mozna i sie robi bo na stacji mu tak paliwo sprzedaja.
    > + Za chiny nie mozna wytlumaczyc mu bylo ze nie jest to wykonalne,

    Moment.
    Czy ta wieża dała się *fizycznie* (i sensownie :)) podzielić - czy nie ?
    Bo jeśli tak - no to IMHO przeszkodą może być tylko twoja umowa
    z dostawcą (wliczając zdrowy rozsądek z p. widzenia walki z gwarancją
    w razie czego :)) a nie "przymus prawny"... IMO :)
    Jeśli NIE - no to oczywiście namawiał cię do oszustwa...

    > + a jego sugestie bym cos dopisal do faktury fikcyjnie,

    ...o tym nie rozmawiamy :)
    Idzie o *fizycznie* podzielne, sensownie sprzedawalne "zestawy
    i ich częsci" sprzedawane zgodnie z "zamiarem zysku" i przepisami.

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 17. Data: 2004-12-24 17:09:02
    Temat: Re: treść faktury...
    Od: fi5h <f...@b...pl>

    Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    > On Thu, 23 Dec 2004, fi5h wrote:

    >
    >
    > Hm... a co ma mieć US "przeciw" ?
    > Kompletuję "zestaw", sprzedaję...

    ale to klient go skompletowal jak juz sie uprzesz nie sprzedawca ot to.

    >
    >
    >>+ oraz klienta ?
    >
    >
    > Jak klient wziął "zestaw" to widać mu pasowało.

    no z tresci watku wynika ze wlasnie bylo odwrotnie.
    >
    >
    >>+ > ...czyli powiadasz że *nie mogą* być sprzedane jako "zestaw".
    >>+ > No to się różnimy i tyle...
    >>+
    >>+ moga byc sprzedane jako zestaw, jesli zaksieguje sie je dodatkowo jako
    >>+ zestaw.
    >
    >
    > Ależ nie "dodatkowo" - chcesz *dwa razy* zaksięgować tą samą sprzedaż ??
    > Sprzedaje się "jeden zestaw"...

    dalej sie nei rozumiemy. Masz pewne produkty ktore normalnie
    sprzedajesz. Ktos wpadl na pomysl ze zrobi z tego zestaw i sprzeda jako
    zestaw.
    T otak ja kz komputerem - mozesz miec sklep i sprzedawac wszystkie
    elementy osobno, a mozesz tez sprzedac zrobiony i wymyslony przez siebie
    zestaw ktory sklada sie wlasnie z tych elementow ale jest to juz calosc
    i mozesz nazwac ja "zestaw xxx" i tak sprzedawac.
    Jesli umowa kupna/sprzedazy obejmuje ten zestaw to tak tez musi byc
    przedstawiony na fakturze.

    >
    >
    >>+ Czyli masz mebelki ktore posiadaja wlasne indeksy, ale ktos wpadl na pomysl
    >>+ ze np 5 mebelkow sprzedamy jako komplet, i ksieguje sie go osobno jako
    >>+ komplet a w tym komplecie sa one wyszczegolnione na specyfikacji i nie masz
    >>+ mozliwosci kupienia ich inaczej jak wlasnie w takim komplecie. Wtedy jak
    >>+ najbardziej jest to ok.
    >
    >
    > Owszem.
    > O jeśli *masz* możliwość kupienia ich *również osobno* to *również*
    > jest to "OK". IMO (bez "H").

    no to chyba tu wyjasnilismy sobie cale sedno sprawy, z tym ze z watku
    wynika iz autor wybral sobie rozne mebelki i je kupil, nie kupowal
    wlasnie zestawu. No chyba ze jest zupelnie odwrotnie.

    >
    >
    >>+ > Ciekawe.
    >>+ > Powiadasz że *jakby* "zestaw" był na przykład tańszy niż elementy luzem
    >>+ > to *mógłby* być ujęty jako całość, tak ?
    >>+
    >>+ nie ma znaczenia cena, ma znaczenie jak jest sprzedawane, i jak ksiegowane.
    >>+ Moze byc tanszy, drozszy, w takiej samej cenie. To nie ma znaczenia,
    >
    >
    > OK.
    >
    >
    >>+ znaczenie ma samo indexowanie towaru.
    >
    >
    > Możesz po polsku ?
    > Co to znaczy "indeksowanie" ??
    >
    To znaczy przypisanie mu pewnego okreslonego numeru pod krotym wystepuje.
    jak pojdziesz do dowolnego sklepu i spojrzysz na dowolny paragon to
    kazdy wyszczegolniony tam artykul ma swoj wlasnie numer indeksowy tzw.
    numer artykulu i to o niego chodzi.
    Pod takim numerem kryje sie wlasnie sprzedawana rzecz, i czasem moze to
    byc komplet wlasnie.

