eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Kurs jezykowy jako KUP
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2002-06-25 12:46:43
    Temat: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "sebasto" <s...@t...pl>

    Witam

    Czy kurs języka angielskiego moze byc KUP ?

    Sebasto



  • 2. Data: 2002-06-25 14:11:12
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "Piotr Stróżyna" <p...@s...com.pl>

    Jeżeli nauka języka służy uzyskaniu przychodu, to oczywiście

    --
    Piotr Stróżyna
    Użytkownik "sebasto" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:af9olc$vrb$1@topaz.icpnet.pl...
    > Witam
    >
    > Czy kurs języka angielskiego moze byc KUP ?
    >
    > Sebasto
    >
    >



  • 3. Data: 2002-06-27 07:06:35
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "sebasto" <s...@t...pl>



    > Jeżeli nauka języka służy uzyskaniu przychodu, to oczywiście
    >

    Domyślam się, ale interesuje mnie jak podchodzi do tego US. Faktury
    wystawiam głównie za usługi konsultingowe ( wycena i realizacja sytemów
    elektronicznych ). Wykorzystuje angielski przy czytaniu dokumentacji, oraz w
    korespondencji z zachodnimi firmami. Księgowa powiedziała że gdybym robił
    tłumaczenia, to oczywiście mógłbym kurs zaliczyć do KUP, ale w moim
    przypadku nie mogę tego zrobić.
    Co wy na to ?

    Sebasto



  • 4. Data: 2002-06-27 18:17:10
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "Tomek" <o...@y...com>


    Użytkownik "Magdalena Woloszyk" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:affi3i$5di$1@news.tpi.pl...
    > sebasto wrote:
    >
    > I taka uwaga ogólna. Nie rozumiem, dlaczego dajecie się, drodzy
    > przedsiębiorcy, terroryzować biurom rachunkowym i księgowym ("księgowa nie
    > pozwoliła zrobić tak tylko inaczej, wyrzuciła z kosztów, nie pozwoliła
    > odliczyć VATu" itp.)
    > Ja mam w umowach z klientami klauzulę, że jeżeli nie zgadzam się z
    klientem
    > w kwesti ujmowania czegoś w KPiR, wystarczy że klient napisze na odwrocie
    > faktury "polecam ująć w KPiR i zaliczyć do KUP" albo "polecam odliczyc
    VAT"
    > i podpis. I załatwione.
    > Ale przez myśl mi nie przeszło żeby po prostu komuś "wywalać" coś z
    kosztów
    > wg. swojego widzimisie. W końcu nie ja bedę sie tłumaczyła przed US.
    >
    > Maddy

    Bardzo ciekawe podejście ... Fakturę za zakup np. zestawu kina domowego do
    kiosku "Ruchu" też byś wpisała, gdyby klient zrobił na fakturze adnotację
    ??? Chyba nie na tym polega DORADZTWO podatkowe, którego CZĘŚCIĄ jest
    prowadzenie ksiąg podatkowych. Przecież takie wpisy świadczą nie o kliencie,
    a właśnie o biurze rachunkowym - i co z tego, że karę ma i tak zapłacić
    klient ? W przypadku, gdyby klient kwestionował moje ustalenia, co do zasad
    zaliczania w koszty PODATKOWE wszelkich zbieranych przez niego rachunków, ja
    rozwiązałbym umowę z klientem. Wpisać papier w odpowiednią kratkę każdy może
    się nauczyć w ciągu 15 minut - ale naprawdę nie po to ludzie zatrudniają
    wykwalifikowanych księgowych i doradców ...

    Tomek



  • 5. Data: 2002-06-27 18:37:40
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "Tomek" <o...@y...com>


    Użytkownik "Magdalena Woloszyk" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:affi3i$5di$1@news.tpi.pl...

    >wystarczy że klient napisze na odwrocie
    > faktury "polecam ująć w KPiR i zaliczyć do KUP" albo "polecam odliczyc
    VAT"
    > i podpis. I załatwione.

    A mówisz klientowi, że w razie zakwestionowania takiego odliczenia w trakcie
    kontroli może wystąpić konieczność zapłaty tego odliczonego VAT-u razem z
    odsetkami np. za 5 lat, dopłaty podatku dochodowego też z odsetkami, co
    najmniej mandatu karnego lub grzywny w postępowaniu sądowym. I o tym, że
    klient może "zarobić" wpis do rejestru skazanych, co m.inn. zamyka mu
    możliwość uczestniczenia w przetargach publicznych ?

