Witam,

mam taki oto "problem".
Pracownik przynosi pod koniec grudnia fakturę (np. za paliwo) wystawioną na
początku listopada. Wiadomo, że za listopad nie odliczy się ani kosztów ani
VAT, bo miesiąc jest zamknięty i już po ptakach. Do niedawna (w sensie przez
kilka lat istnienia firmy) nigdy nie było problemów, by taką "zapomnianą"
fakturę wrzucić w ewidencję w następnym miesiącu (czyli tutaj w grudniu) i
po prostu przesunąć w czasie odliczenia kosztów i VAT. Zdarzało się to może
nie nagminnie, ale jednak (ktoś zapomniał, u kogoś faktura jeździła w
samochodzie i dopiero po jakimś czasie ją zauważył, ktoś inny rozlicza się z
delegacji dopiero po dłuższym czasie itp.)
Teraz jednak księgowa twierdzi, że tak nie można robić i albo taka faktura
"przepada" i nie można jej wprowadzić (jasne, a kasę pracownik ma wyłożyć z
własnej kieszeni :>) albo żeby móc odliczyć VAT, trzeba postarać się o
duplikat tej "zapomnianej" faktury wystawiony w miesiącu, za który chce się
ten VAT odliczyć (czyli w grudniu). I ponoć zawsze tak było (dziwne,
poprzednia księgowa, choć z tego samego biura rachunkowego nigdy nie
sugerowała takiego rozwiązania). Pół biedy, gdyby to była jedna faktura, ale
czasem jest ich kilka, w dodatku paliwo kupowane gdzieś w Polsce, na trasie,
nierzadko na stacjach typu "U Pana Zenka" (prośba o wystawienie duplikatu
wywołuje taką konsternację, że prościej byłoby chyba poprosić o pożyczkę 100
000 zł ;-).
No ale wracając do meritum - czy faktycznie fakturę z danego miesiąca można
wrzucić do ewidencji tylko i wyłącznie przed zamknięciem tego miesiąca, bo
potem to już cześć pieśni i można ją jedynie przeznaczyć na makulaturę?

Z góry dziękuję za sugestie.
Pozdrawiam
Maja