eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › PODATEK KATASTRALNY
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 11. Data: 2004-08-18 16:51:15
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: "SP9LWH" <s...@a...pl>


    Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
    news:d39yd2rw0m4z$.dlg@elektro-instal.com...
    > Dlaczego mamy płacić _po raz wtóry_ podatek od rzeczy które nabyliśmy za
    > zarobione, wypracowane pieniądze które zostały już kiedyś opodatkowane?

    Wielokrotnie płacimy podatek od opodatkowanych pieniędzy, nawet dokonując
    codziennych zakupów.
    Dlaczego ? Bo "sprawiedliwi" wymyślili, że będą łupić naród i łupią.:-(
    Dla mnie najbardziej haniebnym jest podatek od spadków i darowizn.

    Podatek katastralny zapewni dodatkowe miejsca pracy dla poborców podatkowych
    i ekspertów





  • 12. Data: 2004-08-19 07:32:18
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>

    On 8/18/2004 5:02 PM, Artur Ch. wrote:
    > Dnia 18 sie o godzinie 01:01, na pl.soc.prawo.podatki, Sebol napisał(a):
    >
    >>Poza tym właściciel nawet nie będzie wiedzał kto wycenia jego nieruchomość
    >>bo go na oczy nie zobaczy :).
    >
    > To w jaki sposób dokona _wyceny_ nieruchomości?
    > Nie ma szans dokonania bez wejścia do wewnątrz.
    > Dlaczego mamy płacić _po raz wtóry_ podatek od rzeczy które nabyliśmy za
    > zarobione, wypracowane pieniądze które zostały już kiedyś opodatkowane?
    > Czyżby wyceny miał dokonać ów experD na podstawie położenia i wielkości
    > działki?

    Ciekawa metoda wyceny jest wycena przez samego właściciela - po prostu
    podaje on, ile dana nieruchomość jest dla niego warta - a każdy, bez
    wyjatku może ją kupić za cenę np. o 20 - 30% wyższą.

    Sytuacja taka zabezpiecza przed zaniżaniem cen nieruchomości do celów
    opodatkowania, nie wymaga udziału "wyceniaczy", daje klarowny obraz
    struktury cen nieruchomości, a właścicielowi pozwala sprzedać z
    zyskiem, o ile znajdzie się chętny (oczywiście może sprzedać taniej,
    jego wola).

    Pzdr: Catbert


  • 13. Data: 2004-08-19 07:59:05
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 18 Aug 2004, SP9LWH wrote:
    [...]
    >+ Podatek katastralny

    ...w planowanym kształcie...

    >+ zapewni dodatkowe miejsca pracy dla poborców podatkowych i ekspertów

    ...no niestety.
    I dlatego jeśli ma być NISKI - to jest nieporozumieniem.
    (A jak ma być wysoki - to tym bardziej :> tylko z innego powodu :])

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 14. Data: 2004-08-19 08:38:30
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 19 Aug 2004, Catbert wrote:

    > + On 8/18/2004 5:02 PM, Artur Ch. wrote:
    > + > Dnia 18 sie o godzinie 01:01, na pl.soc.prawo.podatki, Sebol napisał(a):
    > + >
    > + > > Poza tym właściciel nawet nie będzie wiedzał kto wycenia jego
    > + > > nieruchomość
    > + > > bo go na oczy nie zobaczy :).
    > + >
    > + > To w jaki sposób dokona _wyceny_ nieruchomości?

    Słuszne pytanie. Obie strony mogą być "kryte": "przecież to nie moja
    wycena, to wyceniał fachowiec" - "przecież ja nawet nie widziałem
    budynku, z dokumentacji w UM wynika..." :> Kwestia w jakich warunkach
    "się im będzie opłacało"... :[

    [...]
    > + Ciekawa metoda wyceny jest wycena przez samego właściciela

    Ha, było :) bo rozwiązanie wydaje się być oczywiste (a i niejaki
    JKM od dawna propaguje):
    http://tiny.pl/rgd
    ^->->-V
    http://groups.google.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-8&sa
    fe=off&selm=Pine.WNT.4.58.0406011459060.4016%40athlo
    n
    (i cały wątek "Info: podatek katastr(of)alny - GP", crosspost na .prawo)

    > + kupić za cenę np. o 20 - 30% wyższą.

