eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiNowe podatki › Re: Nowe podatki
  • Data: 2021-06-02 18:42:16
    Temat: Re: Nowe podatki
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 02.06.2021 o 16:32, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2021-06-02 o 15:19, Kviat pisze:
    >>> Według mnie bardziej sprawiedliwe by było gdyby podatki płacić od
    >>> tego co się udało zarobić w gotówce.
    >>
    >> I tak właśnie jest. (w dużym uproszczeniu, w kontekście tej dyskusji)
    >
    > Nie jest.
    > Jak cały przychód przeznaczysz na zakup towarów na magazyn to na koniec
    > roku się okaże, że masz zapłacić podatek, mimo, że w gotówce jesteś na
    > zero.

    Już Ci przecież wykazałem, na liczbach, że to nie jest podatek za
    magazyn. TO NIE JEST PODATEK OD TOWARU W MAGAZYNIE - TO JEST PODATEK OD
    TEGO PRZYCHODU (dochodu).
    Skoro nic nie sprzedałeś, to ten przychód nie wziął się z powietrza ani
    ze sprzedanych towarów. Pewnie wykonałeś jakąś usługę (na przykład).

    Nikogo nie obchodzi, że za ten przychód kupiłeś towar. Ociągnąłeś
    przychód (przy zerowym koszcie załóżmy), to masz DOCHÓD do opodatkowania.
    A że później towar kupiłeś za cały przychód, nie uwzględniając tego, że
    będziesz musiał zapłacić podatek, to tylko i wyłącznie Twoja wina.

    Wykonując tę usługę (bez kosztowo) stałeś się bogatszy o 5000 zł - i od
    tego masz zapłacić podatek.

    A jakbyś za te 5000 zł nie kupił towaru, tylko pojechał na wycieczkę za
    5000 zł, to co? Też byś miał pretensje, że musisz zapłacić podatek od
    5000 zł?
    Wydałeś na wycieczkę całą kwotę i na koniec roku zdziwienie, że trzeba
    podatek zapłacić... i na ten podatek wziąć kredyt... Serio?


    (Zrobiłeś to ćwiczenie, które dałem we wcześniejszym poście na innych
    kwotach? - pewnie nie zrobiłeś... bo byś już zrozumiał)

    Jeszcze raz (ostatni).
    Przychód 5000 zł
    Zakup towaru 5000 zł
    Na koniec roku masz w magazynie 5000 zł

    Dochód = 5000 zł przychód - 5000 zł koszt zakup towaru + 5000 zł magazyn
    Dochód = 5000 zł (do opodatkowania)

    Te 5000 zł to nie jest wartość magazynu! To wartość Twojego dochodu
    wynikającego z przychodu (dla uproszczenia bez kosztowego). To tylko i
    wyłącznie zbieżność kwot.

    ---------------------------------------------
    Przychód 0 zł
    Zakup towaru 5000 zł
    Na koniec roku masz w magazynie 5000 zł

    Dochód = 0 zł przychód - 5000 zł koszt zakupu towaru + 5000 zł magazyn
    Dochód = 0 zł (ZERO ZŁOTYCH DO OPODATKOWANIA)

    Jakim cudem wyszło 0 podatku, skoro na magazynie masz 5000?
    Jak to wyjaśnisz?

    --------------------------------------------
    Przychód 4000 zł
    Zakup towaru 5000 zł
    Na koniec roku masz w magazynie 5000 zł

    Dochód = 4000 przychód - 5000 zł koszt zakupu towaru + 5000 zł magazyn
    Dochód = 4000 zł (do opodatkowania)

    Jakim cudem wyszło tylko 4000 zł do opodatkowania, skoro twierdzisz, że
    powinieneś zapłacić podatek od magazynu, czyli od 5000 zł?
    A może powinieneś zapłacić podatek od 9000 zł? Czyli te 4000 + 5000
    wartość magazynu?

    Już rozumiesz?

    >>> Zakup towaru byłby od razu kosztem (bo gotówka jednak została na to
    >>> wydana).
    >>
    >> I tak właśnie jest w KPIR
    >
    > Jest tylko do końca roku, a ja sugerowałem sytuację, gdy tak byłoby
    > zawsze a nie tylko do końca roku.

    I tak jest. Przecież wartość magazynu na końcu roku przepisujesz na
    początek roku następnego.

