eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › siedziba zadłużonej firmy w moim domu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2005-08-01 08:16:14
    Temat: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: "Topino" <t...@p...onet.pl>

    Mam pytanie - 2 lata temu rodzice przepisali na mnie miszkanie, w którym
    była zarejestrowana firma ojca ( nie ma o tym żadnej wzmianki na żadnym z
    dokumentów, które podpisywałam )
    Obecnie firma ojca jest zadłużona, w trakcie upadłości, w domu zaczął
    pojawiać sie komornik. Wszystkie sprzęty w domu itd są naprawdę moje , firma
    nigdy niczego tam nie miała. Obawiam się o swoj majątek. Czy komornik może
    czegoś odemnie się domagać? Nigdy nie miałam nic wspólnegoo z firmą, nie
    wyraziłam też żadnej pisemnej zgody na to by siedziba była w moim domu..
    Czy firma nie powinna była o taką zgodę sie u mie ubiegać, skoro już od 2
    lat jestem właścicielem prawnym tego domu?
    Dodam,że była to spóka z o.o.
    Dziękuję góry za pomoc.



  • 2. Data: 2005-08-01 14:59:26
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 1 Aug 2005, Topino wrote:
    [...]
    > nigdy niczego tam nie miała. Obawiam się o swoj majątek. Czy komornik może
    > czegoś odemnie się domagać?

    To jest jedna sprawa, jako iż przepisy czytałem po łebkach i są
    obosieczne to poczytam co mądrzejsi w prawie napiszą...

    > Nigdy nie miałam nic wspólnegoo z firmą, nie
    > wyraziłam też żadnej pisemnej zgody na to by siedziba była w moim domu..

    Zlituj się.
    WIEDZIAŁAŚ że firma jest w domu czy nie ? - chyba że zmierzasz do
    poglądu że nie wiedziałaś o niej :)

    > Czy firma nie powinna była o taką zgodę sie u mie ubiegać, skoro już od 2
    > lat jestem właścicielem prawnym tego domu?
    > Dodam,że była to spóka z o.o.

    IMHO - oczywiście.
    A ty płacić podatki - dwa. Bo skoro to nie DG OF twojego rodzica to nie
    korzysta ze zwolnienia z dochodowego, a skoro "na działalność" to
    podlega pod VAT.
    Jak na dodatek firma nie płaciła za wynajem to dodatkowo powinnna
    wykazać przychód...

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 3. Data: 2005-08-02 07:10:28
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: "Topino" <t...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.60.0508011655010.1148@athlon...
    > On Mon, 1 Aug 2005, Topino wrote:
    > [...]
    > > nigdy niczego tam nie miała. Obawiam się o swoj majątek. Czy komornik
    może
    > > czegoś odemnie się domagać?
    >
    > To jest jedna sprawa, jako iż przepisy czytałem po łebkach i są
    > obosieczne to poczytam co mądrzejsi w prawie napiszą...
    >
    > > Nigdy nie miałam nic wspólnegoo z firmą, nie
    > > wyraziłam też żadnej pisemnej zgody na to by siedziba była w moim
    domu..
    >
    > Zlituj się.
    > WIEDZIAŁAŚ że firma jest w domu czy nie ? - chyba że zmierzasz do
    > poglądu że nie wiedziałaś o niej :)
    >
    > > Czy firma nie powinna była o taką zgodę sie u mie ubiegać, skoro już od
    2
    > > lat jestem właścicielem prawnym tego domu?
    > > Dodam,że była to spóka z o.o.
    >
    > IMHO - oczywiście.
    > A ty płacić podatki - dwa. Bo skoro to nie DG OF twojego rodzica to nie
    > korzysta ze zwolnienia z dochodowego, a skoro "na działalność" to
    > podlega pod VAT.
    > Jak na dodatek firma nie płaciła za wynajem to dodatkowo powinnna
    > wykazać przychód...
    >
    > --
    > pozdrowienia, Gotfryd
    > (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

    Oczywiście,że wiedziałam,że firma ( a raczej tylko jej siedziba na papierku
    ( bo całą działalnośc i przedstawicielstwo miała w Pradze w Czechach )jest w
    domu. Nie przywiązałam do tego jednak większej wagi (niestety). Teraz jak ta
    o tym myślę to właśnie nachodzi mnie pytanie,czy oni powinni wystąpić o
    jakieś pozwolenie, czy jak właśnie Pan pisze wynajem itd.
    Nic takiego nie uczynili a przychodów nie mają, jej dziaaność została
    kompletnie zawieszona z powodu choroby ojca (nowotrwór płuc)