    Mały margines dajesz :)
    IMHO tyle (a nawet 40%) powinno się należeć w przypadku "uzasadnionych
    potrzeb) - na dziś wywłaszczenia na cele publiczne. IMHO właściciel
    powinien być jakoś chroniony przed widzimisię bogaczy których na to
    stać: powinno być 70..100% zapasu :)

    > + Sytuacja taka zabezpiecza przed zaniżaniem cen nieruchomości do celów
    > + opodatkowania, nie wymaga udziału "wyceniaczy", daje klarowny obraz struktury
    > + cen nieruchomości

    Oczywiście.
    Ale logiki nie przetłumaczysz :(, w ogóle matematykę na maturze
    wycofali "bo za trudna była" :>
    Prostych rozwiązań się nie stosuje :] :(
    Nie można później potencjalnym wyborcom nic obiecywać...


    BTW: nie odmawiam pewnej logiki istnienia "katastralnego" - post
    BaLaba np. podaje argumenty. Tyle iż obawiam się skutków podanych tu:

    http://tiny.pl/rgp
    ^->->-V
    http://groups.google.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-8&sa
    fe=off&selm=Pine.WNT.4.58.0312302347280.-1057043%40k
    6-2.portezjan.zabrze.pl

    ...czyli podatku katastr[OF]alnego właśnie.
    Komentarze o przeliczeniu tegoż np. na "wartość czynszową" (wg art. z GP)
    zapodałem kiedyś przyuważywszy artukuł tu:
    http://tiny.pl/rgl
    ^\\\\v
    http://groups.google.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-8&sa
    fe=off&th=b1c24c61f5e7b12d&rnum=8

    ...i w obu moja argumentacja: "podwyższymu o trochę...i tak
    trzydzieści razy".
    Bynajmniej nie oparta o dywagacje - akcyzę na paliwo teżżeśmy ćwiczyli
    *właśnie w ten sposób* - "35% obowiązkowo na drogi", dwa lata później
    "30% obowiązkowo na drogi bo nie ma na nauczycieli" po czym: "no to
    brakuje 300 milionów, trzeba podnieść o 5%" :>

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 15. Data: 2004-08-19 08:39:34
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Catbert napisał:
    >
    > Ciekawa metoda wyceny jest wycena przez samego właściciela - po prostu
    > podaje on, ile dana nieruchomość jest dla niego warta - a każdy, bez
    > wyjatku może ją kupić za cenę np. o 20 - 30% wyższą.

    O ile właścicel zechce sprzedać.
    Inaczej nie ma interesu w podawaniu faktycznej wartości nieruchomości.
    A do sprzedaży nikogo zmusić nie mozna.

    Wiekszośc moich znajomych którzy się pobudowali planuje mieszkać w
    swoich domach do końca życia, chyba że nastapi jakis kataklizm.
    Jaki wpływ ma na nich bat w postaci "urzędowej" ceny sprzedazy skoro
    sprzedawać nie maja zamiaru?

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl


  • 16. Data: 2004-08-19 09:42:47
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>

    On 8/19/2004 10:39 AM, Maddy wrote:

    > Użytkownik Catbert napisał:
    >>
    >> Ciekawa metoda wyceny jest wycena przez samego właściciela - po prostu
    >> podaje on, ile dana nieruchomość jest dla niego warta - a każdy, bez
    >> wyjatku może ją kupić za cenę np. o 20 - 30% wyższą.
    >
    >
    > O ile właścicel zechce sprzedać.
    > Inaczej nie ma interesu w podawaniu faktycznej wartości nieruchomości.
    > A do sprzedaży nikogo zmusić nie mozna.

    W tej metodzie wyceny istnieje pewien intelektualny klucz do sukcesu
    podatkobiorcy - jeżeli ktoś pragnie mieszkać na wieki wieków w swym
    domu, to wyceni go tak, żeby potencjalny kupiec po zapoznaniu się z ceną
    zrezygnował. Z oczywistych wzgledów taka podstawa opodatkowania by była
    do zaakceptowania nie może łączyć się z kwotami do zapłacenia z kosmosu
    - osobiście, gdyby to było w mojej gestii, kwota za dom powinna mieścić
    się w widełkach kilkadziesiąt - kilka tysięcy (za "rezydencję") rocznie.

    Właściciel mógłby podać dowolną cenę - szybko ustaliłaby się cena
    równowagi, by nie trzeba było wyceniać altany nad jeziorem na miliard
    dolarów, blokując dostęp kupcom.

    Może się tak zdarzyć, że ktoś jest w przymusowym położeniu, bo ze
    względu na szczupłość finansów podaje taką wartość, która naraża go na
    ryzyko "znalezienia kupca" to ma:

    Art. 388. [Wyzysk] § 1. Jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe
    położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za
    swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby
    trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa
    w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może
    żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej
    świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie
    utrudnione, może ona żądać unieważnienia umowy.

