eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Co ma zrobić?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 41. Data: 2007-06-30 08:07:33
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 29 Jun 2007, 'Tom N' wrote:

    > I jeszcze od innej strony -- To ja kupiłem samochód dla celów prowadzonej
    > jednoosobowej DG. Faktura została wystawiona na dane mojej firmy (gdzie tam
    > dane żony wsadzić i na jakiej podstawie),

    Patrz niżej :)

    > pojazd wprowadzony do EŚT.
    > Mówisz, ze ponieważ nie ma żony w DR, to żona nie jest współwłaścicielem?
    > A na jakiej podstawie WK miałby wpisać moja zone w DR? Mojego oświadczenia?

    Najpierw o czym innym.
    Zabiłeś ćwieka w związku z nowelizacją KRiO, trzeba Ci to przyznać, bo
    nie mam pojęcia czy składanie oświadczeń że samochód jest "wyłącznie
    firmowy" (np. przy ujmowaniu wpisu do DR) ma jakiś wpływ, w razie ew.
    sporu sądowego, na uznanie świadomości osób trzecich na stan majątku
    ujętego w DG. Przypomnę, że ostatnia nowelizacja KRiO dotycząca tego
    zakresu wprowadziła mechanizm odrębnej odpowiedzialności z majątku
    ujętego DG przez prowadzącego DG - znaczy, że rozporządzanie majątkiem
    który jest ujęty w DG nie wymaga zgody małżonka, poprzednio były takie
    cyrki iż zdarzało się że pozwany przedsiębiorca był broniony przez
    żonę "a ja się nie zgadzałam na tę transakcję" (jak po wszystkim
    okazywało się że transakcja była niekorzystna).
    Krótko mówiąc - nie wiem, czy pokazanie ew. "indywidualnego gospodarczego"
    wpisu w DR i takoż nabywcy na f-rze ma znaczenie dla ew. rozstrzygania,
    czy dany składnik majątku jest "normalną" współwłasnością małżeńską (do
    dysponowania którą drugi małżonek musi wyrazić zgodę) czy też "majątkiem
    w DG" (którym prowadzący DG małżonej może rozporządzać samodzielnie, mimo
    że nadal jest on składnikiem współwłasności małżeńskiej).

    Niemniej miało być o czym innym: podejrzewam, że chciałeś przemycić
    w treści informację, że aby np. móc odliczyć VAT, f-ra musi być
    "indywidualnie" z danymi firmy.

    Otóż kojarzę, że był wyrok (NSA), po prawdzie dość dawno to było,
    bo oczywiście któryś US takiego przypadku się przyczepił, jednak
    nie sądzę żeby skurat istniał powód do zmiany tego stwiedzenia:
    mianowicie że to nieprawda, iż f-ra wzięta na zasadzie
    "nabywca: Jan Kowalski Przewoż Teczek, Anna Kowalska" nie daje
    podstaw do odmowy odliczenia VAT :)
    Sąd stwiedził wtedy że "f-ra stwierdza prawdę, a uznanie współwłasności
    z mocy prawa prawa do odliczenia VAT nie narusza" czy jakoś tak.

    > -- To wpadamy w pętlę oświadczeń. W czym lepsze jest oświadczenie
    > urzędnikowi WK od oświadczenia urzędnikowi US? I dlaczego składnik majątku,
    > dla którego (nie zawsze) wymagana jest jakaś rejestracja traktować inaczej
    > niż majątek, dla którego taka rejestracja jest zbyteczna?

    Nie no, Robert miałby rację, jakby nie dopuszczało się rejestrowania
    posiadaczy a KONIECZNE było przedstawianie DR (albo podatnik by
    pokazywał DR sam z siebie).
    Ty miałbyś rację o tyle, o ile przytoczyć Twoje dalsze pytanie:
    "a dlaczego podatnik ma pokazywać *akurat* DR w US"?
    Jak się zapatrujecie na to ostatnie, bo akurat w innych postach
    sprawa została zdaje się pominięta?

    pzdr, Gotfryd


  • 42. Data: 2007-06-30 09:35:35
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.0706300945380.2844@athlon64>:

    > On Fri, 29 Jun 2007, 'Tom N' wrote:

    >> pojazd wprowadzony do EŚT.
    >> Mówisz, ze ponieważ nie ma żony w DR, to żona nie jest współwłaścicielem?
    >> A na jakiej podstawie WK miałby wpisać moja zone w DR? Mojego oświadczenia?

