Witam,

Wpisałem w 2007 roku w EŚT samochód.
Pytanie pewnie jest banalne, ale wolę się upewnić.
Czy dobrze rozumiem, że w roku 2008 mam
założyć nową ewidencję i przepisać doniej
ten samochód, wpisując wartość już umożoną itd.?

Piotr

do góry

Dnia 20-01-2008 o 23:08:15 PiotrB. <p...@n...pl> napisał(a):

> Witam,
>
> Wpisałem w 2007 roku w EŚT samochód.
> Pytanie pewnie jest banalne, ale wolę się upewnić.
> Czy dobrze rozumiem, że w roku 2008 mam
> założyć nową ewidencję i przepisać doniej
> ten samochód, wpisując wartość już umożoną itd.?
>

Coś w tym stylu - tak jest np. w tej książeczkowej wersji od Prokopa i
Michalczyka.
Chociaż nie ma żadnego wzoru EŚT ani instrukcji jak to wypełniać, więc
każdy robi po swojemu - możesz mieć też osobne karty dla każdego ŚT
i tam dokonywac adnotacji bądź tez nowych wydruków.

pozdr,
tommyz

do góry

On Mon, 21 Jan 2008, t...@o...pl wrote:

> Dnia 20-01-2008 o 23:08:15 PiotrB. <p...@n...pl> napisał(a):
>> Wpisałem w 2007 roku w EŚT samochód.
[...]
>> Czy dobrze rozumiem, że w roku 2008 mam
>> założyć nową ewidencję i przepisać doniej
>> ten samochód, wpisując wartość już umożoną itd.?
>
> Coś w tym stylu - tak jest np. w tej książeczkowej wersji od
> Prokopa i Michalczyka.
> Chociaż nie ma żadnego wzoru EŚT ani instrukcji jak to wypełniać, więc
> każdy robi po swojemu - możesz mieć też osobne karty dla każdego ŚT
> i tam dokonywac adnotacji bądź tez nowych wydruków.

wKF: żeby ktoś nie pomyślał, że "założenie nowej ewidencji" (a tak
naprawdę dokonanie tylko nowych wpisów na nowych kartkach w STAREJ
ewidencji :)) oznacza jakiekolwiek prawo do wyrzucania starych
kartek!

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia 21-01-2008 o 11:35:24 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
napisał:

> wKF: żeby ktoś nie pomyślał, że "założenie nowej ewidencji" (a tak
> naprawdę dokonanie tylko nowych wpisów na nowych kartkach w STAREJ
> ewidencji :)) oznacza jakiekolwiek prawo do wyrzucania starych
> kartek!

Znaczy, że ewidencja ta nie jest przypisana do roku podatkowego tak?

btw. zastanawiam się dlaczego nie ma czegoś takiego jak
przykłady różnego rodzaju ewidencji, KPiR, dla różnych typowych
przypadków. ułatwiłoby to bardzo prowadzenie tych papierów.

Piotr

do góry

Dnia 21-01-2008 o 13:39:29 PiotrB. <p...@n...pl> napisał(a):

> Dnia 21-01-2008 o 11:35:24 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
> napisał:
>
>> wKF: żeby ktoś nie pomyślał, że "założenie nowej ewidencji" (a tak
>> naprawdę dokonanie tylko nowych wpisów na nowych kartkach w STAREJ
>> ewidencji :)) oznacza jakiekolwiek prawo do wyrzucania starych
>> kartek!
>
> Znaczy, że ewidencja ta nie jest przypisana do roku podatkowego tak?
>
> btw. zastanawiam się dlaczego nie ma czegoś takiego jak
> przykłady różnego rodzaju ewidencji, KPiR, dla różnych typowych
> przypadków. ułatwiłoby to bardzo prowadzenie tych papierów.
>

Ja tam wole model brytyjski(zaimplementowany też do VAT) - masz prowadzić
jhak chcesz, byleby było to zrozumiałe i wynikał z tego podatek do
zapłacenia.

pozdr,
tommyz

do góry

On Mon, 21 Jan 2008, PiotrB. wrote:

> Dnia 21-01-2008 o 11:35:24 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
> napisał:
>
>> wKF: żeby ktoś nie pomyślał, że "założenie nowej ewidencji" (a tak
>> naprawdę dokonanie tylko nowych wpisów na nowych kartkach w STAREJ
>> ewidencji :)) oznacza jakiekolwiek prawo do wyrzucania starych
>> kartek!
>
> Znaczy, że ewidencja ta nie jest przypisana do roku podatkowego tak?

