On Sun, 22 Mar 2015, Podatnik wrote:

> Wojciech Bancer napisał:
>> http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/podatki-osobiste/
pit/295289,Umowy-zlecenia-do-200-zl-opodatkowanie-ry
czaltem-18-PIT.html
>
> Z podanego linku widzę że przepis jest świeży i obowiązuje dopiero od 2011r,
> ale nic tam nie ma o b raku obowiązku rozliczenia z US.

Bo to działa na odwrót - aby istniał taki obowiązek, musiałby być
nakazany przepisem. Nie jest.

> Chcesz powiedzieć że pracodawca od takiej umowy płaci podatek,

Tak.

> ale nie ma obowiązku tego dokumentować

Ma obowiązek.
Skąd pomysł że nie ma?
Nie ma obowiązku wysyłać info do zleceniobiorców i wykonawców!

> a ja nie mam obowiązku tego wykazywać w PIT?

Tak właśnie - nie masz obowiązku.

> Jak się US spyta skąd miałem an samochód to powiem ze miałem kilkaset umów
> poniżej 200zł:)

I wtedy przejdzie się po papiery do tych zamawiających i zleceniodawców
których wskażesz. *KTOŚ* za to beknie.

> Aż dziw bierze że pracodawcy się jeszcze nie wycwanili i nie podpisują takich
> umów zamiast śmieciówek:)

Zależy od definicji "śmieciówki".
Jak jest to 200zł "dorobienia" przez bezrobotnego to pewnie ujdzie
w tłoku (i pewnie są tacy).
Jak miałby to być "zamiennik pensji" w wysokości średnia krajowa++, to
zabawa stałaby się "zagrożona kratkami".

pzdr, Gotfryd

do góry

On Sun, 22 Mar 2015, Podatnik wrote:

> witek napisał:
>> Chyba nigdy tak nie było.
>> Cos ci sie pomerdało.
>
> Nic mi się nie pomerdało, bo pierwsze słysze żebym płacił podatek komuś kto
> mi wstawił okna.

A ile razy, *występując jako firma*, powierzałeś komuś kto *występując
jako osoba nie prowadząca DG* wstawiał Ci okna?

Bo tak się dziwnie składa, że "grupowicz dostaje odpowiedź na to o co
pytał a nie to o czym myślał" - sorry, ale "odpowiedź ogólna" zaczęłaby
przypominać (grubością wydruku) ustawy, o które jest oparta, z setką
zróżnicowań i wyjątków.

>> Ty sie juz z tego nigdzie nie rozliczasz. Wadą jest tylko to, że nie ma
>> szansy go odzyskać.
>
> Czyli nowa luka na ukrywanie lewych dochodów?

Nie, bo to jest "sprawdzalne z obu stron".
<OT>
To jest cios podatkowy w "drobne umowy", przez co (drobne) umowy
z realnymi kosztami stają się zwyczajnie nieopłacalne.
Nie wiem kto to wymyślił.
Jak chcieli zrobić dobrze podatnikom, to mogli zapisać "podatnik
może" i już.
Zupełny brak pomyślunku u rządzących, aby zauważyć ze zakaz
odliczania kosztów może się przekładać na "zakaz zarabiania"
jest chyba khem... standardowy.
No chyba że wynika z mocnego przekonania że po 200zł nie
warto się schylać. Ale kwoty minimalnych świadczeń
i zasiłków powinny dać w tej materii do myślenia.
</OT>

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik pracownik k...@w...pl ...

> Pracowałem kilka dni w pewnej firmie, straszne cwaniaki i krętacze,
> tak więc umowę zawarli dopiero po zakończeniu pracy, była to umowa z
> tytułem umowy o dzieło, oczywiście to fikcja bo wykonywałem tą samą
> pracę co pracownicy na umowach.

To akurat nie implikuje fikcyjnosci rodzaju umowy...

do góry