    Tomek




  • 6. Data: 2002-06-27 19:09:43
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "Tomek" <o...@y...com>


    Użytkownik "Magdalena Woloszyk" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:affmp8$81a$1@news.tpi.pl...

    > Z iloma klientami biura rachunkowego masz do czynienia dziennie??
    > Jak daleko sięgają twoje doświadczenia ze spornymi co do KUP kwestiami?
    > Bo wydaje ci się chyba, że księgowośc to jakas służba społeczna. Cos w
    > rodzaju lekarza, co to ma zrobić klietowi dobrzem nawet jak klient nie
    > chce. Ba! Wie lepiej co dla klienta dobre. No i oczywoście jest nieomylny.
    > Jak bardzo wierzysz w swoja nieomylność?
    > A jeżeli nie wierzysz, to dlaczego chcesz żeby inni w nią wierzyli?

    Nie uważam się za człowieka nieomylnego i nigdy tak się nie przedstawiam
    moim klientom. Biuro rachunkowe prowadzę od 1991 roku i rozliczam ponad 100
    firm. To właśnie moje doświadczenie i kwalifikacje upoważniają mnie do tego,
    abym to ja, a nie mój klient decydował o tym, co wolno mi zaliczyć do
    kosztów w rozumieniu przepisów podatkowych i od czego wolno mi odliczyć VAT.
    Nie mam poczucia służby społecznej, bo za swoją pracę biorę pieniądze, i
    to - jak niektórzy uważają - wcale nie takie małe. Chciałbym też zwrócić Ci
    uwagę, że twierdzenie o pełnej bezkarności biura rachunkowego w przypadku
    posiadania "pisemnego polecenia" klienta jest mitem - w postępowaniu
    cywilnym o odszkodowanie żaden sąd nie wziąłby tego pod uwagę. To Ty
    wykonujesz zawodowo czynności wymagające specjalistycznej wiedzy i od
    Ciebie, a nie od Twojego klienta wymagany jest tzw. podwyższony stopień
    należytej staranności. I jeszcze jedno - skoro sama informujesz klientów, że
    wpiszesz im co chcą, byle podpisali papier, to dlaczego się dziwisz, że
    potem wielokrotnie kwestionują Twoje ustalenia i wyjaśnienia ? Ja uważam, że
    właśnie gdybym powiedział klientowi, że mogę mu wpisywać, co on chce, bo za
    to nie ja będę odpowiadał, to dopiero wtedy zacząłbym tych klientów tracić
    ... No, ale każdy ma swój sposób na życie i prowadzenie własnego biznesu
    ...

    Tomek



  • 7. Data: 2002-06-27 19:38:14
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "Tomek" <o...@y...com>

    PS. Co jednej rzeczy masz rację - rzeczywiście nie jestem księgowym.

    Tomek



  • 8. Data: 2002-06-28 09:05:35
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Thu, 27 Jun 2002, Tomek wrote:

    >+ Użytkownik "Magdalena Woloszyk" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    [...]
    >+ uwagę, że twierdzenie o pełnej bezkarności biura rachunkowego w przypadku
    >+ posiadania "pisemnego polecenia" klienta jest mitem - w postępowaniu
    >+ cywilnym o odszkodowanie żaden sąd nie wziąłby tego pod uwagę. To Ty
    >+ wykonujesz zawodowo czynności wymagające specjalistycznej wiedzy i od
    >+ Ciebie, a nie od Twojego klienta wymagany jest tzw. podwyższony stopień
    >+ należytej staranności.

    Tak z czystej ciekawości: masz jakieś namiary na linki z wyrokami,
    które uzasadniają takie a nie inne tezy ?
    Sformułowanie "żaden sąd" w kraju w którym nie ma prawnego precedensu
    jest IM*H*O tylko ozdobnikiem :)
    [...]
    >+ właśnie gdybym powiedział klientowi, że mogę mu wpisywać, co on chce, bo za
    >+ to nie ja będę odpowiadał, to dopiero wtedy zacząłbym tych klientów tracić

    Sugerujesz że w ten sposób unikasz niewygodnej kwestii że
    skarbowo i karnie to jednak *on* poniesie odpowiedzialność ??
    -;)
    Bez urazy poproszę :), tylko fakty... IMO (bez "H") lepiej
    żeby wiedział i to info dostał *wyraźnie*: próbowałeś pytać
    jaki %% twoich klientów "wie" ? Oraz (IMO lepiej) żeby sam
    decydował czy *chce* w całości polegać na twoim zdaniu.
    Jak umie policzyć do 4 to niekoniecznie będzie ci "polecał"
    dowolne głupoty.

