eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSprzedaż na Allegro a koszty wysyłki › Re: Sprzedaż na Allegro a koszty wysyłki
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news-2.dfn.de!ne
    ws.dfn.de!newsfeed.straub-nv.de!zen.net.uk!dedekind.zen.co.uk!newsfeed.neostrad
    a.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada
    .pl.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Date: Wed, 13 Apr 2011 13:58:08 +0200
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Subject: Re: Sprzedaż na Allegro a koszty wysyłki
    In-Reply-To: <4da31c8f$0$2446$65785112@news.neostrada.pl>
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1104131319390.3872@quad>
    References: <4d9dd102$0$2439$65785112@news.neostrada.pl>
    <4d9dd88a$0$2488$65785112@news.neostrada.pl>
    <4d9dda10$0$2455$65785112@news.neostrada.pl>
    <Pine.WNT.4.64.1104071958380.728@quad>
    <4d9ebcf1$0$2457$65785112@news.neostrada.pl>
    <Pine.WNT.4.64.1104081920120.4432@quad>
    <4da31c8f$0$2446$65785112@news.neostrada.pl>
    X-X-Sender: moj@quad
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Lines: 116
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.15.167.123
    X-Trace: 1302700219 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 2491 83.15.167.123:61940
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:230637
    [ ukryj nagłówki ]

    On Mon, 11 Apr 2011, cyklista wrote:

    > Jeśli sprzedażą była "bułka z dostawą do domu" to wszystko jest dobrze
    > Ale jeśli ja sprzedaję "bułkę", którą można odebrać osobiście lub też
    > zapłacić za dodatkową usługę "dostawa do domu" i czekać na nią z masełkiem to
    > wygląda to inaczej według mnie.

    Wygląda inaczej i dotąd się zgadzamy.
    Różnica w prezentacji zdarzenia, albo jak kto woli - próby prawnej
    interpretacji, jest krok dalej.

    Teraz moje:
    Klient ma do wyboru dwie różne oferty, fakt zawarcia ich w jednej
    "ofercie allegro" jest bez znaczenia.
    Może mianowicie kupić towar A i odebrać go w cenie X, albo
    kupić towar A z dostawą w cenie Y.
    Nie jest dostępny ani *oddzielny* "odbiór samodzielny" w cenie
    0 zł (doliczanej do ceny podstawowej) ani "dostawa" w cenie
    (Y-X).
    Może wybrać albo *jedną* *kompleksową* ofertę, albo *drugą*,
    również kompleksową. Nie ma mowy o "sprzedaży składników luzem".

    > Moja wersja nie jest "bułka z dostawą" a "bułka" z różnymi opcjami jej
    > otrzymania osobno opłacanymi

    Ale każda z tych "opcji" jest po prostu jedną z ofert, które dostaje
    klient. Mamy coś, co konstrukcyjnie przypomina tzw. "umowę ramową",
    a w niej konkretne implementacje transakcji.
    Poszczególne implementacje mogą nigdy nie zajść, a mimo to "umowa
    ramowa" będzie wykonywana. Ale powodem jest fakt, że stanowi
    ona de facto "umowę o zawarcie umowy" (tak jak tzw. umowa przedwstępna)
    - i taką umową będzie wygranie aukcji allegro.
    Później klient sobie wybiera, czy zawiera umowę z odbiorem
    osobistym czy umowę z dostawą.
    To, że część umowy jest objęta prowizją allegro a część nie
    jest bez znaczenia, jak już WAM wspomniał o paliwie i innych
    takich - również bez znaczenia jest, że część kosztów transakcji
    (np prąd do komputera) objętych jest akcyzą a część nie.

    > Sedno problemu u mnie tkwi właśnie w rodzaju oferty sprzedaży, gdybym nie
    > miał odbioru osobistego to było by tylko "bułka dostarczona do domu"?

    A tak klient dostaje kilka wersji.

