eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › kontrola UC
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 3

  • 1. Data: 2004-07-21 15:57:18
    Temat: kontrola UC
    Od: "jedrek" <j...@p...bg.univ.gda.pl>

    witajcie,
    przyszła do nas (sp z o.o.) kontrola UC i sprawdzaja transakcje z dostawcami
    zagranicznymi za 2002 rok. Nie za bardzo wiem do czego sie moga przyczepic.
    Na razie zażądały umów zawartych z kontrahentami zagranicznymi dotyczącymi
    importu towarów. Poniewaz firmy te należa do jednego holdingu, wiec takich
    umow nie mielismy. Czy ma ktos wzor takich umów abym mogl cos takiego
    przygotowac do wyslania i podpisania? Jakie moga byc konsekwencje braku
    takich umów? Spółka matka obciaza nas kwartalnie "opłatą marketingową" i
    wystawia fakturki z tego tytulu. Do tego tez chca umowe. Jakie tu mogą byc
    haczyki??...
    Pozdrawiam i dziekuje za wskazówki.

    jedrek



  • 2. Data: 2004-07-21 18:18:02
    Temat: Re: kontrola UC
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 7/21/2004 5:57 PM, jedrek wrote:
    > witajcie,
    > przyszła do nas (sp z o.o.) kontrola UC i sprawdzaja transakcje z dostawcami
    > zagranicznymi za 2002 rok. Nie za bardzo wiem do czego sie moga przyczepic.
    > Na razie zażądały umów zawartych z kontrahentami zagranicznymi dotyczącymi
    > importu towarów. Poniewaz firmy te należa do jednego holdingu, wiec takich
    > umow nie mielismy. Czy ma ktos wzor takich umów abym mogl cos takiego
    > przygotowac do wyslania i podpisania? Jakie moga byc konsekwencje braku
    > takich umów? Spółka matka obciaza nas kwartalnie "opłatą marketingową" i
    > wystawia fakturki z tego tytulu. Do tego tez chca umowe. Jakie tu mogą byc
    > haczyki??...

    Import towarów.
    Płacisz VAT (i cło, jeżeli jest).
    Podstawą zapłaty VAT-u jest wartość celna tj. kwota należna lub
    zapłacona dostawcy (+detale)
    Kwota ta jest brana zwykle z faktury.

    Firma płaci za towar, ale : "dopłaca" za niego w postaci owej "opłaty
    marketingowej" - która towarem nie jest - domyslam się, że summa
    summarum jest taniej, niż gdyby to doliczano do towaru, a kasa płynie
    gdzie trzeba i ile trzeba.

    Płacisz za towar więcej, niż masz na fakturze.

    To "ich" wkurwia, bo nie wiedzą czy kombinujesz, czy nie.

    Gdyby mnie mój partner wystawił "opłatę marketingową" to bym mu
    najzwyczajniej jej nie zapłacił i dał w mordę. Może jeszcze "opłata
    surowcowa", "opłata inzynierska",...

    Nie ważne czy tak jest - ważne - że "oni" tak myślą.

    Mają nieco racji, bo zdarza się, że korporacje obiciązają "córkę"
    róznymi bzdetowatymi opłatami, typu dzierżawa softu pompując kase na
    własne konta.

    Jeżeli jest holding, to zachodzi powiązanie między podmiotami, czyli
    domniemanie cen nierynkowych i zaniżanie danin publicznych.

    Gdybyś dostawał na fakturach zaznaczony upust od ceny cennikowej, to byś
    wiedział o co chodzi, bo byłbys jebany 20 razy do roku, by przedstawić
    umowę, z której owe upusty wynikają, bo celnikom podoba się zwyczajowe
    5%, więcej to juz "mnóstwo".

    "Matka" na pewno ma wzory takich umów, ponadto jest cennik (?) etc.

    Oszust dogada się z kontrolą - uczciwy ma przejebane.

    Pzdr: Catbert



  • 3. Data: 2004-07-22 07:04:07
    Temat: Re: kontrola UC
    Od: "jedrek" <j...@p...bg.univ.gda.pl>

    [ciach]
    > Import towarów.
    > Płacisz VAT (i cło, jeżeli jest).
    > Podstawą zapłaty VAT-u jest wartość celna tj. kwota należna lub
    > zapłacona dostawcy (+detale)
    > Kwota ta jest brana zwykle z faktury.
    >
    > Firma płaci za towar, ale : "dopłaca" za niego w postaci owej "opłaty
    > marketingowej" - która towarem nie jest - domyslam się, że summa
    > summarum jest taniej, niż gdyby to doliczano do towaru, a kasa płynie
    > gdzie trzeba i ile trzeba.
    >
    > Płacisz za towar więcej, niż masz na fakturze.
    >
    > To "ich" wkurwia, bo nie wiedzą czy kombinujesz, czy nie.
    >
    > Gdyby mnie mój partner wystawił "opłatę marketingową" to bym mu
    > najzwyczajniej jej nie zapłacił i dał w mordę. Może jeszcze "opłata
    > surowcowa", "opłata inzynierska",...
    >
    > Nie ważne czy tak jest - ważne - że "oni" tak myślą.
    >
    > Mają nieco racji, bo zdarza się, że korporacje obiciązają "córkę"
    > róznymi bzdetowatymi opłatami, typu dzierżawa softu pompując kase na
    > własne konta.
    >
    > Jeżeli jest holding, to zachodzi powiązanie między podmiotami, czyli
    > domniemanie cen nierynkowych i zaniżanie danin publicznych.
    >
    > Gdybyś dostawał na fakturach zaznaczony upust od ceny cennikowej, to byś
    > wiedział o co chodzi, bo byłbys jebany 20 razy do roku, by przedstawić
    > umowę, z której owe upusty wynikają, bo celnikom podoba się zwyczajowe
    > 5%, więcej to juz "mnóstwo".
    >
    > "Matka" na pewno ma wzory takich umów, ponadto jest cennik (?) etc.
    >
    > Oszust dogada się z kontrolą - uczciwy ma przejebane.
    >
    > Pzdr: Catbert
    >

    dzieki
    jedrek


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1