A czy nie mógłby powiedzieć że 7 lat temu dostał 100.000 np i wydymał US
a to przedwaniło sie po 5 latach i spokój?

Foti

do góry

Użytkownik "Fotelik" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:g076oo$tbn$1@news.onet.pl...
>A czy nie mógłby powiedzieć że 7 lat temu dostał 100.000 np i wydymał US
> a to przedwaniło sie po 5 latach i spokój?

Jeśli udowodni (uprawdopodobni) to spokój.
Jak mu nie uwierzą to domiar. ;-)

do góry

Fotelik wrote:
> A czy nie móg?by powiedzieae ?e 7 lat temu dosta? 100.000 np i wydyma? US
> a to przedwani?o sie po 5 latach i spokój?
>
Niestety nie przedawniło się.
Przedawni się po 5 latach od moemntu kiedy powie w US, że 7 lat temu
dostał 100 tyś.

do góry

In article <Pine.WNT.4.64.0805102250150.3908@athlon64>,
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:

> On Thu, 8 May 2008, Jarek Spirydowicz wrote:
>
> > In article <fvsjcd$n1n$7@inews.gazeta.pl>,
> > witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> >> bo US się grzecznie pyta.
> >>
> > Wskażesz podstawę?
>
> Sugerujesz, że nie wolno się grzecznie spytać? ;)
>
To skrót myślowy był :)

> O ile mi wiadomo, nie wolno *zobowiązywać* obywatela do różnych rzeczy
> (art.51 i 53 Konstytucji) ani do *zbierania* informacji co do których
> nie ma podstawy prawnej.
> Ale AFAIK zakazu grzecznego spytania się to nie oznacza :)
>
Hm. Gdyby tak się uprzeć... Coś mi tam się pałęta, że urzędy działają
"na podstawie i w granicach"... ;P

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.

do góry

Jarek Spirydowicz w
<news:jareks-4B6AEB.15432212052008@gigaeth-gw.news.t
pi.pl>:

> In article <Pine.WNT.4.64.0805102250150.3908@athlon64>,
> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>> Ale AFAIK zakazu grzecznego spytania się to nie oznacza :)
> Hm. Gdyby tak się uprzeć... Coś mi tam się pałęta, że urzędy działają
> "na podstawie i w granicach"... ;P

Od Bugu do Odry i od Bałtyku do Karpat -- to granice.
Powielacz -- to podstawa...

;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]

do góry

On Mon, 12 May 2008, Jarek Spirydowicz wrote:

>> Ale AFAIK zakazu grzecznego spytania się to nie oznacza :)
>>
> Hm. Gdyby tak się uprzeć... Coś mi tam się pałęta, że urzędy działają
> "na podstawie i w granicach"... ;P

No to wyjdzie, że urzednik przekroczył kompetencje, zadając prywatne
pytanie w czasie służbowej rozmowy :]
Pytanie: jaka jest za to kara? ;)

pzdr, Gotfryd

do góry