    > Krótko mówiąc - nie wiem, czy pokazanie ew. "indywidualnego gospodarczego"
    > wpisu w DR i takoż nabywcy na f-rze ma znaczenie dla ew. rozstrzygania,
    > czy dany składnik majątku jest "normalną" współwłasnością małżeńską (do
    > dysponowania którą drugi małżonek musi wyrazić zgodę) czy też "majątkiem
    > w DG" (którym prowadzący DG małżonej może rozporządzać samodzielnie, mimo
    > że nadal jest on składnikiem współwłasności małżeńskiej).

    To dla zamotania większego załóżmy, że podatnik zakończył DG, i, pomijając
    kwestie nieopłacalności, zostawił sobie ten samochód. I według Roberta,
    powinien pójść do WK i wpisać żonę do dowodu -- ale na jakiej podstawie WK
    ma żonę wpisać? Oświadczenia zainteresowanych?

    > Niemniej miało być o czym innym: podejrzewam, że chciałeś przemycić
    > w treści informację, że aby np. móc odliczyć VAT, f-ra musi być
    > "indywidualnie" z danymi firmy.

    :)

    > Otóż kojarzę, że był wyrok (NSA), po prawdzie dość dawno to było,
    > bo oczywiście któryś US takiego przypadku się przyczepił, jednak
    > nie sądzę żeby skurat istniał powód do zmiany tego stwiedzenia:
    > mianowicie że to nieprawda, iż f-ra wzięta na zasadzie
    > "nabywca: Jan Kowalski Przewoż Teczek, Anna Kowalska" nie daje
    > podstaw do odmowy odliczenia VAT :)

    Dobrze wiemy, że w sprawach podatkowych logika nie może byc jakimkolwiek
    argumentem, ale dlaczego NSA nie miałby orzec, że: nieprawdą jest, że dowód
    zakupu (np. f-ra) wzięta na zasadzie "nabywca: Anna Kowalska" nie daje
    podstaw do odmowy skorzystania z ulgi na dowóz :)


    > Sąd stwiedził wtedy że "f-ra stwierdza prawdę, a uznanie współwłasności
    > z mocy prawa prawa do odliczenia VAT nie narusza" czy jakoś tak.

    >> -- To wpadamy w pętlę oświadczeń. W czym lepsze jest oświadczenie
    >> urzędnikowi WK od oświadczenia urzędnikowi US? I dlaczego składnik majątku,
    >> dla którego (nie zawsze) wymagana jest jakaś rejestracja traktować inaczej
    >> niż majątek, dla którego taka rejestracja jest zbyteczna?

    > Nie no, Robert miałby rację, jakby nie dopuszczało się rejestrowania
    > posiadaczy a KONIECZNE było przedstawianie DR (albo podatnik by
    > pokazywał DR sam z siebie).

    Juz wskazałem, że samochód osobowy nie musi miec DR.

    > Ty miałbyś rację o tyle, o ile przytoczyć Twoje dalsze pytanie:
    > "a dlaczego podatnik ma pokazywać *akurat* DR w US"?

    Zwłaszcza, że go może nie mieć, bo 2 stycznia pojazd wykorzystywany został
    zbyty i jedynym dokumentem jest umowa K-S pomiędzy nabywcą a żoną (ale
    nabywca zażądał zgody współmałżonka, bo uważał go za współwłaściciela na
    podstawie oświadczenia żony, że nie ma rozdzielności majątkowej i pojazd
    nabyty został ze środków wspólnych w trakcie trwania małżeństwa.
    Czyżby owo małżeństwo było w lepszej sytuacji niż małżeństwo, które nie
    zbyło pojazdu i ciągle ma DR?


    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 43. Data: 2007-06-30 10:08:01
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 30 Jun 2007, 'Tom N' wrote:

    >> Krótko mówiąc - nie wiem, czy pokazanie ew. "indywidualnego gospodarczego"
    >> wpisu w DR i takoż nabywcy na f-rze ma znaczenie dla ew. rozstrzygania,
    >> czy dany składnik majątku jest "normalną" współwłasnością małżeńską (do
    >> dysponowania którą drugi małżonek musi wyrazić zgodę) czy też "majątkiem
    >> w DG" (którym prowadzący DG małżonej może rozporządzać samodzielnie, mimo
    >> że nadal jest on składnikiem współwłasności małżeńskiej).
    >
    > To dla zamotania większego załóżmy, że podatnik zakończył DG, i, pomijając
    > kwestie nieopłacalności,

    Hm...
    Mówisz, że opodatkowanie VAT jest inne przy sprzedaży?
    Bo przecież dla dochodowego ST komplikacji nie generuje, więc
    "nieopłacalności" nie widać (ze strony UoPDoOF).

