eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Kontrola na wniosek podatknika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2006-07-18 07:25:01
    Temat: Re: Kontrola na wniosek podatknika
    Od: t <r...@o...pl>

    Dnia 18-07-2006 o 08:03:08 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    napisał:

    > On Tue, 18 Jul 2006, t wrote:
    >
    >> Ja już naprawiłem, poprawiłem, korekty poszły, czynne żale też,
    >> podatek dopłaciłem, ale że przykładowo musiałem kompletnie pokreślić
    >> KPiR,
    >> w zasadzie założyć od nowa, to chciałbym mieć to już za sobą bo nie
    >> będzie
    >> trudno się doszukać tu wadliwości [...]
    >
    >> wyniesienie się gdzieś, gdzie - jeśli nie kombinujesz jak oszukać
    >> tylko popełniasz zwykłe błędy - możesz spać spokojnie(ew jakiś drobny
    >> mandat,
    >
    > Hm... a za wadliwość grozi co innego niż mandat?
    > Bo myślałem że rzeczywiście niebezpieczna jest nierzetelność - a to
    > inna
    > kategoria niż wadliwość. Związana z zaniżeniem przychodów lub zawyżeniem
    > kosztów czyli efektywnym zaniżaniem podatku lub wprowadzaniem do obrotu
    > towarów z szarej i czarnej strefy!
    > Nadto: piszesz że sam doniosłeś na siebie. Czy to nie nazywa się
    > "czynny
    > żal"? Tak sobie myślę przy okazji że ów czynny żal najlepiej wyrażać
    > wyraźnie. Czyli w razie zakapowania własnych uchybień jasno napisać
    > "stosownie do art.. KKS..."
    >

    Jasne że może być coś więcej niż mandat - w KKS ładnie to pisze -
    aż mi ciarki po kręgosłupie chodzą.

    I jeszcze nie mam pewności czy uznają księgę za dowód bo nie ma
    jasno zdefiniowanej procedury korekty _całej_ księgi.
    Więc może być niezła przeprawa mimo tego że chcę być uczciwy.


    pozdrawiam
    T


  • 12. Data: 2006-07-18 08:45:33
    Temat: Re: Kontrola na wniosek podatknika
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 18 Jul 2006, t wrote:

    > Jasne że może być coś więcej niż mandat - w KKS ładnie to pisze -
    > aż mi ciarki po kręgosłupie chodzą.

    Znaczy grzywna?
    Zdaje się grzywna za wykroczenie nie powoduje wpisu "karany sądownie",
    acz trzeba by sprawdzić, zaś z różnych komentarzy wynika że grzywny
    bywają niższe niż mandaty.
    No i jest ten zapis o "szkodliwości".

    > I jeszcze nie mam pewności czy uznają księgę za dowód bo nie ma
    > jasno zdefiniowanej procedury korekty _całej_ księgi.

    No tu rzeczywiście jest problem :(

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 13. Data: 2006-07-18 09:11:23
    Temat: Re: Kontrola na wniosek podatknika
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    <r...@o...pl> napisal(a):
    > Dnia 17-07-2006 o 23:11:02 Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
    > napisał:
    >
    >
    >> Tyle że skoro sam wiesz, że jest do kitu, to lepiej papiery poprawić,
    >> złożyć korekty, czynny żal, wpłacić co trzeba i tyle. Zawsze zapłacisz
    >> mniej niż po kontroli! A jeśli błędy masz ewidentne, to nie ma co
    >> zwlekać.
    >
    >> (...)
    >
    >> Ja też mam kilka tematów, co do których mam spore wątpliwości, i
    >> czekam (jeszcze 3,5 roku :). No ale ja mam wątpliwości, mieli je
    >> doradcy podatkowi i w razie czego mieć będzie kontroler, bo temat
    >> skomplikowany. A Ty jak masz na 100% spieprzony jakiś temat, to
    >> naprawiaj z własnej inicjatywy.
    >
    > Ja już naprawiłem, poprawiłem, korekty poszły, czynne żale też,

    W moim US miałbyś ten problem z głowy, kontrola by już była :)
    --
    Samotnik


  • 14. Data: 2006-07-18 09:11:35
    Temat: Re: Kontrola na wniosek podatknika
    Od: t <r...@o...pl>

    Dnia 18-07-2006 o 11:11:23 Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
    napisał:

    > <r...@o...pl> napisal(a):
    >> Dnia 17-07-2006 o 23:11:02 Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
    >> napisał:
    >>
    >>
    >>> Tyle że skoro sam wiesz, że jest do kitu, to lepiej papiery poprawić,
    >>> złożyć korekty, czynny żal, wpłacić co trzeba i tyle. Zawsze zapłacisz
    >>> mniej niż po kontroli! A jeśli błędy masz ewidentne, to nie ma co
    >>> zwlekać.
    >>
    >>> (...)
    >>
    >>> Ja też mam kilka tematów, co do których mam spore wątpliwości, i
    >>> czekam (jeszcze 3,5 roku :). No ale ja mam wątpliwości, mieli je
    >>> doradcy podatkowi i w razie czego mieć będzie kontroler, bo temat
    >>> skomplikowany. A Ty jak masz na 100% spieprzony jakiś temat, to
    >>> naprawiaj z własnej inicjatywy.
    >>
    >> Ja już naprawiłem, poprawiłem, korekty poszły, czynne żale też,
    >
    > W moim US miałbyś ten problem z głowy, kontrola by już była :)


    Jaki to US? Może się przeniosę na miesiąc ;)


  • 15. Data: 2006-07-18 09:18:47
    Temat: Re: Kontrola na wniosek podatknika
    Od: t <r...@o...pl>

    Dnia 18-07-2006 o 10:45:33 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    napisał:

    > On Tue, 18 Jul 2006, t wrote:
    >
    >> Jasne że może być coś więcej niż mandat - w KKS ładnie to pisze -
    >> aż mi ciarki po kręgosłupie chodzą.
    >
    > Znaczy grzywna?
    > Zdaje się grzywna za wykroczenie nie powoduje wpisu "karany sądownie",
    > acz trzeba by sprawdzić, zaś z różnych komentarzy wynika że grzywny
    > bywają niższe niż mandaty.
    > No i jest ten zapis o "szkodliwości".

    Masz racje, myślowo odtwarzałem Art. 61 KKS i zapomniałem
    że wadliwość wykroczenie podlega tylko pod wykroczenie.
    Z tym że mogą walnąc coś do 2k w ramach mandatu ale mogą
    też do sądu grodzkiego mnie wrzucić a ten może do 18k mi dowalić :)

    >
    >> I jeszcze nie mam pewności czy uznają księgę za dowód bo nie ma
    >> jasno zdefiniowanej procedury korekty _całej_ księgi.
    >
    > No tu rzeczywiście jest problem :(
    >

    Powiem tak - pozbierałbym się nawet po ryczałcie 20% +
    coś z KKS, tyle że jakby mi przyszło to płacić to wolę wyjechać
    z tego "normalnego" kraju gdzie uczciwy się trzęsie a przestępca
    się śmieje.


    pozdrawiam
    T


  • 16. Data: 2006-07-21 16:49:36
    Temat: Re: Kontrola na wniosek podatknika
    Od: "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl>

    > <r...@o...pl> napisal(a):
    > >>> Z drugiej strony raczej na 100% mam jakieś nieprawiodłowości
    > >>
    > >> Kontrola nic nie daje, bo nie wszystko muszą zobaczyć.
    > >> Przyjdą i napiszą protokół, że OK.
    > >> A wigilię 2012 nałożą kominiarki...

    Jest dokładnie tak jak pisze Samotnik. Przećwiczyłem to na własnej kieszeni. Na
    moją nieśmiałą sugestię aby ktoś przyszedł i dokonał kontroli w czasie kiedy
    ewentualne błędy nie doprowadziły jeszcze do jakichś dużych zaległości, pani
    zastępca naczelnika US wydarła się na mnie że może jeszcze chciał bym wskazać
    dzień i godzinę kiedy mają przyjść. Ale za kilka dni przyszli. Sprawdzili co
    było do sprawdzenia, wyliczyli co nie zostało zapłacone i poszli. A po kilku
    latach ( nie pamiętam dokładnie ile, to było około 12 lat temu ) przyszła druga
    pani inspektor i zajęła się dokładnie tym samym. Nawyciągała całą masę
    nieprawidłowości a na moją uwagę że to jak widać było już kontrolowane i
    nieprawidłowości nie stwierdzono. Oświadczyła że widocznie źle kontrolowano.
    Więc nie można być pewnym dnia ani godziny i to co dla jednego jest O.K. dla
    drugiego jest przekrętem. Ot cała nasza rzeczywistość.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1