  • 4. Data: 2005-08-02 07:22:40
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)

    Użytkownik Topino napisał:

    >
    > Oczywiście,że wiedziałam,że firma ( a raczej tylko jej siedziba na papierku
    > ( bo całą działalnośc i przedstawicielstwo miała w Pradze w Czechach )jest w
    > domu. Nie przywiązałam do tego jednak większej wagi (niestety). Teraz jak ta
    > o tym myślę to właśnie nachodzi mnie pytanie,czy oni powinni wystąpić o
    > jakieś pozwolenie, czy jak właśnie Pan pisze wynajem itd.
    > Nic takiego nie uczynili a przychodów nie mają, jej dziaaność została
    > kompletnie zawieszona z powodu choroby ojca (nowotrwór płuc)
    >
    Jeśli US jeszcze nie wczął kontroli to polecam uważną lekturę art 16
    ustawy o pdof i złożenie stosownych korekt zeznań podatkowych za
    ostatnie dwa lata + wpłatę zaległości z odsetkami + czynny żal.

    Wtedy wobec US będziesz czysty.
    A co do komornika... wypada mieć kwity na wszystko co masz, choć z
    drugiej strony w Sp. z o.o. komornik może IMHO legalnie zająć tylko to
    co ta spółka ma w księgach w ten czy inny sposób.

    pzdr

    Tomek

    ----------------------------------------------------
    ------------------
    Najlepszy serwis MOTO w Polsce! >>> http://link.interia.pl/f18a8

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 5. Data: 2005-08-02 08:07:37
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: Herbi <z...@o...pl>

    Dnia 2 sie o godzinie 09:22, na pl.soc.prawo.podatki, Tomasz Staszewski
    napisał(a):


    > Jeśli US jeszcze nie wczął kontroli to polecam uważną lekturę art 16
    > ustawy o pdof i złożenie stosownych korekt zeznań podatkowych za
    > ostatnie dwa lata + wpłatę zaległości z odsetkami + czynny żal.
    > Wtedy wobec US będziesz czysty.


    Powoli, powoli mości Panie ;)
    Sekundeczke

    O czym Ty piszesz do jasnej ciasnej?
    Że pytający winien był odprowadzać podatek od dochodów z tytułu bezpłatnej
    dzierżawy, wynajmu mieszkania swojemu ojcu ????

    Jeżeli tak - to polecam zapoznanie się z pierwszym postem pytającego,
    rozpoczynającym wątek, w którym był napisał:

    "Mam pytanie - 2 lata temu rodzice przepisali na mnie miszkanie, w którym
    była zarejestrowana firma ojca ( nie ma o tym żadnej wzmianki na żadnym z
    dokumentów, które podpisywałam )"


    Czy teraz wiesz do czego zmierzam?
    Pewnie że wiesz - w końcu jesteś bystry (ale nie tak jak woda w spłuczce)

    Podam Ci przykład:
    sprzedaje Ci działkę, nieruchomość. Wszystko jest cacy, akt notarilany, KW
    itd.
    Po dwóch latach dowiadujesz się że na terenie nieruchomości ułożóne są
    kable energetyczne, gazociąg tudzież kable teletechniczne.
    Będziesz składał korekty PITów za dwa lata wstecz, czynny żal i doliczysz
    nieodprowadzony podatek z tytułu dzierżawy, użyczenia nieruchomości firmom
    typu ZE, PEC, TP S.A. itp ??????

    Jeżeli zdecydujesz się na te korekty i 'dopłatę' podatku - to mam do Ciebie
    kolejne pytanie:
    - z jakiej kwoty będziesz to wyliczał ??



    Do pytającego:
    - skoro w dokumentach, akcie notarialnym nie było wzmianki o fakcie że w
    mieszkaniu które nabywasz znajduje się jakaś firma, tudzież ma obciążenia
    prawne - możesz spać spokojnie.
    To nie Twoja wina że zbywający nie podał tych informacji.
    Z chwilą nabycia przez Ciebie mieszkania, winien on zmienić adres siedziby,
    bądź też uzyskać Twoją zgodę na to by siedziba była w Twoim mieszkaniu.

    Z tym znowu wiążą się kolejne sprawy - np. podatek od nieruchomości w
    której prowadzi się DG, dostawa energii elektrycznej do takiego lokalu
    odbywa się na innych stawkach niż do lokalu na cele mieszkalne itd.

