eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Ale o co choooodzi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 71

  • 11. Data: 2015-12-19 18:10:32
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: ajt <a...@a...com.pl>

    W dniu 2015-12-19 o 17:08, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> Jeżeli sam sobie wydrukujesz fakturę kosztową, to albo zmyślisz dane
    >> firmy (łatwo sprawdzić w razie kontroli) albo weźmiesz dane jakiejś
    >> przypadkowej (a ta się wyprze). I robisz to z całą świadomością.
    >
    > No ale taka Na Słupa też się wyprze, bo Słup się wyprze.
    >
    Ale korzystający z rzeczonej oferty może nie być zorientowany, jak to
    naprawdę działa i się skusi.

    >>>> Inny przykład (trudniejszy do wykrycia), firma nawet niekoniecznie na
    >>>> słupa:
    >>>> Firma która wystawia "lewą" fakturę jest na stawce dochodowego 19%,
    >>>> a Ty
    >>>> jako biorca faktury na 32%.
    >>> Hm... A czemu ja jestem na 32?
    >> Bo to przykład był, żeby pokazać mechanizm jak to działa?
    >
    > No ale czemu mam mieć więcej niż słup?
    >
    Bo np. rozpocząłeś niedawno DG i nie przewidując na razie kokosów
    wybrałeś opodatkowanie wg skali. 18% to zawsze trochę mniej, niż 19%
    liniowego. Niespodziewanie pod koniec roku trafia Ci się spora sprzedaż
    i wpadasz w wyższy próg. Zaczynasz kombinować, co by tu wrzucić w
    koszty, a tu akurat taka oferta :)
    --
    Pozdrawiam
    Andrzej
    www.radom.city


  • 12. Data: 2015-12-19 18:59:11
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 19.12.2015 o 18:10, ajt pisze:
    > W dniu 2015-12-19 o 17:08, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > >> Jeżeli sam sobie wydrukujesz fakturę kosztową, to albo zmyślisz dane
    > >> firmy (łatwo sprawdzić w razie kontroli) albo weźmiesz dane jakiejś
    > >> przypadkowej (a ta się wyprze). I robisz to z całą świadomością.
    > >
    > > No ale taka Na Słupa też się wyprze, bo Słup się wyprze.
    > >
    > Ale korzystający z rzeczonej oferty może nie być zorientowany, jak to
    > naprawdę działa i się skusi.
    >


    Mnie tu jeszcze jedna rzecz uboczna ciekawi. No bo jak często są takie
    kontrole oraz jakie są szanse, że każdą fakturę będą sprawdzać czy jest
    prawdziwa? Bo teraz jakoś sobie nie wyobrażam, że np, firma budowlana ma
    tysiące faktur kosztowych i US będzie nagle sprawdzał we wszystkich
    hurtowniach czy wszystkie faktury są legalne?

    Zamiast ,,kupować" koszty u słupa, gdzie dodatkowym elementem krzyczącym
    ,,sprawdź mnie" będzie pochodzenie takiej faktury (choć i tak, jaka jest
    szansa, że ktoś będzie to weryfikował?), można zupełnie za darmo
    wydrukować sobie fakturę wtapiającą się w tło innych faktur. Nawet numer
    możemy mieć prawdziwy, wystarczy zafałszować kwoty. Jakaś kontrola tak
    wnikliwie trzepie?

    > >>>> Inny przykład (trudniejszy do wykrycia), firma nawet niekoniecznie na
    > >>>> słupa:
    > >>>> Firma która wystawia "lewą" fakturę jest na stawce dochodowego 19%,
    > >>>> a Ty
    > >>>> jako biorca faktury na 32%.
    > >>> Hm... A czemu ja jestem na 32?
    > >> Bo to przykład był, żeby pokazać mechanizm jak to działa?
    > >
    > > No ale czemu mam mieć więcej niż słup?
    > >
    > Bo np. rozpocząłeś niedawno DG i nie przewidując na razie kokosów
    > wybrałeś opodatkowanie wg skali. 18% to zawsze trochę mniej, niż 19%
    > liniowego. Niespodziewanie pod koniec roku trafia Ci się spora sprzedaż
    > i wpadasz w wyższy próg. Zaczynasz kombinować, co by tu wrzucić w
    > koszty, a tu akurat taka oferta :)

    No ale koszty PITowe to nie trzeba kombinować. Wystarczy wygenerować
    Umowę-o-dzieło z kimś zaprzyjaźnionym i zejść do wzmiankowanych 18%. No
    chyba że wszyscy wokoło to nadprogowcy. Gorzej z VAT. No ale VAT w
    opowieści Kviata i tak pomijaliśmy.