    >>+ > I fakt sprzedaży *w tej samej cenie* co elementy składowe wyklucza
    >>+ > taką możliwość, tak ?
    >>+
    >>+ nie nie wyklucza. Ale ten zestaw ktos musial sporzadzic i zaksiegowac,
    >
    >
    > Opisz co rozumiesz przez "zaksięgować". Podejrzewam że to samo co
    > w "indeksowaniu" - czyli masz na mysli *produkcję* zestawu, tak ?
    > No to ja się nie sprzeciwiam.

    no mniej wiecej tak jak napisales, mam na mysli wprowadzenie osobnego
    indeksu dla tego towaru.

    >
    >
    >>+ i nie mozesz zmieniac wtedy jego zawartosci
    >
    >
    > ...no to elegancko wytłumaczyłeś dlaczego sprzedawca odmawia korekty
    > faktury :>
    > W momencie sprzedaży *zestawił* meble z "zestaw" ... i już.
    > Coś stoi na przeszkodzie żeby operacja została dokonana *w "momencie
    > sprzedaży"* (dla klienta) - tak z 50 milisekund przed "właściwą
    > sprzedażą" ? ;)

    ale tu chodzi chbya o to ze sprzedawca wystawil taka fakture na meble
    ktore nie sa zestawem, tak zeznaje w pierwszym poscie autor watku i
    tylko tego sie czepiac mozna, jesli jest inaczej tzn meble to jeden
    zestaw to jak najbardziej nie mozna wymagac od sprzedawcy korekty tej
    faktury (akurat tu nie da sie skorygowac, musiala by nastapic ponowna
    sprzedaz artykulow)

    >
    >>+ - wtedy ten wieloelementowy zestaw jest
    >>+ rzecza nabyta i przedstawiona na fakturze
    >
    >
    > ...no toż pytający zeznaje że *tak jest*.

    yyy z tego co wynika z postu autora jest tak ze kupil kilka elementow
    osobno, a sprzedano mu to jako koplet, przynajmniej tak to odebralem.
    >
    >
    >>+ > No to jak znajdę sklep komputerowy sprzedający komp przypadkiem w cenie
    >>+ > sumy elementów składowych :> to mogę kupić komputer i *PÓŹNIEJ* iść
    >>+ > się domagać "rozpisania na fakturze" :]
    >>+
    >>+ nie nie mozesz. kupiles komputer, a nie czesci skladowe.
    >
    >
    > ...a on kupił "zestaw". I ma.

    no to patrz moje watpliwosci troszke wyzej.
    >
    >
    >>+ > Nie, ja się *nie* zgadzam... :)
    >>+
    >>+ alez nie musisz :)
    >
    >
    > ...wzajem :)
    > Ale nie wróżę pytającemy wysokich szans na przymuszenie korekty
    > za pomocą USu czy sądu... przynajmniej jeśli sprzedawca się
    > *uprze* - użyje twoich argumentów z cytowanego postu :)

    hm no coz, glownie ze wzgledow technicznych zapewne tego nie wystawi.
    Sam przyznaje ze bym pewnie mial klopot gdyby mi sie taki klient trafil.

    Dokonal bym wtedy fikcyjnego zwrotu mebli (korekta faktury na "zero")
    sprzedal bym je ponownie jako osobne elementy a nastepnie umiescil je na
    fakturze.
    Co fakt faktem kupujacy musialby zaksiegowac tez poprzednia fakture i
    korekte (chyba jest to konieczne choc nie wiem) a nastepnie prawidlowa
    fakture.
    Tak czy siak da sie to zrobic nie meczac sie zbytnio nawet gdy
    wykonywane jest to za pomoca jakiegos sytemu ktory ma ograniczenia, a
    nie recznie.