    > zostawił sobie ten samochód. I według Roberta,
    > powinien pójść do WK i wpisać żonę do dowodu -- ale na jakiej podstawie WK
    > ma żonę wpisać? Oświadczenia zainteresowanych?

    IMO nieporozumienie.
    Polega na tym, że jeśli do DR *muszą* byc wpisani wszyscy współwłaściciele,
    to mieli być wpisani po zakupie a nie teraz, fakt zakończenia DG nie ma
    znaczenia.
    A jeśli NIE MUSZĄ (...i dopuszcza się ujmowanie tylko posiadaczy) to
    rzecz jasna nic się nie zmieniło, fakt zakończenia DG nie ma znaczenia.
    Ergo: fakt zakończenia DG nie ma znaczenia.

    Akcentuję, bo zdaje się nieco zmierzasz w stronę powiązania praw do
    rozporządzania (w zakresie DG częścią majątku wspólnego ujętą w majątku
    związanym z tąż DG) z własnością, albo przynajmniej uznania że takie
    powiązanie jest oczywiste.
    A przecież takiego powiązania NIE MA.
    To że ktoś jest właścicielem, nie określa że w danej chwili ma
    bezpośrednie władztwo nad swoją własnością, i do tłumaczenia tego
    jak ktoś stawia opór słuzy przykład mieszkania, które zostało
    komuś wynajęte w celach mieszkaniowych :)
    A tylko zakres owego władztwa małżonków zmieni się przy zakończeniu DG.

    Ełasność "samochodu firmowego" się nie zmienia - jak była
    współwłasnością tego współmałżonka który nie prowadził DG, tak
    pozostaje nadal.
    Zmieni się zakres "rozporządzania rzeczą wspólną" przez tego
    małżonka, ale przecież on RÓWNIEŻ nie dotyczy tego co jest
    wpisane do DR - bo zmiana dotyczy wyłącznie "czynności przekra-
    czających zwykły zarząd", a niekoniecznie posiadania.

    >> Niemniej miało być o czym innym: podejrzewam, że chciałeś przemycić
    >> w treści informację, że aby np. móc odliczyć VAT, f-ra musi być
    >> "indywidualnie" z danymi firmy.
    >
    > :)

    :)

    >> mianowicie że to nieprawda, iż f-ra wzięta na zasadzie
    >> "nabywca: Jan Kowalski Przewoż Teczek, Anna Kowalska" nie daje
    >> podstaw do odmowy odliczenia VAT :)
    >
    > Dobrze wiemy, że w sprawach podatkowych logika nie może byc jakimkolwiek
    > argumentem, ale dlaczego NSA nie miałby orzec, że: nieprawdą jest, że dowód
    > zakupu (np. f-ra) wzięta na zasadzie "nabywca: Anna Kowalska" nie daje
    > podstaw do odmowy skorzystania z ulgi na dowóz :)

    Prawdopodobnie tak by orzekł!

    pzdr, Gotfryd


  • 44. Data: 2007-06-30 12:03:51
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.0706301154170.2844@athlon64>:

    > On Sat, 30 Jun 2007, 'Tom N' wrote:

    >>> Krótko mówiąc - nie wiem, czy pokazanie ew. "indywidualnego gospodarczego"
    >>> wpisu w DR i takoż nabywcy na f-rze ma znaczenie dla ew. rozstrzygania,
    >>> czy dany składnik majątku jest "normalną" współwłasnością małżeńską (do
    >>> dysponowania którą drugi małżonek musi wyrazić zgodę) czy też "majątkiem
    >>> w DG" (którym prowadzący DG małżonej może rozporządzać samodzielnie, mimo
    >>> że nadal jest on składnikiem współwłasności małżeńskiej).
    >> To dla zamotania większego załóżmy, że podatnik zakończył DG, i, pomijając
    >> kwestie nieopłacalności,

    > Hm...
    > Mówisz, że opodatkowanie VAT jest inne przy sprzedaży?