  • 13. Data: 2015-12-19 19:18:34
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 19.12.2015 o 18:59, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > No ale koszty PITowe to nie trzeba kombinować. Wystarczy wygenerować
    > Umowę-o-dzieło z kimś zaprzyjaźnionym i zejść do wzmiankowanych 18%.

    Albo w zasadzie niżej, bo jak się dobrze zapisze dzieło, to przecież
    można mieć 50% KUP.


  • 14. Data: 2015-12-19 21:29:01
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2015-12-19 o 18:59, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 19.12.2015 o 18:10, ajt pisze:
    >> W dniu 2015-12-19 o 17:08, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> >> Jeżeli sam sobie wydrukujesz fakturę kosztową, to albo zmyślisz dane
    >> >> firmy (łatwo sprawdzić w razie kontroli) albo weźmiesz dane jakiejś
    >> >> przypadkowej (a ta się wyprze). I robisz to z całą świadomością.
    >> >
    >> > No ale taka Na Słupa też się wyprze, bo Słup się wyprze.
    >> >
    >> Ale korzystający z rzeczonej oferty może nie być zorientowany, jak to
    >> naprawdę działa i się skusi.
    >>
    >
    >
    > Mnie tu jeszcze jedna rzecz uboczna ciekawi. No bo jak często są takie
    > kontrole oraz jakie są szanse, że każdą fakturę będą sprawdzać czy jest
    > prawdziwa? Bo teraz jakoś sobie nie wyobrażam, że np, firma budowlana ma
    > tysiące faktur kosztowych i US będzie nagle sprawdzał we wszystkich
    > hurtowniach czy wszystkie faktury są legalne?

    A jak myślisz, na co liczą ci, co oferują te lewe koszty?

    > Zamiast ,,kupować" koszty u słupa, gdzie dodatkowym elementem krzyczącym
    > ,,sprawdź mnie" będzie pochodzenie takiej faktury (choć i tak, jaka jest
    > szansa, że ktoś będzie to weryfikował?), można zupełnie za darmo
    > wydrukować sobie fakturę wtapiającą się w tło innych faktur. Nawet numer
    > możemy mieć prawdziwy, wystarczy zafałszować kwoty. Jakaś kontrola tak
    > wnikliwie trzepie?

    Jedna kontrola znajdzie inna nie znajdzie...
    Jeszcze raz: jak myślisz, na co liczą ci, co _kupują_ takie lewe koszty?

    >> > No ale czemu mam mieć więcej niż słup?
    >> >
    >> Bo np. rozpocząłeś niedawno DG i nie przewidując na razie kokosów
    >> wybrałeś opodatkowanie wg skali. 18% to zawsze trochę mniej, niż 19%
    >> liniowego. Niespodziewanie pod koniec roku trafia Ci się spora sprzedaż
    >> i wpadasz w wyższy próg. Zaczynasz kombinować, co by tu wrzucić w
    >> koszty, a tu akurat taka oferta :)
    >
    > No ale koszty PITowe to nie trzeba kombinować. Wystarczy wygenerować
    > Umowę-o-dzieło z kimś zaprzyjaźnionym i zejść do wzmiankowanych 18%.

    Aha.... I to jest to twoje "nie trzeba kombinować"?
    OMG...

    > No
    > chyba że wszyscy wokoło to nadprogowcy.

    Czego nie rozumiesz w słowie "przykład""?
    To były tylko najprostsze przykłady obrazujące _ideę_ przekrętu
    pt."sprzedam koszty".


    > Gorzej z VAT.

    Co gorzej z VAT?

