witam

prowadze dzialalnosc gospodarcza jako jednoosobowa firma. "rzeczy" ktore
sprzedaje sa dosyc drogie (5-20 tys zl.) i klienci domagaja sie przelewu
jako formy platnosci (odbiorcami sa glownie firmy). wiem ze w wielu
przypadkach decyduje to o rezygnacji klienta z kupna towarow u mnie (mimo
bardzo otrakcyjnych i konkurencyjnych cen). niezaplacenie przez jednego
klienta za towar jest dla mnie niedopuszczalne finansowo. czy jest sposob
aby polaczyc platnosc przelewem z niewielkim ryzykiem ewentualnej straty ?
co zrobic aby stac sie bardziej atrakcyjnym pod wzgledem platnosci i nie
zbankrutowac przy okazji ?

pozdrawiam

Darek

do góry

W uproszczeniu: jeżeli jest to nowy klient to wolno przyjąć gotówkę do kwoty
stanowiącej równowartość 3000 Euro (kwota oczywiście brutto z VAT). Jeżeli
jest to klient, z którym już były wcześniej obroty to tylko 1000 Euro.
W razie nie przestrzegania tego można oberwać surową karę.
Jak się boisz, że klient nie zapłaci to weź przedpłatę przelewem (ale wtedy
on się będzie bał, że towaru nie dostanie). Pozostaje jeszcze rzadko
praktykowane rozwiązanie jak akredytywa bankowa, ale jest to dość uciążliwe.

Jack

do góry

Pewnego słonecznego/deszczowego dnia Jacek <n...@w...pl> wystukał[a]:
> W uproszczeniu: jeżeli jest to nowy klient to wolno przyjąć gotówkę
> do kwoty stanowiącej równowartość 3000 Euro (kwota oczywiście
> brutto z VAT). Jeżeli jest to klient, z którym już były wcześniej
> obroty to tylko 1000 Euro. W razie nie przestrzegania tego można
> oberwać surową karę. Jak się boisz, że klient nie zapłaci to weź
> przedpłatę przelewem (ale wtedy on się będzie bał, że towaru nie
> dostanie).

A w tamtym roku nie zmieniły się przepisy w tym zakresie? Teraz to
chyba gotówką można płacić do 15000 EURO. I to chyba jest tylko
ograniczenie do jednorazowej wpłaty, czyli dziś max 15 tyś, jutro drugie
15 tyś. Niestety nie udało mi się znaleźć podstwy prawnej tego. Może
znawcy prawa się tu wypowiedzą czy mam rację czy nie.




Pozdrawiam
Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

Użytkownik "Darek" <skwierczacyNOłsPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:cttr6a$357$1@inews.gazeta.pl...
> witam
>
> prowadze dzialalnosc gospodarcza jako jednoosobowa firma. "rzeczy" ktore
> sprzedaje sa dosyc drogie (5-20 tys zl.) i klienci domagaja sie przelewu
> jako formy platnosci (odbiorcami sa glownie firmy). wiem ze w wielu
> przypadkach decyduje to o rezygnacji klienta z kupna towarow u mnie (mimo
> bardzo otrakcyjnych i konkurencyjnych cen). niezaplacenie przez jednego
> klienta za towar jest dla mnie niedopuszczalne finansowo. czy jest sposob
> aby polaczyc platnosc przelewem z niewielkim ryzykiem ewentualnej straty ?
> co zrobic aby stac sie bardziej atrakcyjnym pod wzgledem platnosci i nie
> zbankrutowac przy okazji ?

Oczywiście.
Bierz przedpłaty przelewem.

do góry

> Oczywiście.
> Bierz przedpłaty przelewem.

tzn wystawiam fakture pro forma, klient wykonuje przelew a ja dopiero po
otrzymaniu pieniedzy przystepuje do dzialania ?

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Darek" <skwierczacyNOłsPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ctu1vb$5no$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Oczywiście.
> > Bierz przedpłaty przelewem.
>
> tzn wystawiam fakture pro forma, klient wykonuje przelew a ja dopiero po
> otrzymaniu pieniedzy przystepuje do dzialania ?

Dokładnie.
Ja już się upierają na przelew - niech ryzykują oni.