    Ja wiem, że to już wielokrotnie było:
    <http://www.bankier.pl/wiadomosci/print.html?article
    _id=1481165>

    > Bo przecież dla dochodowego ST komplikacji nie generuje, więc
    > "nieopłacalności" nie widać (ze strony UoPDoOF).

    Może się mylę, ale, IMHO gdy sprzedaję ST w ramach prowadzonej DG, to mogę
    wartość niezamortyzowaną uwzglednić jako koszt. Tak chyba nie mogę zrobić
    przy sprzedaży tego środka miesiąc po przekazaniu na cele osobiste
    (likwidacji DG).

    >> zostawił sobie ten samochód. I według Roberta,
    >> powinien pójść do WK i wpisać żonę do dowodu -- ale na jakiej podstawie WK
    >> ma żonę wpisać? Oświadczenia zainteresowanych?

    > IMO nieporozumienie.
    > Polega na tym, że jeśli do DR *muszą* byc wpisani wszyscy współwłaściciele,
    > to mieli być wpisani po zakupie a nie teraz, fakt zakończenia DG nie ma
    > znaczenia.

    Pytanie na jakiej podstawie WK miał ich wpisać ciągle aktualne, tak, wiem to
    na końcu [1] ;-)

    > A jeśli NIE MUSZĄ (...i dopuszcza się ujmowanie tylko posiadaczy) to
    > rzecz jasna nic się nie zmieniło, fakt zakończenia DG nie ma znaczenia.
    > Ergo: fakt zakończenia DG nie ma znaczenia.

    W DR jest C - dane posiadacza/właściciela pojazdu i *dwa* razy są tam moje
    dane (juz pomińmy komplikacje, ze adresy wskazują miejsce zameldowania
    czasowego > 3 mies. ;>) (zakładam, że to drugie to dane właściciela, a co w
    razie spadku (przyjętego i stwierdzonego wyrokiem sądu, i sześciorga
    spadkobierców, z których jeden ma współmałżonka inwalidę... Dopiero gdy DR
    zmienia to będą mogli z ulgi korzystać? Ale tam nie ma tyle miejsca, nawet w
    adnotacjach urzędowych)

    > Akcentuję, bo zdaje się nieco zmierzasz w stronę powiązania praw do
    > rozporządzania (w zakresie DG częścią majątku wspólnego ujętą w majątku
    > związanym z tąż DG) z własnością, albo przynajmniej uznania że takie
    > powiązanie jest oczywiste.

    Nie. Zmierzam cały czas do tego, że DR nijak nie powinien być uznawany jako
    *jedyny* dowód własności dla celów ulgi, i nie może być podstawa do
    stwierdzenia, ze podatnik wyłudził od WK. :)
    Zmierzam do pokazania, że podejście Roberta prowadzi do niejednakowego
    traktowania podatnika -- tego samego podatnika i jego współmałżonka, w
    zalezności od tego czy DR został wydany, a jeżeli tak to co jest wpisane w
    tym DR.

    >>> mianowicie że to nieprawda, iż f-ra wzięta na zasadzie
    >>> "nabywca: Jan Kowalski Przewoż Teczek, Anna Kowalska" nie daje
    >>> podstaw do odmowy odliczenia VAT :)
    >> Dobrze wiemy, że w sprawach podatkowych logika nie może byc jakimkolwiek
    >> argumentem, ale dlaczego NSA nie miałby orzec, że: nieprawdą jest, że dowód
    >> zakupu (np. f-ra) wzięta na zasadzie "nabywca: Anna Kowalska" nie daje
    >> podstaw do odmowy skorzystania z ulgi na dowóz :)

    > Prawdopodobnie tak by orzekł!

    [1]

    Tylko mam wrażenie, że to znowu podatnik musi udowodnić, że nie jest
    wielbłądem, i Robert to niejako wspiera.

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 45. Data: 2007-06-30 13:43:22
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "grzess" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:f64i2c$bpl$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Podejrzewam że jest sama żona i domniemam, że małżonek nie sprzeciwił się
    > czynności żony i pochodzi on ze wspólnego dorobku małżonków
    > zakładając nawet skrajnie możliwy przypadek, że żona samochód nabyła i
    > dokonała rejestracji poza wiedzą męża, fakt że dokonała tego za jego
    > plecami
    > nie oznacza aby samochód stanowił jej własność odrębną
    > zresztą gdyby tak było pytający zapewne nie wprowadzałby w błąd twierdząć
    > o
    > wspólności majątkowej, nie wyłączając z niej samochodu...