    Reasumując:
    - przy zawieraniu AN, przejmowaniu lokalu nie byłeś poinformowany o wadach
    prawnych lokalu - to nie Twoja wina.



    --
    Herbi
    02-08-2005 10:07:35


  • 6. Data: 2005-08-02 09:22:23
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 2 Aug 2005, Herbi wrote:

    > Dnia 2 sie o godzinie 09:22, na pl.soc.prawo.podatki, Tomasz Staszewski
    > napisał(a):
    [...]
    >> ostatnie dwa lata + wpłatę zaległości z odsetkami + czynny żal.
    >> Wtedy wobec US będziesz czysty.
    >
    > Powoli, powoli mości Panie ;)
    > Sekundeczke
    >
    > O czym Ty piszesz do jasnej ciasnej?

    Ja się przyznaję że też pisałem.

    > Że pytający

    wKF: pytająca, a przynajmniej treść pytania na to wskazuje :)

    > winien był odprowadzać podatek od dochodów z tytułu bezpłatnej
    > dzierżawy, wynajmu mieszkania swojemu ojcu ????

    Oczywiście.
    Bo nie "swojemu ojcu" a osobie prawnej, spółce zoo.
    Różnica drastyczna.
    Fakt że ojciec ma tam >5% udziałów jedynie sprowadza problem bezpłatnego
    korzystania do zwiększenia uprawnień US w zakresie "stosowania cen
    rynkowych" - US może wydać decyzję i już.

    > Jeżeli tak - to polecam zapoznanie się z pierwszym postem pytającego,
    > rozpoczynającym wątek, w którym był napisał:
    >
    > "Mam pytanie - 2 lata temu rodzice przepisali na mnie miszkanie, w którym
    > była zarejestrowana firma ojca ( nie ma o tym żadnej wzmianki na żadnym z
    > dokumentów, które podpisywałam )"
    >
    > Czy teraz wiesz do czego zmierzam?
    > Pewnie że wiesz - w końcu jesteś bystry (ale nie tak jak woda w spłuczce)

    Za to ty masz założony filtr polaryzacyjny :> - też zacytuję:
    "Dodam,że była to spóka z o.o."

    No i co teraz ?

    > Podam Ci przykład:
    > sprzedaje Ci działkę, nieruchomość. Wszystko jest cacy, akt notarilany, KW
    > itd.
    > Po dwóch latach dowiadujesz się że na terenie nieruchomości ułożóne są
    > kable energetyczne, gazociąg tudzież kable teletechniczne.
    > Będziesz składał korekty PITów za dwa lata wstecz, czynny żal i doliczysz
    > nieodprowadzony podatek z tytułu dzierżawy, użyczenia nieruchomości firmom
    > typu ZE, PEC, TP S.A. itp ??????

    W przypadku ZE, PEC itp masz prawo wystąpić o zapłatę i zapłacić podatek
    od ZAPŁACONEJ kwoty - bo oświadczysz że CHCESZ pieniędzy "a oni nie płacą"
    (wtedy zapłata należy się kasowo).
    Do sądu - i niech się miele. Zapłacą to będzie podatek od zapłaty.
    W przypadku firmy w której "osoba powiązana" ma udziały w wysokości
    wystarczającej aby również była "powiązana" ze spółką handlową
    mamy na głowie jeszcze art. 25 PDoOF i odpowiednik z VAT.
    Zacytuję: "jeśli zostaną ustalone lub NARZUCONE warunki...."
    (po polsku: "pani nie domagała się wystarczająco zapłaty, firma
    ojca nie została ani razu pozwana do sądu).

    Co do użyczenia ZE/PEC/TPSA... jakoś nie mam przekonania czy są
    chętni do użyczeń ;), zaś jeśli to PRAWO reguluje (a reguluje,
    jak postarali się o wpis do KW to później mogą już bezpłatnie
    korzystać i nie jest to "użyczenie" bo to nie będzie umowa tylko
    regulacja z prawa energetycznego, budowlanego itepe) to oczywiście
    podatku od "nieodpłatnego stania słupa na działce" nie ma.

    > Jeżeli zdecydujesz się na te korekty i 'dopłatę' podatku - to mam do Ciebie
    > kolejne pytanie:
    > - z jakiej kwoty będziesz to wyliczał ??

    A to reguluje art. 25 PDoOF.
    Polecam, dobrze wiedzieć czym US może przyłożyć po głowie...

    > Do pytającego:
    > - skoro w dokumentach, akcie notarialnym nie było wzmianki o fakcie że w
    > mieszkaniu które nabywasz znajduje się jakaś firma, tudzież ma obciążenia
    > prawne - możesz spać spokojnie.
    > To nie Twoja wina że zbywający nie podał tych informacji.