    Ponadto ustawodawstwo i praktyka zna wykup przymusowy nieruchomości -
    czasem bywa to przymus ekonomiczny - rzecz w tym, że w dotychczasowej
    praktyce sprzedający nie miał mżliwości dobrze zabezpieczyć się przed
    zakusami (głownie państwa i kacyków łasych na tanie działki budowlane)
    ogłaszając wszem i wobec, że tak, ale 5 mln. USD, etc.

    Istnieje obiektywna przeszkoda przed wprowadzeniem wyceny przez
    właściciela: obecny stan praktyki legislacyjnej czyni ją całkowicie
    nieprzydatną, a to z tego powodu, że ceny nieruchomości do podatków
    byłyby zaniżane, a ewentualny kupiec dostawałby kwit z sądu (za np...,
    no, wiesz za co), że podając cenę nieruchomości do podatku popełniono
    oczywistą pisarską omyłkę.
    Ciekawą opcją dla rodzimych hochsztaplerów byłoby wbudowywanie "wady
    prawnej", która skutecznie zniechęcałaby kupującego.

    > Wiekszośc moich znajomych którzy się pobudowali planuje mieszkać w
    > swoich domach do końca życia, chyba że nastapi jakis kataklizm.
    > Jaki wpływ ma na nich bat w postaci "urzędowej" ceny sprzedazy skoro
    > sprzedawać nie maja zamiaru?

    Można zawrzeć w "Ustawie o ..." zapis, że kataklizmem w rozumieniu
    ustawy jest zaproponowanie dwukrotnej ceny rynkowej za nieruchomość.

    Jeżeli ktoś jest w tak dobrej sytuacji materialnej, że nie skusi się na
    taką propozycję, to może powinien płacić podatki i to bardzo wysokie?
    Oczywiście nominalnie wysokie, nie progresywne.

    Catbert


  • 17. Data: 2004-08-19 09:50:31
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 19 Aug 2004, Maddy wrote:
    [...]
    > + O ile właścicel zechce sprzedać.
    > + Inaczej nie ma interesu w podawaniu faktycznej wartości nieruchomości.
    > + A do sprzedaży nikogo zmusić nie mozna.

    Idea jest dość prosta: albo sprzeda, albo zgadza się że *dla niego*
    nieruchomość ma taką wartość (lub większą) skoro nie zgadza się na
    przyjęcie równowartości w gotówce :) (zastrzegam iż IMHO powinien
    być spory "zapas" - właśnie po to żeby nie "gnębić maluczkich"
    z powodu +/-10%)
    A że "nikogo zmusić nie można" jest prawdziwe tylko w pierwszym
    przybliżeniu, jak wiesz :) (i ze szkodą np. dla wywłaszczanych,
    którym proponuje się wartość wycenioną [censored] - patrz posty
    na .prawo).

    > + Wiekszośc moich znajomych którzy się pobudowali planuje mieszkać w swoich
    > + domach do końca życia, chyba że nastapi jakis kataklizm.
    > + Jaki wpływ ma na nich bat w postaci "urzędowej" ceny sprzedazy skoro
    > + sprzedawać nie maja zamiaru?

    Konieczność płacenia podatku od ceny, do której "nie mają zamiaru
    sprzedać" :)
    Tu nie chodzi o "urzędową cenę", tylko wartość przedstawioną przez
    właściciela nieruchomości właśnie !

    Z góry zastrzegam iż zgadzam się z zatrzeżeniami co do podatków
    "od majątku" (przyjmując do wiadomości argumenty "za").
    Chodzi o to, że *jeśli* ma być podatek "od wartości nieruchomości"
    to samowycenia jest IMO *jedynym* rozwiązaniem pozwalającym aby
    *mógł* on być niski.
    Inaczej nie należy ciemnoty wciskać, tylko z góry przyznać iż
    koszty ściągnięcia plus ścigania łapownictwa itp. powodują że
    trzeba poważnie liczyć się (docelowo) ze stawką 2% rocznie...

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 18. Data: 2004-08-19 10:02:29
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>

    On 8/19/2004 10:38 AM, Gotfryd Smolik news wrote:

    > On Thu, 19 Aug 2004, Catbert wrote:
    [...]
    >>+ Ciekawa metoda wyceny jest wycena przez samego właściciela
    >
    > Ha, było :) bo rozwiązanie wydaje się być oczywiste (a i niejaki
    > JKM od dawna propaguje):
    > http://tiny.pl/rgd

    Szkoda , że wiele osób traktuje te propozycje jak dziwactwa.

