eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Darmowy programik do srodkow trwalych?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 11. Data: 2004-11-19 10:21:43
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    >
    > Do firmy nie może być za darmo bo przyjdzie inteligenty inspektor i
    powie że
    > lefthand ma wartość np. IFS i każe zapłacić podatek np. od 60 tys.


    nie moze, jakim niby prawem ?

    P.


  • 12. Data: 2004-11-19 10:21:49
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Nov 2004, renosoft wrote:
    [...]
    >+ > to taki ktorego nabycie nie wiaze sie z zadnym wydatkiem.
    >+ > Taie jest moje zdanie.
    >+
    >+ Do firmy nie może być za darmo bo przyjdzie inteligenty inspektor i powie że
    >+ lefthand ma wartość np. IFS i każe zapłacić podatek np. od 60 tys.
    >+
    >+ no comments

    Ano właśnie. No comments.
    Wypadałoby zajrzawszy w groups.google.pl przekonac się że 1318 razy
    (naciągam, to nie statystyka googla ;)) wałkowana sprawa omawia
    przypadek USu który łaskaw był spróbować zastosować zaprezentowane
    przez ciebie stanowisko.

    Jakby tak MIAŁO BYĆ to żadna firma nie mogłaby np. wejść na imprezę
    tagową "za darmo" (nie nabywając biletów wstępu) - "bo inteligentny
    kontroler..." :>

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)


  • 13. Data: 2004-11-19 11:38:12
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 19 Nov 2004, Przemek R. wrote:

    >+ > Do firmy nie może być za darmo bo przyjdzie inteligenty
    >+ > inspektor i powie że
    >+ > lefthand ma wartość np. IFS i każe zapłacić podatek np. od 60 tys.
    >+
    >+ nie moze,

    Sprzeciw !

    1. Może przyjść
    2. Może powiedzieć
    3. Może kazać.

    Co najmniej jeden taki był :>

    >+ jakim niby prawem ?

    ...kaduka... Premia (a moze juz zmienili - znowu cos tam zmieniaja, jest
    chyba w dzisiejszym "moje prawo" w rzepie) jest od "sciagniecia naleznosci"
    a od "zwracania nienaleznie pobranego podatku" jest juz inny fundusz
    niz premia.

    Przecież raban był na cały kraj, a wyrok NSA uznający owe stanowisko
    za bzdurę był chyba jednym z najczęściej cytowanych na grupach
    *nie*prawnopodatkowych wyroków dotyczących podatków :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)


  • 14. Data: 2004-11-19 11:53:44
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > Sprzeciw !
    >
    > 1. Może przyjść
    > 2. Może powiedzieć
    > 3. Może kazać.
    >
    > Co najmniej jeden taki był :>
    >
    > >+ jakim niby prawem ?
    >
    > ...kaduka... Premia (a moze juz zmienili - znowu cos tam zmieniaja, jest
    > chyba w dzisiejszym "moje prawo" w rzepie) jest od "sciagniecia
    naleznosci"
    > a od "zwracania nienaleznie pobranego podatku" jest juz inny fundusz
    > niz premia.
    >
    > Przecież raban był na cały kraj, a wyrok NSA uznający owe stanowisko
    > za bzdurę był chyba jednym z najczęściej cytowanych na grupach
    > *nie*prawnopodatkowych wyroków dotyczących podatków :)
    >


    Przyjmujac te rozumowanie nie mozna by uzywac oprogramowania Open Source w
    tym, Open Office.
    Teraz takie psedofiremki jak openoffice.com.pl korzystaja z niekompetencji
    urzedniczek ktore jedyne co potrafia to wlaczyc monitor i oglupiaja takie
    osoby jak renosoft namawiajac ich do kupna oporgramowania ktore jest
    darmowe (czesto jako argument za podajac wlasnie kontrole US) -
    oczywiscie bez obrazy dla Renosoft-a.

    P.


  • 15. Data: 2004-11-19 19:14:11
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 19 Nov 2004, Przemek R. wrote:
    [...]
    >+ > >+ jakim niby prawem ?
    >+ >
    >+ > ...kaduka...
    [...]
    >+ Przyjmujac te rozumowanie nie mozna by uzywac oprogramowania
    >+ Open Source w tym, Open Office.

    Ależ to nie tak.
    Ja się tylko sprzeciwiałem stanowisku że "nie może".
    Na grupie był już człowiek który pisał iż US go ukarał pod
    pretekstem "ukrywania kosztów" (na kwotę rzędu pojedynczych
    złotych żeby jasność była !) - za to że naraził się urzędnikowi.
    Nie wiem jak to zrobili że IS stanowiska nie uchylił - ale
    jak pisał wygrał dopiero przed NSA.
    No to zalecam stosowną ostrożność co do rozróżniania dwu pojęć:
    - przepisy POZWALAJĄ coś robić
    - urzędnik NIE MOŻE się przyczepić.