    Jeżeli na koniec roku pierwszego masz 5000 w magazynie, to na początku
    kolejnego też masz 5000 w magazynie.
    Jeżeli na koniec tego drugiego roku nadal masz 5000, to różnica pomiędzy
    początkiem roku, a końcem roku wynosi ZERO

    Przykład.
    Przychód (w kolejnym roku) 3000
    Stan magazynu na początku roku 5000, na końcu 5000
    (czyli ani nie sprzedałeś towaru, ani nie kupiłeś towaru - dla uproszczenia)

    Różnica remanentowa z początku i końca roku = 5000 - 5000 = 0
    Dochód = 3000 - 0 kosztów + 0 różnica remanentowa
    Dochód = 3000 (do opodatkowania)

    Nadal na magazynie masz 5000 zł, a tu wychodzi, że podatek masz zapłacić
    od 3000...
    Jak to wyjaśnisz, skoro twierdzisz, że podatek się płaci od wartości
    magazynu?

    >>> Nie wiem jakie byłyby negatywne konsekwencje takiego założenia.
    >>
    >> Jakiego założenia? Tak właśnie jest :)
    >
    > Obecnie założenie jest takie (nie w ciągu roku ale już po podliczeniu
    > roku), że magazyn to po prostu inna forma twojej gotówki. Czyli magazyn
    > jaki ci został na koniec roku nie jest kosztem.

    I znowu staje się kosztem 1 stycznia roku następnego... który to koszt
    korygujesz na koniec roku.

    > A gdyby przyjąć, że jednak jest kosztem to - "Nie wiem jakie byłyby
    > negatywne konsekwencje takiego założenia."

    Takie, że można by pomnażać majątek w ogóle nie płacąc podatków!
    To byłoby bez sensu (z punktu widzenia podatków...)

    Masz 0 (ZERO) na początku.
    Zarabiasz 1000, kupujesz towar za 1000.
    Zrobiłeś się bogatszy o tysiąc - ale podatku nie zapłaciłeś.
    Tak to ma wyglądać?

    A teraz jest tak, że jak masz 0 na początku i zarobisz 1000, to masz
    zapłacić podatek od tego 1000, a za resztę możesz kupić towar albo
    pojechać na wakacje.

    Stałeś się bogatszy o wycieczkę (albo o towar). I zapłaciłeś podatek.

    Teraz sprzedajesz część tego towaru, drożej niż kupiłeś, i podatek
    płacisz od tej RÓŻNICY od tego ZAROBKU, a nie od towaru który jest twoim
    majątkiem i leży na magazynie!

    Sprawdź to sobie na liczbach, gdy przepisujesz stany magazynowe z końca
    roku na początek następnego.


    >>> Pozytywne byłoby to, że ktoś komu się faktycznie nie udało zarobić
    >>> nie musiałby brać kredytu, aby zapłacić podatek (w takiej sytuacji
    >>> jak opisałem wyżej).
    >>
    >> Jeśli komuś się nie udało zarobić, to ma zero (albo stratę).
    >
    > Ale komuś mogło się nie udać zarobić 'w gotówce' bo przeznaczył ją na
    > zakup na magazyn w celu zarobienia w przyszłości.

    No fajnie... zarobiłem, kupiłem Ferrari, mam zero gotówki i pretensje do
    świata, że trzeba płacić podatki... od tego co zarobiłem.

    Musisz zmienić świat :):) Masz mój głos w następnych wyborach.

    > Mimo, że nie zarobił
    > 'w gotówce'

    Przecież zarobił.
    Ale później wydał całość, bo zapomniał, że trzeba płacić podatki od zarobku.

    To tak, jakbyś dostawał od pracodawcy wynagrodzenie brutto, za całość
    kupujesz rower, a na koniec roku okazuje się, że musisz zapłacić podatek
    (bo masz sam się rozliczyć zamiast pracodawca Ciebie).
    Jaki podatek?! Przecież ja rower kupiłem! Mam płacić podatek od roweru?
    To nieuczciwe!

    > to musi zapłacić podatek bo magazyn odlicza się od kosztów i
    > jest przychód do opodatkowania.

    Dziwne, nie?
    Ktoś osiągnął przychód (dochód) i to jest skrajnie niesprawiedliwe, że
    musi zapłacić podatek...

    >> Od zera i strat nie płaci się podatków, więc po co brać kredyt na
    >> zapłatę podatku, którego nie ma?
    >
    > Jest.
    > Gotówka wyszła na zakupy na magazyn, a na podatek nie ma.

    I niby czyja to jest wina, że ktoś wydał podatek należny fiskusowi na
    maszynę?


    Na koniec dodam:
    I teraz właśnie wychodzi, dlaczego w pełnej księgowości zakup towaru
    jest kosztem dopiero przy sprzedaży.
    Gdyby tak było w KPIR, to nikt nie maiłby wątpliwości, że za zarobione
    1000 zł w styczniu trzeba zapłacić podatek w lutym. A towar kupować za
    to, co zostało...

    A teraz mogą płacić podatek za styczeń dopiero za rok (a ściślej do
    końca kwietnia następnego roku) i jeszcze mają pretensje :)

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1