Ola wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
> news:d023qc$k0j$8@inews.gazeta.pl...
>
>>Ale o co pytasz?
>>Od kiedy obowiązuje ustawa?
>
>
> to ja moze wyjasnie dokladniej : urzad skarbowy "doczepil" sie do mojej
> siostry, ze w tym samym roku kupila mieszkanie i samochod i teraz moja
> siostra chce sie wytlumaczyc ze dostla pieniadze od dziadka ( to bylo jakos
> 10 lat temu) i sie zastanawia czy nie bedzie musiala zaplacic podatku od tej
> darowizny

A ktos mi tu wczoraj wpierał, że się US nie czepia.

Osobiście to ja ci radzę wizytę u dobrego doradcy podatkowego, bo tak
szybko to z tego nie wybrniecie.
Każda metoda na udowodnienie skąd się miało pieniądze jest dobra, z tym,
że musi być wiarygodna.
Jeżeli dziadek dał jej pieniądze 10 lat temu, to jak najbardziej miał
prawo to zrobić. Zapewne dał w gotówce?
A samochdód został zapłacony przelewem z konta? Mieszkanie pewnie też?
To uwiarygdnij jak pieniądze od dziadka w gotówce zostały wpłacone na
konto. Zostaniesz poproszona o przyniesienie wyciągów z banku.
Trudno coś radzić. Generalnie, to trzeba to sumę po prostu skądś
uskładać. Wykazać, że się sporo zarabiało i to są oszczedności.
Wykazać, że miało się jakiś cenny przedmiot po dziadku i się sprzedało
za ileś tam tysięcy.
Że trochę się darowizny dostało od rodziców, rodziny i znajomych.
Że wykorzytsało się pożyczkę w banku, debet w koncie itp itd.
Przy oakzji debetu np. u mnie sprawdzili ile tego debetu faktycznie
zostało wzięte tuz po kupnie mieszkania i uznali tylko tyle ile
pokazywało saldo ujemne, a nie cały limit.
Teraz uwaga. Od tego co się nie wytłumaczycie US będzie wam próbował
naliczyć 75% podatku jak od nieujawnionych dochodów.
Więc lepiej jest przyznać, się do "dużej darowizny" od znajomych i
zapłacić zaległy podatek od darowizny z odsetkami niż przyznać się, że
pieniądze się same skadś wzięły. Oczywiście dowód na fakt tej darowizny
też by się przydał. Może przez przypadek wpłacaliście jakąś dużą kwotę
na konto w gotówce?
Zapewne dostaliści pismo z US w których proszą was o wykazanie skąd
mieliście pieniądze.
Zapewne nie jest to pismo, w którym powołują się ustawę o kontroli
skarbowej, nie ma słow wszczynamy kotrolę skarbową itp itd.
Otóż US nie ma prawa do takiej kotroli skarbowej bez wszczęcia
oficjalnej kontroli. Oczywiście jak potraficie się wytłumaczyć, to nie
ma sprawy, ale jak nie to, nie dostaniecie żadnej decyzji, od której
można by się było odwołać itp itd. US moża was tak kontrolować w
nieskończoność i żądać coraz to nowych papierków
Wieć jak zamierzacie drzeć koty z US, to proponuje wizytę u dardcy,
napisanie im porządnego pisemka, że nie mają prawa żądać tego typu
informacji.
Oczywiście US w tym momencie rozpocznie kontrolę skarbową, ale plus tego
jest taki, że muszą wyraźnie sprecyzować, kto kontroluje co kontroluje i
jak długo i nie mają prawa oczekiwać nic więcej.
Powodzenia