    >
    >
    >>+ > Uważam że im wolno.
    >>+ > Uważam że kupujący ma *oczywiście* prawo domagania się wydania
    >>+ > specyfikacji co "kupił w zestawie".
    >>+
    >>+ nie, bo w tym wypadku nie kupil zestawu. Jak pojdziesz do sklepu i kupisz
    >>+ sobie meble, kanape, stol, kino domowe, telewizor
    >>+ a sprzedawca da Ci fakture na "zestaw domowy" za cene xxx to co uwazasz ze to
    >>+ jest ok ?
    >
    >
    > Jak będę uważał że NIE to nie przyjmę faktury....

    ale jak widzisz sam sie ze mna zgodziles ze to absurd, oczywiscie ze
    nikt by nie przyjmowal takiej faktury. Rozumiem ze autor watku polapal
    sie w tym juz po fakcie.
    >

    >
    >
    >>+ jak rozwali mu sie jedno biurko to ma oddac do reklamacji wszystkie meble ?
    >
    >
    > ...tylko jak będzie chciał zwrotu pieniędzy ;) - zauważ iż argument
    > jest obosieczny :)

    bo zalezy z jakiej formy reklamacji skorzysta :P

    >
    >
    >>+ bo jak potem ma udowadniac ze rzecza nabyta byl dany mebelek osobno ? :)
    >
    >
    > Ależ nie był :)
    > Żąda "doprowadzenia do zgodności z umową" i już - jak sprzedawca mu
    > wymieni zepsute biurko to już *zestaw* będzie "zgodny", jak odmówi... ;)
    > IMHO w razie korzystania z gwarancji dopuszczalność osobnej gwarancji
    > na każdy element zestawu jest oczywista - w końcu inna gwarancja "na
    > lakier" niż na cały samochód jest normą...

    no wlasnie, czyli przy niezgodnosci musisz pol domu demontowac bo
    malutki stolik sie popsul :) albo w szafce urwal sie zawias lub
    odkrecila srobka :)



    >
    >>+ > No ciekawe (z czego ma wynikać "niemożność osobnej sprzedaży") :)
    >>+ > [..."kino z częsci"...]
    >>+
    >>+ nie rozumiesz. nie chodzi o to ze nie mozna w ogole, ale o to ze jesli ktos
    >>+ wpadl na pomysl ze z kilku elementow zrobi sie kino domowe, i kupujacy nie
    >>+ bedzie mial mozliwosci zmieniania ich, wymieniania, wybierania itp, to nie ma
    >>+ potrzeby indeksowania wszystkiego osobno, tylko indeksuje sie to jako zestaw,
    >
    >
    > Nie patrz przez pryzmat programu księgującego który wiąże ci ręce :]
    > Sama OPERACJA ("zestawianie" i "rozstawianie" :)) jest DOZWOLONA.
    > Możesz ją zrobic KIEDY CHCESZ.
    > To jak sobie ją TECHNICZNIE zorganizujesz to twoja sprawa ;) !

    nie eie mozesz, bo np. jakas firma dostarcza mi kina domowe i musze je
    sprzedawac w takiej konfiguracji. To jak ja sobie zaksieguje to moja
    sprawa, ale ksieguje to jako "rzecz" (pdmiot kupna/sprzedazy) w postaci
    takiej jakiej dostarcza to dystrybutor do sprzedazy, dlatego nie ma
    sensu tego rozkladac na czynniki pierwsze itego tak sie nei robi.

    >
    >
    >>+ i mozna tak to sprzedac. W taki mwypadku nie mozna tych czesci sprzedac
    >>+ osobno.
    >
    >
    > Ależ MOŻNA.
    > Wystarczy z powrotem "rozebrać" zestaw (księgowo).
    > Jak to zrobi program... to zajmie mu niezauważalny czas...

    No tak jak wyzej pisalem, teoretycznie mozna, ale sa czynniki ktore
    wlasnie tego nie pozwalaja tak sprzedac.

    Obecnie sprzedaje aparaty do ktorych w zestawie dokladam karte pamieci 128MB
    Musze zatem od aparatu ktory kosztuje 1299zl odjac powiedzmy 100zl i te
    100zl na fakturze jest jako karta pamieci. Jest to wlasnie sposob na
    dodanie tego "bonusa" na fakturze bo przeciez nie mozna na fakturze
    wystawiac pozycji ktore kosztuja 0zl, tak samo nei wydrukuje tego kasa
    fiskalna.
    Oczywiscie jest to bardzo prosty sposob w sklepach gdzie wszystko jest
    wykonywane w pelni elektronicznie. ciezko czasem to wyjasnic klientowi.

