Dnia 26-11-2007 o 20:30:13 Jacek_P <M...@c...edu.pl>
napisał(a):

> t...@o...pl <t...@o...pl> napisal:
>> Zagro?enie jakiego typu? (pomijaj?c kwesti? inwigilacji, która tak czy
>> siak nied?ugo do nas zawita z pe?nym u?miechem)
>
> Kradziez tozsamosci. Jak przyjdzie ci splacac cudzy kredyt,
> albo placic za cudzy mandat gapowicza, ewentualnie placic
> za cudze dlugi handlowe i procesowac sie z komornikiem
> przez lata, to zmienisz zdanie.
>
> Warto tez spojrzec na taki przypadek, ktory wlasnie siedzial
> w sadzie:
>
> http://tinyurl.com/3ammdv
>

Z tym że obecnie też się da wziąć kredyt na cudzy dowód,
urodzić "czyjeś" dziecko tak jak w tym artykule itd.

A zeby zabezpieczyć się przed pernamentnym skradzeniem/skasowaniem
tożsamości,
musi istnieć papierowy ślad, który możesz w iluś kopiach zdeponować tu i
tam
(na modłę obecnych dokumentów)

Przykład z życia - złożyłem w ZUSie aktualizację danych. Po roku i
kolejnej zmianie
dalej miałem dane pierwotne. Gdyby nie potwierdzenia złożenia papierów,
byłbym parę stów w plecy.
Tak samo z dowodami opłacenia składek.
Tak więc nie sugeruję w żadnym wypadku wyłącznie elektronicznej ewidencji.

Natomiast jestem otwarty na otwarcie mi oczu, jeśli czegoś nie dostrzegam.

PS. Odnośnie wyborów, uważam że głosowanie elektroniczne/przez internet,
to koniec nawet tej marnej obecnej pseudo-demokracji - to tak offtop,
że nie jestem maniakiem elektronów :)