    >>+ kupić za cenę np. o 20 - 30% wyższą.
    >
    > Mały margines dajesz :)
    > IMHO tyle (a nawet 40%) powinno się należeć w przypadku "uzasadnionych
    > potrzeb) - na dziś wywłaszczenia na cele publiczne. IMHO właściciel
    > powinien być jakoś chroniony przed widzimisię bogaczy których na to
    > stać: powinno być 70..100% zapasu :)

    No, to już kwestia techniczna - IMHO dostatecznym zabezpieczeniem byłby
    umiarkowny podatek, by właścicielowi opłaciło się zawyżyć cenę
    nieruchomości, gdy jest bardzo do niej przywiązany.

    BTW pewnien przymus sprzedaży, powiedzmy za dwukrotność ceny możnaby
    uznać za swoistą edukację ekonomiczną - jeżeli ktoś składa nam
    atrakcyjną propozycję, to należy ją przyjąć.

    [...]

    > ...i w obu moja argumentacja: "podwyższymu o trochę...i tak
    > trzydzieści razy".
    > Bynajmniej nie oparta o dywagacje - akcyzę na paliwo teżżeśmy ćwiczyli
    > *właśnie w ten sposób* - "35% obowiązkowo na drogi", dwa lata później
    > "30% obowiązkowo na drogi bo nie ma na nauczycieli" po czym: "no to
    > brakuje 300 milionów, trzeba podnieść o 5%" :>

    Owszem, weź jednak pod uwagę, że obywatele "hardzieją" i wierzgają - jak
    nasi milusińscy przegięliby pałę, to mogłoby się skończyć deklarowaniem
    symbolicznej złotówki + komplet fikcyjnych hipotek albo coś podobnego -
    jesteśmy bardziej zaprawieni w boju niż Amerykanie :-)

    Pzdr: Catbert


  • 19. Data: 2004-08-19 10:10:51
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Catbert napisał:

    > Można zawrzeć w "Ustawie o ..." zapis, że kataklizmem w rozumieniu
    > ustawy jest zaproponowanie dwukrotnej ceny rynkowej za nieruchomość.
    >
    > Jeżeli ktoś jest w tak dobrej sytuacji materialnej, że nie skusi się na
    > taką propozycję, to może powinien płacić podatki i to bardzo wysokie?
    > Oczywiście nominalnie wysokie, nie progresywne.

    Zastanawiałes sie jak sie do tego ma Konstytucja i ochrona własności
    prywatnej?
    Bezwzględny obowiązek sprzedaży właśności bo ktos inny chce kupić i
    spełnia jakies tam warunki jest z zasady sprzeczny z konstytucją.
    Nawet prawo pierwokupu zakłada że najpierw właściel musi wyrazic wolę
    sprzedaży.
    A może ten dom, stara rudera, ma dla mnie wartość emocjonalna i za żadne
    skarby świata w ogole i ngdy nie sprzedam? Może tam urodzila się moja
    bacia, matka, potem ja. Czy od wartości emocjonalnej także powinno się
    płacić podatek?

    To co proponujesz wymagałoby zmiany konstytucji, a ta z kolei
    otworzyłaby droge do dalszego ograniczania praw obywateli.
    Ludzie potrafią przegłosowac każde świństwo jeżeli tylko da im się
    możliwość.
    W końcu jak można nakazać sprzedaz nieruchomości bez społecznego
    uzasanienia (nie ma tam przechodzic droga, nikt nie planuje tam
    zbiornika retncyjnego, nie ma wojny więc na awaryjna kwaterę dla
    głównodowodzącego tez nie jest potrzebny) to czemu nie samochodu,
    rowerka coreczki, spodni z tyłka? Wystarczy zwykła wiekszośc w sejmie i
    bach, mamy ustawę, w końcu konstytucja nas juz nie krępuje.
    Jak Ci sie podoba taka perspektywa?

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl


  • 20. Data: 2004-08-19 10:30:17
    Temat: Re: PODATEK KATASTRALNY
    Od: "/slawek:c.n." <w...@W...pl>

    Dnia 19-08-2004 12:02, Użytkownik Catbert napisał:

    > On 8/19/2004 10:38 AM, Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    >> On Thu, 19 Aug 2004, Catbert wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> + Ciekawa metoda wyceny jest wycena przez samego właściciela
    >>
    >>
    >> Ha, było :) bo rozwiązanie wydaje się być oczywiste (a i niejaki
    >> JKM od dawna propaguje):
    >> http://tiny.pl/rgd
    >
    >
    > Szkoda , że wiele osób traktuje te propozycje jak dziwactwa.



    Ja to raczej traktuję jako objaw demencji.



    ...


    > BTW pewnien przymus sprzedaży, powiedzmy za dwukrotność ceny możnaby
    > uznać za swoistą edukację ekonomiczną - jeżeli ktoś składa nam
    > atrakcyjną propozycję, to należy ją przyjąć.



    Z takim programem edukacji ekonomicznej zrobisz szaloną karierę w Korei
    Północnej


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1