    > No ale VAT w
    > opowieści Kviata i tak pomijaliśmy.

    Ja pierdziu... czytaj człowieku ze zrozumieniem, bo zaczynasz irytować.
    Nic nie pominęliśmy. Akurat _w_tym_wariancie_ "optymalizacji kosztów",
    optymalizacja dotyczyła _kosztów_, a nie VATu.

    VATowca VAT nie interesuje, bo dla VATowca VAT jest przezroczysty,
    tłumacze ci to od jakiegoś czasu, a ty z uporem maniaka nie chcesz tego
    zrozumieć. Albo nie możesz...

    Co nie znaczy, że na VATcie nie robią "optymalizacji". Robią. Ale
    przykładów i tak nie zrozumiesz, więc sobie odpuszczę, bo nie wiesz na
    czym polega VAT.
    Zresztą, temat "sprzedam koszty" wystarczająco wskazuje czego dotyczy i
    nie rozumiem dlaczego chciałbyś do tego mieszać VAT, skoro to zupełnie
    inny typ przekrętu.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 15. Data: 2015-12-19 22:47:51
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2015-12-19 o 18:10, ajt pisze:

    > Bo np. rozpocząłeś niedawno DG i nie przewidując na razie
    > kokosów wybrałeś opodatkowanie wg skali. 18% to zawsze trochę mniej,
    > niĹź 19% liniowego.

    A opodatkowanie wg skali (jak się ma np w zanadrzu słabo zarabiającego
    albo niepracującego współmałżonka) to jest 2 x 85000 podstawy
    opodatkowania czyli ponad 11 tys netto/miesięcznie przy podatku 18%
    Jestem ciekaw czy Tristan nie wybrał czasem liniowego i nie wie, że
    oprócz 1% traci jeszcze kwote wolną :-)


  • 16. Data: 2015-12-20 00:27:10
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>

    Dnia Sat, 19 Dec 2015 18:59:11 +0100, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

    > Mnie tu jeszcze jedna rzecz uboczna ciekawi. No bo jak często są takie
    > kontrole oraz jakie są szanse, że każdą fakturę będą sprawdzać czy jest
    > prawdziwa? Bo teraz jakoś sobie nie wyobrażam, że np, firma budowlana ma
    > tysiące faktur kosztowych i US będzie nagle sprawdzał we wszystkich
    > hurtowniach czy wszystkie faktury są legalne?

    Nie, US zrobi kontrolę krzyżową u wszystkich "klientów" takiej firmy, jeśli
    wpadnie na jej trop. Albo przy okazji kontroli w hurtowni sprawdzi wszelkie
    "usługi marketingowe" czy inne podejrzane i bardzo ogólne koszty.

    --
    Borys Pogoreło
    borys(#)leszno,edu,pl


  • 17. Data: 2015-12-20 08:56:54
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 19.12.2015 o 21:29, Kviat pisze:
    > W dniu 2015-12-19 o 18:59, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> W dniu 19.12.2015 o 18:10, ajt pisze:
    >>> W dniu 2015-12-19 o 17:08, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>> >> Jeżeli sam sobie wydrukujesz fakturę kosztową, to albo zmyślisz dane
    >>> >> firmy (łatwo sprawdzić w razie kontroli) albo weźmiesz dane jakiejś
    >>> >> przypadkowej (a ta się wyprze). I robisz to z całą świadomością.
    >>> >
    >>> > No ale taka Na Słupa też się wyprze, bo Słup się wyprze.
    >>> >
    >>> Ale korzystający z rzeczonej oferty może nie być zorientowany, jak to
    >>> naprawdę działa i się skusi.
    >>>
    >>
    >>
    >> Mnie tu jeszcze jedna rzecz uboczna ciekawi. No bo jak często są takie
    >> kontrole oraz jakie są szanse, że każdą fakturę będą sprawdzać czy jest
    >> prawdziwa? Bo teraz jakoś sobie nie wyobrażam, że np, firma budowlana ma
    >> tysiące faktur kosztowych i US będzie nagle sprawdzał we wszystkich
    >> hurtowniach czy wszystkie faktury są legalne?
    >
    > A jak myślisz, na co liczą ci, co oferują te lewe koszty?