Ale podejrzewam, że chodzi im bardziej o kredyt kupiecki niż o formę
płatności.

do góry

Cavallino <k...@...pl> wrote:
> > > Oczywiście.
> > > Bierz przedpłaty przelewem.
> >
> > tzn wystawiam fakture pro forma, klient wykonuje przelew a ja dopiero po
> > otrzymaniu pieniedzy przystepuje do dzialania ?
>
> Dokładnie.
> Ja już się upierają na przelew - niech ryzykują oni.
>
> Ale podejrzewam, że chodzi im bardziej o kredyt kupiecki niż o formę
> płatności.

Weksel + deklaracja wekslowa. Weź aktualne dokumenty z KRSu, żeby podpisy
się zgadzały. Nie daje to 100% pewności, ale zawsze ją podwyższa. Poza tym
firma widzi, że nie będziesz się patyczkował i jeśli faktycznie jest
niewypłacalna, to zrezygnuje z zakupu.

Możesz zlecić jakiejś firmie sprawdzenie 'wiarygodności finansowej', chociaż
na tym można się przejechać. Kiedyś handlowiec jakieś takiej dużej
międzynarodowej firmy chciał mi zareklamować swoje usługi - powiedział,
żebym podał nazwę firmy, a on w bazie sprawdzi, na ile można zaufać. Podałem
dane firmy - on na to, że rekomendują kredyt 40.000 zł. A ja na to - ha, ha,
ha, firma mi od 3 miesięcy wisi 5 kzł i właśnie - jak to mówi Buzdygan -
'leci pozew'.

Zresztą ja założyłem, że jeśli ktoś ma problemy z zapłaceniem z góry
(przedpłata/gotówka) to jasno widać, że nie ma kasy i będą problemy.
Chyba że to jest jakiś moloch typu Zakład Energetyczny czy TP S.A. -
tu musiałby minąć miesiąc zanim ktoś kompetentny zgodziłby się na
przedpłatę (a raczej nie zgodziłby się). Ale z drugiej strony takim
dużym firmom można zaufać.

P.

do góry

> Weksel + deklaracja wekslowa. Weź aktualne dokumenty z KRSu, żeby podpisy
> się zgadzały. Nie daje to 100% pewności, ale zawsze ją podwyższa. Poza tym
> firma widzi, że nie będziesz się patyczkował i jeśli faktycznie jest
> niewypłacalna, to zrezygnuje z zakupu.


Jeśli firma jest faktycznie niewypłacalna, to co jej szkodzi podpisać jakiś
weksel?

Pozdrawiam!
www.liwiusz.republika.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Darek wrote:

> witam
>
> prowadze dzialalnosc gospodarcza jako jednoosobowa firma. "rzeczy" ktore
> sprzedaje sa dosyc drogie (5-20 tys zl.) i klienci domagaja sie przelewu
> jako formy platnosci (odbiorcami sa glownie firmy). wiem ze w wielu
> przypadkach decyduje to o rezygnacji klienta z kupna towarow u mnie (mimo
> bardzo otrakcyjnych i konkurencyjnych cen). niezaplacenie przez jednego
> klienta za towar jest dla mnie niedopuszczalne finansowo. czy jest sposob
> aby polaczyc platnosc przelewem z niewielkim ryzykiem ewentualnej straty ?
> co zrobic aby stac sie bardziej atrakcyjnym pod wzgledem platnosci i nie
> zbankrutowac przy okazji ?
>
> pozdrawiam
>
> Darek

Widzisz ... to naprawde zalezy od tego CO sprzedajesz i KTO kupuje.

AGH prawie na pewno nie zaplaci za "proforme", dopoki nie dostanie
towaru.

To muslaloby byc co naprawde wyjatkowo atrakcyjnego..

Rozgladnij sie ew za "ubezpieczeniem".. nie wiem
czy to nie za male kwoty..

Weksel jest zabezpiczeniem, ale znow...
naszpani kwesto by mnie wysmiala, gybym zaproponowal,
ze poreczymy ci wekslem...

Spojrz na to tak..
5 000 to w sumie niewielka kwota..
taki "kredyt" kupiecki to jednym podpisem bez zadnej formalnosci
zalatwiam Taki mamy rynek..

Boguslaw

do góry

Liwiusz <l...@p...onet.pl> wrote:
> Jeśli firma jest faktycznie niewypłacalna, to co jej szkodzi podpisać jakiś
> weksel?

Dlatego pisałem o sprawdzeniu - nawet jeśli to jest mało dokładne, to
przynajmniej daje jakieś pojęcie o stanie firmy, co innego firma zadłużona w
trupa, a co innego mająca 'regularne opóźnienia w płatnościach' i kupująca
więcej, niż jest w stanie na bieżąco zapłacić.

P.

do góry