    Jasne.
    Szczególnie jeśli chodzi o zapis o "narzuconych" (nie tylko "ustalonych"!)
    warunkach umowy...

    > Z chwilą nabycia przez Ciebie mieszkania, winien on zmienić adres siedziby,
    > bądź też uzyskać Twoją zgodę na to by siedziba była w Twoim mieszkaniu.

    Owszem.
    Zmierzasz do tego że miała mieć PISEMNĄ zgodę (owa spzoo).
    Ja zaś byłbym ostrożny... niewyrażenie sprzeciwu wyraża wolę strony.
    A ustawa stanowi literalnie o "narzuceniu warunków".

    [...]
    > Reasumując:
    > - przy zawieraniu AN, przejmowaniu lokalu nie byłeś poinformowany o wadach
    > prawnych lokalu - to nie Twoja wina.

    Wyraźnie nie wypiera się świadomości że "tam była firma".
    Dlatego pytałem czy chce przyjmować "w razie czego" taktykę
    "nie wiem, nie wiedziałam, pierwsze słyszę" - która IMO jest
    mocno śliska.

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 7. Data: 2005-08-02 10:33:08
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: Herbi <z...@o...pl>

    Dnia 2 sie o godzinie 11:22, na pl.soc.prawo.podatki, Gotfryd Smolik news
    napisał(a):


    >> - przy zawieraniu AN, przejmowaniu lokalu nie byłeś poinformowany o wadach
    >> prawnych lokalu - to nie Twoja wina.
    >
    > Wyraźnie nie wypiera się świadomości że "tam była firma".
    > Dlatego pytałem czy chce przyjmować "w razie czego" taktykę
    > "nie wiem, nie wiedziałam, pierwsze słyszę" - która IMO jest
    > mocno śliska.


    Co zrobiłbyś gdybyś nabył mieszkanie, i po czasie nawiedza Cię komornik z
    roszczeniami, że 'tutaj jest siedziba sp. z o.o.' - "będę przeprowadzał
    tutaj egzekucję" /bynajmniej nie szafot ;)/ ?

    Hmmmm... kupując to mieszkanie nie byłeś świadom że sprzedający 'narzuca'
    Ci cokolwiek.

    Czy to tłumaczenie jest twoim zdaniem śliskie?

    To zapytam teraz o coś innego:
    - jak zabezpieczyć się przy kupnie działki, nieruchomości, mieszkania by po
    kilku latach nie okazało się że moje, kupione mieszkanie jest jakąś
    siedzibą spółki o której nie wiedziałem, nie wiem i dowiedziałem się
    dopiero od komornika?


    --
    Herbi
    02-08-2005 12:33:06


  • 8. Data: 2005-08-02 10:51:34
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)

    Użytkownik Herbi napisał:

    >
    > To zapytam teraz o coś innego:
    > - jak zabezpieczyć się przy kupnie działki, nieruchomości, mieszkania by po
    > kilku latach nie okazało się że moje, kupione mieszkanie jest jakąś
    > siedzibą spółki o której nie wiedziałem, nie wiem i dowiedziałem się
    > dopiero od komornika?
    >
    Sęk w tym, że nie jakiejś tylko spółki, której udziałowcem
    (głównym/jedynym - nie wiemy) jest ojciec pytającego.
    Jakąś spółkę pytający mógłby pozwać do sądu o zapłatę zaległego czynszu.
    Sąd mógłby stwierdzić (i jak spółka z lokalu nie korzystała tak by
    pewnie stwierdził), że czynsz się nie należy i to byłby koniec jeśli
    chodzi o podatki.
    A jak to nie jest jakaś spółka tylko podmiot powiązany w rozumieniu
    ustawy to zaczyna być problem.

    pzdr

    Tomek

    ----------------------------------------------------
    ------------------
    Najlepszy serwis MOTO w Polsce! >>> http://link.interia.pl/f18a8

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 9. Data: 2005-08-02 11:32:40
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: Herbi <z...@o...pl>

    Dnia 2 sie o godzinie 12:51, na pl.soc.prawo.podatki, Tomasz Staszewski
    napisał(a):


    >> To zapytam teraz o coś innego:
    >> - jak zabezpieczyć się przy kupnie działki, nieruchomości, mieszkania by po
    >> kilku latach nie okazało się że moje, kupione mieszkanie jest jakąś
    >> siedzibą spółki o której nie wiedziałem, nie wiem i dowiedziałem się
    >> dopiero od komornika?
    >>
    > Jakąś spółkę pytający mógłby pozwać do sądu o zapłatę zaległego czynszu.