    Nie ejst rzeczą urzędnika badanie, czyj jest ten samochód. On ma przed sobą
    dokument urzędowy stwierdzający, że należy do żony. Jeśli należy do innej
    osoby, to należy to uregulować w dokumencie, a nie przekonywać urzędnika
    skarbowego, ze dokument kłamie, bo to nie ma sensu.
    >> > WP/415-127/06 Jeżeli samochód jest współwłasnością osób
    > niepełnosprawnych
    >> > (w
    >> > tym również współwłasnością małżeńską), to każda z nich może dokonać
    >> > stosownych odliczeń z tytułu jego używania, nawet jeśli w dowodzie
    >> > rejestracyjnym jest wymieniony tylko jeden z współwłaścicieli.
    >> Ostatnie nie na temat, bo nie ma współwłasności.
    > Zastanawiam sie dlaczego ostatnie nie na temat i u kogo nie ma
    > współwłasności?
    > "nasz" pytający wyraźnie stwierdził że jest!

    I co z tego? Po takim stwierdzeniu, to tak naprawdę urzędnik skarbowy
    powinien przyjąć od niego pisemne oświadczenie tej treści (na wszelki
    wypadek, by się nie wycofał) i cały "nabój" wysłać do prokuratury w związku
    z podejrzeniem wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dowodzie rejestracyjnym
    przez żonę. Nic innego z tego moim zdaniem nie wynika.

    > w interpretacji też jest - "Jeżeli samochód jest współwłasnością osób
    > niepełnosprawnych (w tym również współwłasnością małżeńską), to każda z
    > nich
    > może dokonać stosownych odliczeń z tytułu jego używania, nawet jeśli w
    > dowodzie rejestracyjnym jest wymieniony tylko jeden z współwłaścicieli."

    Ale to jest trochę inna sytuacja. Ja w dowodzie rejestracyjnym przykładowo
    mam wpisanego tylko jednego współwłaściciela oraz wzmiankę, że są inni.


  • 46. Data: 2007-06-30 13:44:53
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości
    news:070630.080101.pspp.131@int.dyndns.org.invalid..
    .

    >> Oczywiście, możesz zgodnie z §3 tego artykułu przeprowadzić dowód
    >> przeciwny
    >> i dowieść, że samochód jest również męża. Ale naturalną konsekwencją
    >> tego
    >> stanu rzeczy będzie konstatacja, że żona wyłudzała od Wydziału
    >> Komunikacji
    >> poświadczenie nieprawdy.
    >
    > A co z moim samochodem? Powtórzę:
    > To ja kupiłem samochód dla celów prowadzonej
    > jednoosobowej DG. Faktura została wystawiona na dane mojej firmy (gdzie
    > tam
    > dane żony wsadzić i na jakiej podstawie), pojazd wprowadzony do EŚT.
    > Mówisz, ze ponieważ nie ma żony w DR, to żona nie jest współwłaścicielem?
    > *A na jakiej podstawie WK miałby wpisać moja zone w DR?*

    No to samochód w chwili obecnej jest Twój. Żona ma ewentualne roszczenie o
    nakład środków finansowych na jego zakup ze wspólnych środków.


  • 47. Data: 2007-06-30 13:46:11
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Yarek" <y...@f...pl> napisał w wiadomości
    news:f651m5$ips$1@inews.gazeta.pl...

    > Sytuacja jest taka: przed ślubem żona podpisała umowę przedwstępną na
    > zakup mieszkania (nie jest to mieszkanie spółdzielcze), ale umowa będzie
    > finalizowana dopiero w przyszłym roku. Ja zaś z pewnych względów
    > wolałbym nie być współwłaścicielem tego mieszkania. Czyją własnością
    > stanie się to mieszkanie i co należy zrobić, aby żona była jego jedynym
    > właścicielem? Nie spisywaliśmy intercyzy, bo trudno spisać ja na coś,
    > czego się jeszcze nie posiada...

    Notariuszowi oświadczyć, ze nabywa z własnych środków i nie stanowi
    współwłasności. I nie będziesz współwłaścicielem.


  • 48. Data: 2007-06-30 13:59:25
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0706300934490.2844@athlon64...

