eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiTermin dla US › Re: Termin dla US
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.neostrada.pl!
    nemesis.news.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!localhos
    t!smolik
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: Termin dla US
    Date: Fri, 15 May 2009 22:24:22 +0200
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 204
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.0905152142361.3956@quad>
    References: <c...@r...googlegroups.com>
    <guegb9$d35$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <e...@q...googlegroups.com>
    <0...@i...dyndns.org.invalid>
    <Pine.WNT.4.64.0905132345460.1760@quad>
    <c...@f...googlegroups.com>
    <Pine.WNT.4.64.0905141500260.1880@quad>
    <d...@q...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: emh123.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1242420201 17187 83.15.167.123 (15 May 2009
    20:43:21 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 15 May 2009 20:43:21 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <d...@q...googlegroups.com>
    X-X-Sender: moj@quad
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:212389
    [ ukryj nagłówki ]

    On Fri, 15 May 2009, VoyteG wrote:

    > On 14 Maj, 15:47, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
    >
    >>   Niestety tak działa prawo.
    >>   Nikogo nie obchodzi "skąd" (masz wiedzieć).
    >
    > Tyle, że gdy podatnik nie złoży zeznania w terminie, to US wszczyna
    > postępowanie z Urzędu.

    I to jest INNE postępowanie, czego nie chcesz przyjąć do wiadomości.
    Fakt wszęcia postępowania przez podatnika nie ma NIC do (potencjalnego)
    wszczęcia postępowania przez US, poza oczywiście tym drobiazgiem,
    że jak zacznie podatnik to wszczynanie przez US jest bezprzedmiotowe.

    > Świadomość więc po stronie US jest, dlaczego podatnik z wiadomych
    > powodów nie dosłał zeznania i paradoks polega na tym, że podatnik ma
    > miesiąc, gdy tego nie uczyni, to US ma termin nieokreślony...

    Ano jest paradoks. I co my Ci na to poradzimy?
    Nie jedyny taki paradoks.
    Chcesz innego przykładu? - proszę: "jakaś" darowizna.
    Niezgłoszona.
    Teoretycznie wszystkie zdarzenia prawne podlegają przedawnieniu.
    Ale w tym przypadku ustawodawca zastosował chwyt nie fair:
    termin przedawnienia biegnie od dnia "powołania się przed
    US na darowiznę".
    I co Ci poradzę, że jak się powołasz za 70 lat (o ile dożyjesz)
    to zdarzenie NIE będzie przedawnione?
    Reklamację na Wiejską do W-wy, nie do nas.

    > Pytanie
    > jest zatem, czemu US działając w oparciu o zapis o poszanowaniu prawa
    > przytoczony wcześniej,u nie wszczyna postępowania niezwłocznie po
    > upływie tegoż miesiąca?

    Bo ten zapis dotyczy PROWADZENIA postępowania.
    A US go NIE PROWADZI.
    Albo prowadzi je podatnik, i jak podatnik bardzo sobie życzy, to US
    może go pogonić wezwaniem do dostarczeniem brakującej dokumentacji :],
    albo... nie prowadzi go chwilowo nikt.
    Jak w US "będzie w kolejce" to US się zajmie...
    I - zastrzegam - teoretycznie miałbyś szanse z zarzutem o którym
    piszesz.
    Ale *NIE* o ile US jest "przygotowany papierkowo" - a na jakieś
    99,98% jest, przykładową argumentację podałem (sądzę że mają
    i inne objaśnienia pod ręką).
    Możesz wytoczyć sprawę przed NSA i sprawdzić :)

    >> BTW: Oczywiście istnieje obejście.
    >>   Ta osoba może wiedzieć, iż jak nie chce sama określić wartości
    >> spadku, to może np. przyjąć "z drobrodzejstwem inwentarza".
    >
    > Rozważamy osoby, dla których "pismo z urzędu" to akt notarialny...
    > taka mają świadomość

    Ale na to, że PRZYJMUJE SIĘ, że obywatel/spadkobierca/podatnik
    "ma znać przepisy", również nic Ci nie poradzę!
    Państwo tak przyjmuje i basta.
    Nawet w szkole tego (panstwo) nie uczy, a wymaga.