    Niedawno była dyskusja o sprawdzaniu stanu gotówki w kasie fiskalnej
    przez US, nawet ktoś obiecywał podać podstawę prawną (i nic) - ale
    PODOBNOŻ niektóre USy "się czepiają"...

    >+ Teraz takie psedofiremki jak openoffice.com.pl korzystaja z niekompetencji
    >+ urzedniczek

    Sprzeciw.
    GPL pozwala na to co robią - jak komuś żal może konkurencję otworzyć...
    Trzeba brać "z dobrodziejstwem inwentarza" - jak technologie
    licencyjne p. M$ mają swoje cechy co do których jest stosik
    różnych zastrzeżeń - to GPL je też ma (cechy, w tym prawo brania
    pieniędzy "za nic").

    >+ darmowe (czesto jako argument za podajac wlasnie kontrole US)

    ...wiesz, ja wiem że Maddy warczy że to był JEDEN udokumentowany
    przypadek na cały kraj.
    Jednak "dowód że można się przyczepić" istnieje :>
    :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)


  • 16. Data: 2004-11-20 01:21:43
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: "renosoft" <r...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0411191118070.944@athlon...
    > On Thu, 18 Nov 2004, renosoft wrote:
    > [...]
    >>+ > to taki ktorego nabycie nie wiaze sie z zadnym wydatkiem.
    >>+ > Taie jest moje zdanie.
    >>+
    >>+ Do firmy nie może być za darmo bo przyjdzie inteligenty inspektor i
    >>powie że
    >>+ lefthand ma wartość np. IFS i każe zapłacić podatek np. od 60 tys.
    >>+
    >>+ no comments
    >
    > Ano właśnie. No comments.
    > Wypadałoby zajrzawszy w groups.google.pl przekonac się że 1318 razy
    > (naciągam, to nie statystyka googla ;)) wałkowana sprawa omawia
    > przypadek USu który łaskaw był spróbować zastosować zaprezentowane
    > przez ciebie stanowisko.
    >
    > Jakby tak MIAŁO BYĆ to żadna firma nie mogłaby np. wejść na imprezę
    > tagową "za darmo" (nie nabywając biletów wstępu) - "bo inteligentny
    > kontroler..." :>

    Ale Gotfrydzie wstepu na targi nie "uzywasz" a oprogramowania tak co może
    przynieść konkretny zysk (zreszta chyba coś w ten deseń było w tej sprawie
    ujęte przez urzednika).
    A dlaczego teraz firmy nie dają już swoim partnerom nic za darmo tylko
    sprzedają za 1 zł?
    Przecież własnie dlatego by to coś miało wartość i by US sie nie przyczepił.
    Czy nie tak?
    Oczywiście nie zamierzam tu wdawac się w głębsze dyskusje bo wiem że wiesz
    lepiej i zawsze czytam twoje posty bo można się z nich wiele dowiedzieć. Ale
    również z pewnością wiesz że logika i normalność daleka jest naszym
    urzednikom.



  • 17. Data: 2004-11-20 01:49:24
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: "renosoft" <r...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:cnkmse$j8p$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Przyjmujac te rozumowanie nie mozna by uzywac oprogramowania Open Source w
    > tym, Open Office.
    > Teraz takie psedofiremki jak openoffice.com.pl korzystaja z niekompetencji
    > urzedniczek ktore jedyne co potrafia to wlaczyc monitor i oglupiaja takie
    > osoby jak renosoft namawiajac ich do kupna oporgramowania ktore jest
    > darmowe (czesto jako argument za podajac wlasnie kontrole US) -
    > oczywiscie bez obrazy dla Renosoft-a.