    Popatrz na to tak: taka sprzedaż nie różni się niczym od przypadku
    "mamy kolory biały i srebrny, proszę zaznaczyć w zamówieniu" czy
    też "mamy rozmiary średni i duży".
    Przecież to są *różne* oferty (dotyczą różnych towarów, fakt że
    podobnych i w tej samej cenie jest bez znaczenia - w rozumieniu
    KC, *mimo* że są to "rzeczy nienazwane", one są *nadal* rozróżnialne,
    nierozróżnialne są "średnie srebrne" między sobą), zawarte w jednej treści.
    Klient ma wybór, po wyborze pozostaje jedna konkretna, kompletna
    transakcja do przeprowadzenia :)

    > Gdybym był bardziej pewny twojej analizy to bym zrobił taką korektę
    > deklaracji za ostatni rok i wniósł o zwrot paru tysięcy vatu.

    Miałeś sprzedaż 7%?
    :)

    > Chociaż
    > z drugiej strony złożenie takiej korekty i żądanie zwrotu vatu wiąże się ze
    > 100% kontrolą, więc jedyne co ryzykuje to koszt policzenia i złożenia takiej
    > korekty bo pieniędzy i tam wcześniej nie dostanę na konto więc zwroty,
    > ponowne korekty i odsetki mi nie grożą.

    O ile wiem, parę lat temu był to jeden z "myków" (opisywany AFAIR
    również na grupie), pozwalającej ominąć problemy związane z "wiażącą
    interpretacją".
    Ponieważ podatnik obliczał i wpłacał podatek w sposób niekorzystny
    dla siebie, nie groziły mu sankcje za zaniżanie podatku ani
    odsetki, a co najwyżej odmowna decyzja US.
    Nie wiem, czy od tego czasu nie pojawił się jakiś "hak" w przepisach,
    ale nie sądzę.

    > Chyba że grozi mandat za błędna deklarację.

    Jaka miałaby być podstawa określenia "karalnej błędności"?
    Kojarzysz całą akcję pod hasłem "okna z montażem"?
    Tu mamy podobny przypadek.
    I jak sądzę, rzeczywiście należy się liczyć z zatoczeniem przez "opinie
    US" sporego wycinka koła, a obszar objęty zatoczeniem zależeć będzie
    wyłącznie od tego jakiego szczebla urzędnik i jak szybko zajarzy,
    że próba przyjęcia stanowiska o "rozdzielaniu transakcji na części"
    może grozić ubocznymi konsekwencjami :)

    > ps. rozważmy tez druga wersję która u mnie niestety występuje i może
    > diametralnie zmienić kwestię vatu. To nie ja sam pakuje i wysyłam tylko
    > zawoże do innej firmy, która to robi i wysyła w moim imieniu,

    A tu czuję się zapatowany :(
    Powodem jest konieczność rozważenia co jest zdarzeniem opodatkowanym.
    Rzecz jasna chodzi mi o to, że "sprzedaż w rozumieniu VAT" wcale
    nie odwołuje się do cywilnoprawnego zdarzenia "sprzedaży", a bliższa
    jest "wydaniu".
    Pytanie obronne które mi się pojawia sprowadza się do: "co w takim
    razie >>wydaje<< tamta firma".
    Mi się wydaje :), że wydaje właśnie "komplet".
    To co Ty fakturujesz IMVHO powinno jakoś dać się podciągnąć pod
    przepisy o "łąńcuszku" (art.7.8 i art.8.2a), tylko zastanawiam
    się gdzie są końce tego "łańcuszka" - chyba pośrednik i klient :>
    (już się zakręciłem).

    > Chyba że to nie ma znaczenia i ten vat
    > z paragonów powinienem skorygować a oczywiście vat z faktury odliczać
    > normalnie.

    Powiem tak: takie postawienie sprawy może dać pasjonujący spór z US,
    a zakończenie tego sporu poniżej WSA/NSA/ETŚ da wynik "zwyciężców się
    nie sądzi" ;) (przy czym zwyciężcę w swojej osobie wskaże US),
    niemniej... IMHO właśnie tak jest.
    Co miałoby przemawiać przeciw?
    A z drugiej strony - pokonany już się osądził bo podatek wpłacił,
    jak wyżej napisałeś :D

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1