    No ale to ja nie potrzebuję korzystać z ich usług :)



    >> Zamiast ,,kupować" koszty u słupa, gdzie dodatkowym elementem krzyczącym
    >> ,,sprawdź mnie" będzie pochodzenie takiej faktury (choć i tak, jaka jest
    >> szansa, że ktoś będzie to weryfikował?), można zupełnie za darmo
    >> wydrukować sobie fakturę wtapiającą się w tło innych faktur. Nawet numer
    >> możemy mieć prawdziwy, wystarczy zafałszować kwoty. Jakaś kontrola tak
    >> wnikliwie trzepie?
    >
    > Jedna kontrola znajdzie inna nie znajdzie...
    > Jeszcze raz: jak myślisz, na co liczą ci, co _kupują_ takie lewe koszty?

    No ale to ja nie potrzebuję korzystać z ich usług :)




    >>> > No ale czemu mam mieć więcej niż słup?
    >>> >
    >>> Bo np. rozpocząłeś niedawno DG i nie przewidując na razie kokosów
    >>> wybrałeś opodatkowanie wg skali. 18% to zawsze trochę mniej, niż 19%
    >>> liniowego. Niespodziewanie pod koniec roku trafia Ci się spora sprzedaż
    >>> i wpadasz w wyższy próg. Zaczynasz kombinować, co by tu wrzucić w
    >>> koszty, a tu akurat taka oferta :)
    >>
    >> No ale koszty PITowe to nie trzeba kombinować. Wystarczy wygenerować
    >> Umowę-o-dzieło z kimś zaprzyjaźnionym i zejść do wzmiankowanych 18%.
    >
    > Aha.... I to jest to twoje "nie trzeba kombinować"?


    No w porównaniu z korzystaniem z usług słupa, które opisałeś, jest dużo
    prostsze, bezpieczniejsze i dużo trudniejsze do wpadki.


    >> No
    >> chyba że wszyscy wokoło to nadprogowcy.
    > Czego nie rozumiesz w słowie "przykład""?

    No podałeś taki, a ja znalazłem kontrprzykład, że da się prościej.
    Po prostu analizuję jak to działa i jakie są techniki.

    > To były tylko najprostsze przykłady obrazujące _ideę_ przekrętu
    > pt."sprzedam koszty".

    No więc ideę już znam, teraz dyskutuję jej warunki brzegowe.


    >> Gorzej z VAT.
    > Co gorzej z VAT?

    To, ze tniesz w poprzek myśli. Pisałem o kosztach wygenerowanych umową o
    dzieło. Tam VAT nie ma.


    >> No ale VAT w
    >> opowieści Kviata i tak pomijaliśmy.
    > Ja pierdziu... czytaj człowieku ze zrozumieniem, bo zaczynasz irytować.
    > Nic nie pominęliśmy. Akurat _w_tym_wariancie_ "optymalizacji kosztów",
    > optymalizacja dotyczyła _kosztów_, a nie VATu.

    No więc ten wariant omawiam. Jak ci się roją inne, to je objaw i możemy
    je omawiać. Na razie objawiłeś jeden i ten jeden sobie rozważam na różne
    sposoby, żeby dobrze zrozumieć mechanizm działania.


    > VATowca VAT nie interesuje, bo dla VATowca VAT jest przezroczysty,
    > tłumacze ci to od jakiegoś czasu, a ty z uporem maniaka nie chcesz tego
    > zrozumieć. Albo nie możesz...

    Misiaczku, ale jak takiemu vatowcowi dostarczysz ,,koszt vatowy" czyli
    Vat do odliczenia i zamiast oddać VAT do US zatrzyma go dla siebie, to
    jakby go ten VAT interesuje. Czego oczywiście ty nie umiesz zrozumieć.
    Tak samo jak nie umiesz zrozumieć, że nie, dla vatowca vat nie jest
    przeźroczysty. Ale tego ostatniego to ja nie podejmuję ci się więcej
    tłumaczyć.


