> Samotnik wrote:
>
>> Para kolczyków tego typu kosztuje 20-30 zł.
>
> Aaaa eee no ja myslalem, ze my o bizuterii rozmawiamy... ;)
>
>

Ehhh.. czy wszystko musi miec od razu wielki rozmach i czy kazde
przedsiewziecie musi rozkrecac wielka produkcje?

2 bidne studentki robia sobie ladna "bizuterie" z drucikow i koralikow. Nie
dyskutujemy tu o jakosci i nazewnictwie, czy to sie pod bizuterie podciaga
czy nie :) Popyt jest, wiec i podaz sie pojawia ;)

A co ze sprzedaza na allegro? Przeciez z tego podatku nie placimy (do 1000zł
afair).

Czy jest jakis sposob na takie okreslenie dzialalnosci, ktore bedzie
pozawlalo na unikniecie podatkow?
Bo przeciez nie chodzi tu o wykret na skale panstwowa, jakies nowe
kolczyk-gate, tylko o sprzedaz paru kolczykow na miesiac.
To nawet ciezko nazwac dzialalnoscia zarobkowa, bo te 20-30 zlotych to suma
mocno przesadzona :)
Zeby bylo jasne - metali szlachetnych w tym nie bedzie.

Bo chyba sami przyznacie, ze to bez sensu, zeby placic setki zlotych podatku
miesiecznie, bo chce sie sprzedac kilka kolczykow...


Pozdrawiam serdecznie,
Publius