>
> Umowa licencyjna-autorska, masz wtedy przychód z praw majątkowych,
> 50% KUP, bez ZUS

Witam,
Dobre pytanie. Czy to będzie na pewno licencja z prawa autorskiego.
Oczywiscie kazdy intuicyjnie powie, ze tak.... Ale..
Prosze zauważyć, iż prawo autorskie wymienia zamknięty katalog pol
ekslotacji programu komputerowego ( w stosunku do innych utworów, w art. 50
mamy katalog otwarty). W konsekwencji, tylko czynności wymienione w przepise
wchodzą w zakres monopolu autorskiego. Inne czynności nie wymienione w
przepisie nie sa objęte prawem autorskim, a w konsekwencji nie można na nie
udzielić licencji. W ramach monopolu autorskiego znajduje sie między innymi
trwałe lub czasowe zwielokrotnienie programu komputerowego lub jego częsci.
Podkręslić należy, że program komputerowy to kod programu, a nie np. wynik
dzialania takiego programu w postaci wyswietalnego na monitorze menu,
elementów graficznych itp. Takie elementy oczywiscie tez podlegaja
ochronie - o ile spełniją przesłanki utworu, jednak na zasadach ogólnych, a
nie na zasadach przewidzinaych dla programu komputerowego.
W przypadku tradycyjnego oprogramowania zawsze dochdzi do zwielokrotnienia
oprogramwania (instalcji na komuterze, w pamieci stałej kompa itp)
Kolega chce udostępniać oprogramowanie w modelu ASP. W konsekwnecji,
użytkownik będzi ekorzystał zapewne z programu zamieszczonego na serwerze,
przy wykorzystaniu własnej przeglądarki. W konsekwencji, w mojej opinii,
moze dochdzić do zwielokrotnienia programu, ale mozna tez wyobrazić sobie
korzystanie z programu bez jego zwielokrotnienia. Wszystko zależy jak
program działa. jezeli program generuje np. aplety Javy, który instauje sie
u użytkownika, czy tez zakłada istanienei jakies dodatkowej "przeglądarki"
czy eleemntu instalowanego u użytkownika, to bez watpienia uzytkownik
wkracza w zakres praw autorskich i konieczna jest licencja z prawa
autorskigo. Taka sytuacja wydaje sie prosta. Jednak, możliwa jest sytuacja,
że uzytkownik tylko wywołuje działanie programu oraz korzysta z jego efektów
(danych na monitorze, widzanych w przegldarce), bez zwielokrotnienia
jakiejkowliek częsci programu, nawet chwilowego. Program zwielokratniany
jest bowiem, na serwerze, w pamieci serwera, nie dochdzi tez do użyczenia
czy najmu kopii programu, Uzytkownik tylko korzsta z jego efektów. W takim
przypadku, moim zdaniem trudno mówić, o licencji z prawa autorskiego, a co
za tym idzie 50 % kosztach.
W takim przypadku, twórca programu świdczy usługę drogą elektroniczną w
postaci zapewninia dostępu do programu. W konsekwencji, zobowiązany jest do
spełnienia szeregu wymogów zwiazanych z świdczeniem usług drogą
elektroniczną (regulamin, ochrona baz danych, być moze powierzenie
przetwarznia danych osobowych itp). Temat jest niezwykle ciekawy.
Jeszcze jedno. Nawet w pierwszym przypadku, gdy stwieddzimy, ze zasadnym
jest licencjonowanie oprogramowanie, mam watpliwsci, czy mozna do całej
kwoty wynagrodzenia zastosowac stawkę 50 %. Przeciez tylko część
wynagrodzenia należna będzie z tytułu licencji na korzystanie z programu, a
cześc za swidczenie usług.
Polceam bardzo drobiazgowe przeanalizowanie kwesti prawnych zwiaznych z
dostępem ASP. Włąsnie to robiłem niedawmo....
Pozdrawiam,
Romek Bieda