    >
    >
    >>+ Jesli jednak ktoras z tych czesci bedzie mozna kupic takze w tym samym
    >>+ sklepie, moze ona miec swoj odrebny indeks i wtedy musi byc ujetna tak na
    >>+ fakturze.
    >
    >
    > W tym miejscu się różnimy - i już.
    > Ja powiadam że jak w sklepie komputerowym możesz kupić:
    > - jednostkę centralną kompa
    > - monitor do kompa
    > - cały komputer
    > to faktura na CAŁY KOMPUER *ma* rację bytu i tyle. IMO :)

    tak masz racje, pod warunkiem ze rzecza nabyta jest wlasnie *caly
    komputer* , jak bys kupil wszystko osobno, to powinno byc t owszystko
    ujete na fakturze osobno.

    > Nawet jeśli "cały komp" kosztuje dokładnie tyle co "skrzynka" i monitor
    > kupione osobno.
    > I NIE WIDZĘ problemy w tym, że sklep dokonuje "zestawiania"
    > i "rozstawiania" zestawów skrzynka/monitor: OCZYWIŚCIE w tym
    > momencie jest to "produkcja w rozumieniu ustawy" co pociąga
    > za sobą skutki - na przykład konieczność wystawienia deklaracji
    > zgodności CE przez "producenta" (sklep) :) albo to że wypadałoby
    > aby w zakresie DG była "produkcja komputerów". Ale TRWAĆ
    > to może właśnie księgowo kilkadziesiąt milisekund... tyle
    > ile HDD na "przeniesienie materiałów do produkcji" do
    > innego zbioru lub miejsca w zbiorze potrzebuje :)
    > I oczywiście będzie... trudniejsze do odkręcenia :) - jak klient
    > zechce zwrócić towar, to już NIE będzie tak prosto go poddać
    > "na nowo produkcji" (przez rozebranie czyli wyjęcie wtyczek)
    > i... twierdzić że "jest nowy".

    ano dokladnie, tak jak widzisz dochodzimy do pewnych wnioskow.
    Ja nie mam nic przeciw, jesli na fakturze sprzet jest ujety jako zestaw
    i zestawiona jest na niej jego specyfikacjia.
    Albo wszystkie czesci sa osobno ale z informacja iz sa zakupione w
    zestawie ( u mnie stosuje sie cos takiego wlasnie, ze nawet jesli na
    fakturze jakis zestaw jest rozebrany, to jest on oznakowany tak by
    wiadomo odrazu bylo iz klient kupil to w zestawie a nie osobno).
    Tak wiec rozebraniu tak zestawu nie zarzucam nic, raczej zarzucam
    praktykowaniu w druga strone czyli indeksowaniu na fakturze wielu
    produktow pod jedno kopyto, co moim zdaniem jest bledne.

    >>+ > > + No jasniej tego sie nie da wytlumaczyc chyba.
    >>+ > Rozumiem punkt widzenia (i nie podzielam) !
    >>+ > Przypommnę iż na *.prawo.podatki dyskusje zaczęte pytaniem "mam towar X,
    >>+ > czy mogę sprzedać go w częsciach" o ile pamiętam już były.
    >>+ >
    >>+ no coz tu moze nie chodzi o dzielenie towaru na czesci a o logiczne warunki
    >>+ sprzedazy.
    >
    >
    > A nie.
    > Chodzi o łączenie dla odmiany - jak dla mnie żadna różnica....
    > Jeśli mogę coś co sprzedaję "łącznie" sprzedać "osobno" (jako
    > elementy) z zastrzeżeniem nienaruszania jakichś przepisów :> (to
    > na wypadek argumentu poniżej: rozbierając "zestaw" można doprowadzić
    > do tego że jakiś składnik nie będzie "bezpieczny elektrycznie,
    > chemicznie, mechanicznie czy jakoś inaczej" - na przykład sprzedając
    > piłę bez osłony nie można jej sprzedać *konsumentowi* - ale
    > *przedsiębiorcy* [po zaznaczeniu że jest bez osłony !] IMO można)
    > to również mogę dokonać operacji odwrotnej.

    no owszem, jest to logiczne, ale w takim przypadku gdzie idziesz do
    sklepu i wybierasz sobie jakies produkty gdzie kazdy praktycznie nie ma
    powiazania z innym wszystko powinno byc osobno na fakturze. nie chcial
    bym by ktos wystawil mi fakture zbiorcza za to co kupilem, bo przeciez
    nie moze mi taka osoba wystawic specyfikacji *rzeczy nabytej*.