    Alez można. Czy ktoś napisałe że nie mozna?
    Czemu mnie łączysz z openoffice.com.pl ? Nie rozumiem tego? Ja akurat uzywam
    Małej Firmy z Rzeczpospolitej (i uwazam że mam ją za darmo bo gazety i tak
    kupuję), kilkakrotnie zwracałem się do autorów z pytaniami (technicznymi
    czyli np. importu bazy towarów z bazy SQL) i za kazdym razem szybko i
    konkretnie mi odpowiadano. Sprawdza mi się też w tym co robię. Człowiek
    zapytał się o program do ŚT jest to w MF więc podałem nazwę natomiast ty
    oprócz krytyki wszystkiego i wszystkich nic nie powiedziałeś i nie pomogłes
    mu w żaden sposób.
    Akurat firma którą przytaczasz nie bierze pieniędzy za pakiet tylko za
    instrukcję i wsparcie techniczne darmowego (GPL) oprogramowania.
    Mnie nikt nie ogłupił. Wrzuciłes wszystko do jednego worka i stwierdziłeś że
    programy sa be i niedobre. A nie sa darmowe bo kosztują 9 zł. A jak okazało
    że lefthand jest całkiem za darmo to i tak był niedobry.
    Co do kontroli to jak napisał ci Gotfryd był po porostu taki przypadek a w
    tym kraju to jest tak że nie znasz dnia ani godziny kiedy "mądry" urzednik
    zinterpretuje coś na swój - niezrozumiały dla innych - sposób. I co z tego
    że bedzie to bez sensu i bez szans obrony na dłuższą metę. Ty jako firma nie
    bedziesz już istniał a pozostanie Ci satysfakcja jako rekompensata.



  • 18. Data: 2004-11-20 08:13:58
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 20 Nov 2004, renosoft wrote:
    [...]
    >+ > przypadek USu który łaskaw był spróbować zastosować zaprezentowane
    >+ > przez ciebie stanowisko.
    [...chodzi o "oprogramowanie za darmo"...]
    >+ > Jakby tak MIAŁO BYĆ to żadna firma nie mogłaby np. wejść na imprezę
    >+ > tagową "za darmo" (nie nabywając biletów wstępu) - "bo inteligentny
    >+ > kontroler..." :>
    >+
    >+ Ale Gotfrydzie wstepu na targi nie "uzywasz" a oprogramowania tak co może
    >+ przynieść konkretny zysk (zreszta chyba coś w ten deseń było w tej sprawie
    >+ ujęte przez urzednika).

    Tyle że argumentację mogę przyjąć wyłącznie pod jednym warunkiem:
    iż uważasz mianowicie że kosztów wyjazdu na targi nie wolno
    uznać za KUP :]
    No bo ALBO uznajesz że to JEST KUP czyli "coś firma z tego MA"
    albo że "firma nic z tego nie ma" - i wtedy to *nie jest* KUP !
    Owszem, koszty dzieli się na "bezpośrednio powiązane" (z konkretnym
    przychodem) i "ogólne". Ale to może mieć wpływ na moment zaliczenia
    w KUP (PD) czy decyzję o rozliczaniu "proporcją" (VAT) - a nie
    uznaniu (lub nie):
    - tak za KUP
    - jak i "potencjalny wirtualny przychód"
    *w ogóle* !
    Przyjmując logikę "wszystko musi mieć wartość" mamy układ taki że
    jedziemy na targi, uznajemy KUP, no to targi mają swoją wartość...
    dla nas, dla firmy...

    >+ A dlaczego teraz firmy nie dają już swoim partnerom nic za darmo tylko
    >+ sprzedają za 1 zł?

    Przypuszczam iż z tego powodu że to "coś" o czym myślisz jest
    materialnym przedmiotem do którego można przypisać koszty szczegółowe
    (no, taki telefon dajmy na to to ILEŚ kosztował *przy zakupie*)
    i pewnie *literalne* rozumienie "nabycia w celu uzyskania przychodu"
    jest w ten sposób spełnione. Czyli raczej po stronie ZBYWCY jest dbałość
    o FORMALNĄ podstawę do "utopienia" - ale JEGO kosztów. A nie żeby to dla
    nabywcy miało znaczenie :)

    >+ Przecież własnie dlatego by to coś miało wartość i by US sie nie przyczepił.
    >+ Czy nie tak?

    ...w znaczeniu jak wyżej - oczywiście :)
    Zaznaczam że już kilka razy pisałem iż NIE ROZUMIEM dlaczego
    jednocześnie występują:
    - wątpliwości u sporej ilości podatników czy wolno im coś sprzedać
    "po cenie rażąco niższej niż cena zakupu" (mało, sam bym je miał :>)
    - oferty sprzedaży telefonów kiedy to ten sam telefon u operatora
    potrafi kosztować jednocześnie 1 zł i 1000 zł
    :)
    Oczywiście wyłączam z "nierozumienia" sprzedaż dla przedmiotów
    powiązanych bo to dyskusji nie podlega - jest przepis szczegółowy
    (a raczej jest ich kilka :)).