    Pozdrowienia, Gotfryd
    (klient doradców, żeby była jasność)


  • 9. Data: 2002-06-28 10:37:57
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "Tomek" <o...@y...com>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" <s...@s...com.pl>
    napisał w wiadomości

    > Tak z czystej ciekawości: masz jakieś namiary na linki z wyrokami,
    > które uzasadniają takie a nie inne tezy ?
    > Sformułowanie "żaden sąd" w kraju w którym nie ma prawnego precedensu
    > jest IM*H*O tylko ozdobnikiem :)

    Z pewnością takich wyroków nie znajdziesz w przypadku doradcy podatkowego
    czy księgowej, świadczącej swoje usługi jak "zewnętrzny" podmiot, a nie na
    etacie - jak dotąd klienci zasadniczo nie występują na drogę cywilną
    przeciwko osobom, które prowadziły im rozliczenia podatkowe. Co nie oznacza,
    że takich spraw nie będzie. Natomiast sprawa, o której mówię, nie dotyczy
    wyłącznie księgowych, a każdego zawodu, w którym wymagana jest wiedza
    specjalistyczna (często potwierdzona formalnymi uprawnieniami) i gdzie z
    góry wiadomo, że wiedzy takiej nie ma klient zlecający wykonanie usługi.
    Jeżeli jesteś zainteresowany orzecznictwem w tym zakresie, to wystarczy że
    weźmiesz do ręki dowolny komentarz do kodeksu cywilnego i w dziale
    dotyczącym wykonania zobowiązań znajdziesz sporo wyroków.

    > Sugerujesz że w ten sposób unikasz niewygodnej kwestii że
    > skarbowo i karnie to jednak *on* poniesie odpowiedzialność ??

    Chyba niedokładnie przeczytałeś to, co napisałem - właśnie o to pytałem moją
    Szanowną Przedmówczynię. Ja moich klientów o zasadach odpowiedzialności za
    zobowiązania podatkowe i ewentualne kary w postępowaniu karno-skarbowym
    uprzedzam przed podpisaniem z nimi umowy.

    > Jak umie policzyć do 4 to niekoniecznie będzie ci "polecał"
    > dowolne głupoty.

    Nie mówię o normalnej współpracy z klientem, tylko o sytuacjach
    ekstremalnych. Wielokrotnie zdarza się, że klient ma różne własne koncepcje,
    co do kosztów, i wtedy z nim uzgadniam sprawę i przedstawiam swoje zdanie na
    ten temat. Nasze przepisy podatkowe i orzecznictwo są na tyle niejasne, że w
    wielu przypadkach można mieć różne wątpliwości - nie chodzi mi o to, że w
    razie jakiejkolwiek watpliwości mam odrzucać koszty ! Są jednak sytuacje
    ewidentne, gdzie jestem pewien, że dany wydatek nie może stanowić kosztu
    podatkowego - i wiem to na pewno lepiej od mojego klienta - właśnie za moją
    wiedzę biorę od niego pieniądze. Nie miałem przez 11 lat przypadku, abym w
    tym co robię musiał "podpierać się" kwitem podpisanym przez klienta, który
    mi "kazał" coś wpisać. Na szczęście nie muszę łapać klientów z ulicy i
    głodem nie przymieram - mogę pozwolić sobie na to, abym to ja ustalał zasady
    tego, w jaki sposób prowadzić mam swoją firmę. Dodam jeszcze, że doradców
    podatkowych także obowiązują zasady etyki zawodowej - niedawno je uchwalili
    ...

    Tomek



  • 10. Data: 2002-06-28 10:50:15
    Temat: Re: Kurs jezykowy jako KUP
    Od: "Tomek" <o...@y...com>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" <s...@s...com.pl>
    napisał w wiadomości


    > Pozdrowienia, Gotfryd
    > (klient doradców, żeby była jasność)

    Zapytam jeszcze, czy jako "klient doradców" także uważasz, że księgowa czy
    doradca ma prowadzić Twoją książkę tak, jak Ty mu każesz ?

    Tomek


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1