    > Jak pamiętam - kiedyś (gdzieś tak w okolicy "wychodzenia z gospodarki
    > socjalistycznej") BYŁ zakaz "sprzedaży wiązanej" (do czego sprowadzasz
    > ograniczenia które chciałbyś wprowadzić :)) - mało, chyba kiedyś
    > się na newsach na niego powoływałem w czasie kiedy już dawno nie
    > obowiązywał ;) - i o ile wiem nie ma go już...

    ale w tej dyskusji nie o to przeciez chodzi a o fakt odpowiednio
    udokumentowanej sprzedazy konsumenckiej.
    >
    >
    >>+ dzisiaj przyszedl do mnei facet , kupil wieze za 900zl i chcial bym rozpisal
    >>+ mu ja na 2 faktury , jedna na jedna firme druga na druga firme.
    >>+ Na jednej mialo byc 600zl a na drugiej 200zl.
    >>+ Stwierdzil ze tak mozna i sie robi bo na stacji mu tak paliwo sprzedaja.
    >>+ Za chiny nie mozna wytlumaczyc mu bylo ze nie jest to wykonalne,
    >
    >
    > Moment.
    > Czy ta wieża dała się *fizycznie* (i sensownie :)) podzielić - czy nie ?

    dala sie :) glosniki byly osobno :)

    > Bo jeśli tak - no to IMHO przeszkodą może być tylko twoja umowa
    > z dostawcą (wliczając zdrowy rozsądek z p. widzenia walki z gwarancją
    > w razie czego :)) a nie "przymus prawny"... IMO :)

    czyli jak wierza ma w zestawie kabelki polaczeniowe to co , mialem m
    uje sprzedac za te 200 zl ? :) a wierze zanizyc i sprzedac za 600 (100zl
    i tak mialo isc do piachu bo musial sie w kosztach zmiescic)

    > Jeśli NIE - no to oczywiście namawiał cię do oszustwa...

    ano wlasnie :)
    Benzyne na stacji mozna podzielic bo wystarczy ze kupisz za xxx ktwoty,
    a druga faktura jest za drugie tankowanie na yyy kwoty mimo iz paliwo
    laduje w baku jednego samochodu :)
    chodzi o towar sprzedany ktory w tym wypadku nawet moze sobie klient do
    kieszeni nalac i isc do domu :)
    >
    >>+ a jego sugestie bym cos dopisal do faktury fikcyjnie,
    >
    >
    > ...o tym nie rozmawiamy :)
    > Idzie o *fizycznie* podzielne, sensownie sprzedawalne "zestawy
    > i ich częsci" sprzedawane zgodnie z "zamiarem zysku" i przepisami.

    no widzisz, a on stwierdzil ze mam fizycznie dopisac cos co ktos kiedys
    sobie kupil i nie wziol na to FV. czyli chcial na fakturze fikcyjnie
    towar ktory byl zakupiony przez innego klienta :)

    z tego co mi te koles wytlumaczyl to robi tak od dawna z innymi firmami :)

    --
    fi5h


  • 18. Data: 2004-12-27 16:05:30
    Temat: Re: treść faktury...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 24 Dec 2004, fi5h wrote:
    [...]
    > + no to chyba tu wyjasnilismy sobie cale sedno sprawy, z tym ze z watku wynika
    > + iz autor wybral sobie rozne mebelki i je kupil, nie kupowal wlasnie zestawu.

    Prawdę mówiąc to wygląda najwyraźniej tak: masz rację, "ale":

    > + No chyba ze jest zupelnie odwrotnie.

    ... klient przyjął (pewnie poświadczył autografem odbiór) dokument
    z którego wynika niż jest inaczej niż było :)
    BTW: klient sobie pewnie już poszedł ;) (z wątku :))

    > + > Co to znaczy "indeksowanie" ??
    > + >
    > + To znaczy przypisanie mu pewnego okreslonego numeru pod krotym wystepuje.

    Jasne. Zakładając że paragon ("kopię dołączyć do faktury") wystawili,
    to albo na nim są "towary luzem" (i w tym momencie klient mialby prawo
    robić awanturę) albo... "zestaw" :)
    Patrząc prawnie: mamy zeznanie klienta że to on "kupił luzem" oraz
    zeznanie sprzedawcy że "na potrzeby klienta skompletował zestaw" :)
    Bądź mądry i pisz wiersze... (to z pozycji potencjalnego sędziego).
    Dlatego jeśli dowód "na piśmie" świadczy za zdaniem sprzedawcy - pojawia
    się pytanie dlaczego klient poświadczył nieprawdę :) - i dlatego powiadam
    że przy *uporze* sprzedawcy jakoś nie widzę szans na proste i efektywne
    zakończenie "sporu o fakturę".