    > Zresztą, temat "sprzedam koszty" wystarczająco wskazuje czego dotyczy i
    > nie rozumiem dlaczego chciałbyś do tego mieszać VAT, skoro to zupełnie
    > inny typ przekrętu.

    A chciałbym? Wspomniałem mimochodem, a omawiałem przykład z UoD w
    kontekście PIT.


  • 18. Data: 2015-12-20 08:57:33
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 20.12.2015 o 00:27, Borys Pogoreło pisze:
    > Nie, US zrobi kontrolę krzyżową u wszystkich "klientów" takiej firmy, jeśli
    > wpadnie na jej trop. Albo przy okazji kontroli w hurtowni sprawdzi wszelkie
    > "usługi marketingowe" czy inne podejrzane i bardzo ogólne koszty.


    No i właśnie dlatego te metody Som Słabe. CBDU.


  • 19. Data: 2015-12-20 09:32:25
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>



    Wyciągnąłem poniższe twierdzenie

    W dniu 19.12.2015 o 21:29, Kviat pisze:
    > VATowca VAT nie interesuje, bo dla VATowca VAT jest przezroczysty


    do osobnego listu, żeby w końcu je obalić jasno i żeby nie wracało.
    Twierdzenie można obalić podając kontrprzykład. Tym kontrprzykładem
    jestem ja. Od 1 stycznia wyszedłem z VAT i moje przychody wzrosły z tego
    powodu o około 23%. Niniejszym więc udowadniam, że dla mnie VAT nie był
    przezroczysty i że mnie interesował. Teraz mnie nie interesuje, bo nie
    jestem VATowcem. Taki kontrprzykład obala powyższe twierdzenie.

    Proszę więc abyś przeformułował błędne twierdzenie, zwłaszcza w
    kontekście ciągłego czepiania się ad personam mnie.


  • 20. Data: 2015-12-20 09:54:02
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2015-12-20 o 08:56, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 19.12.2015 o 21:29, Kviat pisze:

    >>
    >> A jak myślisz, na co liczą ci, co oferują te lewe koszty?
    >
    >
    > No ale to ja nie potrzebuję korzystać z ich usług :)
    >
    (...)
    >> Jedna kontrola znajdzie inna nie znajdzie...
    >> Jeszcze raz: jak myślisz, na co liczą ci, co _kupują_ takie lewe koszty?
    >
    > No ale to ja nie potrzebuję korzystać z ich usług :)

    O ja pierdziu... czy ktoś tu pisał, że potrzebujesz?
    OMG...

    >>> No ale koszty PITowe to nie trzeba kombinować. Wystarczy wygenerować
    >>> Umowę-o-dzieło z kimś zaprzyjaźnionym i zejść do wzmiankowanych 18%.
    >>
    >> Aha.... I to jest to twoje "nie trzeba kombinować"?
    >
    >
    > No w porównaniu z korzystaniem z usług słupa, które opisałeś, jest dużo
    > prostsze, bezpieczniejsze i dużo trudniejsze do wpadki.

    O ja pierdziu... i w/g ciebie jest to legalne i nie ma kombinacji...
    Misiaczku puknij się w łeb.

    >>> No
    >>> chyba że wszyscy wokoło to nadprogowcy.
    >> Czego nie rozumiesz w słowie "przykład""?
    >
    > No podałeś taki, a ja znalazłem kontrprzykład, że da się prościej.

    To ci się udał kontrprzykład... Ręce opadają... Czy ja gdzieś pisałem,
    że nie da się prościej? Nie o to pytałeś przecież.

    > Po prostu analizuję jak to działa i jakie są techniki.
    >
    >> To były tylko najprostsze przykłady obrazujące _ideę_ przekrętu
    >> pt."sprzedam koszty".
    >
    > No więc ideę już znam, teraz dyskutuję jej warunki brzegowe.

    Wymyślając inne warianty i nazywając je "kontrprzykładami"... Ręce opadają.

    >>> Gorzej z VAT.
    >> Co gorzej z VAT?
    >
    > To, ze tniesz w poprzek myśli. Pisałem o kosztach wygenerowanych umową o
    > dzieło. Tam VAT nie ma.