    > Akurat wcześniej zacytowałem pierwsza reakcję znajomej, gdy
    > wspomniałem jej o obowiązku podatkowym. Było to pierwsze skojarzenie,
    > została wezwana do sądu, tam dowiedziała się że ma spadek... i teraz
    > już rozumiesz

    Ależ rozumiem.
    Nie ma to nic do faktu, że *tak zapisali w przepisach*.
    Posłowie zapisali, prezydenci zaklepali i już.

    Jak chcesz flejma o tym że mamy "złe prawo" to owszem - jestem
    za tezą "mamy złe prawo".
    I co z tego...

    >> Zaznacz wyraźnie, że dyskutujesz o tym jak NALEŻAŁOBY ZMIENIĆ
    >> prawo - a dostaniesz całkiem sporo poklasku ;)
    >
    > Dyskutuję o tym jak w obliczu realnych okoliczności odnaleźć
    > się w istniejącym prawie

    Istnieje teza, że lobby prawnicze stara się, aby wszystko trzeba
    było załatwiać z udziałem prawników.
    Przyjmując tę tezę dostajemy prostą odpowiedź: "iść do adwokata".
    Albo radcy podatkowego. Albo obu.
    Żeby nie było - nie podejmuję dyskusji co do słuszności owej
    tezy, szkoda klawiatury :|

    >> Pic w tym, że dyskusję zacząłeś najwyraźniej w zakresie tego
    >> jakie JEST prawo i jak STOSOWAĆ prawo.
    >
    > Czyli dyskutuję to tym jak zastosować istniejące prawo w
    > okolicznościach jakie są, bez założeń "pięknych", ale
    > teoretycznych i utopijnych

    Problem w tym że to są PRAKTYCZNE założenia.
    A wymiar tej praktyki ma postać upomnien, mandatów i grzywien.
    Jeszcze raz: i co ja Ci na to poradzę...

    >> Nie ma przepisu nakazującego "niezwłoczne wszczęcie z urzędu".
    >
    > To czy jest przepis NAKAZUJĄCY wszczęcie postępowania w takim
    > przypadku?

    AFAIK nie wprost.
    Ale da się znaleźć dookoła - poprzez prawo pracy.
    W momencie jeśli US dopuści do przedawnienia zobowiązania, naczelnik
    US (lub/i osoba której powierzył nadzór spraw związanych z tym
    podatkiem) mogą (lub powinny) ponieść odpowiedzialność służbową
    (być może dyscyplinarną).
    Wniosek - powinien dbać o to, aby podatnicy nie dopuszczali się
    uszczupleń podatkowych.
    Wszczęcie postępowania po 4 latach ten warunek spełnia...

    >> Słownictwo używane od art. 120 wskazuje iż te przepisy dotyczą
    >> "prowadzenia sprawy". Nie jej wszczęcia.
    >
    > A nie może dotyczyć zarówno wszczęcia, jak i prowadzenia?

    Ratio legis.
    Jeśli ustawodawca *stosuje* w danym akcie określenie "wszczęcie"
    (a stosuje), to zastosowanie określenia "prowadzenie" które
    słownikowo *nie* obejmuje "wszczynania" oznacza, że przepisy
    w których mowa o "prowadzeniu" dotyczą *tylko* "prowadzenia".

    >> i co najwyżej US może wezwać podatnika aby uzupełnił dane,
    >> których zebranie jest obowiązkiem wszczynającego.
    >
    > Który zapis normuje, że strona wszczynająca jest zobowiązana uzupełnić
    > dane, jeśli wszczyna?