Zajrzyj do ustawy i rozporządzenia, to Ci się wyjaśni :)
Nawet jak podatnik zamknie DG, to *przechowuje* EŚToWNiP i w razie
wznowienia działalności *kontynuuje* tęże ewidencję.

> btw. zastanawiam się dlaczego nie ma czegoś takiego jak
> przykłady różnego rodzaju ewidencji,

Na pewno zastosowałeś się do zalecenia, żeby przejrzeć tak ze 3000
postów z grupy i kilaset stron www, żadnego przykładu nie było? ;)
Tak, przykładu - nie mylić z obowiązującym wzorem (patrz niżej).

> KPiR, dla różnych typowych
> przypadków. ułatwiłoby to bardzo prowadzenie tych papierów.

Dla KPiR jest wzór księgi.
NIESTETY! Dlaczego? - bo uniemożliwia "własne poukładania" danych.
Na szczęście pozwolili na dowolność przy programie, byleby umiał
wydrukować "wg wzoru" (znaczy *oprócz* tego, co komuś może pasować,
musi ponumerować kolumny "wg ministra" itd :)).
Popatrz na to inaczej: jak ewidencję VAT możesz sobie zaprowadzić
"jak chcesz", to masz dwa wyjścia: wziąć *jakieś* wzory i przemyśleć
sobie *dlaczego* się różnią (i tu tych kilka kilopostów pomaga)
albo na odwrót: wziąć ustawy, rozporządzenia, zrobić wzory
i dopiero potem przemyśleć, dlaczego nie pasują do innych istniejących ;)

W ten deseń WIESZ co księgujesz!
Operacja odwrotna, że ktoś wpisuje "tu i tu" na zasadzie "bo mu
powiedzieli żeby tam", ale nie wie DLACZEGO, może prowadzić
do problemów.

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia 22-01-2008 o 00:30:21 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
napisał:

>> Znaczy, że ewidencja ta nie jest przypisana do roku podatkowego tak?
> Zajrzyj do ustawy i rozporządzenia, to Ci się wyjaśni :)
> Nawet jak podatnik zamknie DG, to *przechowuje* EŚToWNiP i w razie
> wznowienia działalności *kontynuuje* tęże ewidencję.

czyli tak, dzięki:)

>> btw. zastanawiam się dlaczego nie ma czegoś takiego jak
>> przykłady różnego rodzaju ewidencji,
> Na pewno zastosowałeś się do zalecenia, żeby przejrzeć tak ze 3000
> postów z grupy i kilaset stron www, żadnego przykładu nie było? ;)
> Tak, przykładu - nie mylić z obowiązującym wzorem (patrz niżej).

dokładnie i mam jeszcze większy mętlik w głowie.
a żadnego przykładu EŚT nie znalazłem niestety.
chodzi mi o wypełnioną EŚT. najlepiej wiele różnych przykładów
abym mógł sobie wybrać taki sposób, który mi najbardziej odpowiada,
zrozumieć sens, wspólny mianownik.
np. nie wiem czy powinienem dany środek trwały wpisywać
co miesiąc aktualizując wartość umorzenia czy jakoś inaczej się to
robi.

