eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Wezwanie do US, a brak miejsca stalego zameldowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2007-07-28 15:57:56
    Temat: Wezwanie do US, a brak miejsca stalego zameldowania
    Od: Memph <n...@w...pl>

    Witam,

    Planuje zakup mieszkania z "pierszej reki"(wartosc okolo 150k pln).
    Obawiam sie jednak potencialnego wezwania mojej osoby przez US, w celu
    wykazania, ze wszystkie srodki zgromadzone na mieszkanie sa opodatkowane
    i legalne. Rozumiem, ze takowe wezwanie dopiero moze przyjsc w chwili
    wplacenie 3ciej(ostatniej,stan gotowy czy jakis tam) "raty"?
    Czy rozwiazaniem jest calkowite wymeldowanie sie z Polski? Czy w takim
    wypadku US moze naslac na mnie komornika skoro nie moze mnie znalezc;)?
    Czy moglbym spisac umowe w ktorej mama by bezplatnie uzyczala mieszkania
    z mozliwoscia "podwynajmu":)? Z Polska nie wiaze zadnych planow w ciagu
    najblizszych 5-10lat.


    Pozdrawiam
    Memph


  • 2. Data: 2007-07-29 13:00:35
    Temat: Re: Wezwanie do US, a brak miejsca stalego zameldowania
    Od: s...@o...pl

    > Rozumiem, ze takowe wezwanie dopiero moze przyjsc w chwili
    > wplacenie 3ciej(ostatniej,stan gotowy czy jakis tam) "raty"?

    na czym opierasz to rozumienie? możesz podać podstawę prawną?

    albo inaczej: kiedy stajesz się właścicielem mieszkania?

    > Czy rozwiazaniem jest calkowite wymeldowanie sie z Polski?

    wydaje mi się, że NIE jest.

    Nie ma o ile wiem zakazu egzekucji wobec nierezydenta. Poza tym, zostawiasz
    cenną nieruchomość, 150.000zł, a skarbówka może założyć na niej przymusową
    hipotekę. Wracasz sobie po 10 latach i dowiadujesz się, że koszty egzekucji
    komorniczej stanowią wartość całego mieszkania albo znaczną jego część.
    Albo gdy stały się bliskie wartości mieszkania, komornik sądowy sprzedał
    je i nie jesteś właścicielem.

    Biorac pod uwagę że batalia toczy sie o mieszkanie dużo warte, nie żałuj
    kilku stówek dla profesjonalnego doradcy podatkowego. Lepsze to niż utrata
    dorobku prawie całego życia. Możesz też pokombinować samodzielnie wg niżej
    wymienionych wskazówek.

    Jeśli problemem jest legalność dochodów, kombinuj w ten sposób, że pieniądze
    zarobiłeś gdziekolwiek (np. za granicą) ale np. 8 lat temu. Czyli przyznajesz
    się do przestępstwa lub wykroczenia skarbowego, ale Twoje zobowiązania dawno
    się przedawniły. Nie mów "5 lat temu". Dochody z 2001 roku, rozliczano do dnia
    30 kwietnia 2002 od tej daty naliczasz pięć lat a od 30-07-2007 urząd ma czas
    na rozpoczęcie egzekucji do końca roku 2007.

    Podatki od nielegalnych dochodów z 2000 roku i lat wcześniejszych przedawniły
    się kilka miesięcy temu i możesz się do nich oficjalnie przyznawać.

    Druga kwestia to przedawnienie odpowiedzialności karnej. Bodajże 15 lat.
    Jeśli napiszesz na kartce "oświadczam, że 200.000zł ukradłem panu X w 1990 roku"
    który już nie żyje i nie może temu zaprzeczyć, to masz "zalegalizowany" dochód,
    a władze mogą cię pocałować tam gdzie światło nie dochodzi.

    pozdr
    Aleksander

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1