Witam,

pojechałem dzisiaj do zabrskiego Scalaka po 50 metrów kabla. Nie żebym
był jakimś megastycznie stałym klientem, ale kupuje tam z 15 lat i mnie
rozpoznają. Zawsze brałem na przelew, bo szkoła nie ma kasy i musi mieć
na przelew (może być krótki, 3 dni, bo pieniądze na koncie są).

A tu słyszę, że od stycznia są nową spółką i bez NIPu, REGONu i KRSu mi
nie sprzedadzą.

Oczywiście kabel mogę kupić w dowolnym sklepie bez jaj, więc kij im w
plecy, skoro chcą zerwać współpracę. Tylko zastanawiam się, po co im
takie cuda? A jakbym jednak zadał sobie trud dostarczania im tych
dokumentów, co by im to dało?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

(30.03.2011 13:12), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> Witam,
>
> pojechałem dzisiaj do zabrskiego Scalaka po 50 metrów kabla. Nie żebym
> był jakimś megastycznie stałym klientem, ale kupuje tam z 15 lat i mnie
> rozpoznają. Zawsze brałem na przelew, bo szkoła nie ma kasy i musi mieć
> na przelew (może być krótki, 3 dni, bo pieniądze na koncie są).

Nie wiem czy tak w ogóle wolno, ale może możesz zapłacić gotówką i
szkoła Ci następnie przelewa zwrot wydatku? Ewentualnie - szkoła Ci
przelewa gotówkę za którą masz kupić scalaka i kabel?

>
> A tu słyszę, że od stycznia są nową spółką i bez NIPu, REGONu i KRSu mi
> nie sprzedadzą.
>
> Oczywiście kabel mogę kupić w dowolnym sklepie bez jaj, więc kij im w
> plecy, skoro chcą zerwać współpracę. Tylko zastanawiam się, po co im
> takie cuda?

Pewnie robią tak dlatego że:
- nowa księgowa tak kazała a my z nią nie dyskutujemy bo się nie znamy,
- chcemy odsiać małe szkoły biorące scalaka i 50m kabla na przelew, na
przelew chcemy obsługiwać znacznie większe podmioty.
- bo tak się wydaje profesjonalniej.

Wcześniej to była też spółka kapitałowa czy jakaś DG/SC?

p. m.

do góry

W dniu 30.03.2011 13:30, mvoicem pisze:
> (30.03.2011 13:12), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> Witam,
>> pojechałem dzisiaj do zabrskiego Scalaka po 50 metrów kabla. Nie żebym
>> był jakimś megastycznie stałym klientem, ale kupuje tam z 15 lat i mnie
>> rozpoznają. Zawsze brałem na przelew, bo szkoła nie ma kasy i musi mieć
>> na przelew (może być krótki, 3 dni, bo pieniądze na koncie są).
> Nie wiem czy tak w ogóle wolno, ale może możesz zapłacić gotówką i
> szkoła Ci następnie przelewa zwrot wydatku? Ewentualnie - szkoła Ci
> przelewa gotówkę za którą masz kupić scalaka i kabel?

na podstawie jakiego dokumentu? Weź pod uwagę, że oni prowadzą Pełną
Księgowość.
Możliwe, że da się legalnie tak zrobić nawet, ale po co jakieś dodatkowe
zamieszanie.

> Pewnie robią tak dlatego że:
> - nowa księgowa tak kazała a my z nią nie dyskutujemy bo się nie znamy,

No właśnie tak się zaciekawiłem po co im to.

> - chcemy odsiać małe szkoły biorące scalaka i 50m kabla na przelew, na
> przelew chcemy obsługiwać znacznie większe podmioty.

No chyba że tak. Aczkolwiek jak na sklep obsługujący detalicznie
klientów z ulicy kupujących 2 diody (stałem dzisiaj w kolejce za
gościem, co się nie mógł zdecydować którą diodę kupić, bardziej
błyszczącą czy matową i chyba z 10 minut kazał se je zaświecać, jakby
nie mógł kuźwa wziąć obydwu)

> - bo tak się wydaje profesjonalniej.

No to profesjonalnie stracili klienta.

> Wcześniej to była też spółka kapitałowa czy jakaś DG/SC?

A nie wiem czy teraz jest kapitałowa. Na WWW mają wciąż SC:
http://www.scalak.zabrze.pl/?dzial=3

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 2011-03-30 14:06, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

> na podstawie jakiego dokumentu? Weź pod uwagę, że oni prowadzą Pełną
> Księgowość.
> Możliwe, że da się legalnie tak zrobić nawet, ale po co jakieś dodatkowe
> zamieszanie.