    > Robercie, coś mi świtało jak posyłałem poprzednią "paczkę" postów, tylko
    > nie umiałem zajarzyć gdzie dzwonią ;) - wyjaśnienie masz w poście Piotra.
    > Jak już to napisał, to nawet coś kojarzę dlaczego.
    > Otóż jest cyrk, w przypadku który wcale nie tak dawno był powszechny
    > (nie wiem jak to teraz wygląda) mianowicie kiedy nabywca i użytkownik
    > samochodu nie jest jego właścicielem, bo kupił go na kredyt i pojazd
    > przewłaszczony jest na bank.
    > Wpisany jest w DR bank czy "nabywca na kredyt" (posiadacz)?
    > Jakby był wpisany właściciel (bank) to nabywca musiałby z kolei
    > mieć upoważnienie do używania.

    To jest takie trochę zakręcone. Teoretycznie w takiej sytuacji faktura
    powinna być wystawiana przez salon na bank, a nie na nabywcę. Dowód
    rejestracyjny jest wypisywany na podstawie faktury. W fakturze nie ma
    wspomnianego banku, więc nie wpisują go do dowodu rejestracyjnego. Gdyby
    ktoś chciał to analizować szczegółowo, to w dowód rejestracyjny na
    podstawie umowy przewłaszczenia powinny być wpisany bank. Dawniej wpisywali
    stosowne adnotacje. Teraz albo wpisany jest bank jako współwłaściciel albo
    nie ma żadnego wpisu.
    >
    >> I właśnie na tej podstawie urzędnik twierdzi, ze samochód nie jest ani
    >> własnością ani współwłasnością pytającego.
    >
    > A mi wychodzi, że jest możliwe że na podstawie DR może nie tylko
    > niesłusznie stwierdzić iż samochód nie jest jego (jak w wątku), ale
    > również niesłusznie stwierdzić że JEST jego (podczas kiedy jest tylko
    > wpisany jako posiadacz, nie właściciel).
    > Czy powyższe się zgadza?
    > :)

    Tak, ale to już nie jest sprawa urzędnika. Przecież może się zdarzyć, że
    ktoś sprzeda samochód. W dowodzie rejestracyjnym będzie poprzedni
    właściciel. Ale tu jest sprawa o tyle prosta, ze z reguły nabywca ma umowę.
    może wykazać, ze jest właścicielem samochodu, pomimo tego, że w dowodzie
    rejestracyjnym jest kto inny. Przyczyn takich rozbieżności pewnie można
    wymyślić więcej.

    Ale taki sposób nie zadziała w wypadku naszego pytającego. Chyba, że
    przedstawi umowę darowizny części samochodu przez małżonkę. Wówczas zajdzie
    sytuacja, jak przy sprzedaży. Ale taka umowa teoretycznie powinna być w
    terminie 30 dni zarejestrowana w Urzędzie Skarbowym i Wydziale Komunikacji.
    Tak więc, jeśli nawet by przyniósł teraz, to nasuną się wątpliwości.
    >
    >> Oczywiście, możesz zgodnie z §3 tego artykułu przeprowadzić dowód
    >> przeciwny
    >> i dowieść, że samochód jest również męża. Ale naturalną konsekwencją
    >> tego stanu rzeczy będzie konstatacja, że żona wyłudzała od Wydziału
    >> Komunikacji poświadczenie nieprawdy.
    >
    > Zadawałem już kiedyś pytanie, czy na podstawie stanu FAKTYCZNEGO
    > (odmiennego niż w DR) któryś ubezpieczyciel może zacząć ścigać
    > przypadki kiedy to ubezpieczający popełniają nadużycia w postaci
    > ubezpieczania samochodu na osoby wpisane w DR, a nie osoby będące
    > właścicielami - aby uzyskać niższe składki oczywiście.
    > O ile wiem to się nie zdarza, a jest ciekawe dlaczego; przecież
    > poprzez poświadczenie nieprawdy mamy wyłudzenie (niższej składki).

    Zdarza się. Pytanie mi gdzieś umknęło. Niektóre komendy policji powoli
    zaczynają ten problem zauważać i ścigać sprawców za oszustwo. Najczęściej
    takie przypadki są ujawniane podczas kolizji drogowych. Wówczas poprzedni
    właściciel pojazdu nagle się dowiaduje, że stracił ulgę. Szybciutko biegnie
    i uprzejmie donosi, ze to nie on, a on samochód dawno temu sprzedał.