    >+ Oczywiście nie zamierzam tu wdawac się w głębsze dyskusje bo wiem że wiesz
    >+ lepiej

    A nie nie.
    Mylę się wielokroć :] ("google pamięta" :> to co się będę wypierał ;))
    Tyle iż dyskusje na grupie są chyba jedną z tańszych metod weryfikacji
    owych pomyłek... :) - toż i korzystam protestując czym prędzej kiedy
    widzę np. taką opinię jak przedstawiłeś: jeśli się mylę i mi to objaśnisz
    to będzie X-dziesiąt/set/... razy taniej (no, zżera czas - nam obu :])
    niż "objaśnienie urzędowe" w ramach postępowania KKS :]
    Ad rem:
    Zauważ że rozważania o "konieczności SPRZEDAŻY za 1 zł" to jedna
    strona medalu - ale na razie nie wałkujemy statusu podatnika który
    za darmo udostępnił program :)
    Natomiast jeśli jakieś dobro jest *jednocześnie* dostępne odpłatnie
    zarówno za darmo jak i za opłatą, to:

    >+ również z pewnością wiesz że logika i normalność daleka jest naszym
    >+ urzednikom.

    ...oczywiście zgadzam się że może niektórych przerosnąć :)
    Sam protestowałem przeciwko uznaniu że "urzędnik nie może się
    przyczepić". Tyle że to "może" znaczy w zdaniu poprzednim nie "ma
    podstawy prawne" a "ma techniczną możliwość"...

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)


  • 19. Data: 2004-11-20 10:34:33
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    >
    > Sprzeciw.
    > GPL pozwala na to co robią - jak komuś żal może konkurencję otworzyć...
    > Trzeba brać "z dobrodziejstwem inwentarza" - jak technologie
    > licencyjne p. M$ mają swoje cechy co do których jest stosik
    > różnych zastrzeżeń - to GPL je też ma (cechy, w tym prawo brania
    > pieniędzy "za nic").
    >
    nie chodzi o sam fakt ze sprzedaja
    ja wiem ze licencja pozwala, ale oni oglupiaja ludzi, poniewaz
    1. twierdza ze US sie nie przyczepi gdy kupia u nich
    2. zmieniaja licencje na studencka (a tego nie wolno)
    3. w mailaach pisza w taki spsosob jakby oni napisali te oprogramowanie
    ( moja korespondecja- tym sie powaznie oburzylem)

    P.


  • 20. Data: 2004-11-20 10:45:56
    Temat: Re: Darmowy programik do srodkow trwalych?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > Alez można. Czy ktoś napisałe że nie mozna?

    nie twoedze ze nie mozna
    (popatrz na moja odpowiedz do Gorf..


    > Akurat firma którą przytaczasz nie bierze pieniędzy za pakiet tylko za
    > instrukcję i wsparcie techniczne darmowego (GPL) oprogramowania.

    mowisz? Wersja studenkca itp. ? Zmieniaja licenjce nie wono tego.
    Po za tym 500 zeta za instrukcje i suuport przy darmowym oprogramownaiu to
    delikatnie mowiac szczyt chamstwa.



    > Mnie nikt nie ogłupił.

    cytuje
    *)
    "Do firmy nie może być za darmo bo przyjdzie inteligenty inspektor i powie
    że
    lefthand ma wartość np. IFS i każe zapłacić podatek np. od 60 tys."
    Ty oglupiasz innych w tym momencie.



    Wrzuciłes wszystko do jednego worka i stwierdziłeś że
    > programy sa be i niedobre.

    program z gazety wyborczej nie widzialem (mozna skąds pobrac demo?), ale
    te z ktorymi mialem styk, a obejrzalem jzu sporo sa moim zdaniem
    beznadziejne. Chodzi mi zwlaszcza programy do pelnej ksiegowosci.






    > Co do kontroli to jak napisał ci Gotfryd był po porostu taki przypadek a
    w
    > tym kraju to jest tak że nie znasz dnia ani godziny kiedy "mądry"
    urzednik
    > zinterpretuje coś na swój - niezrozumiały dla innych - sposób. I co z
    tego
    > że bedzie to bez sensu i bez szans obrony na dłuższą metę. Ty jako firma
    nie
    > bedziesz już istniał a pozostanie Ci satysfakcja jako rekompensata.

    ale nie znaczy to ze musze zgadzac sie z opinia takeigo urzednika.
    (ani z grupowaiczami ktorzy powtarzaja takei bzdury, mam na mysli *), bo
    to jest oglupianie ludzi)

    Wyobraz sobie np firme micorsoft i Borland, mircosoft sprzedaje Srodowisko
    programistyczne
    Visual C++ standard za 250 zl, borland za 5 000 zl. Uwazasz ze taka ciupa
    z urzedu ktora
    ledwo co umie wlaczyc monitor ma prawo przyjsc i mu klejno
    1. kazac cene podwyzszyc
    2. kazac zaplacic jakas tam kare

    ?




strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1