> Popatrz na to inaczej: jak ewidencję VAT możesz sobie zaprowadzić
> "jak chcesz", to masz dwa wyjścia: wziąć *jakieś* wzory i przemyśleć
> sobie *dlaczego* się różnią (i tu tych kilka kilopostów pomaga)
> albo na odwrót: wziąć ustawy, rozporządzenia, zrobić wzory
> i dopiero potem przemyśleć, dlaczego nie pasują do innych istniejących ;)

Czyli odkrywanie ameryki na nowo. czasu za mało a ryzyko popełnienia
błędu ogromne:/ chyba, że zalecasz wcześniej skończyć parę lat
prawa podatkowego na UW;/

Piotr

do góry

Dnia 22-01-2008 o 09:53:59 PiotrB. <p...@n...pl> napisał(a):

> chyba, że zalecasz wcześniej skończyć parę lat
> prawa podatkowego na UW;/

Spora szansa że to by porażka była - wyszedłby teoretyk który pozjadał
wszytskie rozumy,
a w praktyce to by bał się wpisać NIP na deklaracji.

pozdr,
tommyz

do góry

Dnia 22-01-2008 o 10:02:39 t...@o...pl <t...@o...pl> napisał:

>> chyba, że zalecasz wcześniej skończyć parę lat
>> prawa podatkowego na UW;/
> Spora szansa że to by porażka była - wyszedłby teoretyk który pozjadał
> wszytskie rozumy,
> a w praktyce to by bał się wpisać NIP na deklaracji.

ale może byłby w stanie lepiej zrozumieć ustawy i rozporządzenia.

Piotr

do góry

On Tue, 22 Jan 2008, PiotrB. wrote:

>>> btw. zastanawiam się dlaczego nie ma czegoś takiego jak
>>> przykłady różnego rodzaju ewidencji,
[...]
> np. nie wiem czy powinienem dany środek trwały wpisywać
> co miesiąc aktualizując wartość umorzenia czy jakoś inaczej się to
> robi.

Zajrzyj w przepisy.
+++
4. Podatnicy mogš dokonywać odpisów amortyzacyjnych w równych ratach
co miesišc albo w równych ratach co kwartał, albo jednorazowo
na koniec roku podatkowego, z uwzględnieniem art. 22i
---

Wniosek: raty wystarczy określać *raz na rok* i "tak trzymać" do
końca roku, oczywiście o ile nie zajdą wyjątki (ulepszenie, zakończenie
amortyzacji).
Są tacy co "lubią mieć szczegóły w papierach" i wystawiają sobie
jakiś "kwit" co miesiąc, bo nie lubią mieć tablicy wskażników
tylko wolą wskaźniki do tablicy luzem ;)
Zakazu raczej nie ma, ale obowiązku nie widać.
A podstawą ujęcia amortyzacji w koszty IMO jest numer pozycji
w EST, bo spełnia wszystkie wymogi rozporządzenia (m.in.
*ma numer* :>), w odróżnieniu od np. DW na ratę (brak podstaw
prawnych).
Oczywiście, jak Maddy kiedyś pisała, zakazu wystawiania
zbędnych DW (w tym duplikujących obowiązkowe ewidencje) nie
widać.

>> sobie *dlaczego* się różnią (i tu tych kilka kilopostów pomaga)
>> albo na odwrót: wziąć ustawy, rozporządzenia, zrobić wzory
>> i dopiero potem przemyśleć, dlaczego nie pasują do innych istniejących ;)
>
> Czyli odkrywanie ameryki na nowo. czasu za mało a ryzyko popełnienia
> błędu ogromne:/

Równie dobrze możesz wziąć człowieka "z głuszy" który nie był w centrum
wielkiego miasta, wsadzić na rower i kazać przejechać np. przez jakieś
"rondo z niespodzianką", ryzyko będzie to samo :)
Nie ma wyjścia, trzeba się pouczyć, kilka razy wtopić na błędach
(i obowiązkowo wykryć je wcześniej niż kontrola :>)...

> chyba, że zalecasz wcześniej skończyć parę lat
> prawa podatkowego na UW;/

To już tommy wyłożył, IMO prawidłowo :)
Klasyczny "kiks teoretyków": wiesz czego na samym początku, po
uruchomieniu usługi, wymagał do założenia konta "dla DG" mBank?
(jest w archiwach :), ale nie szukaj, szkoda czasu, spróbuj
zgadnąć)

pzdr, Gotfryd

do góry