    W przypadku jeśli postępowanie wszczyna podatnik, ktoś Ci już
    napisał jak się wszczyna postępowanie - złożeniem deklaracji.
    Jak podatnik wszczyna i nie złoży, to US wzywa do złożenia
    deklaracji - art. 274a.1 (Ordynacja)
    W razie złożenia deklaracji która zdaniem US jest "niepoprawna"
    US wzywa do uzupełnienia lub poprawienia - art.274a.2

    W razie jak US wszczyna postępowanie - to jego zmartwieniem
    jest właściwe *prowadzenie* postępowania, art.122

    Przypominam, że art. 274a jest lex specialis (przepisem szczegółowym)
    wobec art.122 - więc ma zastosowanie *PO* zastosowaniu art.274a.
    Dlatego jak wszczyna podatnik, to stosuje się najpierw 274a,
    a dopiero w razie zdarzenia którego 274a nie obejmuje - 122.
    A jak wszczyna US, to 274a nie wchodzi w rachubę.
    Dlatego w efekcie "pada na stronę wszczynającą".
    Nie, nie ma takiego LITERALNEGO zapisu, jeśli o to pytasz
    (ale za to jest mój komentarz na końcu ;))

    > Znasz i możesz dać odniesienie?

    A rzuć okiem do tej Ordynacji :) i sprawdź :) (nie żartuję, tu
    tylko dyskutujemy, więc trzeba osobiście sprawdzać co i jak).

    >> Czynny żal nie nakłada na US obowiązku określenia wysokości tego
    >> uszczuplenia (to sobie US sprawdzi PÓŹNIEJ, w ramach postępowania
    >> *sprawdzającego*).
    >
    > Czyli, sugerujesz że można wpłacić przykładowo złotówkę?

    ...i US wezwie do wyjaśnien.
    Zależy Ci na płaceniu mandatów? ;)

    Po postępowaniu są możliwe przykładowe scenariusze, iż US:
    - wykaże że zobowiązanie podatkowe zostało zaniżone, z wersją że
    zaniżenie było umyślne, nieumyślne lecz wynikało z niedopełnienia
    obowiązku przez podatnika bądź nieumyślne "w ogóle" (w co wątpię).
    - wezwie do uzupełnienia deklaracji i dopłacenia podatku posługujac
    się przepisami z ustawy o darowiznach i spadkach
    - przyjmie, poczeka 4 lata i przeprowadzi postępowanie wyjaśniające.
    Po postępowaniu jak wyżej (możliwa kara) plus odsetki.

    >> IMO cały czas mieszasz ze sobą dwie rzeczy:
    >> - postępowanie które *wszczął podatnik*
    >> - z postępowaniem które *wszcząłby US*
    >
    > W tego typu postępowaniach, to czy jest istotna różnica? Pamiętam dwa
    > takie postępowania (z urzędu i na wniosek strony) i US używał tego
    > samego rodzaju formularzy i powoływał się na te same podstawy prawne,
    > zatem jaką potrafisz wskazać różnicę?

    Moment w którym następuje "wszczęcie". W tym drugim to US decyduje
    kiedy wszcząć, w tym pierwszym - podatnik (niezależnie czy
    w terminie czy po!) oraz to kto ma "dostarczyć dane".

    >> I jeszcze raz: nie krzycz NA MNIE,
    >
    > Słyszysz jakieś krzykliwe głosy? Ależ ja używam pisząc, niasamowicie
    > cichej klawiatury :-)

    Ale co poniektóre pretensje wyglądają tak, jakbyśmy to my uważali
    że "takie prawo jest dobre".
    A my Ci po prostu piszemy że "takie prawo jest".
    I potraktuj poważnie uwagę Andrzeja - przećwicz na przykładach
    z dyskusji na .prawo "jak działa prawo".
    Notorycznie żądasz przepisu który by "wprost" objaśniał jakiś
    sposób postępowania, a tak dobrze nie ma (choćby wspomniane ratio
    legis czyli założenie iż "zapisujący przepis miał powód aby TAK
    zapisać" i skutki z niego wywodzone, przykładowo "jak raz pisze
    tak a drugi raz inaczej to znaczy że co innego ma a myśli",
    w naszym przykładzie - wszczęscie i prowadzenie to dwie różne
    rzeczy).

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1