eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiJPK - jaki program do faktur? › Re: JPK - jaki program do faktur?
  • Data: 2017-06-21 23:11:49
    Temat: Re: JPK - jaki program do faktur?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2017-06-21, Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    >>> Nikt nie stosuje wzroców w nastepnej aplikacji z okolic SELECT * FROM
    >>> customers WHERE. Nikt nie pisze testów. To nie ta działka. Tu się, jak
    >>> to mowią znajmi, napierdala myszką. Głównie myszką. Taki dział
    >>> programowania.
    >> No to mało widziałeś, to jest raczej margines.
    >
    > Z miejsca gdzie siedzę to raczej norma. Szczegolnie jak zajmujesz się
    > outsourcingiem rzadowych projektów to jest to pewnik.

    No rządowe kontrakty to jest właśnie margines.

    >>> Nie. Zaryzykuje że jakośc softu spada. Głównie z powodu przenoszenia
    >>> funkcjonalności do chmury. A tam królują języki z poziomu mułu jak JS
    >>> czy PHP gdzie pisze się byle jak.
    >> O. I tyle Twojej wiedzy. :D
    > Świetny argument. Masz jeszcze jakies inne?

    No a co mam Ci powiedzieć? "W chmurze" nie króluje PHP (prędzej Java/Python/Node).
    A Twoja znajomość JS cyt. "na poziomie mułu" po prostu z gruntu definiuje że nie
    wiesz o czym piszesz. Ew. przedstawiasz własne fobie na temat.

    PHP króluje w środowisku dla którego został przeznaczony, czyli np. w świecie
    tanich CMSów (np. wordpress), ale to się ma nijak do chmury i przenoszenia
    aplikacji tamże.

    >>> Ponadto jest duzo outsourcingu, czyli z grubsza polega to na tym że "poprawiamy
    >>> soft po hindusach a potem będą po nas poprawiać ukraińcy" co demotywuje na
    >>> starcie.
    >> Super wizja.
    >
    > Rzeczywistośc. Przejdź sie po najbliższej firmie która robi w takim
    > bagnie i zapytaj programisty co robi. Wtedy często zapyta "a jaki jest
    > dzień tygodnia?". Miałem swego czasu szeroki kontakt ze studentami
    > którzy w takich firmach pracowali bo mieli dośc swobodny czas możliwy do
    > wynegocjowania.

    I to są te Twoje korporacje?

    > Co tydzien inny "projekt" co trzy latanie po firmie aby wyżebrać cokolwiek
    > do roboty. To nie jest margines, to jest, powiedzmy, dośc typowy obraz firm
    > odpierniczających byle jak. Jak komuś pasuje to nie widzę problemu.

    Jak się poruszasz w segmencie studentów, to taka jest generalnie rzeczywistość.
    Ale nie dotyczy to IT, tylko ogólności. Tylko to nadal nie jest te korpo.

    >>> wogóle sie nie odpala poza telefonem developera i nikomu to nie
    >>> przeszkadza. W dużym sofcie tendencja taka sama.
    >> Nie wiem z jakimi korpo masz doświadczenia, ale z mojego (zakres: usługi
    >> finansowe, branża medyczna oraz nowe technologie) to wszystko zupełnie
    >> inaczej wygląda.
    >
    > Tak wiem. Zazwyczaj tak właśnie jest do pierwszego solidnego code
    > review. Błoga pewność że skoro pracujemy od 20 lat to przecież potrafimy
    > programować. Nie zlicze ile razy to słyszałem.

    No, tylko że ten code review jest robiony regularnie, bo oprogramowanie musi
    spełniać normy prawne. Przykro mi że masz kiepskie doświadczenia, ale imputowanie
    że jest to norma jest zwykła ignorancją.

    >> U Ciebie to wygląda jakby ktoś się uparł że programistę można zastąpić
    >> skończoną liczbą studentów I to w czasie trwającej sesji. Albo niedokładnie
    >> robisz research, albo masz baaardzo kiepską próbkę, albo jesteś uprzedzony
    >> z jakiegoś powodu i specjalnie wyszukujesz patologie.
    >
    > Programisty nie można. Klikacza następnego dennego programu do faktur
    > nie tyle się zastepuje co w ogole nie bierze pod uwage, studenci sa ok
    > od razu.

    Są ok, pod warunkiem właściwego nadzoru. I nie są w tym momencie tańsi.

