On Tue, 2 Oct 2012, D.P. wrote:

> Ale nie wiem od czego mam sie
> odwolywac jak orzeczenie i wyrok byl takie jak w pozwie chcialem.

Możesz się odwołać od swojego własnego "chcenia".
Nie, nie żartuję :), choć w praktyce pewnie takie zjawisko nie występuje.
Formalnie, jaki by wyrok sądu nie był, strony mają prawo do odwołania
się w określonym terminie. Kropka. To że sąd się z nimi zgodził też
mogą zaskarżyć. W końcu mogli zmienić zdanie ;>
Jak się zgadzasz to siedzisz cicho i tyle.

> Czy mam czekac na list z sadu z potwierdzeniem
> wyroku czy czekac na urpawomocnienie sie ?

Nie wiem o co chodzi z "potwierdzeniem wyroku", bo możesz mieć na
myśli np. pisemne uzasadnienie - ono o ile się nie mylę co do zasady
sporządzane jest tylko na wniosek.

> czy pracodawca przeleje mi srodki jakie zasadzilem

Jakby wszyscy którzy przegrali sprawę sądową płacili od ręki to
co jest w wyroku, to komornicy poumieraliby z głodu.
Krótko mówiąc: odpowiedzi na Twoje ostatnie pytanie *my* raczej
nie znamy. Tego byłego pracodawcę pytaj!

Tak BTW: pytania w żadnym razie nie kwalifikują się na .podatki,
idź na .prawo!

pzdr, Gotfryd