    Skoro tam VAT _nie_ma_, to czemu gorzej z VAT?

    >>> No ale VAT w
    >>> opowieści Kviata i tak pomijaliśmy.
    >> Ja pierdziu... czytaj człowieku ze zrozumieniem, bo zaczynasz irytować.
    >> Nic nie pominęliśmy. Akurat _w_tym_wariancie_ "optymalizacji kosztów",
    >> optymalizacja dotyczyła _kosztów_, a nie VATu.
    >
    > No więc ten wariant omawiam.

    Który wariant? Wrzucasz wszystko do jednego worka i ci się miesza.

    > Jak ci się roją inne, to je objaw i możemy
    > je omawiać. Na razie objawiłeś jeden i ten jeden sobie rozważam na różne
    > sposoby, żeby dobrze zrozumieć mechanizm działania.

    Nie zrozumiesz, dopóki będziesz sobie roił, że VAT to koszt.

    >> VATowca VAT nie interesuje, bo dla VATowca VAT jest przezroczysty,
    >> tłumacze ci to od jakiegoś czasu, a ty z uporem maniaka nie chcesz tego
    >> zrozumieć. Albo nie możesz...
    >
    > Misiaczku, ale jak takiemu vatowcowi dostarczysz ,,koszt vatowy"

    Jaki znowu "koszt vatowy"?

    > czyli
    > Vat do odliczenia i zamiast oddać VAT do US zatrzyma go dla siebie, to
    > jakby go ten VAT interesuje.

    Misiaczku, jak ktoś kupuje lewą fakturę, to ma wylane na to, czy ten
    wystawca faktury VAT odprowadzi czy nie. W wersji optymistycznej wierzy,
    że odprowadzi, a w wersji łagodnej dogaduje się z kimś, kto odprowadzi
    VAT, a dzielą się tylko zyskiem wynikającym z różnicy stóp procentowych
    skali podatkowej.
    Już ci to tłumaczyłem, ale widać nie dotarło.

    > Czego oczywiście ty nie umiesz zrozumieć.

    O zatrzymywaniu VATu dla siebie (przez wystawcę lewej faktury) napisałem
    w pierwszej odpowiedzi w pierwszym przykładzie.
    Zacznij czytać ze zrozumieniem.

    > Tak samo jak nie umiesz zrozumieć, że nie, dla vatowca vat nie jest
    > przeźroczysty. Ale tego ostatniego to ja nie podejmuję ci się więcej
    > tłumaczyć.

    Opcja 1)
    Sprzedajesz za 1000,00 +VAT23% = 1230,00 zł
    230 zł VAT wziąłeś od klienta i je odprowadzasz do US

    VAT jest dla ciebie przezroczysty. Jesteś pośrednikiem, między klientem,
    a US.

    OPCJA 2)
    Sprzedajesz za 1000,00 +VAT23% = 1230,00 zł
    230 zł VAT wziąłeś od klienta
    Kupujesz koszt na 500,00 +VAT23% = 615,00 zł
    115 zł VAT dajesz wystawcy faktury

    230 zł - 115,00 zł = 115 zł VAT tyle odprowadzasz do US

    Zapłaciłeś VAT 115,00 zł (do US) + 115,00 zł (wystawcy faktury) = 230 zł
    Czyli dokładnie tyle ile klient ci VATu zapłacił.

    VAT jest dla ciebie przezroczysty. Połowę tego co dostałeś od klienta
    przekazałeś do US, a drugą połowę wystawcy faktury kosztowej (to czy
    wystawca faktury kosztowej te 115 zł przekazał do US to już inna bajka).

    Jeżeli tego przykładu nie jesteś w stanie ogarnąć, to już nic ci nie pomoże.

    >> Zresztą, temat "sprzedam koszty" wystarczająco wskazuje czego dotyczy i
    >> nie rozumiem dlaczego chciałbyś do tego mieszać VAT, skoro to zupełnie
    >> inny typ przekrętu.
    >
    > A chciałbym? Wspomniałem mimochodem,

    Bo ci się VAT z kosztami miesza.

    Pozdrawiam
    Piotr

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1