    Przyznam że trochę zmienia postać rzeczy przedstawione przez ciebie
    zagonienie sprzedawcy do rogu pytaniem "a co to jest taki zestaw,
    przecież musicie wiedzieć co sprzedajecie" :)
    Jak WYMYŚLI... to będzie górą :]

    > + ale tu chodzi chbya o to ze sprzedawca wystawil taka fakture na meble ktore
    > + nie sa zestawem, tak zeznaje w pierwszym poscie autor watku

    ...zgoda. Tylko autor *co innego* pewnikiem podpisał... :[

    > + > ...no toż pytający zeznaje że *tak jest*.
    > +
    > + yyy z tego co wynika z postu autora jest tak ze kupil kilka elementow osobno,
    > + a sprzedano mu to jako koplet, przynajmniej tak to odebralem.

    Nie da się ukryć że "odbiór" to też taki mam :)
    Tyle że "dowody materialne" świadczą przeciw :|

    [...]
    > + przyznaje ze bym pewnie mial klopot gdyby mi sie taki klient trafil.
    > +
    > + Dokonal bym wtedy fikcyjnego zwrotu mebli (korekta faktury na "zero")
    > + sprzedal bym je ponownie jako osobne elementy a nastepnie umiescil je na
    > + fakturze.

    Popatrz na to inaczej: przyłazi tenże klient za pół roku, powiada że
    "meble się sypią" a powodem jest....
    ... że kupił meble wyprodukowane z *używanych* elementów :>
    Formalnie... (bardzo formalnie !) - miałby rację.
    "Składanie" lub "rozkładanie" :) produktu z elementów (lub elementów
    z produktu pośredniego) to jest produkcja. No i meble poprzez "rozebranie
    zestawu" były poddane produkcji. A "zestaw" był sprzedany czyli nie był
    nowy... :]
    Nie, ja nie twierdzę że są szanse obrony przed sądem cywilnym takiego
    stanowiska :) (pewnie łamie art. 5 KC :)) - ale...

    > + Co fakt faktem kupujacy musialby zaksiegowac tez poprzednia fakture i korekte
    > + (chyba jest to konieczne choc nie wiem) a nastepnie prawidlowa fakture.

    ...plus powpisywać do korekt paragony, a tego też żaden sprzedawca nie
    lubi :]

    > + Tak czy siak da sie to zrobic nie meczac sie zbytnio

    ...o to to :)
    I dlatego pewnie wyrzucają go profilaktycznie ze sklepu :)

    > + > Jak będę uważał że NIE to nie przyjmę faktury....
    > +
    > + ale jak widzisz sam sie ze mna zgodziles ze to absurd, oczywiscie ze nikt by
    > + nie przyjmowal takiej faktury. Rozumiem ze autor watku polapal sie w tym juz
    > + po fakcie.

    ...no to zgoda :)

    > + no wlasnie, czyli przy niezgodnosci musisz pol domu demontowac bo malutki
    > + stolik sie popsul :) albo w szafce urwal sie zawias lub odkrecila srobka :)

    E... a gdzieś napisano że że musisz mu zanieść "cały wielki zestaw" ??
    Przecuież taki "zestaw" to chyba wszystkie kryteria spełnia żeby na
    propozycję coby sprzedawca albo sam się pofatygował i na miejscu obejrzał
    albo zamówił swój trasport - tylko zgrzytnął zębami ;) ?

    [...]
    > + nie eie mozesz, bo np. jakas firma dostarcza mi kina domowe i musze je
    > + sprzedawac w takiej konfiguracji.

    Prawda. To zastrzegałem :) - ale to już nie wynika z przepisów.
    A na to jak ty traktujesz umowę z dostawcą klient nie ma wpływu - może
    się dostawcy poskarżyć (i tyle) jeśli ma pojęcie że robisz coś nie tak.
    [...]
    > + ale w tej dyskusji nie o to przeciez chodzi a o fakt odpowiednio
    > + udokumentowanej sprzedazy konsumenckiej.

    No zgoda. Klient właśnie o to nie zadbał :] biorąc nieprawidłowy
    dokument (najwyraźniej).

    > + z tego co mi te koles wytlumaczyl to robi tak od dawna z innymi firmami :)

    ...kiedyś się natnie...

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1