    >>> rośnie.
    >> Nie. Ani w PHP, ani w JS nie piszę się "byle jak w SQLu". Już właśnie od
    >> ponad 10 lat z hakiem. To co Ty mówisz, to są jakieś późne lata 90-te.
    >
    > To co piszesz to są życzenia.

    Nie. To praktyka z którą się stykam od ~10 lat.

    [... ciach wyobrażenia ...]

    >> I też nowe wersje języków również wprowadzają czasem nowe poziomy abstrakcji.
    > W sensie ze zmiana C# x na C# x+1 zmienia poziomy abstrakcji o kilka
    > piętej jak asm vs C#? A gdzie?

    Nie o kilka pięter, ale też zmienia poziomy abstrakcji.

    >> Nie Twoją rolą jest decydować czy to akurat da realne zyski, czy nie.
    >
    > O tym decyduje pustak od słupków.
    >
    >> Wzorce
    >> programowania funkcyjnego np. dają konkretne zyski, chociaż nie wydajnościowe,
    >> a nie były możliwe do implementacji np. we wczesnych wersjach języków.
    >
    > Serio?

    Serio.

    > Że niby w takim lispie nie wynaleziono wszystkiego?

    Nie.

    > Co niektórzy starsi i zlośliwi twierdzą że wszystko w programowaniu
    > wynaleziono w latach 60 a potem zapomniano. I chyba mają rację.

    Nie zapomniano. Po prostu na niektóre wzorce maszyny były w tamtych
    czasach zbyt słabe.

    > Na marginesie: w przeciętnym programie do faktur nie ma "wzorcow
    > programowania funkcyjnego". Są onkliki na komponentach na formie.

    Tak, tak.

    >>> Może i dobrze, ale skocz do jakiejś okolicznej przychodni, jak się
    >>> zapatruja na wymianę 100 stacji na Viście które moga działać, ale jakieś
    >>> korpo zdecydowało że nie bo nie.
    >> Ale korpo nie powiedziało tego "teraz", tylko określiło czas działania systemu
    >> pod konkret.
    >
    > W sensie że nagle komputery przestają dzialać?

    Nie. kończy się wsparcie. Ze ________WSZYSTKIMI_________ konsekwencjami
    tegoż. Takimi jak ransomware też. Jeśli chcesz, to bierz je na klate,
    co mi tam. Tylko nie stękaj że program taki, czy owaki Ci nie działa.
    Ma prawo nie działać. Peszek.

    >> I tak, w sensownym biznesie określa się że sprzęt się amortyzuje
    >> i go wymienia.
    >
    > Bo ta amortyzacja powoduje że nowe komputery rosna na drzewach i spadają
    > prosto w ręce korpo na jesień. Bezkosztowo!

    Nie. Bo biznes zarabia i musi być wydajny i bezpieczny. A do tego trzeba
    inwestować w nowsze oprogramowanie. Sorry, takie życie.

    >> Nie. Nie z takiego powodu się zmienia kompilator. Powodem może być np.
    >> konieczność wymiany softu we wspomnianym software house i użycia nowszej
    >> wersji kompilatora, która nie umożliwia np. kompilacji do wersji zgodnej
    >> z systemem X.
    >
    > Ale kilent ma X-1. I co teraz? Czyzby sytuacja bez wyjścia? Czyzby
    > debilna decyzja co do wyboru jezyka programowania? Czyżby vendor
    > lock-in? Ojej.

    Nie. Po prostu życie i rozwój. Wielbiciele archeo to nadal tylko
    mizerny procent, aczkolwiek fakt - najgłośniejszy i najbardziej
    bezczelny (drą szaty najbardziej, a najmniej są
    skłonni płacić). "Szanuje się" takich i odsyła do tanich
    studentów, bo na prawdziwy soft ich nie stać.

    >> takie procedury przy nowszym sofcie również mogą obowiązywać.
    >> I przestań proszę tworzyć takie abstrakcje.
    >
    > To nie abstrakcje.

    To jest abstrakcja.

    > Abstrakcją jest twierdzenie że amortyzacja i wynikająca z tego zmiana
    > sprzetu nie jest poroblemem

    To się nazywa "życie".

    > oraz ze wszyscy powinni zmieniać komputery w dniu w którym jakis miso powie "już".

    Tak dokładnie.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1