  • 49. Data: 2007-06-30 21:46:58
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 30 Jun 2007, Robert Tomasik wrote:

    > Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał
    >>
    >> A co z moim samochodem? Powtórzę:
    >> To ja kupiłem samochód dla celów prowadzonej
    >> jednoosobowej DG. Faktura została wystawiona na dane mojej firmy (gdzie tam
    >> dane żony wsadzić i na jakiej podstawie), pojazd wprowadzony do EŚT.
    >> Mówisz, ze ponieważ nie ma żony w DR, to żona nie jest współwłaścicielem?
    >> *A na jakiej podstawie WK miałby wpisać moja zone w DR?*
    >
    > No to samochód w chwili obecnej jest Twój.

    Przyznam, że nie widzę podstawy prawnej.
    O ile rozumiem Twoje argumenty że ew. można się posiadacza czepiać że DR
    stwierdza nieprawdę, to przecież nie wolno wyciągać wniosku przeciwnego.
    Fakt, że nabył w ramach DG *nijak nie dowodzi* że samochód stanowi
    majątek odrębny!

    > Żona ma ewentualne roszczenie o nakład środków finansowych
    > na jego zakup ze wspólnych środków.

    Nie ma takiej możliwości - wspólność rzeczy nabytych ze wspólnych środków
    jest ustawowa. Jedyną drogą nabycia "indywidualnie" jest zakup z majątku
    odrębnego albo darowizna lub spadek.
    No chyba że intercyzę zawarli :|, bo na to KRiO pozwala.

    pzdr, Gotfryd


  • 50. Data: 2007-06-30 21:59:49
    Temat: Re: Co ma zrobić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 30 Jun 2007, Robert Tomasik wrote:

    >> A mi wychodzi, że jest możliwe że na podstawie DR może nie tylko
    >> niesłusznie stwierdzić iż samochód nie jest jego (jak w wątku), ale
    >> również niesłusznie stwierdzić że JEST jego (podczas kiedy jest tylko
    >> wpisany jako posiadacz, nie właściciel).
    >> Czy powyższe się zgadza?
    >> :)
    >
    > Tak, ale to już nie jest sprawa urzędnika. Przecież może się zdarzyć,

    No dobra, to trzeba ustalić co jest sprawą urzędnika a co nie.

    Przyjmijmy, że poniższe pisałem już warunkowo - najpierw jest pytanie,
    czy w DR *musi* być wpisany:
    - właściciel (czy starczą sami posiadacze)
    - każdy właściciel
    ...i z czego to wynika.

    > że ktoś
    > sprzeda samochód. W dowodzie rejestracyjnym będzie poprzedni właściciel. Ale
    > tu jest sprawa o tyle prosta, ze z reguły nabywca ma umowę.

    A tu ma oświadczenie - swoje i małżonka.
    IMHO zresztą jedno starczy (patrz niżej).

    > może wykazać, ze jest właścicielem samochodu,

    A tu nie tak.
    To nabycie odrębne trzeba udowodnić!
    Z defaultu jest właśnie nabycie do majątku wspólnego.
    Ja rozumiem, że urzędnik może domagać się dowodu jak ktoś twierdzi że
    w czasie małżeństwa nabył "indywidualnie" pojazd (i stanowi jego
    majątek odrębny).

    > pomimo tego, że w dowodzie rejestracyjnym jest
    > kto inny. Przyczyn takich rozbieżności pewnie można wymyślić więcej.

    Zgoda.

    > Ale taki sposób nie zadziała w wypadku naszego pytającego. Chyba, że
    > przedstawi umowę darowizny części samochodu przez małżonkę.

    A po co?
    IMO - jakby twierdził, że samochód jest własnością odrębną, to
    wtedy powinien udowadniać.

    >>> Oczywiście, możesz zgodnie z §3 tego artykułu przeprowadzić dowód
    >>> przeciwny
    >>> i dowieść, że samochód jest również męża. Ale naturalną konsekwencją tego
    >>> stanu rzeczy będzie konstatacja, że żona wyłudzała od Wydziału Komunikacji
    >>> poświadczenie nieprawdy.

    Dobra, nie neguję.
    US robi donos do UM/EG, wolno mu. Koniec listy? :)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1