    W oparciu o co miałby być ten czynsz płacony?
    Przecież nie ma żadnej umowy najmu, dzierżawy - nie ma nic.


    > Sąd mógłby stwierdzić (i jak spółka z lokalu nie korzystała tak by
    > pewnie stwierdził), że czynsz się nie należy i to byłby koniec jeśli
    > chodzi o podatki.


    Hehehe - a co z komornikiem?
    Komornik ma w dokumentach że siedziba sp. z o.o. znajduje się przy ul.
    Jasnej 111 w Pcimiu - akurat to jest moje mieszkanie - co dalej?

    Czynsz się nie należał co był raczył stwierdzić sąd, ponieważ sp. z o.o.
    tam 'nie działała' - ale papier stanowi że tam była/jest siedziba.


    Podobna sytuacja może wystąpić przy kupnie samochodu. Kupując samochód od
    jakiejkowiek firmy, można się narazić na jego zajęcie przez komornika -
    ponieważ firma od której się kupiło samochód może mieć problemy finansowe.


    --
    Herbi
    02-08-2005 13:32:37


  • 10. Data: 2005-08-02 16:10:51
    Temat: Re: siedziba zadłużonej firmy w moim domu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 2 Aug 2005, Herbi wrote:

    > Dnia 2 sie o godzinie 12:51, na pl.soc.prawo.podatki, Tomasz Staszewski
    > napisał(a):
    [...]
    >> Jakąś spółkę pytający mógłby pozwać do sądu o zapłatę zaległego czynszu.

    Ano. I podatek należałby się od zapłaconego czynszu (o ile by
    się go domagał w miarę przekonująco). Jak najbardziej stoję
    na stanowisku że podstawą komplikacji jest tu "powiązanie"...

    > W oparciu o co miałby być ten czynsz płacony?

    "Wartość rynkową".

    > Przecież nie ma żadnej umowy najmu, dzierżawy - nie ma nic.

    Nie szkodzi.
    Zajrzyj do tego 19.1 PDoF.
    W przypadku "obcej" firmy, i tak jak to opisujesz - "lokalizacji
    sprzedanej bez świadomości że tu firma jest" - IMHO wystarczyłoby
    formalnie wystąpić o zapłatę (nieściągalną, to nic) - i nie
    płacić podatku nim zapłaty nie będzie.
    W przypadku firmy w której ojciec ma >5% udziału narzędzie walki
    przypomina taki dalekowschodni wynalazek - jak się uchylisz przed
    pierwszym kijem to się okaże że ciągnie on drugi (kij).
    Między kijami sznurek - a w środku ty ;)

    >> Sąd mógłby stwierdzić (i jak spółka z lokalu nie korzystała tak by
    >> pewnie stwierdził), że czynsz się nie należy i to byłby koniec jeśli
    >> chodzi o podatki.
    >
    > Hehehe - a co z komornikiem?
    > Komornik ma w dokumentach że siedziba sp. z o.o. znajduje się przy ul.
    > Jasnej 111 w Pcimiu - akurat to jest moje mieszkanie - co dalej?

    Hm... pewnie "walka na argumenty" - "to są moje rzeczy" - "najlepiej
    jak Pan przedstawi dowody zakupu"... :(
    Prawdą jest iż nasze rozważania są OT - bo o tego komornika chodziło :]
    niemniej... IMO pytająca ma bonus podatkowy niezależnie od reszty
    kłopotów :(

    > Podobna sytuacja może wystąpić przy kupnie samochodu. Kupując samochód od
    > jakiejkowiek firmy,

    Czyli kupując KAŻDY samochód. Albo inny środek trwały.
    Wyjaśniając mniej zorientowanym - jakbym miał samochód "firmowy" to
    nikt mi nie zabroni "przekazać go na potrzeby osobiste" (wykreślając
    z EST) i sprzedać jako "osobisty".
    Ale ponieważ nie ma czegoś takiego jak "majątek firmy osoby fizycznej"
    - z dochodowego p. widzenia to byłby nadal taki sam tak samo mój
    samochód - zobowiązanie podatkowe nadal by go obciążało.

    > można się narazić na jego zajęcie przez komornika -
    > ponieważ firma od której się kupiło samochód może mieć problemy finansowe.

    ...ściślej: nie zapłaciła jakichś podatków. Zgadza się...

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1