I coś takiego ma być problemem w rozliczeniu? Naprawdę niektórzy nie
mają co robić a ja im z własnych podatków płacę. ;)

--
spp

do góry

To zażądaj od nich ich KRS-u :-))


-----

| Na WWW mają wciąż SC

do góry

W dniu 30.03.2011 14:24, spp pisze:
> W dniu 2011-03-30 14:06, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>> na podstawie jakiego dokumentu? Weź pod uwagę, że oni prowadzą Pełną
>> Księgowość.
>> Możliwe, że da się legalnie tak zrobić nawet, ale po co jakieś dodatkowe
>> zamieszanie.
>
> I coś takiego ma być problemem w rozliczeniu? Naprawdę niektórzy nie
> mają co robić a ja im z własnych podatków płacę. ;)

Nie wiem, nie znam się zupełnie na PK, zwłaszcza w wydaniu państwowym.
Jak dokumentuje się wypływ pieniędzy na prywatne konto jakiejś osoby?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 30-03-2011 15:15, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 30.03.2011 14:24, spp pisze:
>> W dniu 2011-03-30 14:06, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>
>>> na podstawie jakiego dokumentu? Weź pod uwagę, że oni prowadzą Pełną
>>> Księgowość.
>>> Możliwe, że da się legalnie tak zrobić nawet, ale po co jakieś dodatkowe
>>> zamieszanie.
>>
>> I coś takiego ma być problemem w rozliczeniu? Naprawdę niektórzy nie
>> mają co robić a ja im z własnych podatków płacę. ;)
>
> Nie wiem, nie znam się zupełnie na PK, zwłaszcza w wydaniu państwowym.
> Jak dokumentuje się wypływ pieniędzy na prywatne konto jakiejś osoby?

Delikwent opisuje rachunek "opłaciłem ze środków własnych" a na
przelewie pisze się, że to zwrot za ten rachunek.

Metoda jeszcze z czasów głębokiej komuny, a wtedy to była biurokracja,
nie to co dziś, i wystarczało.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

A za głębokiej komuny był VAT?


-----

| Delikwent opisuje rachunek "opłaciłem ze środków własnych" a na przelewie pisze
się, że to zwrot za ten rachunek.
| Metoda jeszcze z czasów głębokiej komuny, a wtedy to była biurokracja, nie to co
dziś, i wystarczało.

do góry

W dniu 30-03-2011 15:50, ąćęłńóśźż pisze:
> A za głębokiej komuny był VAT?
>
>
> -----
>
> | Delikwent opisuje rachunek "opłaciłem ze środków własnych" a na przelewie pisze
się, że to zwrot za ten rachunek.
> | Metoda jeszcze z czasów głębokiej komuny, a wtedy to była biurokracja, nie to co
dziś, i wystarczało.

A co ma VAT do tego?

ps. naucz się w końcu cytować, ustaw sobie czytnik czy to tam masz do
pisania, potworki produkujesz.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

W dniu 30.03.2011 15:42, Maddy pisze:
> W dniu 30-03-2011 15:15, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Nie wiem, nie znam się zupełnie na PK, zwłaszcza w wydaniu państwowym.
>> Jak dokumentuje się wypływ pieniędzy na prywatne konto jakiejś osoby?
> Delikwent opisuje rachunek "opłaciłem ze środków własnych" a na
> przelewie pisze się, że to zwrot za ten rachunek.

No to widać księgowa o tym nie wie. Jak już zupełnie się nie da, to
kupuję na siebie i im refakturuję, ale tego się boimy z uwagi na
oskarżenie Organu o jakieś kombinacje i wyłudzanie kasy, bo to mój
pracodawca etatowy jest.

Ogólnie księgowość w wydaniu budżetowym jest wesoła.

Np. jedno przedszkole przyjmuje ode mnie faktury jako PDF do
samodzielnego wydruku, ale mi odsyła listem kopię podbitą pieczątką
przedszkola (niepodpisaną). Po co wywalają te pieniądze, nie wiem.

Inna szkoła podstawowa znów zmusza mnie do wystawiania faktur z Calca
zamiast z MK RP, bo MK RP nie pozwala nie umieszczać daty płatności na
fakturze. A księgowe w Gliwicach podobno dostają karę od Organu za
niekorzystne umowy i mają negocjować umowy ,,14 dni od daty otrzymania
faktury'' i tak musi być napisane na fakturze, a nie jako data.

O tym, ile razy podmieniałem faktury bo się księgowej zapomniało
zapłacić przed terminem, a Organ kary wali za płacenie po terminie, to
nie wspominam.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry